Właściwie po pierwszych 2-3 odcinkach nie dzieje się już nic, na co warto byłoby czekać. Jakieś wymyślane na siłę wątki, które nic w sobie nie mają interesującego, a nie ma niczego, co by cały ten serial spajało w jakąś jedną narracyjną całość, co nadawałoby ma jakiś sens plus pokazywałoby, że w głowie głównej aktorki dzieje się cokolwiek wartego uwagi.
Gra głównej aktorki kompletnie przeciętna, nic w zasadzie nie potrafi ona pokazać poza zestawem tych samych min i powłóczystych spojrzeń, a tym bardziej przekazać. Pytanie, czy w ogóle było w zamierzeniu scenarzysty cokolwiek do przekazania, ale dobry aktor potrafi wydobyć z postaci jakiś głębszy wymiar, nawet jeśli tego nie ma w scenariuszu.