Musiala byc zmyslona, nie ma az tak dobrych kobiet szachistek

Można było nie ulegać temu obecnie mocnemu feminizmowi i zrobić coś takiego o Fischer'ze ale nie sprzedał by się pewnie tak jakby głównym bohaterem był zwariowany mężczyzna, bo nie dostał by takich "wybitnych" ocen

E tam. Mogli nakręcić że ta cała Harmon się przebierała za faceta i grała w szachy jako Fiszer. To by dopiero był sukces!

Całe szczęście Interstellar był oparty na faktach.

Interstellar jest filmem science fiction, a nie naciąganą historią pod dyktando poprawności i feministycznych bzdur. Myśl, a nie zachowuj się jak jakaś tępota, bo tym wpisem kompletnie się pogrążyłaś/eś. Od razu da się wyczuć, że jesteś osobą ograniczoną, która potrafi tylko kąsać i próbować przypuszczać proste, prymitywne ataki. Typ osoby, która czyta tylko nagłówki, bez zagłębiania się, ale od razu idzie drzeć mordę. W dodatku pewnie postrzegasz rzeczywistość typu: "jak nie znosisz pisu i koścłókowych to musisz być z po" albo "jak nie prawak to bankowo lewak".

W prosty sposób pokazałem bezsensowność twojego wpisu. Twoja odpowiedź na to, to już festiwal niedorozwoju umysłowego.
"poprawność feministycznych bzdur"? Czy ty skończyłeś w ogóle jakąś szkołę człowieku? Kto uczył cię pisać? Musisz mieć jakiś problem z kobietami.
Mamusia nie przytulała?
Biedna zakompleksiona istotka mająca w swojej główce burzę emocji przysłaniającą resztki logicznego myślenia:(

Ty jełopie. Nawet poprawnie nie potrafisz zacytować fragmentu mojej wypowiedzi i komentujesz coś innego, niż to co zamierzałeś, HAHAHA! W dodatku krytykujesz mnie za wypowiedź, którą sam błędnie zacytowałeś, a zatem za swoją. Jakim debilem trzeba być, żeby zrobić coś takiego... Reprezentujesz poziom ścieku. W dodatku widać jak żyłka ci pękła, bo z nerwów tracisz panowanie i wszystkie argumenty, skoro odwołujesz się do mojej starej, czyli poziom najprymitywniejszej podstawówki, cieciu. Przegrywie, następnym razem odnieś się na temat, czyli do mojej wypowiedzi, zamiast wymyślać idiotyzmy i wciskać je innym pajacyku.

Zgadza się, źle cię zacytowałem, co nie ma większego znaczenia, bo główny punkt mojej krytyki wobec ciebie pozostaje niezmienny.
Jesteś niezrównoważonym emocjonalnie cymbałem czego dowodem jest twoja histeryczna i agresywna odpowiedź na mojego pierwszego posta.
A już najbardziej zabawne jest to, że tej odpowiedzi zarzucasz mi, że cię atakuję :) A teraz masz problem, że nie odniosłem się do twojej wypowiedzi? Poważnie?
Ty naprawdę musisz mieć mózg jak orzeszek, odniosłem się w 100% do twojej wypowiedzi, czyli do steku wyzwisk i agresywnego ataku. Jakiej odpowiedzi spodziewałeś się na coś takiego głąbie? Wracając do meritum. Użyłeś idiotycznego argumentu, dlaczego idiotycznego? Już tłumaczę. Ponad 99% filmów, niezależnie od gatunku, to dzieło fikcji. Więc argument, że film tobie się nie podoba, bo jest dziełem fikcji, jest zwyczajnie śmieszny. Celowo użyłem przykładu z Interstellarem, żeby to podkreślić czego oczywiście nie zrozumiałeś :)
Smutna prawda jest taka, że jesteś paranoikiem nienawidzącym silnych kobiet, który widzi feministyczny spisek w każdym filmie z taką postacią. I to jest prawdziwy powód dlaczego ten film się tobie nie podobał, ale że jesteś za tępy żeby to zrozumieć, to wymyślasz jakieś śmieszne argumenty jak w tym wątku, a później drzesz mordę, jak ktoś ci to w kulturalny sposób wytknie. Więc drzyj mordę dalej prymitywie. Aha i jeszcze jedno, ludzie na poziomie nie nazywają najważniejszej kobiety w swoim życiu "stara", tylko mama, matka, rozumiesz prostaku?
A teraz idź popłacz trochę, później wejdź na youtuba i pooglądaj swoje ulubione filmiki z cyklu "JKM masakruje lewaka", żeby poprawić sobie humor ROFL :)

Bla, bla, bla. Nie czytam tego, bo po poprzednim poście stwierdziłem, że nie mam zamiaru patrzeć na wynaturzenia idioty oraz ograniczonej osoby. Szkoda mi czasu. Rozumiem, że się napracowałeś/aś, ale na darmo. W dodatku tym bardziej, bo z typową polacką jak u ciebie zawziętością nie przeczytam na złość, BO NIE. Pa, pajacu.

zgadza się, to jest marny serial, ale co gorsza, to jest typowa produkcja netflixa, a publika jest tak, że logika, sens to dla nich konserwatywna fanaberia, po prostu gimbaza w akcji.

Najlepsze jest to, że idioci krytykują kogoś, kto ma odmienne zdanie i nie spuszcza się tak jak oni w związku z tym przeciętnym serialikiem. Największymi debilami są ci, którzy nagle poczuli chęć nauki, czy gry w szachy. Sami z siebie są tak ograniczeni i nie są dociekliwi, by zgłębić temat tej wspaniałej gry, tylko im jakiś beznadziejny serial jest do tego potrzebny, w dodatku fikcyjny, z ustawianymi emocjami, pseudo partiami szachowymi, zabiegami filmowymi. Pewnie myślą, że teraz oni będą bohaterami. Powinno się leczyć takie jednostki.

No to masz problem z własną świadomością i omija Cię czerpanie przyjemności z oglądania mnóstwa filmów. Poza tym sporo wydarzeń w życiu bohaterki jest podobnych do życiorysu Fishera i możliwym jest wykorzystanie ogólnego zarysu przez scenarzystów.

Dokladnie,jak piszesz,ale coz niektorzy ubostwiaja sie wymadrzac.