Fakt, jest chuda, chociaż to mi nie przeszkadza. Niemniej rzuca się w oczy nieproporcjonalnie duża do reszty ciała głowa.

Moim zdaniem jest atrakcyjna. Chuda, fakt, ale prawda jest taka, że i tak lepiej się wygląda, jak się ma te parę kilo za mało niż za dużo :( A wielu chłopakom dużo do szczęścia nie trzeba. Do dziś pamiętam słowa mojej koleżanki, która twierdziła że u dziewczyny wystarczą 2 nogi, 2 ręce, odpowiednie nastawienie i na brak powodzenia się nie narzeka. Smutne, ale chyba coś w tym jest.

Piszesz "smutne" a ja myślę pokrzepiające.
Lilly Collins nie jest brzydka a w serialu odstawili ją jak na komunię.

Też nie rozumiem tego fenomenu, może i bohaterka nie jest brzydka, ale żeby zawrócić w głowie jednej trzeciej Paryża? Widocznie taki urok tego serialu.

Bo ten serial to jeden wielki stereotyp. To jak wygląda Paryż, to jacy są Francuzi, to jacy egzotyczni i pożądani są dla nas Europejczyków obywatele USA

Emily jest niesamowicie słodka, tryska energią, ma piękne oczy, spojrzenie i bardzo uroczy uśmiech, do tego jest bardzo towarzyska i miła. To wszystko bardzo dużo ;) Powiedziałbym, że obecnie jest sporo dziewczyn o odmiennych cechach: wulgarnych, narzekających, bez radości, uśmiechu, wywyższających się i po prostu niezbyt miłych. A! i Emily ma jeszcze jedną seksowną cechę, jest uroczo spontaniczna ;)