mamy 2018 rok, kazdy powinien znać choć podstawy angielskiego, a w smsach, nie bylo zadnych trudnych słow, czy zwrotów.

To nie ma absolutnego znaczenia. Co za głupie stwierdzenie, że jest rok taki czy siaki i każdy powinien znać podstawy angielskiego. To co za rok każdy powinien znać podstawy niemieckiego, a za dwa hiszpańskiego?
Brak słów.

Na szczęście już minęły te czasy, gdy każdy MUSIAŁ znać rosyjski, a teraz póki co mamy niby wolność - również wolność wyboru języka, a nie kolejne zniewolenie tym razem angielskiego (swoją drogą teraz wychodzą wszystkie kompleksy, gdy niektórzy nie znają dobrze własnego języka i robią koszmarne błędy na poziomie szkoły podstawowej, ale próbują popisywać się znajomością angielskiego, bo niby tacy "nowocześni" i na topie).
Poza tym to, że głównymi użytkownikami/komentatorami FW są głównie gimbusy, nie oznacza, że nie pojawia się tu również ktoś ze starszego pokolenia, kto ma prawo nie znać choćby podstaw angielskiego lub ci, którzy posługują się akurat innym językiem (np. niemieckim, jak w moim przypadku)!
Też mnie irytuje ta niekonsekwencja dystrybutora/tv, że przetłumaczyli dialogi mówione, a zapomnieli o tekstach pisanych (smsy), co było istotne dla danego wątku...