PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 407381
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Wiele rozbudowanych dialogów, gra aktorska na pierwszym planie, twisty, rozmowa Tyriona z Cersei, LF z Sansą, Theona z Jonem, ten uśmieszek LF kiedy jeszcze nie wiedział. Postawa Jaimiego - w końcu (w książkach już dawno jej się przeciwstawił)! Retrospekcje! Tego brakowało od samego początku! W końcu czułem się jakbym oglądał pierwsze sezony nastawiony na relacje między bohaterami. W końcu odcinek, w którym aktorzy mogli się wykazać. Dodatkowo normalny pacing, bez teleportów - aż dziwnie się to oglądało. I ta muzyka, cudo.

A na koniec NK ruszył się z armią.

Teraz tylko czekać do 2019 na s8 :( Martin zapewne książki do tego czasu nie wyda..

34
nan_s

Zawsze jest szansa, że pisze dwie książki jednocześnie i
ma w kontrakcie, że nie może wydać kolejnych tomów przed zakończeniem serialu. No właśnie, a kiedy pojawi się 8 sezon nie wiadomo jeszcze. Może koniec 2018 lub początek 2019.

amacik

" Rhaegar w książkach ma wyjątkowo dobrą opinię, ciągle wspominany, idealizowany, prawy, szlachetny i nagle ni z tego ni z owego porywa i gwałci dziewczynę ze znaczącego rodu. "
Jakoś nie przypominam sobie takiego Roberta, aby mówił coś w tym stylu :D Wiadomo przecież , że z księcia była wyjątkowa szuja, który kompletnie nie myślał o zapewnieniu bezpieczeństwa swojej rodzinie w takiej sytuacji, wręcz przeciwnie, jeszcze cham pozbawił ich ochrony gwardii królewskiej, gdy pojechał się szlajać. Poważnie myślałeś, że z niego jest prawy czy szlachetny młodzieniec? :D Co do honoru Lyanny to można było jeszcze liczyć, że została biedaczka porwana, ale co do Rhaegara to nie było raczej wątpliwości, jedyne co zastanawiało to czy naprawdę tak mu padło na mózg przez przepowiednię.

fune

Poważnie tak myślałam :) i wydaje mi się, że wszystkie głupstwa, jakie popełnił, wynikały z jego obsesji przepowiedni. Ja widzę po prostu pewną niekonsekwencję: wybucha rebelia, walki idą źle dla domu panującego, Elia z dziećmi jest sama i nikt nie docieka, gdzie podziewa się książę, gdzie jego najlepsi ludzie? Naprawdę nikt nie wie, że odsunął od siebie prawowitą małżonkę i unieważnił ślub? Dziwne też, że Lyanna nikogo nie zawiadomiła o tym, co się stało. Skoro chciała wyjść za R. to naprawdę nie mogła wysłać do domu kruka z informacją: cześć. nie uciekłam. wyszłam za mąż. zaraz wracam? Tajność tego przedsięwzięcia jest nieprawdopodobna i przyniosła więcej szkody niż pożytku.

amacik

Ale jak Lyanna miała się przyznać panu ojcu, że go zdradziła? Że honor rodu splamiła? Jak miała po tym tak po prostu wrócić? I jak nie uciekła jak uciekła.
A tego, co wyrabiał Rhaegar to nie nazwałabym głupstwami, a zwykłym chamstwem i podłością. Pomijam już fakt, ile Ella przecierpiała, co by mu dzieci dać, prawie że umarła przy tym, a ten drań nie miał do niej odrobiny nawet szacunku. Jak juz ją tak upokorzył to mógł chociaz na tyle przyzwoitości zachować, co by ją odesłać do Dorne, by ona i dzieci byli bezpieczni. Przecież wiadomo było, że wybuchnie wojna. Że Robert nie puści tego płazem. Że dom Starków nie puści tego płazem. Zresztą Rhaegar od dawna kombinował, co by ojca obalić. I naprawdę nie trzeba być alfa i omegą, co by sie domyślić, że pierwsze co zrobią wrogowie, to skrzywdzą ELlę i dzieci, tym bardziej, że to dziedzice Korony byli. Myślisz, że dlaczego pierwsze, co zrobiła brzemienna Rhaella to wraz z małym synkiem schroniła się na Smoczej Skale? A wspaniały Rhaegar nie tylko to olał, ale jeszcze zabrał królewskich gwardzistów, tak że nie było nawet jednego, co by mógl chronić niewinne przecież małe dzieci.
Jak dla mnie nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania i nigdy nie myślałam o Rhaegarze inaczej, niż że był okropnym człowiekiem. Już to co nawyrabiał w Harrenhal było paskudne, ale potem to już była jazda po bandzie. Nigdy nie rozumiałam, jak można było widzieć jakikolwiek romantyzm w jego postaci czy też w jego relacji z Lyanną, czy też popierać takie zachowania. Bez urazy, ale po trzykroć nie.

fune

Ja też z tych co nie lubią Rhaegara :D
za to lubię Dorne - Dorana, Arianne, Quentyna, Oberyna, Trystane'a, Areo Hotaha
i Wysogród - Olennę, Margaery, Garlana, Lorasa
poza Starkami oczywiście i skoligaconymi z nimi Tullymi :)

MarcoK

Brawo Ty :D (to za pierwsze zdanie) I za trzecie zresztą też, bo jak już się tak mamy uzewnętrzniać, to powiem, że ja lubię bardziej bądź mniej nawet sporo postaci z większych czy też mniejszych rodów, i że długo by wymieniać to ograniczę się do najważniejszego w mym sercu rodowego herbu i motta http://awoiaf.westeros.org/images/thumb/9/99/House_Tyrell.PNG/250px-House_Tyrell .PNG :)

fune

Niby masz rację ale Ellia była zakładniczką ojca Rhaegara czyli króla Aerysa który też kazał w trosce o bezpieczeństwo odesłać swoją żonę na Smoczą Skałę. Rhaegar nie miał wpływu na te decyzje bo był tylko księciem a nie królem.

Tommy_DeVito

Była zakładniczką, bo została sama bez męża który by ją chronił, więc nie miała nic w tej sprawie do powiedzenia. Nie powiesz mi, że Rhaegar nie byłby w stanie, przy pomocy swoich wiernych druhów, co mu tak pomogli sie ustawic z Lyanną, wsadzić jej z dziecmi na statek. Tym bardziej, że ojca miał gdzieś.

nan_s

Nie zapominajmy też o tym, ze gdyby prawda o zachowaniu Lyanny wyszłaby na jak, to byłaby to ogromna plama na honorze całego rodu Stark, o którym to trąbili wszem i wobec.

nan_s

mur to nic innego niż mur to magia zaklęta w nim nie pozwalała przejść Nocnemu Królowi ale gdy nie ma już Dzieci lasu tak czy siak by udali sie na południe ale fakt smok dał niemała przewagę Nocnemu Królowi .

Rebelia Roberta jest parta na kłamstwie bo facet wmówił sobie, że Lyanna go kochała a tak nie było. Szaleństwo Roberta, który chciał ją mieć dla siebie, doprowadziło do wojny z panującymi potomkami smoków.

pikus1988

Bullshit. Najpierw to Starkowie pojechali do stolicy i zostali spaleni i Aerys poprosił o głowę Neda i Roberta, to doprowadziło do wojny. Rebelia Roberta to bunt przeciwko królowi.
Lyanna została mu przyrzeczona, Ned traktował Roberta jak brata i ręczył za niego i honor nakazywał Lyannie STARK poślubić Roberta, a nie uciekać z jakimś Rhaegarem.
To też kwestia honoru Roberta, by nie pozwolić sobie odbić ukochanej, i przyrzeczonej.

I agree

Nie znam dokładnie historii sprzed tego co było w serialu, książki nadrabiam od tego miesiąca. Pewnie jest tak jak piszesz, ale oprócz tych oczywistych faktów jest jeszcze to co wyszło w serialu czyli żadnego porwania nie było, tylko skryta miłość Lyanny do Rhaegara, o której może nawet Robert nie wiedział.
Ogólnie to strasznie to wszystko pokręcone.

pikus1988

To nie ma znaczenia czy to było porwanie czy Lyanna uciekła, bo była zakochana. Nikogo nie poinformowała, na co miała 9 miesięcy, jej rodzina myślała, że została porwana i chcieli uratować jej życie, za co zapłacili swoim. W tym czasie Lyanna była zajęta romansami z Rhaegarem, to nie ma co robić z tych zdrajców pozytywnych bohaterów. Bohaterem był wyłącznie Robert.

pikus1988

To złożony proces. Rhaegar chciał obalić swego ojca i zorganizował turniej by przekonać rody do siebie ale trafiła się tam Lyanna Stark która z nim uciekła. Aerys wiedział, że rody i synek coś kombinują bo Varys mu szeptał i podsycał paranoję. Jak pierworodny Stark znany ze swej porywczosci (i jego ojciec) chcieli wyjaśnień to Aerys miał pretekst do likwidacji opozycji. Liczył, że Jon Arryn wyda mu Neda i Roberta którzy mieli powód do buntu. No ale się przeliczył ;-)

Tommy_DeVito

Gdzie opisane są czasy sprzed tego co dzieje się w serialu? Zacząłem czytać pierwszy tom GoT, może więc wypadałoby uzupełnić swoją wiedzę.

O to to, dokładnie! Takie przekłamywanie historii i robienie z Lyanny tragicznej romantycznej postaci. A o takiej Elii Martell nikt nie pamięta... #teamelia

angryviking

Już nie mówiąc, że teraz zaprzeczy się bohaterstwu Roberta na rzecz romantycznych kochanków, którzy uciekli ku zachodzącemu słońcu, i spłodzili kochanego przez widzów Jona, a zły Robert sobie coś wmówił.
#TeamRobert na zawsze

Robert miał rację - kiedy wywołał bunt.
Ale jego zachowanie wobec Cersei - już nie jest ok. On ją fizycznie krzywdził i lubił to. Robił to zanim Cersei go zdradziła z Jamiem.

nan_s

Robert to postać tragiczna.
Ale z Cersei to nie było tak, że ona od początku zdradzała go Jaimem, kiedy Robert nazwał ją Lyanną w łóżku, co niby ją zabolało? (a sama wyobrażała sobie, że Robert to Rhaegar). Zresztą w książce jest powiedziane, że ich małżeństwo było wojną, więc nie było tutaj jednego pokrzywdzonego. Jaime zabiłby Roberta, gdyby krzywdził Cersei.
Wiadomo, że Robert nie był idealnym mężem, nigdy nie otrząsnął się po śmierci Lyanny, w dodatku on zwyczajnie nie lubił Cersei, w książce powiedział, że najgorsze co może się wydarzyć to Joffrey na tronie z szepczącą mu do ucha Cersei (która odsuwała od niego dzieci, przykładowo z Renlyego chciał zrobić mężczyznę zabierając go na polowania, a Joffreya izolowała Cersei).

Cersei wychodząc za Roberta chciała być dobrą żoną, skupić się na małżeństwie, dzieciach, itd. W noc poślubną dostała jak obuchem w twarz, co, jak i dalsze traktowanie jej przez Roberta, spowodowało, że znowu zbliżyła się do Jaimego. Przeżyła wielkie rozczarowanie w związku z tym małżeństwem, bycie żoną Roberta to był koszmar.

fune

Według mnie to, co Robert zrobił podczas nocy poślubnej to nie jest najstraszniejsza rzecz jaka może się przytrafić, żona Aerysa miała o wiele gorzej. Robert nigdy taki nie był.

Sam Jon był #teambaratheon, wierzył w Stannisa i chociaż się do tego nie przyznawał - popierał go. Musiał się co chwilę napominać, że jest czarnym bratem i nie ma króla. Nie dziwne zresztą, Stannis jechał odbić Winterfell z rąk zdrajców, którzy zabili jego brata i chciał uratować jego siostrę. Sam Jon chciał jechać mu z odsieczą, co przelało czarę dla czarnych braci. W serialu spłycili tą relację, Jon ma gdzieś Starków (bo co tam Robb, teraz ma innych braci), a wojna Stannisa jest wojną Stannisa i go to nie dotyczy. Najpewniej po to by zrobić wybieg dla Daenerys. Stannis był jedynym królem, który wsparł Nocną Straż w wojnie z Dzikimi, gdyby nie on Północ zostałaby spalona i podbita, co jest pominięte, bo Dany jest jedyną nadzieją i dobroczyńcą dla ludu. Jeżeli Stannisowi uda się odbić Winterfell to nie sądzę by Jon poparł Dany, która nic dla Północy nie zrobiła i która nie ma praw do tronu póki żyje któryś z Baratheonów, tym bardziej, że Ned umarł przez dochodzenie prawdy i on jest tego świadom. Po ożywieniu, nie będzie już bratem z Nocnej Straży i może zgodzi się na warunki Stannisa, o ile ten przeżył i zostanie lordem Winterfell. Ale nawet jeśli Stannis rzeczywiście umarł, nadal nie widzę Jona popierającego Dany. Jej, a jego cel się wyklucza. I gdyby doszło do takiego momentu, że Jon dowiaduje się kim jest, to nadal powinien być #teambaratheon, no bo chyba nie uzna, że jest krwią smoka i razem z ciotką ruszy zbawiać świat.

"Druga sprawa to Daenerys, Jon i inni, którzy walczą "dla życia", gdyby nie oni Nocny król nie przeszedłby przez Mur, także gratuluję genialnego planu oraz podziwiam, że według nich było warto." No właśnie, świetnie idzie Garmu Stu i Mary Sue zbawianie świata (z przerwami na romans stulecia)

burberry

Ciekawe dlaczego nikt nigdy nie zapytał Jona, jak inni mieliby przejść przez Mur, kiedy ich ostrzegał o zagrożeniu. Jon też sam nigdy o tym nie mówił. Jedynie, że nadciąga.

To by dopiero japę otworzył ze zdziwienia, że takie pytanie padło.

Pewnie odpowiedziałby standardowo "Nie ma na to czasu" albo "Nie rozumiesz", jak to w tym serialu ;)

burberry

Albo Winter is coming

Starh

Jak zobaczyłem Rheagera to mi się śmiać chciało. Gdzie oni ten casting przeprowadzali? Jak się całował z Lyanną to omal jej oka tym nosem nie wydłubał... W historiach było że najpiękniejszy i w ogóle a tu to nie wiem co. Ogólnie, miałem obniżać ocenę serialowi od piątego sezonu, ale zdecydowałem, że szóstemu dam szansę. Kupili mnie bitwą i Królem Północy, ale po siódmym nie mam już żadnych skrupułów. No serio Jon z Daenerys? Przecież to jest takie naciągane, Nocny Król na ożywionym smoku. Błagam kto pisze scenariusz, scenarzyści czy fani? Przez całe 3 sezony nie zginął żaden z "głównych bohaterów", dopiero teraz Paluszek, ale tylko dlatego, że DeDekom się chyba nie chciało myśleć nad postacią. Całe 7 odcinków, a nie stało się praktycznie nic. Jon dalej gada że koniec jest blisko, przez cały sezon namówił tylko Daenerys i Jaimego do walki, chociaż nie wiem czy Lannister będzie mógł dowodzić chorążymi po wyłamaniu się od korony. Mieliśmy parę fajnych scen ale jak na rok czekania zawód jak cholera. Wątpię, że ósmy będzie lepszy. Szanse na to że ósmy sezon dorówna poziomowi pierwszych sezonów (czyli do czwartego włącznie) jest bardzo mała.

billu22

Ja nadal cierpię - po tym, jak zobaczyłam Rhaegara;/.

O Paluchu - nie chcę pisać - bo też cierpię.

Pokiwałam głową po spiknięciu Jona i Dany.

Ogólnie - czekam na książki.

nan_s

Ja też zaraz wezmę książkę bo to co się dzieje w serialu przechodzi smocze (hehe) pojęcie. Tylko boję się sytuacji że skończę wszystkie a Martin nie wyda Wichrów i będę płakał...

billu22

O tak - ja tak miałam w zeszłym roku:) - skończyłam Taniec ze smokami, "przerażona" zjawiłam się w pracy:) - no bo jak to, że Jona zadźgali - a tu mnie wszyscy uświadomili z uśmiechami, że Jon zmartwychwstał w serialu:) i tyle miałam ze spilerów:)

I tak czekam już drugi rok na książki - w międzyczasie obejrzałam cały serial - tak z tęsknoty za książkami. I nadal czekam...:)

nan_s

Książki są o wiele lepsze od serialu, gołym okiem widać w którym miejscu odcięto się od sagi bo sezony które nie są adaptacją są po prostu słabe :D

billu22

Po ostatnich wypowiedziach Martina można założyć, że jest realna szansa na
Wichry zimy w 2018 roku. On jest pewien, że wyda w 2018 roku jedną książkę czyli
"Historia Targaryenów część 1", ale celuje w dwie. Tą drugą są Wichry zimy.

returner

Nie chce cie martwić ale jak on mówi że MOOOOŻE wyda dwie, to na 99,9% tak sie nie stanie :P

martin123154

Tak jak ludzie pisali, że chciał wydać WZ w 2012, 2013 i 2014 ?
Pierwsza realna data wg. jego planów to koniec 2015.
Później już nie podawał żadnych terminów choć wielu liczyło,
że skończy na koniec 2016 lub choć w połowie 2017.

Starh

Moje uczucia po obejrzeniu odcinka: *^%%#$%^$&^*&*(*&((&^%$#$%#%^$^!!!!!!!!!!!

Ja wiele rozumiem!, ja nawet fanfiki rozumiem! - ale mimo wszystko - nie mogę ochłonąć.

1. Kiedy zobaczyłam Rhegara - to po prostu: %$#^%$&%&#$%@#%#$%^$!!!! Co to było!?? Mogli już nie pokazywać tych retrospekcji i jakoś by się to rozeszło po kościach, że Rhaegar zostawił żonę i dwoje dzieci na śmierć, a Lyanna - ojca i brata i ogólnie okazała się latawicą.

2. Sceny w KP - całkiem niezłe - bo Cersei - ma pewien majestat i ogólnie na tle Jonniego - wyszła całkiem dobrze. Jonny to idiota - ale pomiział? - pomiział! - może nie jest taki głupi:)

3. Scena kajutowa - ok:). Mogłabym się czepiać - ale po co? pokiwałam głową i tyle z tego, że wszystkie przecieki są 100% i Jonny jednak pomiział ciotkę.

4. Sceny z Paluchem - @$#^$%&^%*%^*$#$^&#%^@$^$#!!!!!! Zabić Sansę i Aryię - to za mało. W życiu nie uwierzę, że Martin przygotował coś choć w 1% podobnego dla końca Palucha!! Paluch równie dobrze mógł sam się nadziać na nóż - nie robiło to różnicy w tym sezonie!

5. NK zburzył Mur - ale z tego wychodzi, że gdyby Jony i Dany nie dostarczyli mu smoka na widelcu - to ten Mur by stał dalej. Ale ogólnie - ładna scena.

Mam dość tego serialu - dobrze, że ponad rok przerwy!, bo może zatęsknię!


nan_s

Mnie tylko rozbawiło jak Bran Stark powiedział znowu, że jest trójoką wroną. Mam nadzieję, że w 8 sezonie nie zabraknie tego.

Metiu21

Chłopak jest już tak opóźniony - że tylko to potrafi mówić. Niemal jak Hodor:)

Metiu21

Swoją drogą, Sam był w Cytadeli i nigdzie się nie spotkał w żadnej super duper mądrej tajnej książce z czymś takim jak "Trójoka Wrona"? Wut?

Metiu21

Haha, ale teraz przynajmniej rozszerzył swoją wypowiedź o zakres obowiązków Trójokiej Wrony, z siostrami nie był taki wylewny..

Metiu21

Jak słyszę o tej jego "trójokiej wronie", to od razu przypomina mi się obrazek z "p**dooką sroką" i nastrój pryska.

Metiu21

Ale serio, to powtarzanie "Jestem trójoką wroną" nawiedzonym głosem zrobiło się śmieszne w ostatnich odcinkach

nan_s

Akurat Littlefinger dostał scenę śmierci nawiązującą do śmierci rodziców Aryi i Sansy - załatwiony podobnie jak Ned, a gardło przecięte jak u ukochanej. W sumie z niego postać tragiczna jak z Roberta, ale zasłużył sobie, może za Jona Arryna. Pytanie mam jednak czy to on naprawdę zlecił zabójstwo Brana, które w razie sukcesu uchroniłoby go przed śmiercią? Może czegoś w książce nie ogarnąłem, ale nie wiem czemu miałby to zlecać, nie wiedząc o tym co widział Bran. Czyżby zwykły przypadek?

MarcoK

Ale przecież to nie Paluch jest bezpośrednim powodem upadku Starków - śmierci Neda i Cat - i dlatego takie cięcie przez gardło w jego przypadku - to głupota.

Petyr ostrzegał Neda, radził mu, co zrobić z Lannisterami - to Ned go nie posłuchał! To Sansa powiedziała Cersei, że tatuś wyjeżdża z KL, bo chciała zostać z ukochanym Joffreyem - i co? - ktoś ją ciachnął nożem po szyjce!

Petyr jest mordercą - to prawda!. Możliwe także, że w końcu ktoś się domyśli za ile sznurków pociągał - ale akurat śmierć z rąk zakichanych Starkówien - to głupota dedeków.

Jona Arryna zabiła Lysa ( możliwe, że za podszeptem Palucha) - ale Petyr powinien dostać medal, że ją wypchnął z okna, a już Sansa w żaden sposób nie powinna podnosić swojego udziału w morderstwie ciotki w obecności lordów Północy.

nan_s

edit

nan_s

Napisałem komentarz ale nie doczytałem dokładnie tego do którego się odnosił więc go skasowałem.

nan_s

"Kiedy zobaczyłam Rhegara - to po prostu: %$#^%$&%&#$%@#%#$%^$!!!! Co to było!?? "
Kiedy przeczytałam spoilery to też bardzo ucieszyłam się na to, że pokarzą nam w końcu osławionego Regała, ale no cóż, nie jest to ten piękny, zasmutany, charyzmatyczny Regał jakiego sobie wyobrażałam po wszystkich tych opisach z książek.. Jedyny plus że podobny do Viserysa, ale to w sumie od razu nastraja negatywnie do jego postaci, bo Viserys sie dobrze nie kojarzy

"Sceny w KP - całkiem niezłe - bo Cersei - ma pewien majestat i ogólnie na tle Jonniego - wyszła całkiem dobrze."
Mi już tak obrzydzili w tym sezonie wszystkie postacie, że w sumie żadnej nie traktuję poważnie, ale Lena gra świetnie i aż miło popatrzeć