Dlugo zabieralam sie do obejrzenia serialu, nie zaluje ze w koncu to zrobilam. Zabraklo mi jednak jakielkolwiek proby nawiazania kontaktu Beth z woznym podczas gdy juz zdobywala sławe. W koncu to dzieki niemu ostatecznie zaszla tak daleko, to on wzbudzil w niej pasje do szachow i nauczyl grac. Mogla go odwiedzic w miedzyczasie lub jesli powrot do sierocinca byl zbyt bolesny, to chociaz zadzwonic, czy umowic sie poza budynkiem, na tzw miescie...