Ważna scena z kolejnego tomu sagi (druga część NM) - jeśli ktoś nie czytał może lepiej nie oglądać.
Czyżbyś wylał na mą biedną, doskonale niewinną osobę swoje gorzkie żale? :>
Jakby co, to napisz drugi raz ^^
Tobie do niewinnej doskonałości duuuuuużo brakuje ;) Żale nie - raczej hymm ironiczne zdegustowanie ;) Chciała byś ;) to była wielgachna encyklika i najdelikatniej mówiąc uj mnie strzelił ..wrzuciłem na looz teraz jestem "pier..oazą spokoju" ;).
Oczywiście, że Theon na to zasłużył. I w pewnym sensie Ramsay daje mu ważną lekcję pokory. W sumie lubię Theona jako postać: Alfie Allen jest doskonały. Świetnie się ogląda jego sceny. Jestem bardzo ciekaw co go czeka w kolejnym tomie.
Oczywiście że nie pod żadnym pozorem .... Ramsay nie daje mu żadnej lekcji pokory on się nad nim nie ludzko znęca ...tak jak żaden człowiek nad drugim jeszcze się nie znęcał .... takie potwory jak Bolton junior powinny być szybko palowane albo rozrywane końmi .... przeraża mnie duża liczba sympatyków tego chorego zwyrodnialca ... Theon to głęboka skomplikowana rozdarta postać ... która owszem trochę po błądziła i podjęła kilka błędnych decyzji ale którą przede wszystkim mocno skrzywdzono.
Ok, proszę o porównanie krzywd wyrządzonych Theonowi z tymi, które on wyrządził innym. Szczególnie proszę o porównanie zamordowania dzieci z jego wygodnym życiem u Starków.
Ramsay ma sympatyków?
Ojciec potraktował go jak gówno mimo że sam dał go jako żywą tarczę, jako zapłatę za swoje grzechy ? Był wierny i lojalny uratował Robbowi młodszego brata Brana bronił jego honoru i życia na naradzie lordów walczył w wojnie przeciw Lanisterom i co go za to spotkało ? Odtrącenie i wygnanie ! Przybywa jako syn jedyny NASTĘPCA TRONU - a ojciec ? Nadal traktuje go jak gówno ... za co ? Za to że sam dał dupy i pozwolił swojego jedynego syna zniewolić prędzej Balonowi i Robbowi należą się takie tortury i to ich można nazwać ZDRAJCAMI ! Winterfell zajął bezkrwawo - Roderick się uparł i cóż poniósł konsekwencje ... daj spokój myślisz że w uniwersum takim jak Westeros ktoś by się przejął dwoma nieznanymi chłopcami z gminu ...chyba żartujesz... w naszym świecie w Europie ludzie żyją jak pączki w maśle a na wschodzie czy w Afryce ludzie z głodu zdychają :] Ostatecznie jednak Brana i Rickona nie zabił ... że dupczył laski ...a co zazdrościsz mu ? :] Mam wymieniać dalej ?
Skoro już używamy współczesnych analogii: czyli jego krzywdy to bycie niezrozumianym nastolatkiem z niefajnym tatą i siostrą na uniwersytecie, kiedy on siedzi na zmywaku.
Za to on morduje i pali zwłoki dzieci, które NIC mu nie zrobiły, morduje ich opiekuna, zabija Roderika i to wszystko bo - Bran zwiał (co za brzydki chłopak, no jak on mógł, to jego wina, że ci pastuszkowie zginęli! dlaczego nie był grzecznym więźniem?), a Roderik głupi stary wojak sam się o to prosił, mógł siedzieć w kącie w cichości, a tak to sam się pchał pod miecz. I pluje!
Balon owszem wyrolował Theona, ale bez przesady, ani mu rzyci nie obił, ani nie trzymał w ciemnicy, jakiejś strasznej krzywdy mu nie zrobił. Owszem, oddał go "w zastaw" Starkom, ale tam też dobrze mu się żyło, własne łóżko miał, żarcia pod dostatkiem, przyszywaną rodzinę i bzykanka ile chciał. Straaaaaszna niewola. Ramsay to przy Edku pikuś.
A jakąż to zdradę uczynił Robb? :O
"Winterfell zajął bezkrwawo" i co - powinni go wszyscy po rękach całować łaskawcę? Jak Józefa "a mógł zabić" Stalina z dowcipu?
Czy Ty sobie w ogóle zdajesz sprawę z tego, w jakim celu Stark wziął do Winterfell dziewięcioletniego Theona? Powiem po prostu, żeby nie było zbyt skomplikowanie - po to, aby mu móc natychmiast ściąć łeb w wypadku, gdyby Balon znowu zaczął bruździć. Wiedział o tym każdy w Winterfell, od Catelyn do ostatniego stajennego, Theon także. Dziewięć lat, utrata domu, wszystkich drogich osób, matki, uprzykrzonej starszej siostry, stryja, mentora, nagła transformacja w najstarszego z najmłodszego, strach przed tym, żeby być Żelaznym i się nie skompromitować plus ta wiedza.
Zajęcie Winterfell. Właśnie. Przecież wszystko to się wydarzyło dlatego, że Theon nie postąpił jak Żelazny. Postąpił jak... Inni wiedzą tylko kto, jak idiota. Ale chciał mieć Winterfell i się zabawiać w łóżku Neda Starka. Chciał je mieć. Włos z głowy nie spadł Branowi i Rickonowi. Wilkory łaziły, gdzie chciały. Co zrobiłby Żelazny? To, o czym mówiła Asha/Yara w książce - nie oddalałaby się od morza - jeśli już, to po zdobyciu Winterfell spaliłaby wszystko, książątka zakułaby w łańcuchy, z wilkorów zrobiła płaszcze i do domciu na Pyke.
Oczywiście, że Ramsay go po prostu maltretuje. Chodziło mi o to, że dzięki temu cierpieniu Theon się zmienił i zrozumiał pewne rzeczy.
Zgadzam się z Tobą. Jak mozna "lubić" bękarta Boltona? To takie fajne i ciekawe, co on robi? Mozna się pośmiać, prawda? To tylko serial, powiedza zapewne.
Nie mam sił wałkować tego tematu w kółko ale napisze specjalnie dla ciebie i pozostałych -(no może nie ty akurat ) oglądacie serial i się nie skupiacie i nie próbujecie pojąć złożoności całości i powagi losów bohaterów/antybohaterów show - wiecie czym jest kastracja dla mężczyzny ? Czymś gorszym od śmierci odebranie mu godności , honoru , szacunku i jego tożsamości ...jest to czyn tak niebywale okrutny i obrzydliwy że żadna tortura nie jest wstanie tego zmyć...tu może pomóc jedynie .."najwyższa instancja" - osobiści uważam że tego typu karę można zastosować jedynie na zboczeńcu którego współcześnie określa sie eufemistycznie ..pedofilem ... Theon nie zgwałcił żadnego dziecka w związku z tym absolutnie nie zasłużył sobie na tak okrutny los to biedny zagubiony człowiek który podjął złe decyzję i wybory (No ale śmiało rzucajcie kamienie skoro jesteście "Bez grzechu" obłudnicy nigdy nie mylący się ! ) Taki człowiek u normalnego zdrowego człowieka budzi litość żal , współczucie i temu podobne odczucia kto odczuwa inaczej bez dwóch zdań jest za burzony emocjonalnie ...ot cała prawda..w szczególności bawią mnie wpisy - to go miało nauczyć ...zmienić ... ?Serio ? Naprawdę tak myślisz bo mnie ogarnia przerażenie jak czytam coś tak bezmyślnie głupiego i porażająco wyzbytego z podstaw empatii ...mierzysz jeden z drugim karę do winy ..to tak jak by komuś dożywocie w jeb.... za kradzież chleba ...! Mówisz Emoweitrres ...zasłużył sobie - rozumiem że ty nigdy nie podejmujesz błędnych decyzji ....nie byłaś między młotem a kowadłem , nigdy nie podejmowałaś subiektywnych decyzji pod swój egoistyczny interes..? I nawet nie próbuj mi wmawiać że nie bo każdy tak robi było by zwyczajne kłamstwo i hipokryzja ! To tylko serial ale poprzez reakcję rzutujemy nasze prawdziwe ja czyli emocje które siedzą w nas w środku ...aż ogarnia mnie wstręt i przerażenie gdy czytam te wszystkie oh i ahy i peany na cześć tej kreatury już nawet Lock / Vargo wzbudza u mnie więcej sympatii...przynajmniej jest ku temu racjonalny powód a nie emocjonalna niedojrzałość ....Pozdrawiam.
Co zmieniłeś avatar bo było wstyd po ostatniej akcji? huehue
A jak się ma grożeniem pobiciem i spaleniem domu? Czy to czasem nie godne chorego człowieka?
Wiadomo, że zdrajcy ukróca się jajca. To nie był błąd tylko celowe działanie. Tak jak pedofil gwałci dziecko, tak samo zdrajca sprzedaje ludzi, którzy mu ufali z premedytacją.
Ja to mówią "kozak w necie nicoś w świecie". Znowu groźby rzucone na wiatr.
Skoro wspominasz o moderacji, to ty miałeś dwa konta na portalu, na którym można mieć jedno. Już to wystarczy na bana chyba, że masz chody u moderacji. Dziękuje za komplementy moderacja zapewne ciebie doceni za ten wpis.
Tak, akurat zbiegło się to z czasem kastracji twojego idola.
To Theon zadał cios w plecy w nic nie spodziewającego się i ufającego mu przyjaciela. Zdobycie Winterfell to jest jak zgwałcenie rodzicielki, ty zapewne byś się cieszył jakby on dosiadł twojej. Na deser zabiłby ci braci, norven jest ciągle happy. Theon był traktowany z szacunkiem i odpowiednio do swojej pozycji, ale on ambicje miał o wiele większe jak każdy zausznik.
Nie śmiałbym ciebie naśladować.
Widać kto ma tu chody ...tobie do wolno lżyć moją mamę a ja za zwykłe odgryzienie się z resztą zgodne z naturalnymi odczuciami jestem blokowany ...ale proszę śmiej się śmiej pamiętaj ten się śmieje kto się śmieje ostatni i cytują ..pamiętaj "Lanisterowie zawsze spłacają dług" ...nie będę ci tłumaczył dlaczego się mylisz bo to nie ma sensu.
Gdzie tutaj kogoś lżę? Sam zacząłeś to się nie dziw, że zablokowany. Dobrze wiesz, że nie masz racji w bronieniu swojego idola.
"Zdobycie Winterfell to jest jak zgwałcenie rodzicielki, ty zapewne byś się cieszył jakby on dosiadł twojej." - biało na czarnym ale pamiętaj " Lanisterowie zawsze spłacają długi ".
Nie ..skomentuje tego ...ale wkrótce poniesiesz konsekwencje swoich czynów i słów pisanych.Żegnam.
Joffreya mi nie przebija,choć może dlatego,że teraz przy tych torturach jest mi go po prostu żal i niemal zapomniałam o tym,co robił wcześniej.
Witojciez!
Ramsay to straszny uj, ale dla mnie jest to dalej gość z Misfits :D
Obczaiłam tą książkową postać na wiki i OJP co za chodzący koszmar! W serialu jest inszy (ale to może dlatego, że jestem stronnicza, bo znęca się nad Theonem, którego nie cierpię. I nie jest pokazany dotychczasowy dorobek Ramsaya)
Za to jego ojciec w serialu jest świetnie dobrany i zagrany :)
Pod tym względem wątek strasznie zepsuli w serialu, ale jeszcze mają szansę to naprawić. W książce wielokrotnie były opisane sceny, w których Ramsay torturuje i morduje niewinne osoby, co pokazywało, jakim jest potworem. W serialu, jak na razie, wygląda to, jakby Ramsay mścił się za zbrodnie Theona, a przez to, że Theon jest jedną z bardziej nielubianych postaci w sadze, mało kto się nim przejmuje.
Niemniej trzeba pamiętać, że normalny człowiek nie potrafiłby kogokolwiek torturować, nawet jakiegoś zbrodniarza. A tym bardziej określać, że robi to, bo lubi.
mam ambiwalentne uczucia co do tego odcinka...niby troche lepiej niz poprzednie tego sezonu, a jednak drazni mnie taki "skakanie" co scena to kawalek o innej osobie, i tak caly odcinek zajmuje po ok 2 sceny kazdego bohatera.
Ale te smoki to są bardzo realistyczne naprawdę , mam wielki podziw do ludzi co robią te efekty. Jeśli chodzi o wilkory to nie moge tego samego powiedzieć
No też to zauważyłem, a to pewnie przez to, że najwięcej kasy idzie na efekty smoków ;).
Szkoda, że smoki wykazują się lepszą grą aktorską niż Emilia. Przez cały czas ma jeden wyraz twarzy i nawet nie mruga. Jak oglądam sceny z Dany to żałuję, że Martin prawdopodobnie będzie trzymał ją przy życiu do końca sagi.
Dobra jest. IMO świetnie łączy kobiecą delikatność z królewską bezwzględnością.
Bluźnisz!!:D Dany może nic nie robić. Może siedzieć i nie mrugać pełne 50 minut, a i tak z chęcią obejrzałbym taki odcinek:)
Nie podważam jej urody, przyjemnie się na nią patrzy, ale aktorka powinna robić coś więcej niż tylko siedzieć i być, pozwalać CGI robić całą resztę. Książkowa Dany mnie irytowała, ale serialowa przechodzi samą siebie.
Spoko, o gustach się nie dyskutuje... Książki nie czytałem i nie zamierzam, na serial trafiłem zupełnym przypadkiem i mnie straszliwie wciągnął, ale odkąd w trzecim sezonie są, jak już większość zauważyła, kluchy z olejem w dużej mierze, to Daenerys jest jedynym powodem dla którego ten serial oglądam (no dobra, nie jedynym, ale kluczowym). No i fakt - aktorka powinna robić coś więcej niż siedzieć i wyglądać lub siedzieć i pachnieć, jednak sądzę, że taka już jej rola na obecnym etapie i moim zdaniem scena sprzed dwóch odcinków czy dzisiejsza (w sumie jedyne sceny trwające dłużej niż minutę z jej udziałem) są na wysokim poziomie. Zauważ, że pokazali ja niemal jedynie podczas spotkania z gościem z Helmowego Jaru ( :D ), a zatem w jego obecności nie mogła okazać jakichkolwiek emocji. I tu spisała się moim zdaniem wzorowo.
Dodam też (i nie twierdzę, że akurat Ty tak "masz"), że zauważyłem jak często ludzie krytykują aktorów za konkretny performance. Czasem postać ma irytować, ma być nielubiana do granic możliwości, ma zagrać "na sztywno". I nie w wyniku braków w warsztacie, ale dlatego, że rola tego po prostu wymaga. Sam dopiero niedawno zauważyłem jak często klasyfikuję aktorów na lubianych/nielubianych i dobrych/słabych przez pryzmat emocji, jakie wywołała we mnie ich rola. I zacząłem nabierać ogromnego szacunku do aktorów, którzy, mówiąc kolokwialnie, potrafią mnie wku*wić na ekranie, bo żeby kogoś polubić wystarczy prosty zabieg sceniczny/reżyserski, a żeby kogoś znienawidzić potrzeba też umiejętności aktorskich. I tutaj szacun dla Joffreya, bo nie pamiętam kto wku*wiał mnie równie mocno jak on:)
Aktorka powinna grac, tak, jak jej się każe. Nie ona decyduje o tym jak wygląda, tylko reżyser.
Czyli twierdzisz ,że jak aktor gra dobrze bądź złe to znaczy że reżyser tak zadecydował ? Dobre żarty...
Tak naprawdę to Kirsten Stewart jest genialną aktorką, tylko reżyser Zmierzchu kazał jej udawać drewno. Zagadka rozwiązana.
Ty chyba żartujesz ..albo się nie wybudziłaś ..wiesz jakie aktor ma poważne wpływy na postać - reżyser może zrobić z niego pedała a aktor może wydźwignąć postać tak że będziemy jedynie uważać że bohater jest mocno wrażliwym i delikatnym mężczyzną ..ty chyba o improwizowanym monologu Rutgera Hauera nie słyszałaś albo stłuczonym palcu pięty Vigo Mortensena w "Dwóch wieżach ..." Lol jaki Trolling !
Zgadzam się, dlatego uważam, że rola Dany w serialu jest źle obsadzona, aktorka absolutnie wkłada zero wysiłku w swoją grę aktorską. Praktycznie od początku jeden i ten sam wyraz twarzy i martwe oczy.
Dla mnie ona gra dobrze. Tak sobie wyobrażałam Dany. Bez emocji szalejących na twarzy.