PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 407412
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Dzieci... taaak, specialnie wstałem wcześnie rano (pierwszy raz od jakiś 9 lat odmówilem sobie
snu i to żeby zobaczyć finał 4 sezonu.)
Co jak co... odcinek oglądało mi się przyjemnie, całość jak dla mnie na duży plus.
Od początku i dość szybko bo teraz trzeba się do pracy zbierać :)

Stannis, dzicy, Jon: Był rozmach, lekki napewno! Niby nie walczyli zabardzo, niby wyglądało tak
jakby Stannis miał pół 7 królestw ze sobą i wjechał na grupke 50 dzikich... a dzień wcześniej było
ich niby tak wiele, ale ok, jak dla mnie przyjemnie się to oglądało, książkowa, poprawnie.
Rozmowa z Torumndem bardzo mi się spodobała - sam niewiem czemu, ale coś w niej takie
było.

Danka: O jezus.. tu to dalej to samo, po raz kolejny uważam że całość by była wiele ciekawsza
jakby dać smoki i armie Viserysowi. Przynajmniej oglądalibyśmy jak PODRĘCZNIKOWO
za^%^&ć rzecz która jest praktycznie wygrana. Matoł by tam zrobił taką komedie że niemoge :D
A ta... najpierw robi bo ma taki kaprys a potem trzeba się liczyć z konsekwencjami, ale czego
można teoretycznie chcieć od 13latki (aktorka dobrze gra jej głupote :))
Smoczki przynajmniej ładne :D

Hound, Arya, etc. czyli kamień lepszy od miecza.
Ostatnio pisałem że nie będe się czepiał że serial zaczyna poważnie odbiegać od książki
zwłaszcza że w tym wypadku zdarzenia prowadzą do tego samego. - Ogar leży sobie umierając a
Arya odchodzi z forsą :D
Tylko.. no bez jaj, niby dostał tą "śmierć" lepszą niż w książce (chodzi mi że niby wolał bym
umrzeć po walce niż od rany jak mnie ugryzł jakiś plebeusz) ale... jakoś tak dziwnie. Walke
oglądało się bardzo przyjemnie, co nie zmienia faktu że wogóle mi nie leżało to ich spotkanie,
własnie mi się przyjemnie czytało jak oni się mijali, a tu po chwili Panna "Nie jestem rycerzem"
wpada sobie na córeczke Starków, i co ona teraz zrobi niby? Pójdzie do orlego gniazda i Sansa
się dowie że żyje? Dziwnie, coś mi nie pasuje, ale poczekam na 5 sezon.

Bran aka. zaczyna coś się dziać a ja mimo że nieumiem chodzić to jeszcze wszystkich was tam
rozwale razem z moim kompanem DRZEWCEM!
No spoko... chłopak ma cel. Tylkoooo te fireballe takim dragonballem bezsensownym mi
zajechały że aż smutek, ale co zrobić, działo się działo :) Jego nauka w 5 sezonie może być
naprawde fajna. Szkoda tylko że całkowicie wycieli zimnorękiego. Lubiłem tą postać.

Cersei - NO BRAWO dziewczyno! Przyznać się ojcu że sypiasz z bratem! Oto chodzi! Zaczynam
się dobrze bawić jak oglądam to jej staranie się utrzymać wszystko w swoich rękach gdy
wszystkona około idzie inaczej niż by chciała, coraz lepiej, teraz czekać tylko na jej "spacerek" i
będe baaaardzo szczęśliwy.

No i przechodzimy do finału: TYRION! Brak rozmowy o księżycowym chłopcu z bratem, brak wielu
szczegółów w rozmowie z ojcem, ale tak czy tak! JEST KLASA! Dokładnie jak sobie to
wyobrażałem, nooo może poza faktem że miałem wrażenie że toaleta byłą bliżej i była bardziej
bogata jak na Lannisterów :D Shea.. itak nigdy Cię nie lubiłem wiec luzik. Bez jakiegoś wielkiego
patosu czy uniesienia, albo bardzo fajnie się to oglądało.

Ocena ogólne: No co.. pozamykali dużo wątków jakby się bali że 5 sezonu nie zrobią. Otworzyli
pare nowych jakby jednak wiedzieli że zrobią. I nie dali cliffhangera? Dziwnie... a mogli. Zresztą
aktorka od Cersei dała nam spoiler że dadzą nam LS... nie dali. CHAMSTWO! Mimo wszystko
finał na plus, nie był to najelpszy jak dla mnie finał, a na najlepszy odcinek itak typuje 8 ze
względu na EPICKA walkę. Ale było dobrze. Dla mnie to się liczy że przyjemność z oglądania
miałem duża :)

P.S. - Góra ma cierpieć! NIE SPAĆ! A ten leży i cisza...
P.S.S - Myślicie że goździk dalej siedzi w tej spiżarni :P?

zagniewanymlodociany

Lepiej oglądać telewizję, siedzieć na facebooku albo chodzić na dyskoteki? W czasie gdy wszelako pojęty kretynizm szybko się rozprzestrzenia czytanie książek powinno być powodem do dumy.

danteusz

Z kretynizmem masz dużo racji pamiętaj o tym że zawsze starzy mówią o młodych że kiedyś to była dopiero młodzież a dzisiaj to sodoma i gomora. Na szczęście jest niewidzialna równowaga jak młodzież przesadzi z kretynizmem pojawi się w końcu duży procent dzieciaków mądrych nastawionych praktycznie do życia. Tak jak w sztuce epoka praktyczna naukowa powrotu do zasad religii następnie epoka mistycyzmu odwrót od praktyzyzmu religii ku wszystkiemu co nowe i orientalne. Jest czas na chodzenie na dyskoteki 18-22lat i jest czas na czytanie książek 65lat+. Facebooka nie uznaję czyli mnie nie ma :P. TV także nie oglądam. Piszę tu oczywiście o książkach fabularnych nie branżowych, naukowych, podręcznikach które wnoszą do życia coś więcej niż kolejny kurzący się bubel na półce.

_surreal_

Nie wiem co to jest sezonowiec. Książkę zacząłęm czytać właśnie dzięki serialowi a nie odwrotnie. Niestety nie każdy ma cały dzień wolny na czytanie. Masz dzieci? Masz pracę? Spróbuj w to jeszcze włączyć jakieś ćwiczenia fizyczne by pikawa nie stanęła, rozwój zawodowy w stylu fiszki w języku szwabskim do tego jakieś niezajmujące hobby w stylu filmy i kobietę która swojej uwagi także wymaga i wtedy znajdź czas by przeczytać te 7 kg papieru!!!! Ja się nie skrobałem z braku czasu i trochę z wciągnięcia zacząłem jechać odrazu Feast for Crows myślałem że jest to kontynuacja sezonu 3 trochę przestrzeliłem i zepsułem parę zaj.... momentów, mam już za sobą 2/3 książki. Narazie lipa ale Martin z tego co widzę walnie na maszynie kilkaset stron po to by na 100 wbić czytelnika w fotel. I na to liczę. Aha i nie tłumacz proszę co to jest ASOIAF. Jestem za stary na geekowskie pseudo fanowskie slangi.

PS Teraz spoiler odemnie WoW Martin wypisał dopiero 168 stron. Miłego czekania.

zagniewanymlodociany

Z reguły nie odpowiadam na posty typu "ja to tak dużo mam na głowie, a ty pewnie siedzisz na dupie", bo zwyczajnie mi się nie chce nikomu nic udowadniać, skoro i tak nic to nie zmieni. Zadam ci tylko dwa pytania. Oglądasz telewizję w wolnym czasie? Jeśli w ogóle jej nie oglądasz (jak ja; nie mam nawet telewizora, żeby uprzedzić ewentualne pytania), to czy oglądasz ten serial? Podejrzewam, że go oglądasz. Każdy odcinek trwa godzinę. W godzinę spokojnie przeczytałbyś z 50-60 stron książki. Jeśli natomiast do tego (tzn. oglądania serialu) oglądasz telewizję, to zamiast łykać papkę medialną, poświęć ten czas na książki. Da się.
ASOIAF - A Song of Ice and Fire
Wiem, że Martinowi się nie śpieszy.

zagniewanymlodociany

Nie rozśmieszaj mnie. Martin miał ze 200 stron rozdziałów, które nie zmieściły się w Tańcu, a co dopiero po 3 latach pisania.

MatiZ_3

Nie twierdzę że źródło jest pewne lecz skądś w tym artykule tą liczbę wzięli

http://www.christiantoday.com/article/winds.of.winter.release.date.update.george .r.r.martin.still.working/38042.htm

Widocznie ostatnie 3 lata spędził na leżakowaniu piciu whisky i jeżdżeniu po świecie.

Codaine

Dla mnie finał to dość duże rozczarowanie niestety..

Na plus:
+ Stannis i jego armia - trzeba przyznać zrobiła na mnie wrażenie; ogólnie wydarzenia na murze najbardziej przypadło mi do gustu (mimo, że aktor grający Jona jest tak kiepski, że czasem mam dość)
+ Mel, była na ekranie przez jakieś 5 sek., ale zrobiła na mnie większe wrażenie niż we wszystkich odcinach razem wziętych ;)
+ konający Ogar, wyprawa Aryi do Braavos

Mieszane uczucia:
> Bran - śmierć Jojena była dla mnie taka sztuczna aż zabolało, fireballe też jakoś mi nie pasowały, całość ratuje końcowe "You will never walk again... but you will fly"
> spotkanie Brienne z Ogarem i Aryą - niby ok, ale jakoś wolałabym chyba książkową wersję wydarzeń
> Cersei - niby pokazała pazur, ale dla mnie bez szału, jakoś ta aktorka do mnie nie przemawia w tym sezonie

Na minus:
- Dany - już nie mogę na nią patrzeć, mam nadzieję, że w 5 sezonie będzie jej jak najmniej (a pomyśleć, że na początku była moją ulubioną postacią..)
- brak rozmowy Tyrion-Jaime - bez niej wycieczka Tyriona do komnat tatusia wydała mi się z dupy, "pożegnałem się z bratem, to pożegnam się z tatą", w książce aż kipiało w Tyrionie i jego postępowanie było jak najbardziej naturalne, a tu.. plus Jaime też powinien się co nieco dowiedzieć o swojej siostrzyczce..eh..
- Tyrion-Tywin - miałam chyba zbyt duże oczekiwania co do tej sceny, liczyłam na więcej emocji
- Varys - że on niby odpłynie z Tyrionem?? przecież on ma dużo do roboty w KL, no chyba, że poszedł sobie pogadać z Tyrionem (lol)
- brak LS - mieć takiego asa w rękawie i go nie wyciągnąć to grzech

Ogólna ocena: 5.5/10, osoby które nie czytały książek pewnie będą oceniać wyżej

PS. Mógłby mi ktoś przypomnieć jak to w książce było z Varysem, też poszedł na statek? Trochę czasu już minięło od przeczytania książek i nie pamiętam takich szczegółów.

McDreamy_2

Śmierć tywina w ustępie komiczna, pogrzebali w tej scenie całą potęgę jego postaci. Śmiałam się.

w Książce było to zrobione o wiele lepiej

No właśnie taka miała być, potęga tej sceny właśnie na tym polega......taki chichot losu, zbudował potęgę rodu, jeden z najbardziej (jeśli nie najbardziej) wpływowych ludzi w Westeros, a kończy w wychodku zabity przez własnego syna , którego uczucia całe życie lekceważył.

Gryzio_2

chichotem losu jest też Dany wyzwolicielka niewolników zakładająca swym "dzieciom" kajdany
btw. Mel patrząca na Jona wyglądała jakby go paliła żywcem swym wzrokiem...

sweet_nothing

chichotem losu jest też Dany wyzwolicielka niewolników zakładająca swym "dzieciom" kajdany

zgadzam się w 100%

Gryzio_2

Śmieszne jest też to, ze gdyby Meera nie popchnęła Jojena na glebę to zombiak nie miałby możliwości dźgnąć go w brzuch ;)

Gryzio_2

ale trzeba przyznać, że bardzo dobrze to zagrała :)

sweet_nothing

"chichotem losu jest też Dany wyzwolicielka niewolników zakładająca swym "dzieciom" kajdany"

Dobre spostrzeżenie :)

Gryzio_2

zgadzam się, taka miała być ta scena... gorzej z Danerys i te biedne smoki ; /

idnarb

No fakt - bardziej żal krawaych bestii a nie przypadkowych ludzi których spalają. Fanklub Daenerys po staremu trzyma się w formie :).

McDreamy_2

varys na statek nie poszedl. Może poszedl sobie z nim pogadać albo poplynie razem z tyrionem do essos i będzie zastepowal illyrio, beznadziejne ale nadal możliwe rozwiązanie patrząc na co do tej pory tworcy nam serwują.

cha0s

Varys wyraźnie stwierdził, że już nakryli stygnące zwłoki Tywina, gdy usłyszał te dzwony i lepiej będzie opuścić KL, bo tylko on ma takie dojścia w mieście, by wyprowadzić Tyriona z twierdzy, stąd będzie podejrzanym w top5. Więc ucieka do Essos razem z Tyrionem.

Arg

jedyna osoba która podejrzewala varysa o pomoc tyrionowi był sam tywin (czego dowiadujemy się w książkowej wersji wydarzen), cersei ku uciesze varysa będzie tak pochlonieta checia zemsty ze nie będzie dopuszczala myśli innej niż ta, ze tyrion sam uciekl z lochow, sam wdarl się do wiezy i sam zabil ojca i shae. Co do tych dojść - jak widać w książce i w serialu, Jaime pośrednio ale tez mimo wszystko mogl uwolnić brata z celi (wystarczyla odpowiednia dzwignia). mam nadzieje ze varys zostanie jednak w królewskiej przystani, będzie miał tam mala misje do wykonania ;p

cha0s

Raczej nie zostanie, przynajmniej nie teraz. Scenka z dzwonami i przy skrzynce była zbyt wymowna. Nawet przysłowiowej szczoteczki do zębów nie zabrał, tylko wpakował się na stateczek.

Arg

a no wlasnie, zapomnialem ze varysa w calym AFFC nie widzielismy, pojawia sie dopiero pod koniec..wiec mamy w takim razie trzecia teorie na temat miejsca pobytu varysa - tworcy serialu nam to wyjasniaja ;p a przynajmniej tak podejrzewam.

cha0s

Sorry ale zgłupiałam. Co to jest AFFC???

majku4

A Feast For Crows - Uczta dla Wron

selassje

Ach dzieki ;)

McDreamy_2

W książce nie było powiedziane co się stało z Varysem, po tym jak pomógł uwolnić Tyriona. Po prostu zniknął na dłuższy czas i pojawił się dopiero w.... sam pamiętasz na pewno kiedy :). Natomiast Ilirio powie Tyrionowi, że wie o wszystkim od ich wspólnego przyjaciela. Równie dobrze Varys mógł zostać w Królewskiej Przystani i chować się w tunelach (zna je przecież najlepiej ze wszystkich), jak i mógł popłynąć z Tyrionem, pogadać sobie z Ilirio i wędrować gdziekolwiek dalej, działając na korzyść żelaznego tronu.


Odbiegając od tego odcinka, nie wiem kto na samym końcu książki okaże się wygranym w grze o tron, ale patrząc na to, co się do tej pory stało w serialu i książce to obstawiałbym że głównymi graczami, decydującymi o losie tronu będą właśnie Varys vs Littlefinger - te ich rozmowy przy żelaznym tronie itd. książka zakończy się zapewne tak, pokazując tym samym, że tak na prawdę nie liczy się ten kto siedzi na tronie, lecz ten kto radzi i manipuluje :). Nie wiadomo tylko, kogo będzie na tronie chciał posadzić Littlefinger (może siebie, może Sanse, a może siebie i Sanse :) - zobaczymy), bo kogo wspierał będzie Varys, to czytelnicy książki już wiedzą :)

Codaine

Zakończenie dupy nie urwało, podobne uczucia miałem pod koniec 3 sezonu. Tyrion-Jaime-Tywin - scena miała być emocjonująca a wyszła kicha bo to wszystko tak jakoś za szybko. Jeden z największych wymiataczy w Westeros pobity przez Brienne nadal nie mogę uwierzyć. A teraz co zrobią z LS? Wprowadzą ją na początku 5 sezonu i to pewnie będzie tyle coś jak z królem innych.

zaja_c

co to jest LS?

adammarek

Zaraz mnie cos kuzwa trafi. Zazwyczaj jak sie pisze skrótami to chodzi o WIELKIE spoilery i tak jest właśnie w tym przypadku.Pozatym to pytanie padało juz w tym wątku milion razy i jest milion odpowiedzi. A potem ludzie sie czepiaja ze sa spoilery.
Jak chcesz to moge ci powiedziec, ale ostrzegam ze ja na twoim miejscu bym nie chciała sobie psuc niespodzianki (która btw miała być w tym sezonie!!!! DLACZEGO???)

adammarek

ożywiona Catelyn Stark

Codaine

mieszane uczucia. Dużo chcieli spakować na raz mam wrażenie.
Za to Brianne i Ogar fight - genialne !!! Po tym jak odeszli od książki w kwestii Ogara i jego śmierci myślałam, że spaprali wątek, ale to było jeszcze lepsze niż oryginał. Ogromne pozytywne zaskoczenie. Scena konania Ogara... Bardziej emocjonalna niż Czerwony Ślub z poprzedniej części jak dla mnie, bo tym razem uśmiercili moją ulubioną postać. ;(

Najlepszy/ulubiony cytat: Ogar "kill me"
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Brianne fight club :D
Która postać Cię zawiodła: Dynerys w scenie ze smokami
Najlepszy/ulubiony moment/scena: cała sekwencja Ogar- Arya

Vestiga

naucz się pisać poprawnie imiona bohaterów a dopiero potem komentuj .....

Vestiga

Ale zauważ, że Arya nie dobiła Ogara, więc możliwe, że cudem przeżył :)

elfka77

w książce niestety nie przeżył z tego co wiem, ale może w serialu go zostawią

Vestiga

W książce było dokładnie tak samo, Arya go zostawiła. A potem było delikatnie zasugerowane podczas rozmowy Brienne z mnichem, że jeden z nich, bodajże grabarz, może być Ogarem.

Codaine

Zjeb*** finał, mówię to z bólem serca.... nie wiem, może zbyt dużo oczekiwałem, ale rozczarowałem się. No ale dobra, jedziemy wątkami:

1. Szarża Stannisa i Jon Snow
Największy plus tego odcinka, było efektownie, choć już przesadzili z tym trzymaniem się szyku w armii Stannisa ;) Jon Snow na plus, niczego sobie rozmowa z Tormundem. Szkoda, że nie było żadnej rozmowy z Melisandre, ale te spojrzenia jej z Jonem naprawdę dużo mówiły ;)

2. Cersei
Druga najlepsza postać tego odcinka (szkoda, że z najlpeszych scen się wypstrykali już na początku). Dobra rozmowa z Tywinem i z Jaimem. Góra i jego leczenie na razie mało istotne, więc się nie odniosę. Nie pasował mi tylko Jaime. Wyskakuje do Cersei z zarzutem, że chce zabić ich brata, po czym spontanicznie kocha się z nią na stole. Oj, nie psujcie postać Jaimiego drodzy reżyserzy.

3. Daenerys
Jej wątek zupełnie siadł tak jak jej smoki siadły w celi. Nudy. Nawet nie chce mi się rozpisywać.

4. Bran
Dziwna scena, dziwny wątek. Szkoda Jojena. Cóż, jego wątek jest zdecydowanie najgorszy w całym serialu, przebił nawet Dankę.

5. Arya, Ogar Brienne
Walka między Ogarem, a Brienne nawet może być. Największym plusem jest Arya, która beznamiętnie odebrała złoto Ogarowi i pozwoli na jego długie konanie. Ha, jak dobrze, że Podrick jednak nie zginął, a niemal każdy obstawiał jego śmierć. Nie mniej jednak zakończenie sezonu z Aryą było słabym pomysłem, ale jeszcze się odniosę do tego.

6. Tyrion i Tywin
Hmm... sam nie wiem co o tym myśleć. Chyba zbyt dużo się spodziewałem po tym wątku. Rozczarowała mnie ta scena, nie mnije jednak była dobra (i tylko dobra). Może od początku:
- za szybkie przesunięcie akcji. Kilka sekund z Tyrionem i już spada. Nie zbudowali w ogóle napięcia, zamiast ględzenia Ogara mogli umieścić scenę, która wprowadziłaby do tego wątku, a tak dostaliśmy od razu ucieczkę.
- Jaime z Tyrionem powinni się rozstać w trochę mniej braterskich stosunkach. Jak można nie było nic nie wspomnieć o Tyshy? Nie daruję wam tego, scenarzyści....
- Shae na plus. W końcu pokazano ją jako zimną, cyniczną sukę, a nie jako obrażoną damulkę.
- Tywin i Tyrion. Rozmowa dobra, ale tutaj brak wątku Tyshy to już absolutnie nie do wybaczenia błąd. Zabrakło przez tego pikanterii tej rozmowy. Reszta dobra.
- Tyrion ogólnie zbyt kluchowaty się zrobił. Zdecydowanie zbyt mało nienawiści u jego osoby.
- zabrakło też jakiegoś dobrego podkładu muzycznego. Myślałem, że ogólnie scena śmierci Tywina będzie dużo bardziej epicka.

7. Brak wątku LS
Zmieniam zdanie i uważam, że jednak źle zrobiono, że jej nie wprowadzono. To byłby prawdziwy mindblow tego sezonu, epickie zakończenie serii, które uratowałoby odcinek. Arya odpływająca do Braavos? Nuuuddyyyy...

Podsumowanie:
Odcinek dobry, ale tylko dobry. Zmarnowano potencjał. Poprzednie 3 ostatnie zakończenia sezonów były o wiele lepsze. Najlepsze sceny były na samym początku odcinka...

Najlepszy cytat: "Odesłałem ją tam, gdzie odsyła się kur**", oh wait....
Postać na plus: Cersei
Postać na minus: Bran (coraz gorzej jest mi obserować tego dzieciaka i jego losy)
Ocena: 7/10

gawlacki

Dla mnie kompletne rozczarowanie. Zupełnie niepotrzebna śmierć Jojena (poza tym saga nie jest skończona, więc nie wiadomo, czy nie będzie miał jeszcze jakiejś roli do odegrania), a atakujący ich Biali Wędrowcy to totalna parodia tych, którzy występowali wcześniej. Wyglądają jak zombie w parodiach horrorów. Brak Lady Stoneheart to taki sam błąd jak brak Zimnorękiego, a śmierć Tywina... K...a mać. W książce Jaime powiedział Tyrionowi o Tyshy i wtedy jego nienawiść do ojca miała sens, a tak... Szkoda słów. Najlepiej by było, gdyby Tyrion zabił Tywina w zemście za Tyshę i na koniec powiedział na głos to, co w książce pomyślał: "To nieprawda, że Lannisterowie srają złotem".

kinomanpl

ci którzy atakowali brana i spolke to nie byli biali wędrowcy tylko reanimowane trupy, same szkielety.

kinomanpl

Dostali cynk od Martina, ze Jojen już nie odegra żadnej roli/zginie i dlatego uśmiercili go w serialu.

kinomanpl

Te atakujące ich szkielety to akurat wątek rodem z książki. Choć chyba eksplodujących kul tam nie było... (Czyżby Michael Bay miał tu swój udział? :D).

elfka77

Haha, pomyślałem o tym samym :)

gawlacki

No leczenie Góry według mnie bardzo istotne...bo dali spory spoiler odnośnie posraci Roberta Stronga...skoro maester powiedział że po jego kuracji stanie sie silniejszy :P

gawlacki

o co chodzi z tym wątkiem LS?

adammarek

Chodzi o Lady Stoneheart, chcesz wiedzieć coś więcej? (ostrzegam, mnóstwo spoilerów)

gawlacki

dzieki, przez cały temat sie przewija ten skrót a ja nie mogłem skojarzyć
ps książkę czytałem

gawlacki

"Ha, jak dobrze, że Podrick jednak nie zginął, a niemal każdy obstawiał jego śmierć"
Oj tam, tylko jakiś trololo tak obstawiał - dobrze, że okazało się to bzdurą wyssaną z palca : )

A już miałem Ci pisać, że nie było LS i pewnie jesteś zadowolony xP

gawlacki

Zgadzam sie z wiekszoscia, ale akurat podklad "deszczy" przy smierci Tywina byl genialny.

Codaine

najgorszy, najgłupszy odcinek w sezonie. Co to miało być? Zero emocji w śmierci Tywina, nadprogramowa śmierć Jojena, jakieś bzdury pomiędzy Brienne a Ogarem... Jestem zażenowany.

Czekałem na Lady Stoneheart przez cały sezon, oglądałem finał tylko i wyłącznie dla niej, a ona się... nie pojawiła. Jeżeli twórcy serialu postanowią WYCIĄĆ ten wątek w piątym sezonie (albo zrobić Lady Stoneheart z kogoś innego, np. beznadziejnej żony Robba), zmieniam ocenę serialu na 1.

avenitr

[SPOILERY Z KSIĄŻKI O LS]
To w sumie był najlepszy moment na jej wprowadzenie - koniec sezonu. Otrzymalibyśmy największe emocje.
Myślałam, że może to Brienne spotka ją pod koniec odcinka, to nawet by pasowało... ale nic z tego. Nie wiem, jakie mają plany - czy chcą ją wprowadzić w którymś z pierwszych odcinków 5 sezonu? To już nie będzie miało takiej mocy, jaką miałoby umieszczenie jej w ostatniej scenie sezonu.
Szczerze mówiąc, ja spodziewałam się jej pojawienia już rok temu, w ostatnim odcinku 3 sezonu. Jak dla mnie, pasowałoby aby pojawiła się już po Krwawym weselu, Dondarion raczej nie czekał dwóch sezonów, żeby ją wskrzesić. Zwłaszcza, że tytuł tamtego odcinka brzmiał "Mhysa", dlatego bardzo mi pasowało, aby w odcinku dotyczącym "Matki" pojawiła się LS. Ale nie było jej ani wtedy, ani teraz... Wielkie rozczarowanie.
JEŚLI pojawi się później, nie będzie to aż tak zaskakujące, będzie bardziej jak odgrzewane kotlety. Dla ludzi, którzy nie czytają książki, będzie to wyglądać tak, jakby ktoś ożywił nagle Neda Starka. Na siłę.
Zbyt długi odstęp od śmierci Cat:/

elfka77

wiesz, zawsze coś znajdzie się nie tak, nie ma na świecie rzeczy idealnej,
a odcinek rewelacja, świetna walka na lodzie, piękna walka ogara, kilka świetnych dialogów