Mało się dzieje i jest przedstawiona tylko część wątków + duże zmiany względem PLiO.
Jest wiele różnic i niektóre są pokaźnych rozmiarów. Poza tym w książkach postaci są ciekawsze, mnie w serialu połowa z nich denerwowała swoim zachowaniem, w sadze jakoś tego nie ma.
Moim zdaniem autorzy w pierwszym odcinku chcieli za dużo pokazać , jednak w żadnym wątku nie zrobili rewelacji. Również jestem z tych co cały cykl książek ma już za sobą, więc mogę czuć lekkie rozczarowanie brakiem niektórych bohaterów, fabuła itd. No ale to pierwszy odcinek sezonu, więc liczę na więcej przy kolejnych. Na plus scena Tywina z Tyrionem, na minus sceny z Margery. :)
Jasny szlag mnie trafi. Nie zdziwię się, jeżeli kiedyś - w serialu - lord Namiestnik zdradzi swojego króla. Co oni wyprawiają z tą książką!? Przypomniało im się, jak powinna wyglądać scena ze starym maesterem?
To tak na szybko. Pierwszy odcinek to liźnięcie każdego wątku i skakanie z lokacji do lokacji.
Ogólnie ok, chociaż dwa wątki były najbardziej drażniące:
-brak tej całej ucieczki z Pięści Pierwszych Ludzi i zabicia przez Sama Innego - w ogóle Nocna Straż na czele z Mormontem wyglądała jakby ludzie się przegrupowali.. ba, nawet zwyciężyli. Pominięcie tego całego klimatu chaosu, może prowadzić do tego, że widz nie do końca zrozumie czemu wszyscy się tak Białych Wędrowców obawiają.
-wątek z armią Północy z Robbem na czele: w ogóle sam nie wiedziałem o co w tym wątku chodzi, kompletnie. Najpierw patrzą na zamek i nagle stoją wśród zwłok i jeszcze znajdują Qyuburna :O :O :O. Nie wiem jak w tym wypadku poprowadzą wątek Jaimiego, a mianowicie jak doprowadzą do tego, by były Maester dostał się do Przystani. Mam nadzieję, że teraz Robb pozsotawi Boltona w zamku i pojedzie, np. do Riverrun, tam gdzie jego miejsce ;).
No ale jak mogli zje...ć wątek ataku Innych na pięść. No, żesz, kur...... Benioff i Weiss, jesteście zwykłymi...*##%::^^##
Widzę, że w tym temacie strasznie się tym irytujesz;P I przez Twoje komentarze mnie też zaczęło teraz to wkurzać, choć początkowo uznałam, że "no trudno, chcieli to zrobić szybciej i nie mieli więcej czasu w odcinku". Ale teraz sobie myślę że zamiast paru krótkich, nic nie znaczących scen (rozmowa dziwek) mogliby choć przez chwilę pokazać bitwę na Pięści.
Teraz mam takie skojarzenie, że kiedy w odcinku widzimy tę garstkę wron z Mormontem na czele, i każdy z nich umazany jest krwią, to to wygląda jak scena z tragedii greckiej... Gdzie nie pokazywano brutalnych scen walki, tylko je omawiano;P
elfka, to też bierze się stąd, że ja Innych uwielbiam. Są perfekcyjnie zrobieni. Z jednej strony odrażający ale z drugiej jest w nich jakaś gracja, jakieś piękno. Kurczę, przecież ten prolog w lesie z 1 odcinka 1 sezonu, no to prostu, klękajcie narody, jak to zostało pokazane. Podnieśli tym cholernie wysoko poprzeczkę i człowiek chce żeby było tak dalej a tu... dupa.
Właśnie, skoro zaczęli serial od tej sceny, to powinni jakoś bardziej nawiązywać do tego wątku w późniejszych sezonach.
Ah, zapomniałem, że zupełnie pozbawili widzów tajemnicy, kto tak naprawdę chce pomóc Sansie w ucieczce. Mogli jednak tego zapijaczonego rycerza tam wstawić. Byłoby zabawnie ;]
No, masz rację, ZWŁASZCZA, że Sansa wcześniej uratowała mu życie. I tak jakby po cholerę robili tamtą scenę? Chodzi mi o urodziny/imieniny Joffreya, kiedy próbował zabić Dontosa, dusząc go winem.
Robb w kolejnym odc. opuści Harrenhal i zostawi Boltona wraz z jego ludźmi w tym Locke'a (Kozioł) I Waltona.
Odcinek na plus i to póki co najlepsza premiera sezonu. Zmiany wobec książki nie są duże, świetnie zrealizowane sceny, które naprawdę zrobiły na mnie wrażenie. Widać, że coraz większe pieniądze pompują w serial: lepsza scenografia, efekty i kostiumy. No, ale do konkretów.
- Samwell: Oczywiście było wiadomo, że Bitwy o Pięść NIE BĘDZIE. Gdyby była to pokazywaliby taki efektowny moment w trailerze. No, ale należy pamiętać, że to serial. Jeżeli nie mogli zrobić czegoś dobrze, to niech nie robią. Kiepsko zrobiona scena akcji zepsułaby wrażenie. W zamian dostaliśmy armię Innych w finale drugiej serii, ale gdybym miał wybierać to wolałbym, żeby te pieniądze poszły na bitwę. Scena z Samem krótka, ale bardzo fajna. Byłem ciekawy jak wybrną z sytuacji, w której go postawili ostatnio... i nie zrobili nic, spryciarze.
- Jon: Świetne sceny. Bałem się, że nie będą w stanie pokazać olbrzymów, ale poradzili sobie świetnie. Ciekawe czy pokuszą się też o mamuty? Ciaran nie przeszkadza mi w roli Króla za Murem, ale czytając książkę wyobrażałem go sobie zupełnie inaczej. Za to Tormund obsadzony doskonale.
- Królewska Przystań: Właściwie nie mam się do czego przyczepić. Tyrion świetny jak zwykle. Podobało mi się mrugnięcie okiem do czytelników w kwestii nosa Tyriona. Tywin po pokazaniu swojej lepszej strony w drugiej serii wraca do siebie i bardziej przypomina tego z książki. Trochę dziwna gra Sansy: mówi jakby była napalona. Za to Natalie Dormer jest IDEALNA w roli Margaery. Piękna, urocza i bystra. Podobały mi się wszystkie sceny z nią.
- Robb i Catelyn: Właściwie byli tylko po to, żeby być. Ich scena jest jednak dobra: zapowiedź nawałnicy no i zawsze miło usłyszeć motyw Starków.
- Davos: Zaskoczyło mnie jak daleko zabrnęli z jego wątkiem. No ale skoro już jest w lochach to pewni nie zobaczymy go przez kilka odcinków.
- Daenerys: Razem z Przystanią jest siłą tego odcinka. Kiedy pojawiły się smoki z tą świetną muzyką w tle... Epicka scena. Nieskalani robią wrażenie. Scena z sutkiem, brrr... No i ta nawiedzona dziewczynka. Zakończenie dobre jak zawsze.
Najlepsza scena: Wejście smoka. Doskonale wykonana, świetne efekty i muzyka. Miałem ciarki na całym ciele.
Ocena: 8/10
MatiZ_3, powiedz, jak można było spartolić bitwę o pięść? Nie można było. Nie było jej, bo chyba naprawdę nie mieli kasy, no ale mogli pokazać choćby jedno, dwa ujęcia. A niech to... Już sam nie wiem. Tak jak mówisz. Ta epicka scena z finału 2 seoznu miała wystarczyć.
Oczywiście mogli zrobić tak jak prolog w książce. Budzą się w nocy i zostają zaatakowani. Mogliby chociaż pokazać jakieś cienie maszerujące na obóz, żeby było wiadomo co się stało. Bo ci co nie czytali książki mogą w ogóle nie zrozumieć sytuacji.
"Bo ci co nie czytali książki mogą w ogóle nie zrozumieć sytuacji."
Była dobry melanż, a Sam zapomniał wysłać kruki po wódkę.
Nie przeszkadzało mi ani pokazanie Robba w Harrenhall, ani zmiana tłumaczenia Jona, brak Silnego Belwasa przeżyję- mam nadzieję, że wporwadzą go może jako jakiegoś wyzwoleńca, chociaż, niestety, wątpię. Przeszkadzają mi tylko trzy rzeczy; jedna mała- odkrycię wątku Sansy- Litllefinger już na początku, ale to jestem w stanie przeżyć, chociaż wielce ujmuje to całemu Baelishowemu knuciu. Druga mniejsza- postać Margaery- ale może to wina aktorki, którą nie za bardzo lubię. Chociaż mogli troszkkę więcej stosunków Cersei-Tyrellowie pokazać, ale mam nadzieję, że to sie jeszcze zmieni. Jedna scena bardzo mi przeszkadzała- to jak Stannis potraktował Davosa. Nie wymagało to do nich żadnych nakładów pienięznych, żeby zrealizować to tak jak było w książce (na cycki przy Bronnie oczywiście im starczyło), a ta zmiana trochę uwłacza postaci Stannisa. Ale ogólnie nie nastawiajmy się źle, to dopiero pierwszy odcinek :) może naprostują wszystko, co naknocili w 2 sezonie i potem wszysc będziemy już zadowoleni. Jak na pierwszy odcinek nie było najgorzej ;)
Też nie podoba mi się aktorka, która gra Margaery, wyobrażałam ją sobie ZUPEŁNIE inaczej. Ciężko ogląda mi się przez to sceny z nią.
Wg mnie kilka niezgodności to by nawet pasowało, bo jakby wszystko miało się trzymać formatu powieści, to same perypetie Davosa na morskim wypi*dzijewie zajęłyby 2 odcinki :) Szczerze mówiąc nie czuję się urażony zabiegiem przyspieszania niektórych wątków, choćby tego z Selmym.
Boli niestety Pięść Pierwszych Ludzi, tego nie wybaczę.
Z racji wrodzonej cierpliwości, postanowiłem sobie zrobić z premiery niespodziankę, tak wiec nie sprawdzałem obsady na sezon trzeci i tu mi się udało. Mance Rayder! Ciarán Hinds pasuje tu jak ulał, takiego go 'czytałem' :)
ODROBINA SPOILERÓW
Beznadziejnie to zrobili !! w pierwszym odcinku zaczęli 10 wątków i po co ?? Stannis w pierwszym odcinku jest zbyteczny, on będzie miał swoje pięć minut już niedługo ale na Boga po co on teraz ????
W pierwszym odcinku powiedzieli już kto "uratuje" Sanse, chociaż dla kogoś kto nie czytał ten wątek może być ciekawy mimo to.
Coś czuje ,że dalej będą niszczyć wątek mojej ulubionej postaci czyli Branna, ale bądźmy dobrej myśli.
Dla mnie na plus. Książki nie czytałem i oceniam tylko serial. Pierwszy sezon cudo. Drugi sezon nędza i przebrnąłem przezeń z dużym trudem. Pierwszy odcinek trzeciego sezonu oceniam na 70% :) Fantastyczna rozmowa Tyriona z Tywinem, świetna scena negocjacji handlowych przy zakupie armii ("powiedz tej głupiej kur..." - itd. xD) i wreszcie - last but not least - brak cholernych rozmów o niczym, scenek rodzajowych zajmujących połowę czasu przeznaczonego dla danej lokalizacji. Czyli tego, czym grzeszył sezon 2. Oby tak dalej!
według mnie w serialu trochę pomieszali
Riverrun wogóle nie zostało ukazane
staniss nie powinien wysłać davosa do lochów ,
w ogóle już w pierwszym odcinku pomącili ale nie jest źle
Ale Davos trafił do lochów! W nieco inny sposób, ale generalnie chodziło o to samo. I akurat ta zmiana jakoś bardzo nie raziła.
tylko w książce stanis na davosa nie był zły wrecz nawet się ucieszył że go zobaczył i go później uhonorował swoim przyszłym namiestnikiem a po tym incydencie w serialu nie wiem jak z tego się wywiną
Pożyjemy zobaczymy, ja bym się jakoś bardzo nie przejmował na chwilę obecną. :)
Jak w książce aresztowano Davosa, to Stannis też się tym nie przejął. Cebulowy rycerz siedział jakiś czas w lochu, za wiedzą i zgodą Stasia. I w książce i w serialu, Davos chciał zabić Mel, która na tamtą chwilę miała większe fory u Stannisa. A Davos w serialu swoją nagrodę jeszcze odbierze. Nie ma więc jakiegoś rażącego odstępstwa.
Pierwszy odcinek jakoś mnie za bardzo nie porwał. Liczę, że drugi będzie lepszy. Myślałam, że pokażą więcej z bitwy pod pięścią pierwszych ludzi z Białymi Wędrowcami. Chyba, że jeszcze coś będzie pokazane z tej bitwy, bo szkoda by było to zmarnować. Chociaż w zwiastunach jest pokazane jak te umarlaki wspinają cię na coś. Czekałam na to jak nie wiem, co. Szkoda, że nie było też, chociaż coś o Arya Stark, Brienne i Jaime Lannistera. Sprzedawca niewolników był dobry no i ta jego tłumaczka. To mnie rozbawiło.
Odcinek bardzo mi się podobał. Jeżeli pojawiały się odstępstwa, to byłem raczej nimi miło zaskoczony, ponieważ spodziewałem się większych wydziwień. Chociaż ciekawi mnie jak Qyburn trafi tam gdzie ma trafić. Fajnie, że już zaczynają pokazywać wątek Cersei vs. Margaery, trochę szkoda ,że ujawniono już "wyzwolicela" Sansy. Na plus trzeba zaznaczyć też wygląd Astaporu i samej Emili Clarke. Nie chcę wyjść na seksistę, ale troszkę schudła i wygląda korzystniej. Odcinek 9/10.
Najbardziej rozczarowuje brak bitwy na Pięści, na którą mam wrażenie, że większość czekała. Ale pewnie mają okrojony budżet, w końcu pokazali olbrzyma i smoki, które znacznie urosły. Jestem zaskoczona ujawnieniem się Barristana tak szybko, ciekawe jak teraz poprowadzą wątek z Jorahem, czy w ogóle Dany dowie się, że to on donosił na nią na początku. No i bark Belwasa.
Bardzo szkoda, że już wiemy kto pomoże Sansie. Ten wątek w książce był mistrzowski, mnie pozostawił z otwartą buzią, więc mogli to zostawić. Byłoby jak znalazł na finał, ale trudno.
Z kolei świetne sceny Margarey + Cersei, Tyrion jak zawsze świetny, niezły Jon. Akurat zmianę jego kwestii traktuję na plus. Z Davosem też sprawę załatwili dobrze, bo choć w inny sposób w książkach trafił do lochu, to jednak trafił, tak jak i w serialu. Jestem za.
Trochę dziwna scena z Robbem w Harenhall i fakt, że spotkali Qubyrna. Właściwie cały wątek z Boltonem jest zmasakrowany, widzowie którzy nie czytali książek mogą mieć problem ze zrozumieniem tego, co się stało w Winterfell, i tego co się stanie dalej. Zagmatwali to.
Ogólnie jestem zadowolona i czekam na więcej ;)
Chciałem tylko przypomnieć że serial ,,Gra o tron'' bazuje na książce Martina . To nie jest dokument na jej podstawie że wszystko ma być tak samo . Jeżeli nie podoba wam sie że te 2 dzieła nie są identyczne to nie oglądacie serialu tylko czytajcie w kółko książke. Po drugie 1 sezon wiał nudą gdy po raz 2 go oglądałem , a 2 sezon mnie zachwycił po raz drugi . Ktoś tam wcześniej pisał ze Spartakus trzyma poziom . Nie trzyma poziomu od 3 sezonu ,,Zemsty''.
Niestety, przy znajomości oryginału nie da rady nie porównywać obu wersji.
Poza tym zauważ, że obok zarzutów pojawiają się też pozytywne komentarze. W 2 sezonie niektóre zmiany mi się nie podobały, z kolei inne (np Arya służąca Tywinowi) jak dla mnie były świetne. Dzięki takim fajnym zmianom niespodzianki spotykają też tych, którzy znają książki, czyli również mnie. Nie rzucam się do gardeł twórcom, wskazując błędy w fabule, ale rozumiem tych, którzy są poirytowani zmianami:P
Niektórzy z was piszą, że odcinek bardzo się podobał. Przyznam się, że jestem ostatnią osobą która lubuje się w wypisywaniu jak to książka była lepsza, ale zaczynam rozumieć tych wszystkich, którzy porównują ten serial z tym co napisał Martin.
Słuchajcie, to naprawdę się dzieje jakaś parodia. Przecież cała akcja to są jakieś wyrwane ochłapy! Tu fragment, tam fragment, tam fragmencikm gdzie indziej większy fragmencik... Od razu przyznam się, że nie czytałem książęk od deski do deski, ale zaczynam mieć spory problem z ułożeniem sobie poszczególnych wątków.Dlaczego nie ma choćby najmniejszej wzmianki o puszczeniu z dymem Winterfell i wyrżnięciu ich mieszkańców? Przecież to dla Roba Starka powinna być sprawa PRIORYTETOWA! Jego dziedzictwo, jego tron! Nic nie ma za cholerę. Gdzie jest Greyjoy? Gdzie jest bękart Boltona? Zobaczycie, że tej postaci po prostu nie będzie. Greyjoya tak samo! Zamiast tego wszystkiego serwuje się jakieś poje...ane sceny ze Stannisem i gadki dwóch kur..w. Tak jak gdyby nie można było pokazać zamiast tego dużo ważniejszych scen. Jakie to mają zajebiste sceny do pokazania o których bredzili Weiss i Benioff? Kolejny monolog dziwki o złotym sercu? A może jakiś inny wariant gry w okręty? Wszystkie najważniejsze momenty na które się czeka w tym serialu są albo zje,,,ane doszczętnie albo po prostu pomijane. Przecież prima aprilis był wczoraj.
Specjalnie przejrzałem całą listę spraw i zwyczajnie brak aktora. który wcieliłby się w Ramsaya Boltona. Co wy na to? Nadal to jest fajny serial?
tak nadal to jest zajebisty serial i tylko serial wiec nie płacz już że tam nie ma jakiś wielkich bitew i chu...j wie jakich scen bo po prostu na to nie ma kasy.
Ksiazki czytam, uważam za rewelacyjne, serial oglądam i nadal uważam, ze jest świetny. Za to czytając ten topik pękam ze smiechu. Oczyma wyobraźni widzę desperatów, którzy ponad rok czekali na serial, kupili paluszki i colę, usiedli przed telewizorkiem z jedna myslą- no pokażta HaBeło co żeśta tam wymodzili, no pokażta fajfusy te wasze tragedie.
To co mówisz jest ze sobą sprzeczne. Chcesz żeby serial był wierny ksiazkom, a jednoczesnie optujesz za zmianami.
Przykład?
"Dlaczego nie ma choćby najmniejszej wzmianki o puszczeniu z dymem Winterfell i wyrżnięciu ich mieszkańców?"
Pozwoliłem sobie spojrzeć do polskiego wydania "Stali i śniegu. Co prawda 3 sezon obejmuje jeszcze część "Krwi i złota" ale w I czesci "Nawałnicy" (ponad 600 stron) Robb dowiaduje sie o spaleniu Winterfell od Freyów na 493!
No i co masz do tej sceny ze Stannisem, która mniej wiecej odpowiada temu co sie wydarzylo w ksiazce? Dla mnie to jeden z najlepszych momentow odcinka.
Greyjoy ma sie pojawić, aż w szesciu odc. sezonu, co ja osobiscie uważam za sporą przesadę. No i w jaki sposób w tych szesciu odcinkach mialby sie nie pojawic bękart Boltona?
Brak Ramsaya w obsadzie? Polecam przesluchanie pewnego wywiadu: http://www.youtube.com/watch?v=p5igF7_WW3s&feature=player_detailpage#t=93s
Wiem, że to pierwszy odcinek. Ale tak jak w 1 sezonie po prostu byłem zakochany, drugi po prostu mi się podobał - świetny wątek z Jaqenem H'ghar, bardzo go brakuje swoją drogą, tak 3 serią po prostu jestem rozczarowany.
elfka77, obyś miała rację.
Ewentualne spoilery:
Wnioskuję po tym fragmencie wywiadu z Iwanem:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=p5igF7_WW3s#t=93s
Oraz po focie, która mnie niezwykle rozbawiła:
http://images5.fanpop.com/image/photos/31500000/Alfie-Allen-Iwan-Rheon-Gwendolin e-Christie-Nikolaj-Coster-Waldau-game-of-thrones-31542641-960-637.jpg
Co do wywiadu, to uśmiech Iwana mnie rozwala. Widać, że ukrywa skrzętnie skrywaną tajemnicę. No i kiedy mówi o tym, że jego praca na planie polegała na graniu głównie z JEDNYM aktorem... No czy to nie oczywiste:)
Mam nadzieję, że to prawda, bo w liście bohaterów 3 sezonu Iwan Rheon jest jako 'boy', nikt go nie potwierdził oficjalnie jako Ramseya... mam nadzieję że to tylko po to, by nas zaskoczyć ;) Iwan jest dobrym aktorem, znam z Misfits, myślę że może dobrze zagrać.
Możliwe, że jest określony jako "Boy", bo może w jakiś sposób chcą jednak umieścić wątek z Fetorem. Dzięki temu nikt by nie poznał, że to Bolton,, gdyby ukazał się widzom po raz pierwszy w podartych ciuchach. Tak, wiem, że już za późno na fetorową akcję w Winterfell... Tyle, że to był tak genialny motyw, że chciałabym, aby go przenieśli też do serialu - nawet jeśli miałby być zmieniony kontekst.
Aha, i w Misfitsach też mi się podobał, grał tam niby jedną postać, ale jednak w dwóch różnych odsłonach i obie wersje naprawdę mu się udały. Myślę, że sprawdziłby się jako Bolton, choć nie przeczę, że to wyzwanie - zagrać jeszcze większego psychola niż Joff.
Może pokażą tą akcję z Fetorem w formie retrospekcji? W sensie normalnie Theona jeszcze w nie spalonym Winterfell i całą tą akcję aż do podpalenia, a potem zmiana widoku na przywiązanego gdzieś Greyjoya, już złapanego przez Boltona.
To byłoby takie super, że chyba bym umarła ze szczęścia :3 Ale wolę się nie napalać i przygotować na coś okrojonego. Ucieszę się jak po prostu będzie Ramsay i będzie zuy.
Podejrzewam, że Theona zobaczymy już w trzecim odcinku, gdyż tytuł w sumie może się do niego odnosić ('Walk of Punishiment'). Chyba że chodzi o Jaimiego (Jaime'a?).
Ciekawe, nie mam pojęcia. Raczej na pewno w tym odcinku będzie Jaime:
http://gameofthrones.wikia.com/wiki/Walk_of_Punishment
A czy do tej pory pokazali jakąś retrospekcję? Nie przypominam sobie szczerze mówiąc.
Raczej zostanie ta postać pominięta
Bolton jednak jest trochę innym psycholem niż joff. Joff to tępa tchórzliwa piz..a a Bolton co by nie mówić, ma charakter.
No, zobaczymy, jak to będzie, Ale pokazania walki na "pięści" poprzez czarne tło, tego im nie wybaczę.