Smutno mi się zrobiło, jak zasztyletowali John'a Snow'a. Ale ten marsz wstydu był mega! :D
podobno krążą już plotki, że aktor grający Jon'a wypowiedział się , że neiwróci w 6 sezonie. Na tym forum ktoś już cytował jego zdanie .
no zginął to na pewno widać jak źrenice się mu powiększają oczy wygasają więc to że martwy na pewno zobaczymy jakie plany miał Martin wobec tej postaci wg książki nie wiadomo czy umarł czy nie
jakby Kit powiedział : tak będę w następnym sezonie albo no zobaczymy może się pojawię to ZDRADZIŁBY NAJWIĘKSZĄ TAJEMNICE GRY O TRON
Istnieją teorie że Melidandre coś wykombinuje i go przywróci. W książce była na murze, w serialu uciekła na mur. Wnioski nasuwają się same. :)
Owszem Mel wróciła, ale... co to w ogóle ma być za teoria? Jon ma być wielkim Azorem, Panem Światła i nie-wiadomo-kim-jeszcze i do życia ma go przywrócić zwykła kapłanka? Jak jakiegoś podrzędnego Dondarriona, który w sumie okazał się być nikim ważnym?
Aham, i to "możliwe wszystko" sprawia, że i serial, i książka są coraz niższych lotów :x
Żeby nie było, że bezpodstawnie czepiam się tej teorii, napiszę o co dokładnie mi chodzi:
Mel jest kapłanką Pana Światła, jeśli miałaby ożywić Jona to musi mieć jakiś powód. Tym powodem, według fanów, jest przywrócenie Azora. No ale... Jon ginie - ginie też Azor, co powoduje, że Mel zostaje kapłanką nieżywego boga = traci moc lub okazuje się silniejsza niż jej własny bóg, bo może go ożywić XD Gdzie tu sens? Teoria jest bardzo kulawa, mam nadzieję, że nie tędy pójdą twórcy, o ile chcą Jona rzeczywiście przywrócić.
Tylko serial i jak widać w ogóle nie łapiesz na o co biega z AA ^^
AA(w Westeros znany jako Ostatni Heros) był wybrańcem/bohaterem który walczył z Innymi podczas długiej nocy. W Asshai znajduje się księga w której jest zapisane proroctwo że AA (w Westeros jest z kolei przepowiednia o Księciu Którego Obiecano) narodzi się na nowo by walczyć z siłami nocy.
Podsumowując :
Rhllor <-Bóg
AA <- wybraniec Boży
Więc całe te twoje teorie typu "Mel zostaje kapłanką nieżywego boga = traci moc lub okazuje się silniejsza niż jej własny bóg, "
Dziękuje, dobranoc
DOKŁADNIE.
Ona nie pojechała tam bez powodu. Scenarzyści by jej tam tak sobie nie posłali. Oczywiście, że wskrzesi Jona.
poważnie tyle sezonów, tyle plakatów, tyle wszystkiego, a niektórzy ciągle piszą John
A co do tego marszu to widzę, że Lena sobie piersi powiększyła, w "300" i innych filmach miała mniejsze. A może to było komputerowo zrobione? Już sam nie wiem co o tym myśleć.
Zgadza się. To była dublerka, znalazłem informację w internecie, która o tym pisze ale niestety nie mogę jej tu wkleić bo pisze, że niezgodne z regulaminem.
Wpisz w google: "Aktorka „Gry o tron” o jej brutalnym Marszu Wstydu" i wejdź w pierwszy link.
Dzięki, ciekawy tekst, szczególnie odniesienia historyczne, no i do współczesnych czasów. Pomyśleć, że mamy XXI wiek, a kobiety dalej są kamieniowane.
Taaa, wsteczny postęp, chyba, że zdarzenia w Westeros nas wyprzedzają, w fantasy przejdzie każdy relatywizm:)
Też zasnąć nie mogę. I pomyśleć, że teraz muszę czekać rok, aż zobaczę następny odcinek :(
gdzieś w środku tez tak czuje :) ale apetyt na kolejny sezon wywołali niezły :D
wcześniej ma wyjść książka podobno :D a jeśli tam Jon przeżyje/ wwarguje sie(?) w Ducha/ zostanie ożywiony przez Melke to można spać spokojnie
Ja bym się cieszył gdyby stał się wilkiem albo coś w ten deseń.
Szkoda mi go głównie dlatego, że był dobrym dowódcą moim zdaniem i rozsądnym a reszta jest po prostu ślepa i lekkomyślna, kierująca się tylko idiotycznymi zasadami.
Mel wróciła na mur, więc przywróci Jona. ogólnie fajnie to by wyglądało ze względu nawet na tytuł sagi - pieśń LODU i OGNIA - Jon człowiek północy, zima nadeszła a ożywiony przez właśnie ogień. no i to by go zwolniło z bycia członkiem Nocnej Straży. ehhh mimo tego odcinka oraz książki nadal czuję, że Jon jest Azorem - tak mi to jakoś wszystko ładnie pasuje i trzyma sie kupy :D
To jest Pieśń lodu i ognia, bo tym pierwszym są Inni, a drugim smoki, które zrobią Innym z dupy jesień średniowiecza.
I będzie wieeeelkii armagedon, a wtedy Ned Stark obudzi się w Winterfell i powie :'' W d...ie, nie zostanę żadnym piep... namiestnkikiem''. Koniec! ;D
Nie można się wwargować w wilka na stałe. Warg może siedzieć w zwierzęcym ciele dopóki żyje jego prawdziwe ciało.
Można się wwargować na stałe Orell chociażby tak zrobił, po prostu jak za długo się będzie wwargowanym to się traci "człowieczeństwo"
Ale w jego orle chyba tylko cząstka świadomości Orella pozostała, nie całość. No chyba, że powiedzą, że Jon to taki OP warg, że może całą swoją duszę pośmiertnie przenieść w wilkora.
NIe zostanie. Już w sieci pojawiłą się informacja , że Jon Snow nie powróci w przyszłym sezonie :(
http://www.hollywoodreporter.com/live-feed/game-thrones-star-finale-shocker-8024 11
Na innej stronie jednak było napisane, że Jon Snow nie żyje, ale to nie znaczy że taki pozostanie. Oczywiście to wszystko przypuszczenia i życzenia, ale bardziej wiarygodne jest to źródło wyżej.
Kit Harington W WYWIADZIE dla EW powedział: "But I’ve been told I’m dead. I’m dead. I’m not coming back next season. So that’s all I can tell you, really."
http://www.ew.com/article/2015/06/14/game-thrones-jon-dies-interview
To ciekawe co nam zafunduja w przyszłym sezonie, pewnie Sama i Goździk w podróży do Starego Miasta, mur bedzie nudny bez Jona, chyba że Jamie i Bronn tam wyladują ;-)
"I’m not coming back next season." Jest nadzieja, że jak nie w tym, to w następnym, może wrócą do wątków młodych Starków? Albo aktor puścił fałszywe plotki? Nie wiadomo, teraz zostaną takie gdybania... lepiej poczekać co czas pokaże!
Ważna postać i mamy się definitywnie z nią pożegnać, nie sądzę? Kapłanka wróciła na darmo, sama mu powiedziała kiedyś: "You know nothing, Jon Snow!"