Valar morghulis!
Królewska Przystań w czołówce/openingu. "Strong sexual content" w ostrzeżeniach. I kolejne trupy. Witamy w "Grze o Tron" od HBO :)
TEMAT NIE MA NA CELU 'RYWALIZOWAĆ" Z TEMAT/AMI O DYSKUSJI O ODCINKU - to raczej swego rodzaju załącznik. Tak, podkreślone :) Tutaj trwająca dyskusja:
http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/Gra+o+Tron+s06e03 ,2778275
Na koniec będzie można zrobić podsumowanie sezonu 6 w poszczególnych kategoriach i wszystko to, co zostało wypisane (dla zainteresowanych: odsyłam do tematu z podsumowaniem sprzed roku). Średnia komentujących wynosiła 15-20 osób przy s5 (w zależności od odcinka było nas więcej albo mniej), więc jak rasowy polityk napiszę: TWÓJ GŁOS SIĘ LICZY! (przy tak małej grupce ludzi naprawdę 1 głos może zmienić ostateczne wyniki :))
Dziękuję również wszystkim tym, którzy pomogli w ułożeniu tej listy pytań :)))
btw. jeśli ktoś chciałby założyć temat w nadchodzących tygodniach proszę pisać mi na priv, ew. w temacie jeśli wiadomości nie da sie wysłać. Warunek jest jeden: będzie trzeba wysłać mi sprawozdanie na koniec sezonu GoT z podsumowaniem ankiety z danego odcinka (jeśli się to systematycznie robi to długo nie schodzi, poważnie). Dziękuję za uwagę :)
Frekwencja przy poprzednim odcinku w momencie pisania: 29 (nie uwzględniając osób, które nie udzieliły odpowiedzi w ankiecie rzecz jasna). Wyniki paru losowych kategorii odnośnie odcinka 2:
Ulubiona postać: Davos
Wizualnie najpiękniejsza lokacja: Pyke
Najbardziej emocjonująca scena: wskrzeszenie Jona Snow
Najgorsza para: Tyrion i Varys
- Ulubiona postać:
- Nielubiana postać:
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek:
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek:
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
- Najgorszy cytat:
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:
- Która postać Cię zawiodła:
- Najbardziej emocjonująca scena:
- Scena, podczas której ziewałem/am:
- Najbardziej 'jajcarska' scena:
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka:
- Najgorszy wątek:
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.):
- Ulubiona para/duet:
- Najgorsza para:
- Najlepsza sekwencja walki/akcji:
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka:
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10:
Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.):
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna):
- Ulubiona postać: Smalljon Umber, Ramsay
- Nielubiana postać: Sam, Danuta, Trójoka Wrona
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Wieża Radości, okolice Winterfell (przed wszystkim drogowskaz :D)
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: pracownia Qyburna
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: rozmowa Ramsaya i małego Jona
- Najgorszy cytat: wszystko, co powiedziała Daenerys
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Arya, ponieważ nie za każdym razem dostawała kijoszkiem
- Która postać Cię zawiodła: Jaime (od razu widać, że tak bardzo chce znowu Cersei)
- Najbardziej emocjonująca scena: scena w Winterfell
- Scena, podczas której ziewałem/am: -
- Najbardziej 'jajcarska' scena: scena w sali Małej Rady (spojrzenia Pycelle - Góra)
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: -
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Winterfell, Mur
- Najgorszy wątek: KP, Vaes Dothrak, Meereen
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): śmierć Kudłaczka
- Ulubiona para/duet: Ramsay i Smalljon
- Najgorsza para: Sam i Goździk
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Arya vs Waif
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: walka pod Wieżą Radości
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: scena powrotu Rickona
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 8
Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): -
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): scena pod Wieżą Radości (mam nadzieję, że rzeczywiście tam wrócą i to jeszcze w tym sezonie)
- Ulubiona postać: Qyburn, Olly (bo zdechł), Umber (ciekawa postać), Arthur Dayne
- Nielubiana postać: Olly (bo żył przez moment), Wróbel, Tommen, Daenerys (powinna sobie te tytuły wytatuować na czole, zamiast powtarzać w każdym odcinku), Sam
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: -
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: kajuta Sama
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: teksty Umbera, "to i owo" Qyburn na pytanie, co zrobił Górze
- Najgorszy cytat: "Bleeeeergh..." Sam, teksty Daenerys
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: -
- Która postać Cię zawiodła: Kevan, czekałem na niego, ale mnie rozczarował (niepotrzebne kłótnie z bratankostwem (istnieje takie słowo?))
- Najbardziej emocjonująca scena: Wieża radości
- Scena, podczas której ziewałem/am: Braavos, Daenerys, podróż Sama, całe Meereen, Tommen u Wróbla
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Pycelle i Góra
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: -
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: KP, Winterfell
- Najgorszy wątek: Braavos, Daenerys, Meereen
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): Rickon u Boltona
- Ulubiona para/duet: Tormund i Jon
- Najgorsza para: Sam i Goździk, Wróbel i Tommen
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: wieża radości
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: walka Sama z chorobą morską
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: -
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 6
Ulubiona postać: Kevan, Olenna, Ramsay, Umber, Tormund, Alliser Thorne
- Nielubiana postać: Arya, Cersei, Jaime
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Wieża radości
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Dom czerni i bieli
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "Margaery is the queen"
"No, we cannot make you leave. And you cannot make us stay. Unless you gonna have that thing murder us all"
"I had a choice, lord commander, betray you or betray the Night's watch"
- Najgorszy cytat: "If someone is laughing at the queen (...) I want to hear"
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Kevan, bo już mi się wydawało, że odpuści i pozwoli bliźniakom zostać
- Która postać Cię zawiodła: -
- Najbardziej emocjonująca scena: koniec walki pod wieżą radości, jak Ned idzie do wieży, oczywiście w najciejawszym momencie koniec sceny
- Scena, podczas której ziewałem/am: Sam i Goździk
- Najbardziej 'jajcarska' scena: ujęcie Cersei i Jaimego po tym jak wszyscy wyszli
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: zbyt krótka lista Aryi, gdzie Beric, Thoros i Melisandre, dlaczego nie została uderzona za kłamstwo? No i nadal ma Gregora na liście, na pewno chodzą plotki, że umarł. Równie dobrze mogłaby mieć tam Tywina.
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Mała rada, Winterfell
- Najgorszy wątek: Sam i Goździk, Arya
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): gdyby nie spoilery to Rickon w Winterfell i śmierć wilkora
- Ulubiona para/duet: Kevan i Olenna, Jon i Tormund
- Najgorsza para: Sam i Goździk, Missandei i Robak, Cersei i Jaime
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Wieża radości
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Arya z kijem
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: -
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 9
O tak, te teksty Allisera i Kevana były świetne! :D
Co do nielogicznej/wtf sceny: ja tą 'krótką listę' odebrałem jako próbę Aryi na 'skłamanie' czy bardziej niedopowiedzenie prawdy.. czyli chodziło właśnie o to, aby widz zadał sobie pytanie 'dlaczego tylko tyle? i najwidoczniej jej się wreszcie udało poprawnie to powiedzieć jako kłamstwo. Od poprzedniego sezonu wałkują z tym 'kłamaniem' Aryi więc scena, w której Waif jej nie uderza ma być chyba właśnie przekazem, że się jej udało a słowa Aryi 'jakie dziewczynka imiona ma jeszcze wypowiedzieć?' konkluzją. Potwierdzeniem były po raz enty pytania Jaqena i najwidoczniej stwierdził, że umie już kłamać skoro przestała być ślepa :) Natomiast jeśli w następnych odcinkach DALEJ będą to wałkować to znaczy, że źle to zinterpretowałem i jest to z kolei wał D&D..
No niech będzie :P Albo może Arya wreszcie sobie uświadomiła, że osoby jak Illyn Payne nie powinny nigdy znaleźć się na liście. Chociaż scena z Merynem temu przeczy.
Zawsze odbierałem Aryę jako mściwą 'dziewczynkę' więc nie sądzę :D Z drugiej strony aktor od Illyna pewnie już nie wystąpi, pewnie re-castinga nie zrobią (jak nie zrobili ze Starą Nianią gdy aktorka umarła - co innego, jak aktor ma się dobrze) więc i siłą rzeczy D&D skrócą o tę postać jej wyliczankę pewnie..
Ulubiona postać: Umber, sir Alliser Thorne, Ramsay
- Nielubiana postać: Sam i Goździk,
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Wieża Radości
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Meeren
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: Tekst Jona, że jego warta dobiegła końca, Słowa Allisera, że mógł zdradzić Lorda Dowódcę lub zdradzić Nocną Straż,
- Najgorszy cytat: -
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Umber, Kevan
- Która postać Cię zawiodła: Ned Stark
- Najbardziej emocjonująca scena: rozmowa Ramsaya z Umberem,
- Scena, podczas której ziewałem/am: scena pomiędzy Samem a Goździk
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Zebranie Małej Rady
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: w kontekście książki pojmanie Rickona, śmierć Kudłacza - Wilkory powinny być gatunkiem chronionym
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: sceny na Murze
- Najgorszy wątek: Arya (szybko poszła jej ta nauka)
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): pojmanie Rickona
- Ulubiona para/duet: Bran i Wrona,
- Najgorsza para: Cersei i Jaime
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: -
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Zabicie sir Miecza Poranka ciosem od tyłu, nie tak powinien ginąć najlepszy szermierz wszechczasów,
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: -
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 6
- Ulubiona postać: Kevan Lannister, Sir Alliser Thorne za odejście z godnością. Trochę Umber za jego podejście do Ramsaya, ale nie za zdradę Sarków.
- Nielubiana postać: Daenerys (tytuły tytuły), Tyrion, nawet Varys mnie zawodzi, Missandei, Grey Worm.
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Jak zawsze dziedziniec w Czarnym Zamku.
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Statek, na którym płynęli Sam z Goździk.
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
Kevan i "owszem, nie możemy was stąd usunąć, a wy nie zmusicie nas, żebyśmy tu pozostali" i te miny bliźniaków XDDD
I jeszcze Edd "Zażartowałeś... na pewno wszystko z tobą w porządku?" haha
I Davos do Melisandre, z kulturalną wersją "A idź sobie"
- Najgorszy cytat: "Ja jestem Deanerys, Matka Smoków blablablablablabla" i tekst do Karstarka o tym, że lubi chłopców
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Ramsay, że opanował się jak Umber po nim jechał i raczej nie zachowywał się kulturalnie i jeszcze zarzucił Ramsayowi nie szanowanie tradycji, chyba xD
- Która postać Cię zawiodła: Hightower, gdyż zabił tylko jednego napastnika
- Najbardziej emocjonująca scena: Początek po przebudzeniu Jona, aż do zmienienia wątku i w ostatniej scenie dialog z Allisterem, ale tylko z nim
- Scena, podczas której ziewałem/am: Arya Stark, która jest nikim.
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Kevan i jego riposta.
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Sam się zdziwiłem, ale nie przypominam sobie takiej w tym odcinku. No może to, ze Jon po wskrzeszeniu nagle jest Azorem Ahai. A to kim jest Beric Dondarrion?
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Mur
- Najgorszy wątek: Na pierwszym miejscu Mereen, potem Daenerys i Sam Tarly
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): To, że Gregor jest Gregorem a nie Robertem Strongiem
- Ulubiona para/duet: Jon i Tormund, Jon i Edd
- Najgorsza para: Missandei i GreyWorm
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Walka pod Wieżą Radości nawet spoko, ale wolałbym Dayne'a z tylko Świtem.
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Arya i Waif
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Scena walki pod Wieżą Radości. Przecież to motyw muzyczny "Small pack of wolfe" z 1 sezonu, gdy Jaime walczył z Eddardem! Uwielbiam ten motyw.
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: Głupie Meeren, ale lepszy niż poprzedni, czyli dam 8.
Valar Dohaeris
- Ulubiona postać: Jon Snow, Davos, Melisandre, Arthur Dayne
- Nielubiana postać: Sam i Goździk
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Czarny Zamek
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Statek Sama i Goździka
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "Moja warta się skończyła"
- Najgorszy cytat:-
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Maester Pycell (za pierdnięcie ze strachu):P
- Która postać Cię zawiodła:-
- Najbardziej emocjonująca scena: Wieszanie Ollego, Allisera i tej reszty, Przebudzenie Jona
- Scena, podczas której ziewałem/am: Sam i Goździk
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Zebranie Małej Rady, Jon ma małego:D
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:-
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Mur
- Najgorszy wątek: Sam i Goździk
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.):
- Ulubiona para/duet: Bran i Wrona
- Najgorsza para: Sam i Goździk
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Wieża Radości
- Najgorsza sekwencja walki/akcji:-
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: Arya blokująca cios
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: Hmm dać 8 czy 9? A nie będzie te 9, na szynach:P
Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.):-
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): Wieża Radości, Scena mi się podobała, byłoby do najlepszego nawiązania gdyby nie brakło trzeciego gwardzisty:P
- Ulubiona postać: Davos/Smalljon Umber/Kevan
- Nielubiana postać: Danuta/Missandei/Szary Robak/Sam/Gozdzik
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Wieża Radości
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Statek, na którym płynęli Sam i Gozdzik ...
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "And now it begins. No, Now it ends."
- Najgorszy cytat: "Aj em dejnerys, mader of dragons itd itp ..."
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Zdecydowanie Kevan
- Która postać Cię zawiodła: Tyrion (Zmiana otoczenia zle wpłynęła na tą postać)
- Najbardziej emocjonująca scena: Walka Neda z Arthurem Daynem
- Scena, podczas której ziewałem/am: "Rozmowa" Tyriona z Szarym Robakiem i Missandei ...
- Najbardziej 'jajcarska' scena: Pycelle-Góra :D
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: Oddanie Rickona Ramsayowi
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: KP
- Najgorszy wątek: Danuta i Vaes Dothrak
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): Powieszenie zdrajców przez Jona
- Ulubiona para/duet: Kevan i mała rada
- Najgorsza para: Sam/Gozdzik i Missandei/Szary Robak/Tyrion
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Arthur Dayne vs Starkowie
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: -
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: -
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: Jak dla mnie nieco słabiej niż w 2 odcinku, ale znacznie lepiej niż w pierwszym dlatego daje 7/10.
- Ulubiona postać:
1) Smalljon Umber (musi mieć smocze jaja żeby tak rozmawiać z lordem Boltonem),
2) sir Arthur Dayne (zobaczyć pojedynek Dayne vs Syrio Forell - marzenie :D),
3) Varys (myślałem, że jego perspektywa będzie polegać na: "też kiedyś byłem niewolnikiem", ale grożący Pająk też dobry),
4) Qyburn (każdy jego występ to plus),
5) Ekipa z Muru: Jon, Tormund, Edd, Thorne
- Nielubiana postać:
1) Szary Robak (nuda, zapychacz)
2) Missandei (zapychacz, brzmiała mi sztucznie)
3) Daenerys (widać postępującego Alzheimera - za każdym razem musi sobie na głos przypominać tytuły)
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: Tower of Joy i sentymentalnie Castle Black
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: Meeren, statek Sama I Goździk
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka:
1) "Great Khaleesi, move your ass!" - jakiś Dothrak
2) Jaime rozważający na temat Góry
3) "What kind of god would have a pecker so small" - Tormund - właśnie tak wygląda świetny cockowy żart :D
4) J: "I failed
D: Good, Now go fail again"
5) M: "After you died. Where did you go? What did you see?
J: Nothing. There was nothing at all"
Proste, ale mocne. Nawet czerwona kapłanka miewa pytania o życie po życiu i drugą stronę. :D
6) "My watch is ended" - Jon
Z Jonem miałem ten problem, że uwielbiam tą postać z książki. Natomiast w serialu naprawdę mi się spodobał dopiero kiedy został Lordem Dowódcą. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
- Najgorszy cytat:
1) "My name is Daenerys Stormborn ...." - autor wiadomy
"Blargh" - Sam Zabójca
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:
1) sir Arthur Dayne - wiedziałem że genialny rycerz, ale że aż tak,
2) młody Ned Stark - widziałem w nim konflikt honorowego starego Neda i młodego gniewnego lorda Winterfell, który chce odzyskać siostrę. Dlatego wrażenie zrobiło na mnie fakt, że Ned postanowił w gniewie dobić Dayne'a,
3) Varys - do tej pory widzieliśmy go jako usłużnego członka Małej Rady, albo świetnego rozmówcę dla Tyriona/Petyra, ale tym razem Varys działa z pozycji siły - to on może grozić, torturować, zabić. Podoba mi się to urozmaicenie.
4) Smalljon Umber - jak wspomniałem wyżej, ciekawa postać, która nie obawia się wściekłego psa.
- Która postać Cię zawiodła:
1) Tommen - ale tylko trochę,
2) Kevan - ucieszyłem się jak go zobaczyłem, miałem nadzieję na konfrontacją z bliźniakami. Zamiast tego widziałem wycofanego, niepodobnego do swojego brata, władcę Casterly Rock. Pojawia się problem i niewygodne pytania - cóż najlepiej wyjść. Jakie to zupełnie inne od zachowania Tywina.
- Najbardziej emocjonująca scena:
1) Sceny z Castle Black - przebudzenie i pojawienie się Jona na dziedzińcu, wieszanie zdrajców, rezygnacja
2) walka z retrospekcji
- Scena, podczas której ziewałem/am: Sam i Gilly na statku, Tommen i Wielki Wróbel, wątek Daenerys, Meeren (z wyjątkiem przesłuchania w wykonaniu Varysa)
- Najbardziej 'jajcarska' scena: niech będą reakcje ludzi na Gregora
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena:
1) Robert Strong/sir Gregor
2) mimo wszystko się powstrzymam przed dawaniem tu walki z retrospekcji. A dokładniej momentów, w których Dayne był odsłonięty i można było go szybciej dziabnąć w plecy. Tłumaczę sobie to tym, że to mimo wszystko byli rycerze i mimo wszystko nie wypadało im atakować od tyłu (Reed jest wyjątkiem, chce ratować rozbrojonego przyjaciela i w tym momencie ma w nosie etykietę). Takie zachowanie można uznać za wstyd i hańbę, warto zwrócić uwagę na wspomnienie Brana - Ned mówił, że pokonał Dayne'a, ani słowa o niehonorowym nożu w plecy.
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: Mur, wizja Brana
- Najgorszy wątek: Daenerys i Sam - nie wniosły niemalże nic nowego
- Największe zaskoczenie: zachowanie Umbera i cierpliwość Ramsaya, złapanie Rickona,
- Ulubiona para/duet: Jon z każdą inną postacią, z którą miał kontakt w tym odcinku, Ramsay i Umber, Bran i Wrona
- Najgorsza para: Sam i wiadro, Szary Robak i Missandei,
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Wieża radości,
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Sam vs wiadro
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: walka pod wieżą, Dom Czerni i Bieli
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 8/10
"Smalljon Umber (musi mieć smocze jaja żeby tak rozmawiać z lordem Boltonem),"
xD
Widzę, że nie tylko ja oceniam Meereen zważając na scenę z przesłuchania Varysa :) Z tym Robertem Strongiem aka Sir Gregorem.. wielka szkoda, że tak 'prosto' to rozwiązano...
Aha, faktycznie Ramsay wykazał się w tym odcinku anielską cierpliwością :D "Lordowanie" mu służy.
Nie zaglądałem w różne przecieki z reddita i nie wiem jak będzie wyglądać bitwa o Winterfell. Dlatego do tego czasu będę miał zagwozdkę - czy młody Umber to kolejny karierowicz, czy może jednak w kluczowym momencie zwróci się przeciwko Ramsayowi - stąd brak przysięgi i otwarte lekceważenie ojca oraz etykiety pan-wasal. Serce podpowiada drugie, ale umysł optuje za pierwszą opcją:(
Jon miałby wtedy zbyt wielu sojuszników (dzicy, Mormontowie, północne klany, wsparcie Doliny).
BTW
nie mogę już edytować, ale jeśli jeszcze nie liczyłeś średniej dla odcinka to chciałem zmienić swoją na 7/10 - nie ma to jak ocenianie świeżo po oglądaniu.
Spoko, na początku tylko wypisuje cyferki a liczę na sam koniec średnią - zamienię jedną 'ósemkę' na 'siódemkę', hehe :)
Co do Umbera: rozmawiałem sobie dzisiaj z innym fanem GoT (również i książkowcem) i doszliśmy do wniosku, że Umber może faktycznie odgrywać rolę Manderly'iego z książek - wprawdzie wszystko się 'pokiepsiło' ale.. no dobra, może też być tak, że Umber miał być charakterologicznie podobnie do ojca i niczego tutaj z jakiś plot twistów nie uświadczymy.. :( Co by ostatecznie nie było, aktor i postać wypadła naprawdę dobrze więc chociaż tyle..
Oczywiście mogą być to płonne nadzieje, ale to wcale nie jest takie mało prawdopodobne, przecież wypadałoby mieć jakiegoś kreta u Boltonow, a że tak to może specjalnie, żeby i książkowcy sie zdziwili ;)
Wtedy teksty na temat Roose'a stają się bardziej zrozumiałe. Jak i brak kłaniania i przysięgania lojalności byłyby oznaką honoru po prostu. W każdym razie Ramsayowi powinno się zejść w tym sezonie, a bez sensu byłoby, gdyby został zabity przez Petyra, który tam niby faktycznym namiestnikiem ma być. Życzeniowo to chciałabym, żeby to był Rickon (ew. Jon), ale lepszy już jakikolwiek człowiek Północy niż ktoś spoza niej.
Racja :)
Co do uśmiercania Ramsay'a to napiszę bez żadnych rewelacji i typowo-filmowo: Jon vs Ramsay, walka bękartów. Nic odkrywczego a powinno dostarczyć widzom.. frajdy :D
Wszystko do tego dąży, choć nie wiem, czy większej frajdy nie sprawiłaby walka Ramsay vs jego psie dziewczyny ;)
Ja za to bym chciała, żeby to Rickon w ten sposób odzyskał dziedzictwo Starków, Bran jakby 'zdezerterował' i to on jest teraz lordem. Zawsze to jemu kibicowałam, jeżeli chodzi o odzyskanie WInterfell. Choć obawiam się właśnie, że będzie mały rozczłonkowany, wtedy będzie wiadomo, że honor przypadnie Jonowi.
A co do samego faktu, że najpierw Sansa, a teraz Rickon, jako zabawki dla Ramsaya, to przypominam, że przecież zawsze musi być jakiś Stark w WInterfell... ;)
Po tym odcinku powoli skreślam Rickona na lorda WF, przynajmniej w serialu rzecz jasna. Nie zdziwię się, że właśnie z powodu dzieciaka Jon uda gdzie się uda i tego będzie dotyczył jakikolwiek list wysłany do Jona (o ile takowy sie pojawi). W międzyczasie zostaniemy uraczeni rozczłonkowywaniem Rickona i pewnie jego śmiercią.. ale chciałbym się mylić. W serialu chyba Sansa jest robiona 'pod' bycie lordem WF więc Rickona można odstrzelić :(
"A co do samego faktu, że najpierw Sansa, a teraz Rickon, jako zabawki dla Ramsaya, to przypominam, że przecież zawsze musi być jakiś Stark w WInterfell... ;)"
:D
Jak widać w liście Ramsaya zaprezentowanym w demotach, nie ma on biedak za dużego pola manewru, co tam ma wpisać do Jona :D Więc zapewne tak właśnie będzie, że jeżeli będzie, to z Rickonem w roli głównej i to pobudzi Jona do działania. Jak zginie to będzie dla mnie nr jeden rozczarowanie, jeżeli chodzi o fabułę, wszystko inne przełknę, ale tu ani jednorożca, ani ludożerców, ani winterfellowego tronu :( Sansa jak dla mnie niech sobie rządzi Doliną, czy to ze Słowiczkiem czy bez :D
W sumie w tej chwili nie dziwię się dedekom, postawili się w sytuacji bez wyjścia po s5 i jeśli chcieli 'napisać list', to rozwiązanie z Rickonem wydaje się świetne. Mam tylko nadzieję, że nie dołączy do tego listu jakiegoś fragmentu Rickona jak to zrobił z listem do Balona i Theona przyrodzeniem...
"Jak zginie to będzie dla mnie nr jeden rozczarowanie, jeżeli chodzi o fabułę, wszystko inne przełknę, ale tu ani jednorożca, ani ludożerców, ani winterfellowego tronu :( "
A jeśli straci jakieś części ciała ale nie zginie? :P
Dżizas, to chyba był najnudniejszy odcinek GoT w historii... Musiałem sobie zrobić mocną kawę, bo mi powieki opadały - tyle się działo...
- Ulubiona postać: Qyburn i Robert Strong, choć nic wielkiego nie pokazali, ale ich lubię :) Kevan, bo dobrze się prezentuje jako Namiestnik i nie daje sobie wejść na głowę.
- Nielubiana postać: OMG, prawie cała reszta, ze szczególnym naciskiem na Tommena, któremu jak zwykle starczyło animuszu na pierwszą minutę rozmowy po której zamienia się w ciepłe kluchy; znów nijakiego, snującego się na drugim planie Jaime'a; przynudzających Sama i Goździk; pieprzącego od rzeczy Tyriona i recytującą swe tytuły każdej napotkanej duszyczce Danutę.
- Wizualnie najpiękniejsza lokacja/miejsce/budynek: brak
- Wizualnie najmniej atrakcyjna lokacja/miejsce/budynek: kajuta Sama
- Najlepszy/ulubiony cytat z odcinka: "Moja warta dobiegła końca" Jona
- Najgorszy cytat: "Jestem Daenerys, Zrodzona z Burzy, jestem och i ach i jeszcze uch, ple ple..." SHUT THE F*CK UP!
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Arya, że wreszcie coś zaczęło jej wychodzić, Olly że wreszcie umarł.
- Która postać Cię zawiodła: Tyrion, który po chwilowym ogarnięciu w drugiej połowie s5 został ponownie zredukowany do roli nadwornego błazna i pijaka sadzącego suchary. Kolejny jego odcinek, w którym zwyczajnie marnuje czas antenowy.
- Najbardziej emocjonująca scena: nie, żebym od razu piał z zachwytu, ale końcówka na Murze i egzekucja zdrajców była ok. Plus Jon podający się do dymisji, co otwiera przed nim nowe możliwości.
- Scena, podczas której ziewałem/am: Oooo, na ten punkt ankiety czekałem :) A więc tak: rzygający Sam, heheszki i suchary Tyriona o piciu oraz siedzący jak kołki Miss-Worm - błożesz, jaka to była gówniana scena... Wcześniejsze przydługie ględzenie Varysa też mnie zresztą uśpiło, można to było zmieścić w znacznie krótszym czasie. Ględzenia ciąg dalszy podczas spotkania Tommena i Wróbla - nawet nie wiem o czym oni tak do końca rozmawiali, bo się wyłączyłem, starając się przypomnieć co mam dziś kupić w Lidlu wracając do domu... Co tam jeszcze? Aha, Dothraki i paplanie Danuty o czymś tam z jakąś inną ex-khaleesi - kolejne "fascynujące", wlekące się minuty...
- Najbardziej 'jajcarska' scena: spotkanie Małej Rady - Pycelle z mięknącą fają na widok Góry oraz riposta Kevana
- Najbardziej nielogiczna/'WTF' scena: wrzutka z Rickonem który objawił się nagle ni z tego ni z owego po ilu to już sezonach? Chyba po trzech? Mam wrażenie, że dedekom brakowało kogoś nad kim mógłby znęcać się Ramsay po ucieczce Sansy i Theona, wiec wyciągnęli gdzieś zza pazuchy Rickona, o którym wszyscy już zapomnieli. Bo przecież Starki nadają się najlepiej na ofiary...
Druga rzecz, która mi zgrzytała, to cała otoczka zmartwychwstania Jona - Meliska wyskakuje, że Jon awansował na nowego Neo, czy tam innego Wybrańca, skoro Rulor go wskrzesił. Coś szybko jej zajęło dojście do tego wniosku, ale widocznie w obliczu wykruszających się kandydatów Jon też się nada... Poza tym jakoś tak lajtowo wszyscy przyjęli powrót Jona... "O, wróciłeś?", jakby przebywał na urlopie, a nie w krainie wiecznych łowów. Jakieś bardziej emocjonalne reakcje byłyby mile widziane, c'nie? W końcu facet OŻYŁ! To się nie miało prawa stać, a tu nikt nie cofa się ze strachem, ze wstrętem, nie rozgląda się nerwowo po towarzyszach chcąc się upewnić, czy tylko on zwariował, czy pozostali też widzą to samo :/ To powinien być najmocniejszy moment odcinka, a wyszło tak sobie :(
- Najlepszy/ulubiony wątek odcinka: o dziwo wątek Aryi - szkolenie wypadło tym razem całkiem w porządku. Tak, wiem - znów było tłuczenie się kijami, znów lista Aryi się skróciła itp., ale pomijając szczegóły to chyba był jedyny obok Muru wątek, który nie był zapychaczem. Chodzi o to, że coś tam drgnęło, Arya zrobiła jakiś krok czy dwa naprzód, pokazano jej postępy bez nawijania makaronu na uszy i obrazków typu mycie trupów i wożenie ostryg, tylko w całkiem nieźle zmontowanej scenie szkolenia.
- Najgorszy wątek: przerażająco nudne i kiepsko napisane Meereen - jak można marnować potencjał takich postaci?
- Największe zaskoczenie (plot twist, rewelacja na temat postaci, śmierć, itp.): Rickon jako królik z kapelusza
- Ulubiona para/duet: Arya i Jaquen
- Najgorsza para: Missandei i Robak, Tommen i Wróbel
- Najlepsza sekwencja walki/akcji: Arya i ta druga (bo była dobrze nakręcona)
- Najgorsza sekwencja walki/akcji: Pojedynek pod Wieżą Radości nie był może "najgorszy", ale więcej się po tej scenie spodziewałem. Dayne walczący dwoma mieczami był trochę efekciarski.
- W którym momencie najlepszy podkład muzyczny/muzyka: w wątku Aryi
- Ocena odcinka w skali od 1 do 10: 3
Dodatkowo 2 pytania adresowane do czytelnika sagi (tak, wiem, serial wyprzedza książki ale nadal korzystają z materiału źródłowego z UdW/TzS):
- Najlepsze nawiązanie do książki (o ile takowe miało miejsce, jest warte uwagi itp.): brak
- Najsłabsze nawiązanie do książki (to samo co wyżej, ale chodzi o ogólnie pojętą zmianę, podam przykład: odcinek finałowy s4, wątek Tyriona po śmierci Oberyna): Rickon u Boltonów, Wieża Radości (bo mi narobili smaka i ucięli po chamsku w najciekawszym momencie)
Eloł Dwight :)
Wytłumacz mi proszę, białogłowie jak to sie stało, że szesciu Jona dźgało, dostał sześć razy, z czego miał siedem blizn i powiesił czterech? Może nie jestem geniuszem matematycznym, ale rachunki mi się nie zgadzają :)
Co do Danki, nie jestem w stanie juz ścierpieć tego jej ględzenia, tej jej głupiej miny, tego durnego wątku. Arya, też nie jestem w stanie ścierpieć ''dziewczynka jest nikim'' powtórzonego milion razy zaledwie w trzech odcinkach. Sam, na bogi, serio musieli gledzić 10 minut, żeby powiedzieć, że Goździka zaprowadzi do swojego domu? Ramsey- ile jeszcze tych wilkorów poćwiartują w Gocie?
Tommen, o basta! Już kiedy ta scena się po minucie rozwinęła w pokazanie jak wielkim jest ułomem intelektualnym i jak bardzo na króla sie nie nadaje- po raz setny musieli to pokazać, to zaczęłam się serio nie tylko żenować maksymalnie, to zwyczajnie wk@rwiać.
Jedyne co mi się podobało to KL i obrady rady. Kevana kocham za to jaki ma stosunek do Cersei a Pycela kocham za to że sie spierdział. Wiem, że to prostacki humor, ale kiedy puscił pierda serial ozył na 3 minuty.
Olly- ja wiem, że wszyscy sie cieszą, ale serio nie pasuje mi do Jona, że go powiesił. Jon powinien wiedzieć, że Olly to gówniarz nieukształtowany, majacy w sobie wielką urazę. Nie sądzę, żeby Jon powiesił dzieciaka, to tak pod publike zrobiono i IMHO było to słabe. Chyba bardziej by mi sie podobało, żeby małolata pognać ze straży, a niech se idzie w świat, który mu dokopie.
Podoba mi się Twoja ocena odcinka. Po słabym pierwszym, dobrym drugim, słaby trzeci. Obawiam się, że ten sezon bedzie swoistą sinusoidą.
Eloł :)
A wiesz, że faktycznie jakoś mi umknęły te niezgodności w równaniach! No bo o ile jedną bliznę więcej można od biedy wyjaśnić, że któryś tam mógł dźgnąć dwa razy, to brak dwóch zamachowców na szafocie jest ewidentnym niedopatrzeniem Lorda Commandera ;) Może dedeki nam to znów objaśnią w jakimś dodatku do odcinka wrzuconym do sieci? :)
Pełna zgoda co do Danki, Sama czy Tommena - wątki, które stoją w miejscu i budzą tylko irytację. To jest jakieś kuriozum, że więcej czasu poświęcają tfurcy na takie zapychacze niż ważne skądinąd wydarzenia jakim był przewrót w Dorne... Ale czego się spodziewać po takich pisarskich miernotach? Widać, że oni nie mają po prostu na wiele rzewczy pomysłu. W innym temacie ktoś dobrze podsumował, że scena Tyriona jak siedzi przy stole z Miss-Wormem i nie wiedzą o czym gadać to był najlepszy komentarz odcinka. Dodałbym, że przy okazji najlepszy komentarz do aktualnej kondycji całego serialu...
Co do Aryi - masz rację, ja tylko zauważyłem, że sama scena była nieźle nakręcona i pokazano w tej krótkiej zbitce ujęć jakiś postęp tego jej szkolenia, coś się zadziało. Czyli można pchnąć fabułę do przodu bez konieczności rozwlekania wątku na 2 sezony i durnych zapchajdziur. Szkoda, że dopiero teraz, a wcześniej raczono nas myciem trupów i ostrygami.
"Jedyne co mi się podobało to KL i obrady rady. Kevana kocham za to jaki ma stosunek do Cersei a Pycela kocham za to że sie spierdział. Wiem, że to prostacki humor, ale kiedy puscił pierda serial ozył na 3 minuty."
xDDD Leżę! :) Przyznaję, że trochę to ożywiło sytuację ;)
Co do Olly'ego - pewnie masz rację, choć z drugiej strony powiesić pozostałych, a jego puścić? To by było niesprawiedliwe. Ale zgadzam się - nie bardzo to pasuje do Jona. Mnie po prostu ten typek tak działał na nerwy, że cieszę się, że go wreszcie nie będę oglądał ;)
Nie powiedziałbym, że drugi odcinek był "dobry", no chyba że jak na obecne standardy GoT, bo tak ogólnie był co najwyżej niezły a i to w porywach...
Można narzekać, że mogło być lepiej. Ale faktem jest, że każdy z tych 3 odcinków GOT 6 sezonu był lepszy od wszystkich 10 odcinków Vikings 4 sezonu.
Prawda. Sezon 4 Vikings jest bardzo słaby. I sceny w tych 3 odcinkach GOT robiły większe wrażenie, a najlepsze epizody jeszcze przed nami.
Scena w wiosce była mocniejsza, niż wszystkie do tej pory w 6 sezonie. Albo scena jak Sigurd informuje Aslaug i Ivara o śmierci Siggy (córki Bjorna), to jest bardzo dobrze napisana scena.
Poza tym poptarz na ile widzowie oceniają ten odcinek, raczej jadą po odcinku. Tylko scena małej rady była świetnie napisana, w Winterfell już głupie teksty o Karstarku, który lubi chłopców. Humor w 6 sezonie jest poniżej dna, to musisz przyznać.
W życiu nie nazwałbym tego odcinka zapychaczem skoro wiele rzeczy było tu potrzebnych i zostanie rozwiniętych w 4-5 epizodzie.
Mi w odcinku 6x3 podobało się:
-sceny z Jonem, reakcje na jego zmartwychwstanie i powieszenie zdrajców.
-sceny z małej rady, zwłaszcza Pycelle mówiący źle o Frankensteinie i jego reakcja, gdy zobaczył, że o wilku mowa i wilk słyszał. Kevan i Olenna - spławienie bliźniaków.
- Teksty Umbera i jego dar. Głowa Kudłacza. Rickon raczej nie będzie torturowany tylko Osha, by złamać młodego, by był posłuszny.
-Wizja Brana spod wieży radości i Miecz poranka
Mogli darować sobie tylko scenę z Tyrionem, Szarym robakiem i służką oraz skrócić scenę z Samem.
Urabianie Tommena było moim zdaniem potrzebne.
Wielu narzeka na 5 sezon GOT, a samo Hardhome 5x8 zmiażdżyło resztę seriali tego typu.
Bitwy w Wikingach w 4 sezonie w 4x7 i i 4x10 mocno rozczarowały po tym co widzieliśmy w 2 i 3 sezonie.
Scena w 4x10 po przeskoku czasowym to jedyna scena, która na mnie zrobiła w całym 4 sezonie Vikings. Tu w 3 odcinkach GOT podobało się mi sporo scen. W każdym odcinku mogę wymienić 3-4.
GOT 6x1 odc imdb 8,4 (15 tysięcy głosów)
GOT 6x2 odc imdb 9,6 (18 tysięcy głosów)
GOT 6x3 odc imdb 8,8 ( 6 tysięcy głosów) Cóż tu jeszcze spadnie ocena, bo na razie mało ma głosów w porównaniu do 1 i 2 odc.
Przypominam, że 6 sezon GOT ma duży potencjał na bycie dużo lepszym sezonem niż 5, bo:
-Wątek muru
-Wątek północy
-Wątek Dorzecza, który dopiero się pojawi
-Wątek w stolicy
-Wątek Greyjoyów
-Szturm Białych Wędrowców
-Wizje Brana
Sądzę, że po 6 sezonie powiem Tobie, że 6 sezon był lepszy niż 5.
A ostatnie 3-4 epizody wbiły mnie w fotel.
Bitwa 6x9 najlepsza z wszystkich seriali.
Jeśli tak nie będzie to srodze się zawiodę na serialu.
Podobały ci się reakcje? Wszyscy je tutaj krytykują, praktycznie zero emocji w tych scenach, jakby to było normalne, że ktoś wrócił do życia.
Teksty Umbera o Karstarku i Lordzie Boltonie były niby dobre? Jak dla mnie twórcy na siłę próbują być zabawni.
"Scena w 4x10 po przeskoku czasowym to jedyna scena, która na mnie zrobiła w całym 4 sezonie Vikings."
No ale to tylko twoja opinia. Dla mnie najładniejsza scena to wizja Ragnara na łodzi jak patrzy na przeszłość, a najmocniejsza to scena w wiosce, świetne nowe postacie (przyszły król Norwegii).
W GoT jest jak na razie nuda, jeśli chodzi o postacie. Po śmierci Roosa już nawet nie ma dobrego gracza, dlatego tak cieszy powrót Kevana i Olenny. Wróbel już zaczyna nudzić, a LF ma się pojawić z pomocą w stylu Brienne co też jest słabe. Freyowie na pewno nie będą tacy jak w książce, tylko na pewno będą jednoznacznie źli, bo twórcy nie potrafią pisać złożonych postaci, co wyszło teraz, gdy odeszli od książek i zaczęli sami pisać postacie.
Wolę Umbera jako sku..wiela niż kolejnej bezpłciowej postaci z osobowości typu Szary robak czy Tommen.
" Jak dla mnie twórcy na siłę próbują być zabawni"
Tu się zgodzę. Ewidentnie wyciąłbym całą scenę z Tyrionem i skrócił scenę wymiotów Sama.
No dobra. Wizja Ragnara też była niezła. Ale porównując do
2 i 3 sezonu, a nawet do 1 to jednak 4 sezon Vikings to kiszka i sama to przyznawałaś, że poziom spadł.
"a LF ma się pojawić z pomocą w stylu Brienne co też jest słabe"
Mają być z nim sceny najpierw w dolinie, gdy przekonuje lordów do pomocy Sansie.
Wolałabyś żeby pojawił się niczym duch po raz pierwszy w sezonie z armią. Jeszcze większe byłyby narzekania.
Jakieś tam sceny są z lordami, którzy przyłączają sie do Boltona (Karstarkowie, Umberowie). Będą też lordowie u których po pomoc przyjedzie Sansa. Littlefinger znów w przyszłym odcinku będzie szukał pomocy w dolinie.
Widzisz ? Narzekasz. Nie dawaliby tych scen wcale było narzekanie. Dają nam takie sceny też narzekasz :)
"tylko na pewno będą jednoznacznie źli, bo twórcy nie potrafią pisać złożonych postaci, co wyszło teraz, gdy odeszli od książek i zaczęli sami pisać postacie."
Pytanie kiedy mieliby pokazać w porządny sposób postacie drugoplanowe i trzecioplanowe. Niemożliwe. Omawialiśmy tą kwestię przecież. By porządnie zekranizować sagę potrzeba minimum 20 odcinków na sezon. Minimum.
No ale on byłby badassem nawet bez tego żenującego tekstu o Karstarku :)
Nie wiem co bym wolała jeśli chodzi o LFa jak tak mu twórcy namieszali. Pomoc Jonowi nie pasuje do niego, chyba że liczy na Winterfell przez Sansę. Ale wtedy niewiarygodna będzie Sansa jeśli wybaczy Baelishowi.
Żeby nie było narzekania sceny muszą być dobre. Np. na scenę małej rady nie narzekam. Zresztą ja jestem jedną z niewielu osób, które oceniły odcinek wysoko.
No tak, ale można by inaczej pokazać Freyów, twórcy przesadzają z obrzydzaniem postaci (i wybielaniem), choćby stosując różne chwyty. Np. Freyom specjalnie dają brzydkie brudno zielone łachy. W książce ich rodowe barwy to biały i niebieski.
Najbardziej w serialu wybielili Tyriona.
Po tym jak zamienili w serialu Jayne Poole (fałszywą Aryę) na Sansę ciężko będzie zapomnieć o tym.
Nic Littlefingera nie tłumaczy.
Najpierw zawiózł ją sam do Boltonów z wojskiem z doliny,
a tu przed lordami z doliny mówi w zwiastunie do 4 odcinka
"Sansa uciekła z Winterfell. Boltonowie nadal jej zagrażają"
Przecież po takim czymś oni powinni mieć do niego pretensje, że ją tam zawiózł do nich :) Chyba, że oni dają sobą manipulować jak Margaery, Cersei i Wróbel naiwnego Tommena :)
Ocenię sezon po zakończeniu 10 odcinka.
Jak mnie rozczaruje tak jak 5 sezon to wtedy przyznam Tobie rację z nadmiernym chwaleniem tego sezonu.
Zwyczajnie liczę, że mur, północ, dorzecze, stolica, Greyjoyowie, wizje i Inni mnie nie rozczarują.
Najgorzej się mi ogląda Daenerys w tym sezonie.
Najbardziej wybielili Cersei. Przecież w książce na tym etapie Jaime widzi w niej potwora i odwraca się od niej. A w serialu płaczą sobie razem. Już w 5 sezonie to było widać. Ciekawe co Jaime na to, że zdradziła go z Lancelem i uzbroiła wiarę, żeby pozbyć się Margaery. Może Jaime się ogarnie.
Ja też ocenię na końcu, może to ja ci przyznam rację jak mi nie zepsują Dorzecza, pojawi się więcej Innych, Sansa i Brienne przestaną irytować, a bękart Boltona dostanie fajną śmierć :P I będzie mniej żenujących tekstów.
W sumie zapomniałem o Cersei :)
W książce Jaimie wiedział, że sypiała z innymi.
W serialu w 4 sezonie w ostatniej rozmowie między braciszkami Tyrion nic mu o tym nie wspomina, a Jaimie nie wyjawia znów Tyrionowi prawdy o jego pierwszej żonie Tyshy.
Bardzo mnie to wkurzyło pod koniec 4 sezonu. Wrrrrr i nawet przeszło mi przez myśl, by rzucić w diabły.
W serialu sądzę, że Jaimie w końcu się opamięta i coś sprawi, że znienawidzi siostrę. Nie będzie chciał jej już pomóc, gdy będzie w Dorzeczu i dostanie list, że ona ma duże problemy w stolicy. Co dalej z Cersei, Margaery i Lorasem niebawem wyjdzie. Sądzę, że Ogar też się pojawi wkrótce.
W sumie się dziwię, że mając budżet 100 mln można w serialu tak denne dialogi wciskać jak rozmowa Tyriona z szarym robakiem. Przecież oni mają od tego ludzi. Jak takie coś przeciętne przechodzi w montażu nie mam pojęcia :)
Każdego stać na lepiej rozpisane dialogi, a to było psucie Tyriona i brak możliwości wykazania się.
Dziwne, że jeszcze nie wie o zdradzie, przecież Cersei miała ten marsz, bo przyznała się do spania z Lancelem. Oszukuje posłusznego Jaimego, może robi to w jakimś celu, a tak naprawdę czuje do niego to co w książce. Wtedy Cersei nie byłaby tak do końca wybielona. Postać Jaimego też twórcy popsuli, ale jest jeszcze szansa, żeby to naprawić.
Bo oni w ogóle nie nadają się do swojej roboty. Widzowie mają lepsze pomysły, niż dedeki. Brakuje im wyobraźni, dlatego wszystko jest takie proste, zero jedynkowe od 5 sezonu.
Nie żebym pałał jakąś przesadną nienawiścią do postaci Cersei, ale jej przyszłość będzie dla niej smutna.
Co do Jona.
To miejsce go zdradziło i wszystko za czym się opowiadał, zmieniło się. Do tego musiał zabić dziecko i właśnie to wpływa na jego system wartości. Nie widzi sensu bycia tam.
Poza tym wie, że pozostając na murze nie pomoże królestwom i najprawdopodobniej prędko umrze jeśli zostanie.
Tytuł 6 odcinka "Krew z mojej krwi" sugeruje, że możemy spodziewać się akcji skupionej na Dothrakach i Daenerys, gdyż to właśnie Khal (a także Khaleesi) i jego bracia krwi często odnoszą się do siebie „Krew z mojej krwi”.
7 odcinek brzmi „Złamany” i dotyczy postaci septona Meribalda (Ian McShan) i jego przemowy na temat „Złamanych”.
Książkowego septona Meribalda spotykają na swej drodze Brienne i Podrick. On to prowadzi ich w kierunku Cichej Wyspy, na której według niektórych teorii przebywa Sandor Clegane.
Może jest jakaś nadzieja, że zginie na koniec tego sezonu? Ja wolę szaloną Cersei z książki, serialowa jest nudna i irytuje. Zresztą aktorka według mnie gra na jednej wykrzywionej minie.
Jak dla mnie mogą przemowę septona Meribalda przenieść co do słowa na ekran. To mój ulubiony monolog z najlepszej książki.
Wszystko fajnie, ale najpierw zginie jej ostatni maluch.
Nie mam pomysłu dziś na jego śmierć.
Aktora wybrali dobrego na Meribalda. Grał świetnie w innym serialu HBO - "Deadwood" o miasteczku na dzikim zachodzie.
Grał tam niezłego zwyrola :)
"Wytłumacz mi proszę, białogłowie jak to sie stało, że szesciu Jona dźgało, dostał sześć razy, z czego miał siedem blizn i powiesił czterech? Może nie jestem geniuszem matematycznym, ale rachunki mi się nie zgadzają :)"
- któregoś tam rozkwasił WunWun i chyba Tormund coś tam ciachnął mieczem :) więc zostało 4
- ależ żeś to dokładnie policzyła, łał!
Co do ilości blizn się nie wypowiem,bo nie wiem.Jeśli chodzi o liczbę powieszonych to może było ich tylko czterech,bo reszta zginęła gdy weszli dzicy.Ale też nie dam sobie głowy uciąć,ze tak było.
Mam nową teorię!
SPOJLER SPOJLER
Skoro Varysa nie ma w KL, Kevana zaciuka Jaime z zaskoku od tylca. Tak żeby widzowie sobie przypomnieli jak Jaime pozbywa się niewygodnych szaleńców :)
Ciekawa teoria :) Byłoby to ukoronowaniem degrengolady tej postaci - zabił już kuzyna, to czemu nie swego wuja? I wszystko dla zdzirowatej siostruni, w którą jest wpatrzony jak psiak, a która i tak kopnie go w doopę jak jej tak będzie wygodnie.
W istocie, reakcja ludzi na ożywionego Jona powinna być bardziej... żywa. Nawet nie pamiętam żadnych okrzyków zaskoczenia albo szoku...
Walka pod wieżą moim skromnym zdaniem nie była niehonorowa. W końcu szło, byleby ubić wroga, obojętnie jak. Zabity? Zabity. Na co drążyć temat, trzeba ratować siostrę.
Rzeczywiście było w tym odcinku nieco nudnych fragmentów, ale mam wrażenie, że nie nudziłam się tak bardzo jak ty.