Jednak można pokazać normalne młode kobiety, nie tylko silikonowe pustostany z doczepionymi włosami. Można pokazać świat, w którym na buty i rachunki trzeba naprawdę zarobić. Świat, w którym seks wygląda jak seks, a nie jak retuszowane softporno. Można pokazać związki w fazie, kiedy ludzie zupełnie nie wiedzą, czego...
więcejJa dotrwałem do 2x8 i sobie darowałem. To ma być realistyczne przedstawienie kobiet +25? Seks, seks, seks, związki, związki, związki, seks, związki, seks, związki, seks, związki plus duża dawka głupoty i egoizmu oraz szczypta pseudointelektualizmu? Znaczy, ja rozumiem że są osoby które tak mają, ale jakoś nie sądzę,...
więcejwychowanych na "Plotkarze" i reklamach podpasek Always dziewczyn na "Dziewczyny". Ja również oglądam dla rozrywki różne wyczyszczone z jakichkolwiek realiów "Plotkary" czy "Chirurgów", ale to nie znaczy, że nie umiem dostrzec wartości przekazu bez Adobe Photoshop CS 6. Ok, odcinki "Girls" też nie są dosłowne, postacie...
więcejHej, czy ktoś podsunąłby mi podobne seriale lub filmy, które także rozgrywają się we współczesnym Nowym Jorku, próbują pokazać świat młodych ludzi od tej realistycznej, a nawet naturalistycznej strony?
W Girls podobał mi się właśnie ten miejski styl życia, ukazanie 'dziewczyńskich' problemów, klimat mieszkalnych...
Powiem szczerze mam 25lat ale ten serial zapadl mi w serce i to mocno. Czekam na wiecej. Mega lubie Hannah, moj narzeczony uwaza ja za obrzydliwa ale ja ja kocham za emocje ktore pokazuje w serialu! Nie moge sie doczekac kolejnego sezonu :(
Kocham w tym serialu: realizm i dystans w podejściu do cielesności i seksualności, naturalność twarzy, zróżnicowanie psychologiczne i wielowymiarowość bohaterów, słoneczno-brooklyńskie kadry, neurotyczność i zagubienie młodych bohaterów, kiedy nie wiadomo już co dalej, gdzie, z kim, jak; teksty, humor, dobór piosenek,...
więcejW okolicach 5 sezonu tego już nie da się oglądać, bohaterki są tak obrzydliwe nieznośne i odpychające. Hannah i Marnie to chyba najokropniejsze kobiece bohaterki jakie kiedykolwiek widziałam w jakimkolwiek serialu, nie wiem która jest głupsza, bardziej ohydnie samolubna i paskudniejsza.
A "Girls" są serialem feministycznym, bo innego sobie o kobietach nie wyobraża. Podobnie mówi wiele popularnych amerykańskich kobiet, jak Beyonce, czy Keira Knightley. Pytanie kiedy zaczną tak robić polskie gwiazdy?
Przecież "Girls" to serial absolutnie przełomowy, Hannah łamie wszystkie normy jakim muszą podlegać kobiety. To trochę tak jakby dziewczyny przejęły władzę nad seksem i szeroka publika może spojrzeć na niego z zupełnie innej strony. A Wy zamiast się cieszyć, krytykujecie.
Liczba możliwych układów pomiędzy głównymi bohaterami, w których uprawiają seks, jest skończona i stanowi materiał na co najwyżej jeden sezon. Do tego z tej listy należy wyeliminować wszystkie te wątki, które koncentrują się na życiu erotycznym głównej bohaterki, pretensjonalnej, roszczeniowej, zepsutej,...
Wytrzymałam jakieś 3 odcinki wierząc naiwnie, że może kolejne wydarzenia wykierują fabułę na jakiś sensowny tor. Niestety, bzdurne dialogi, brak jakichkolwiek sensownych przemyśleń głównej bohaterki + jej kompletnie antypatyczna osobowość i pieprzenie się z wszystkimi przy każdej okazji to materiał nie dla mnie....