Mało się dzieje i jest przedstawiona tylko część wątków + duże zmiany względem PLiO.
Nie spinaj się, początek był całkiem niezły, nie wiem czego wy się spodziewaliście. W sezonach 1-2 też często pomijali bitwy, a nagle wszyscy mają z tym problem. Eh, polacy...
Mógłbyś uzasadnić swoją wypowiedź? Rozumiem, że tobie bardzo podobała się realizacji bitwy o "pieść pierwszych ludzi"? Na jakiej zasadzie nazywasz moją obecność na forum bezmyślną? Jeżeli można wiedzieć?
To słabo bo w PLiO jest dużo bitew i armia zombiaków... Nie narzekam na serial tak jak Nick, uważam go za udaną ekranizacje, ale dlaczego jak wg kogoś jest to kijowe to ma spadać? Bardziej bezmyślne są teksty w stylu "Eh, polacy". Peace
ale w serialu zbyt wiele ich nie ma, z przyczyn budzetowych raczej nie będzie i wcale nie w tym leży jego siła;
Nick generalnie narzeka na tym forum na różne pierdoły odkąd pamiętam, co jest z lekka nużące
Cóż mnie jako fana PLiO, i trochę mniejszego fana 'Gry o tron' 3 sezon niestety zaskoczył pozytywnie. Dlaczego? Bo spodziewałem się kupki na poziomie 2 seoznu. Tak więc 1 odcinek 3 sezonu jest o wiele lepszy niż 1 odcinek poprzedniego sezonu. Niestety nie miałem tak jak w przypadku 1 odcinka 1 sezonu dreszczyka emocji i chęci obejrzenia kolejnego epka, mało tego jakieś 10 czy 5 minut przed końcem nie mogłem doczekać się napisów końcowych.
Wypunktuje co mi się podobało a co nie.
1. Pieść Pierwszych Ludzi - kpina. Nie chodzi o to, że nie pokazali bitwy - bo imho to im najlepiej wychodzi jakby tak spojrzeć wstecz a o to, że zrobili z Sama jeszcze większego lamusa, tym samym pozbawiając go przydomku Zabójca. Ale to szczegół i w sumie nie można się o to czepiać. Pierwsze minuty bardzo klimatyczne, szkoda że później klimat ucieka.
2. Tyrion i Lannisterowie, nie powiem nic czego by już powiedziane nie było. Szkoda mi Tyriona.
3. Obóz Północy. Nie pamiętam, by w książce Robb odwiedził Harenhall, ale rozumiem że jak ktoś już wczesniej wspomniał ma to na celu wyprostowanie wątków. Jak dla mnie na plus ta zmiana.
4. Jon i Wolni ludzie. Najbardziej mnie cieszy pokazanie olbrzyma. Bałem się, że pominą te wszystkie fantastyczne postaci. Tak czy inaczej bardzo fajnie został on pokazany. Jedna z nielicznych rzeczy, która wyszła bardzo dobrze w tym serialu. Czy tylko ja mam wrażenie, że Grzechocząca Koszula wygląda jak uboga wersja króla Roberta? :D Mance Ryder no cóż, od początku byłem zawiedzony jego wyborem <nie tak sobie wyobrażalem tą postać> jednak nie było tak źle jak się spodziewałem. Zobaczymy co będzie z nim dalej. Zabójca olbrzymów ciekawa postać. Tłumaczenie Jona inne niż w książce, ale akceptowalne :D
5.Dany. Największy smutek to brak Belwasa. Mam nadzieję, że się jednak pojawi, a jeżeli nie to szkoda wielka. Smoki ok. Armia nieskalanych? Nie wiem jak Wy, ale ja ciągle widziałem cycki Missendei, które rzucały się na 1wszy plan. Wracajac do Belwasa, pewnie Selmy przejmie jego rolę.
Ogólnie odcinek całkiem pozytywny, spodziewałem się większej klapy.
'Nie wiem jak Wy, ale ja ciągle widziałem cycki Missendei, które rzucały się na 1wszy plan'
D:
Skoro Tobie niepotrzeba bitew ani zombiaków, to z łaski swojej pisz za siebie, a nie bronisz zdania innym. Może weź to pod uwagę, "panie zbędne bitwy i zombiaki".
gdzie ja o zombiakach pisalem panie 'ja wiem najlepiej, mnie sie macie słuchac'?
1. Ale to jeszcze nie moment, w którym Sam miał zostać Zabójcą! To powinno być później podczas marszu na Mur.
2. Nie przypominam sobie, żeby wcześniej mówiono o pretensjach Tyriona do Casterly Rock i o napiętej sytuacji między Margaery i Cersei.
3. Też niestety nie pamiętam tego z książki i miło by było jakby ktoś mnie oświecił czy coś zmienili.
4. O olbrzymie wiedziałem już wcześniej z materiałów z planu, ale ciekawi mnie czy pokażą mamuty. Ne musi być z bliska, wystarczą mi sylwetki.
5. Sceny z Dany mi się bardzo podobały. Nie mogli zastosować manewru z książki z ukrywaniem tożsamości przez Selmy'ego, więc musieli zmienić. Też ciekawi mnie co z Belwasem, ale jego postać można wprowadzić w dowolnym momencie, chociaż w sumie jest zbędna IMO.
Sam będzie zabójcą, przecież w książce też nie zabił Innego na Pięści, tylko później kiedy resztki Straży wracały na Mur. Na zwiastunie widać Innego w nocy w lesie. Wtedy może spotkać Sama. Zobaczymy za 2/3 odcinki.
Odcinek słaby, nawet bardzo. Nie mam nic przeciwko zmianom, jeśli są one w klimacie książki. Niestety tutaj zmieniono w dużej części to co dla mnie najlepsze w PLiO, czyli postacie. Zaczne jednak od początku. Jednym z największych minusów jest nieukazanie bitwy na pięści pierwszych ludzi. Do tego zrobiono z Sama wielką ciotę. Nie rozumiem tego rozwiązania. Kolejnym elementem na minus była rozmowa Jona z Mance'm Ryderem. Snow jest kreowany przez twórców serialu na zbawce ludzkości. Nie podoba mi się, że serial zmienia postacie wykreowane przez Martina na takie, które można bardzo łatwo przypisać do grupy dobry, albo zły. Nie tak to powinno być rozwiązane. Kolejnym błędem jest uproszczenie wątku Sansy. Gdzie tu jakaś tajemnica? Od razu wiadomo, że uratuje ją Baelish. Do tego Sansa jest strasznie irytująca. Bardziej mnie denerwowała niż w książce, a nie podejrzewałem, że to możliwe. Następnym idiotycznym rozwiązaniem jest Davos próbujący dokonać zamachu, a później aresztowanie go przez Stannisa. Nie można tej sceny ocenić inaczej niż żałosna. Na koniec twórcy serialu znowu zaserwowali nam łatwe rozwiązanie, czyli od razu ujawnili Barristan'a. Kolejny raz nie pozostawili miejsca na domysły i tajemnice. Odcinek miał swoje plusy, jednak minusów jest zdecydowanie za dużo. Mam tylko nadzieję, że reszta odcinków 3 sezonu będzie lepsza.
Przecież on (Sam) wysłał kruki (część bez listów) z inf. że BW się zbliżają i dzięki czemu bracia na Murze wiedzieli co się święci. Ja rozumiem że Sam jest średnio ogarniętym gościem, ale robią z niego większą ciamajdę niż takim jakim był Ciamajda ze Smerfów.
Właśnie i to jest dla mnie nieco irytujące w tym serialu. W książce Sam nie dość, że wysłał kruki, to jeszcze zabił Innego. Jak widać w serialu Sam chyba nie bedzie zabójcą :)
Samwell nie zabił Innego na początku książki, tylko później, więc jeszcze jest szansa na to, że będzie zabójcą. C'mon, to dopiero pierwszy odcinek ;)
:D Ale oni chcieli zeby w tym pierwszym była pokazana cała część sagi i to z dokładnoscią co do jednej literki :)
Nie o to chodzi, że chcemy, by saga była przedstawiona z dokładnością do jednej literki. Jednak zmiany muszą być w dobrą stronę i nie mogą zmieniać charakteru bohaterów. Nawet jeśli Sam później zabije Innego, to i tak zrobili z niego kompletną ciotę. Poza tym jak miał wysłać kruki jak go nawet nie było w obozie? To nie ma sensu. Ukazanie samej bitwy było żałosne. Nie dość, że jej w ogóle nie pokazali, to jeszcze nie czytający książki widz mógł odnieść wrażenie, że straż wygrała walke, a przecież tak nie było. To miała być desperacka ucieczka. W serialu wyglądało jakby się przegrupowali i spokojnie wracali po przegranej bitwie. Są i dobre zmiany, ale te które wymieniłem (i wiele więcej) to zdecydowanie złe rozwiązania. Jak zepsują wątek Jaime'a Lannistera i Brienne to dopiero będzie tragedia.
Nie ma o czym mówić. Cały ten wątek z Nocną Strażą rozpieprzyli :). Miała być chaotyczna ucieczka, a wyglądało jakby już zdołali się przegrupować. Może zmienili chronologię i wszystkie te wątki wydarzą się po ucieczce z domu Crastera. Już nie mogę się doczekać aż pokażą "Czarnorękiego" siedzącego na łosiu z latającymi wokół niego wronami :).
W pełni się z Tobą zgadzam. Coś złego dzieje się z tym serialem. Może być tak, że oglądalność z odcinka na odcinek będzie coraz bardziej spadać i wreszcie to urwą gdzieś na 5 sezonie. Pozostanie nieukończony serial i nie ukończona przez Martina seria ksiązek.
1 sezon był kapitalny. Kolejne odcinki nie oglądało ale się chłonęło, wizualizując na co dzień to co nie zostało pokazane. 2 sezon był zauważalnie gorszy o czym pisali chyba wszyscy, mnie chyba najbardziej dobiła debilna scena pomiedzy Cersei a jej małoletnią latoroślą i opowieść o lwiątku - jak z taniej, podrzędnej telenoweli a nie z serialu z jakimiś tam ambicjami. Bitwa nad czarnym nurtem, jak cię mogę, nie była wcale taka najgorsza, no i wielki plus za ostatnią scenę. No a 3 to tak jak piszesz, kpina po prostu, kpina z widzów, kpina z Martina, chyba ze wszystkich. Jak najbardziej scena z planowanym zamachem przez Davosa debilna do kwadratu. O co im chodzi? Nie chce już im się tego serialu ciągnąć a mają podpisany kontrakt? Jak można do tego stopnia pierd....ić poszczególne postacie? Co do Sama, tak jak napisałeś, przydałoby się jednak wykrzesać z niego jakąś odrobinę sprytu, że czegoś się nauczył, że jest coś wart. NIC Z TEGO! Sam ma być mega ciotą i mega ciotą pozostanie. Zero, kur...a, niespodzianki. Prawda panie Weiss i Beniof? z Jonem tak samo. Młody, niezłomny szeryf. Bękart najlepszy sporód prawowitych i nieprawowitych synów. Oczywiście, w "Grze o tron" każda dziwka to dziwka o złotym sercu.
Dlaczego "Walking Dead" trzyma poziom? Dlaczego kończący się "Spartacus" trzyma poziom? Dlaczego "Gra o tron" się stacza? Szkoda.
A "Spartacus" miał kiedykolwiek jakiś poziom? Ten film to żenada urągająca mojej inteligencji: W pierwszym odcinku Trakowie walczą z jakimś wrogiem w górach które przypominają wszystko, tylko nie Karpaty czy Góry Dynarskie gdzie żyli. A na dodatek, walczą w strojach greckich hoplitów sprzed circa 400 lat.Nota bene - swoich wrogów. Mamy wiek I p.n.e, a oni są ubrani jak wojownicy spod Termopil w 480 r.p.n.e. To tak jakby wojska jakie Jan III Sobieski poprowadził pod Wiedeń ubrać w stroje uczestników bitwy pod Grunwaldem i to Krzyżaków na dodatek. A dalej jest tylko GORZEJ. Ja rozumiem, ze twórca może sobie pozwolić na odrobinę ekstrawagancji, ale ten cały Spartakus to czyta ekstrawagancja. Jest tak głupi jak, nie przymierzając, mój faworyt do tytółu najgłupszego filmu hostorycznopodobnego czyli - "Król Artur". Po obejżeniu kilku odcinków wywaliłem ten szajs z mojego compa i nie mam zamiaru doń wracać.
Trafiłeś w sedno. Wszystkie te seriale to telewizyjne widowiska i nie należy zbyt serio podchodzić do źródeł fabuły i inspiracji: tej czy innej postaci historycznej (lub raczej popkulturowego bohatera nie mającego wiele wspólnego z historią) czy pierwowzoru literackiego.
Jak ktoś pogodzi się z tym prostym faktem uniknie wrzodów i jest spora szansa, że miło spędzi kilka godzin przed telewizorem.
No, ale jeśli serial się nazywa Spartakus to powinien mieć choćby coś wspólnego ze Spartakusem! Umowna konwencja nie zwalnia z myślenia! jakoś przebolałem te stroje, ale kiedy zobaczyłem Rzymianina i do tego senatora z kolczykiem w uchu, rzymską willę przypominającą kurna chatę a na dodatek posadzili Spartakusa za kratami ze stali nierdzewnej połączonej na śróby to mi ręce opadły. A przeca można! Inni, inteligentni nakręcili świetny serial "Rzym" w którym każdy spiskuje z każdym, nieomal w każdej części leje się krew strumieniami, a na dodatek są sceny ostrego seksu. A wszystko bardzo prawdopodobne! Czyli można!
Bohaterem serialu jest Spartakus bo każdy tępak i półanalfabeta na świecie kojarzy to imię. Kojarzy z gladiatorem i zbuntowanym niewolnikiem czyli idealną postacią dla widowiska z akcją. Oczywiście, że można - tak jak napisałeś - zrobić film dbający o pewną wierność realiom historycznym (temu co o nich wiemy). Nawet nie musi to znacząco wpływać na budżet. Ale po co się wysilać jeśli 95% widowni i tak będzie obojętne jak ubrani są bohaterowie, co jedzą, gdzie mieszkają, jakie łączą ich relacje (najlepiej, żeby były jak najbliższe i jak najbardziej zwyrodniałe ;-) ). Ludzie robiący takie widowiska to nie są z reguły pasjonaci-rekonstruktorzy z akademickim przygotowaniem tylko osoby, które zatrudniono do zrobienia materiału do telewizji zarabiającej na reklamach i abonamencie. Zatem - podzielając twoją pasję - proponuję się nie przejmować. I tak można zauważyć pewien postęp w ostatnich latach.
O ile autor rozbudził wiele wątków w pierwszych dwóch tomach to części uczta dla wron i taniec ze smokami przynudzają.. Ni sądzicie???? szczególnie uczta dla wron... trochę to dziwne że Martin zamierza napisać jeszcze tylko dwie części... Jak on tyle wątków po wyjaśnia tylko w dwóch tomach????
Co do serialu to też mi się wydaje że może zostać przerwany
Pierwszy odcinek trzeciego sezonu "Gry o tron" zgromadził przed telewizorami 4,40 mln widzów. Jest to wzrost o 13 procent w porównaniu z oglądalnością premiery drugiej serii równo rok temu. Jak rośnie oglądalność "Gry o tron" od początku emisji?
Premiera 1. sezonu - 2,22 mln widzów.
Finał 1. sezonu - 3,04 mln widzów.
Premiera 2. sezonu - 3,86 mln widzów.
Finał 2. sezonu - 4,20 mln widzów.
Premiera 3. sezonu - 4,40 mln widzów.
Razem z dwiema powtórkami emitowanymi w nocy, premierę 3. sezonu "Gry o tron" oglądało 6,70 mln widzów. W ciągu najbliższych godzin (ewentualnie dni) stacja HBO, zgodnie ze swoim zwyczajem, powinna dopełnić formalności i zamówić 4. sezon produkcji. Czekamy.
póki co tendencja jest zwyżkowa
Jeśli mogę w taki sposób zebrany do kupy czy naprawdę dużo wątków odbiega bądź jest innych niż w książce ? Ponieważ niedawno przeczytałem I cześć książki i moim zdaniem była wręcz identyczna pomijając kosmetyczne zmiany, dlatego też drugiej części nie czytałem tylko obejrzałem serial, gdyż nie ukrywam, że wole oglądać tego typu rzeczy niż czytać dlatego też chciałem wrócić do lektury ale dopiero od czwartej części. Moje pytanie czy sezon II i III ( przynajmniej to co już można obejrzeć) bardzo odbiega od pierwowzoru i lepiej przeczytać dla spójności samej fabuły ?