A tak w ogóle ten dialog był w oryginale?

Myślałem, że w tym świecie nie ma czarodziei, lecz jedynie obdarzeni mocą kapłani bóstw rozmaitych (co zresztą trochę logiczniejsze).

Wydaje mi się, że nie - ale był śmieszny, więc może być, tak samo, jak prośba Sama do Pypa o zaśpiewanie ;)
Czarodziei nie było, ale wspominali o magii jako o czymś nieistniejącym, czego nikt nie doświadczył, więc to tak jak w naszym świecie (u nich do czasu, rzecz jasna), stąd wniosek, że mogli ją umieszczać wśród baśni opowiadanych dzieciom (a z nią i postacie czarodziei). Wypowiedź Sama odebrałam nie jako deklarację wyboru drogi życiowej, tylko właśnie takie przywołanie dziecięcych marzeń (coś jak teraz mali chłopcy chcą być Batmanem).

Chyba nie aż tak źle, w końcu mieli Mur, którego ludzie raczej nie byliby w stanie postawić.

Raczej zdawali sobie sprawę, że magia to coś, co naprawdę istnieje, tyle że chwilowo jest gdzieś dalej.
Do czasu - jak słusznie zauważyłaś ;)

Nie pamiętam, kto to mówił (może Ned?), ale magia to było coś w rodzaju smoków, należało do bardzo głębokiej historii, więc dla współczesnych było czymś już mocno nierealnym. Oczywiście, porównanie do naszego świata nie jest do końca poprawne, bo oni mieli właśnie Mur i czaszki smoków (choć przy innych założeniach świata przedst.dałoby się wszystko zracjonalizować ;).

Do 2 tomu to było wytłumaczone, że magia była tam kiedyś bardzo silna, do czasu kiedy zginął ostatni smok, potem osłabła, stąd ludzie mogli ją odbierać jako część legendy. Od momentu narodzin smoków Dany w całym Westeros magia zaczęła odziałować silniej i zaklęcia lepiej działały.

Hmm można chyba nawet powiedziec, o ile się nie mylę. Że tylko na Westeros tak było (tzn osłabła po śmierci ostatniego smoka).
Bo:
1) Za Murem to i owo z fantasy/magicznych rzeczy się działo cały czas, raz mniej raz więcej ale ciągle. Choć "obecnie" gdy "nadchodzi zima" rzeczywiście nabiera to mocy
2) za wąskim morzem magia jest i była ciągle obecna (ludzie zmieniający twarze, Ashanti itd).

Coś mi się wydaję że za morzem było podobnie, (scena z drabiną z ognia, przed narodzinami smoków było to niemożliwe) No chyba że to nie było za morzem, bo nie pamiętam już.

SPOILER KSIAŻKA

Zgadzam się z karolem, co do magii za morzem też, ta czarownica/kapłanka, która odwoływała śmierć, użyła bardzo silnej magii, aby zachować Drogo przy życiu (oczywiście nie ostrzegła Dany o skutkach), to było tuż przed narodzinami smoków.

Mnie się też tak wydaje, że w całym świecie PLiO magia słabła i się pojawiała mniej więcej w tym samym czasie (drabina była za morzem). Za Murem magia też się "obudziła" teraz (Inni - bo innej magii tam nie było).

Teraz mi się przypomniała scena seksu z TB wampirzycy Pam z estońską striptizerką, ale nie pamiętam czy było siorbanie.

ok mam
http://www.youtube.com/watch?v=wOcSXsCsojo

Chyba nie dam rady obejrzeć tego TB, doszedłem kiedyś tylko do 2 odcinka - za dużo seksu i przemocy :(

Buffy the Slayer, wbrew dziecinnemu tytułowi (niefortunnie odziedziczonemu po komedii), jest dużo bardziej inteligentym i mrocznym serialem, gdzie tam, w ogóle nie ma porównania, może kiedyś się przekonasz, to naprawdę się fajnie ogląda, bo każdy odcinek jest osobną całością, ale ogólnie są pewne stałe i nowe wątki, bohaterowie się rozwijają, naprawdę ciekawe postacie. Wierz mi, romansu jest bardzo mało tym bardziej, że już po chwili zamienia się on w zło. Tu na fw jest sporo dorosłych facetów, którzy się przekonali do serialu i byli zaskoczeni, że taki świetny. Dla fana wampirów to naprawdę polecam.
O! i ty przecież lubisz motyw "high school" i "breakfast clubu" a w tym serialu jest to mistrzowsko pokazane :)

LOL dla niezorientowanych teraz wyszło jakbym wzięła na serio żart Wilka, no ale wiadomo o co chodzi :D
Buffy muszę promować jak jest okazja...;)

Lubię Buffy widziałam i film z Kristy i Luckiem i serial.A najlepsze jest to że serial widziałam w całości wszystkie serie jak go prosiben emitowało z zasadzie na bieżąco podobnie jak charmed.Po polsku muszę w końcu obejrzeć.Tytuł jest akurat ok Buffy łowca czy pogromca,Niemcy nazwali serial Buffy in bannder demonen chyba jednak wolę orginalny tytuł.

No właśnie przez to imię niepoważne Buffy flafi, serial ma z góry opinię dziecinnego, a prawda jest taka, że pomimo iż bohaterowie takiego "True Blood" mają po 25 - 45 lat (abstrahując od wieku wampirzego) serial jest jednak beznadziejnym romansidłem, taki jest jakiś infantylny. W Buffy humor i groza są tak zgrabnie połączone, a sporo odcinków było wręcz ponurych, serial stawia głównie na czarne charaktery (zły Angel to było mistrzostwo świata). W True Blood oni pokazują jakąś dramatyczną scenę, którą można by się przejąć, po czym zamieniają to wszystko w jakiś slapstick, widz patrzy na to z głupim uśmiechem i czuje rozczarowanie.

Przeczytałam 2 pierwsze tomy Czystej krwi i wymiękłam całkiem,jak serial jest na tym samym poziomie to nie ma szans bym, obejrzała choć odcinek(naprawdę nie wiem jak serial na podstawie tej nudnej książki może być hitem no chyba że jest nieźle podrasowany).Wolę serię Wampiry z Morganville zdecydowanie strawniejsze.Dla mnie chyba jednak najfajniejszą serią o wampirach jest i chyba jeszcze długo zostanie "Nekroskop"Lumleya żadnych cukierkowych wampirów i romansów(no może odrobinka a i tak nie kończą się w sposób oczekiwany) a wampiry to potwory które trzeba niszczyć bo świat jaki tworzą to świat pełen grozy i za to lubię Lumleya.

Absolutnie nie sugeruj się książkami! Pani Harrison pisze grafomańskie harlequiny, zaś Ball zrobił z tego zabawę w konteksty popkulturowe i obyczajowe - do True blood zawsze namawiam:)
Nie możesz do True blood podchodzić zbyt serioznie (serialu) - raczej jak do groteski, parodii, a tak naprawdę ma dużo z campu - im dalej, tym więcej.

I tak za dużo seksu i przemocy.

Buffy – Czy my mówimy o tym serialu, w którym Sarah Michelle z koleżanką kujonką i jakimś "mądrym" nauczycielem tropią wampiry w amerykańskim liceum? Czytając o nich w znajdowanych w miejscowej bibliotece "starych księgach"? Toż ja trochę tego widziałem w czasach, kiedy jeszcze oglądało się telewizję jakieś 10 lat temu. Zdecydowanie przygodowy tasiemiec dla nastolatek. Może i późniejsze sezony zrobią się "mroczniejsze", ale cała konwencja odrzuca na kilometr.
A jak ktoś chce serial grozy w najmniejszym stopniu nie rozrywkowy i naprawdę ponury, a przy tym inteligentny i mający zarówno wątek całościowy (słabszy), jak też osobną historię dla każdego odcinka (często rewelacyjną) – to polecam odkurzyć stare, dobre "Millennium".

Millennium nie jest złe, ale w porównaniu do X FIles dość konwencjonalny i nie za bardzo inteligentny. No nic, szkoda, że się nie dajesz przekonać, ocenianie Buffy po paru glimpsach z przeszłości jest bez sensu.

Tara, w konwencji campu i groteski świetnie im wyszedł wątek Menady i później Russela przyznaję.

Wilk, nie wiem czy kojarzysz Crisa z filmwebu, on jest wielkim fanem Buffy, a to jest człowiek wyjątkowo wybredny jeśli chodzi o inteligencję i "niebabskość" seriali i filmów.

Każdy ma jakieś wstydliwe słabości (ja np. ten serial, chociaż przecież arcydzieło to nie jest;) ;D

Wiele pomysłów z Millennium było lepszych od X-Files, a już klimat na pewno (Archiwum się strasznie ciągnęło i często traciło poziom, ileż można tych samych grepsów między grzeczną parką agentów FBI).

Millennium było co najmniej o klasę lepsze od X-files, szkoda tylko, że 3 sezon odbiegał trochę klimatem od pierwszych 2. Dodatkowo na korzyśc Millennium przemawia Lance Henriksen, który był genialny. Szkoda, że ostatnimi czasy grywa w samych tandetnych filmach. Miło byłoby go zobaczyc w jakiejś roli w GoT.

Lepsze?ocena czysto subiektywna na mnie takiego wrażenia nie wywołał,wolę Archiwum X,a co do Lanca zgadzam się tylko on trzymał tamten serial w kupie(moim zdaniem),.dobry aktor ale gra tylko dla kasy a więc i tandetnych filmów w jego filmografii nie brak i pewnie jeszcze wiele się znajdzie.

Pozostaje zadac pytanie: czy jakakolwiek ocena może byc czysto obiektywna?:)
Swoją drogą, żałuje, że film kinowy X-files, w którym miał się pojawic Frank Black nie doszedł do skutku.
A jak już tu się pojawiają różne rekomendacje seriali fantastycznych, to ja ze swojej strony dodam jeden z najlepszych seriali fantasy (oprócz GoT:) w historii, a nosi on nazwę Carnivale (też od HBO). Oczywiście to moje subiektywne zdanie.

Nigdy żadna nie będzie bo to co bardzo podoba się tobie nie będzie się podobać następnym 10 osobom albo wyda im się takie sobie,bo z gustem jest jak z d...każdy ma własną.

Carnivale też słyszałam same dobre rzeczy i mam zamiar go zobaczyć, ale on jest chyba poważny i ma taki mistyczny nastrój - tak?

Wkleję tutaj cytat z innego forum, który idealnie oddaje istotę serialu:
"Ameryka doby kryzysu widziana oczami objazdowego freak show. jak dotąd najbardziej... waham się, jakich słów użyć ("mroczny" zabrzmi banalnie, "ponury" nie odda istoty). umówmy się więc, że jak dotąd najbardziej niesamowity i zarazem przygnębiający serial wyprodukowany przez HBO. fabuła opowiada o losach niejakiego Bena Hawkinsa. chłopak mieszka z matką-świruską na zadupiu, będącym kwintesencją wszystkich pustyń. kiedy staruszka umiera, biedak zostaje sam jak palec. na domiar złego pod chatę zajeżdżają buldożery z rozkazem zrównania okolicy z ziemią. wtedy też zjawia się wybawienie - pielgrzymujący po pogrążonej w zapaści amerykańskiej ziemi cyrk na kółkach, cała kawalkada wozów, a w nich gromada dziwaków (karły, laski z brodami, siostry syjamskie, człowiek-aligator, utykający eks-bejsbolista ze strzaskanym kolanem, ślepy jasnowidz, kaleka z telekinezą i inne czady). to nie koniec. wkrótce okazuje się, że Ben Hawkins posiada niezwykły dar. otóż potrafi leczyć rany oraz wskrzeszać zmarłych. sęk w tym, iż ratując jedno życie, odbiera inne. taka jest cena korzystania z owej mocy". Życzę miłego seansu:)

Też słyszałam o tym serialu że jest dobry tylko gdzie go znaleźć?

Małe zwierzątko ;) tyle powiem, bo znowu mnie wykasują

Dzięki ale ja szukam czegoś za darmo czyli bez płacenia za rejestrację i korzystanie najlepiej on line.Jakieś inne pomysły?

Powiem Ci, że kojarzę parę świetnych odcinków z Millennium i mój ulubiony wątek diabła - Lucy Butler, z kolei niesamowicie drażniła mnie ta ci.powata wiecznie marudząca żona i piszczący dzieciak, dlatego już wolałam nazbyt grzecznych agentów ;) tym bardziej, że dzięki bogu nie wprowadzono między nimi romansu (sezony 1-7, te ostanie wysilone słabo kojarzę)

Ja zresztą rozumiem, że jak ktoś pracuje i dużo czyta, to obejrzenie serialu to spore przedsięwzięcie. Ja zaczęłam Buffy oglądać w latach 90-tych i jeszcze jestem przy 7 sezonie. Widziałam w całości tylko 5 seriali i zajęło mi to ok 10 lat :D
W każdym razie gdybym szukała faceta, do którego serial Buffy najbardziej pasuje, to zdecydowanie Ty - wampiry, high school z motywem breakfast clubu (osobiście wolę pierwsze 4 sezony Buffy), czarownice, wilkołaki, brak sentymentalizmu, czarne charaktery i specjalnie dla ciebie dodam - brak jakiegokolwiek geja ;)

Za to lesbijki ale one zgorszenia takiego nie wywołują,ciekawe czemu...

No ale jak by to wyglądało?
- Suchy Wilk, oglądane seriale:
Buffy Pogromca Wampirów
:(((

Zaznacz że oglądałeś a nie że oglądasz i po problemie...

Tam wszystko jest przerysowane, począwszy od mrocznych spojrzeń Billa, a skończywszy na dąsach Talbota ;)

Prawda, ale należę do bezgranicznych antyfanów Sookie, Jasona, Tary, całego wątku zmiennokształtnych, w zasadzie chyba lubię tylko Erica, Pam i Królową Sophie-Ann, a Erica tylko wtedy kiedy nie muli do Sookie, tak więc wiele mi nie zostaje ;)

Jak można nie kochać Jasona i jego otwartego spojrzenia szczerego, amerykańskiego chłopaka ;) A Jason w Kościele Słońca to cud, miód, orzeszki;)
Nie patrz na to, jak na romans, tylko na zbiór fantastycznych, przerysowanych kliszy - to jak kalejdoskop :)

Powinnam od razu podejść do tego serialu na luzie, ale też powinni uprzedzić - to będzie pastisz, camp i groteska, żadnych wielkich dramatów i straconych dusz ala Wywiad z wampirem, chyba źle się nastawiłam.

Zawsze jest druga szansa, od czerwca 4 sezon :)

Millenium widziałam stary,dobry w stylu archiwum X,ale czy grozy ?jednak mniej niesamowity,choć całkiem fajnie się go oglądało,bardziej kryminalny taki troszeczkę jak milczenie owiec w serialu tylko bohater mroczniejszy,określenie konwencjonalny jak go Vesper nazwała pasuje jak ulał.Co do Buffy pierwsze 3 serie liceum ale im dalej tym ciężej już uznać ten serial serialem dla nastolatek,ale masz prawo do gustu w którym nie ma miejsca dla tego serialu.Co do archiwum X,jakoś mi się nie ciągneło a widziałam wszystkie serie to moim zdaniem jeden z najlepszych seriali o podobnej tematyce jaki powstał.

Są zagadnienia metafizyczne i istoty niesamowite, więc to horror, a nie thriller, mimo otoczki kryminalnej (najlepiej zresztą pasuje gatunek z imdb - Mystery).

Nie muszą od razu hasać po ekranie całe stada wampirów - co zresztą z grozą też nie ma wiele wspólnego i trochę odrzuca od współczesnych filmów. Zero tajemnicy, zero mistyki, tylko wszystko traktowane dosłownie jak instrukcja obsługi zmywarki - oto XXI wiek w kinie :(
W Millennium podobało mi się właśnie trochę inne podejście.

Nie krytykuję Millenium podobał mi się tylko że stawiam go na poziomie archiwum X nie wyżej,dobra niech będzie gatunek mystery ta nazwa pasuje najbardziej,a propo mystery przypomniał mi się serial Legacy-mroczne dziedzictwo też był całkiem niezły,lepszy niż PSI.

Dodam, że jeśli chodzi o X Files to genialne pod każdym względem są odcinki spoza głównego nurtu - teoriii spisku, UFO - Rząd, dlatego tak wysoko cenię ten serial. Główny nurt jest ok, ale to właśnie pojedyncze odcinki są najbardziej wartościowe.

Szarit, a właśnie fani serialu Buffy najbardziej cenią pierwsze 4 sezony, kolejne 3 są dobre, ale to już nie to. Bo niby co rzekomo jest dla nastolatek w tym serialu? chyba tylko to, że bohaterowie są nastoletni. Pamiętajmy o całym ponurym wątku Mistrza, o ponurym wątku Angela, o ponurym wątku Spike'a i Drusylli, każdy kto obawia się wątku sweet romansu między Buffy i Angelem będzie bardzo miele zaskoczony.

Mnie się serial spodobał od pierwszego odcinka ale z czasem formuła jego się zmienia i bohaterowie są już zwyczajnie dorosłymi pracującymi ludźmi co po godzinach tępią demony i inne stwory,czyli ratują świat.Czy późniejsze sezony są gorsze?nie są dorosłe i bohaterowie mają dorosłe problemy np.choroba i śmierć matki Buffy i inne.Po prostu pierwsze trzy sezony są bardziej zabawne(szkolny humor i perypetie) a bohaterowie muszą się martwić tylko jak ukryć swoje problemy przed dyrektorem szkoły innymi nauczycielami i rodzicami,zwróć jednak uwagę że ten okres traktują dość niefrasobliwie jak typowe nastolatki,później żyją już na własny rachunek(no nie do końca studia).Akurat wątek Angela fajnie się zakończył(osobny serial brak obecności w Buffy) Spike jest dużo lepszym gościem i jego postać wniosła do serialu to czego Angel czy Angelus nie wniósł.Ja lubię ten serial i chętnie obejrzę go wreszcie w całości po polsku.

Mam wrażenie, że tak Ci się podświadomie skojarzyło, że skoro byli w szkole to było wesoło, a jak byli dorośli to mieli poważniejsze problemy. Ja mam odwrotne wrażenie, pierwsze sezony są bardziej mroczne (wątek Mistrza, Angelusa, Spike'a i Drusylli), słowo "perypetie" mi tu jednak nie pasuje, a potem mam wrażenie jest bardziej na wesoło (wątek Anyi, Dawn, a nawet Glory) kiedy do akcji wkroczył nowy producent (chyba przy 4 sezonie), ale też nie do końca, w każdym razie jeśli ktoś się obawia zbytniej "lekkości" w tym serialu to praktycznie jej nie ma.

Widziałaś po niemiecku z dubbinegiem, czy po angielsku? Ja z kolei kilka lat temu zaopatrzyłam się w oryginalne zestawy Buffy i X Filles w UK, około 100 funtów za serial ( o połowę mniej niż tutaj).

Niemcy dubbingują w tv wszystko jak leci(łącznie z piosenkami w filmie czy serialu a już zwłaszcza początki i końce)co często jest straszne do oglądania ale na szczęście zdarzają im się wyjątki np.na tv VOX był czas kiedy o 12 w nocy nadawali anime w wersji orginalnej z niemieckimi napisami i oglądało się całkiem ok.
Co do Buffy humor w tym serialu zarówno sytuacyjny jak i słowny występuje do końca serialu,ale w tych późniejszych seriach klimat jest jakiś ciężki i pod pewnymi względami mroczniejszy niż w pierwszych seriach a to że są odcinki o zabarwieniu zabawnym wygląda raczej na rozładowanie atmosfery,choć trzeba przyznać że serial ten był robiony w bardzo różnych formach od dramatu i grozy do komedii.

Czyli twierdzisz że należy jednak dać szansę Czystej krwi?ok spróbujemy z seriali do oglądania tylko GoT i Sanctuary mi został więc nie powinno być problemu z obejrzeniem,gorzej jak mi się nie spodoba,zawsze można obejrzeć pamiętniki wampirów mam nadzieję że są jadalne a nie tylko romans choć chyba strawniejsze niż Zmierzch.

Szarit, tylko błagam, nie podchodź do TB jak do romansu w wampirzym sztafażu, bo albo odrzucisz serial jako infantylny, albo będziesz się kłóciła z fankami, kto jest bardziej seksi: Bill czy Eric (a nie wiem, które wyjście gorsze;). To jest jedna, wielka, inteligentna zgrywa, pastisz. Najlepszy jest sezon trzeci, ale trudno go oglądać, nie znając wcześniejszych;) W drugim sezonie wątek fantastyczny był średni, za to wątek obyczajowy przyprawia mnie o zgon ze śmiechu (Kościół Słońca i telewizyjny kaznodzieja;). Na forum fw TB panują fanki dzieł pokroju Zmierzchu (z nielicznymi wyjątkami), więc tam nie bywam.
Seksu i przemocy jest sporo, ale to raczej nawiązanie do filmów klasy B (no i renoma HBO;). W każdym razie jest to jeden z moich ulubionych seriali rozrywkowych, nie można tylko do niego przykładać miarki Zmierzchu, bo jest to coś zupełnie innego.
Poważnym filmem o wampirze (chyba takim jedynym) jest dla mnie "Cień wampira", choć tam bardziej chodzi o osobę artysty i jego stosunek do sztuki i innych ludzi - ale atmosfera jest przerażająca, nie wiadomo, kogo się bardziej bać - Nosferatu granego przez Dafoe, czy Murnaua Malkowicha.

Cień Wampira widziałam podobnie jak Nosferatu z 1921r(niemy czarno biały z napisami)i Z Klausem Kińskim(mój pierwszy Nosferatu) a także jeszcze z 10 innych wersji z innymi aktorami łącznie z wersją erotyczną z Alisą Milano w roli głównej.

Czekam i żyję nadzieją że ktoś weźmie się na odwagę i sfilmuje Nekroskopa choćby pierwszych 5 tomów,może się doczekam tego dnia i oby to była porządna ekranizacja a nie to co zazwyczaj się robi z powieściami przy ekranizacjach,choć w tym przypadku mogą podrasować książka ma już swoje lata a czasy w jakich się dzieje to może być jak sf dla dzisiejszych młodych.