wiele osób zna teorie dotyczące pochodzenia Johna Snow. W internecie można natknąc się na
spekulacje, dotyczące rodzicielstwa Rhaegara i Lyanny. Ale co jeśli owocem ich znajomości jest
ktoś inny?
R+L=… M?
Margaery Tyrell. Z pewnością większość z Was nigdy nie rozważała jej kandydatury na to zagubione dziecko, i ja również. Zaalarmował mnie pewien fragment rozmowy Renly’ego Baratheona i Eddarda w trakcie sesji małej rady podczas ponownej lektury „Gry o tron”, już po latach posiadania pełnej perspektywy całej historii. Mowa o fragmencie:
Jory podszedł do szafy. – Lord Renly jest bratem lorda Stannisa podobnie jak i Król – powiedział.
– A jednak jego nie zapraszano na przejażdżki. – Ned nie wiedział, co sądzić o Renlym, który odnosił się do niego w tak bezpośredni sposób i miło się uśmiechał. Kilka dni temu wziął Neda na bok i pokazał mu złoty medalion w kształcie róży. W środku nosił miniaturowy portret w stylu myrijskim, portret ślicznej dziewczyny o oczach łani i brązowych włosach, które opadały kaskadą na jej ramiona. Renly dopytywał się, czy dziewczyna przypomina kogoś Nedowi, i wydawał się rozczarowany, kiedy ten wzruszył tylko ramionami. Wyznał mu później, że ową dziewczyną jest Margaery, siostra Lorasa Tyrella, lecz byli też tacy, dodał, którzy twierdzili, że jest ona podobna do Lyanny. Ned zaprzeczył wtedy. Zastanawiał się, czy to możliwe, aby lord Renly – tak bardzo podobny do młodego Roberta – zapałał namiętnością do dziewczyny, która w jego wyobraźni miała być młodą Lyanną? Wydało mu się to niezwykle dziwne.
Co prawda, Ned – pozornie – nie dostrzegł podobieństwa, jednak mógł się nie przyjrzeć, dla świętego spokoju od razu zaprzeczyć, lub celowo to zrobić, mimo dostrzeżenia wspólnych cech.
#1. Wiek
Margaery jest dokładnie w tym samym wieku co Jon. Musiała się urodzić tuż przed lub w chwili zakończenia rebelii. To kryterium, które jest jedynym bezdyskusyjnym punktem wyjścia do podobnych rozważań.
Król Robert w rozmowie z Nedem wspomina:
[…] Renly mówi, że siostrzyczka Lorasa… dziewuszka ma czternaście lat, śliczna jak poranek…
#2. Wygląd
Młodą królową Siedmiu Królestw i jej potencjalną matkę łączą także cechy wyglądu. Wiemy, że Róża z Wysogrodu ma ciemne włosy i jest określana bardzo piękną, podobnie jak młoda Lyanna. Dodajmy, że Renly wykazuje zaskakujące zainteresowanie córką Tyrellów, pozostając w związku z jej starszym bratem, Lorasem. Littlefinger mówi gdzieś, że Renly sugerował bratu, aby zignorował małżonkę, wziął Margaery do łoża i uczynił ją nową królową. Biorąc pod uwagę, jak często podkreślano niegasnącą mimo upływu lat miłość Roberta do Lyanny, podsunięcie mu kogoś podobnego do niej okazałoby się błahostką. Dlaczego Renly miałby to robić? O tym w punkcie #4.
#3. Podobieństwo imion
Kolejną ciekawostką jest zastosowanie w imieniu Margaery zabiegu typowego dla imion Targaryenów – mowa o elemencie „ae”. Margaery, Daeron, Baelor, Daenerys, Rhaegar, Rhaenys, Rhaella, Aegon, Aerys, Jaehaerys… przykładów jest bez liku, wystarczy spojrzeć na drzewo genealogiczne smoczego rodu. Być może ktoś, kto sprawował wychowanie/pieczę nad dzieckiem, z powodu ewentualnych podejrzeń bał się nazwać je Margaery..s?
#4. Tyrellowie
Władcy z Wysogrodu byli jednym z rodów, którzy stanęli po stronie króla Aerysa w rebelii Roberta. Oblegali Koniec Burzy, rodową siedzibę buntownika i podobnie jak miała się sprawa z Robbem i Winterfell – gdyby go podbili, najpewniej wygraliby tę wojnę dla Rhaegara. Gdzie indziej Smoczy Książę mógłby samodzielnie ukryć swoje dziecko, jeśli nie u wiernych lenników? Mogli to umówić już na kilka miesięcy przed porodem, wówczas żona Mace’a Tyrella zaczęłaby udawać ciążę z odpowiednim wyprzedzeniem. Dodatkowo Wysogród był nieobleganym, bezpiecznym miastem, położonym rzut beretem od lokalizacji Wieży Radości.
Jeśli Rhaegar istotnie pragnął dziecka, które miało w sobie element „lodu i ognia”, i pilnował bezpieczeństwa matki przez całą ciążę, raczej nie zostawiłby go w tak słabo bronionej Wieży Radości wyruszając w bitwę, na praktycznie pewną śmierć z rąk żądnych zemsty lub krwi buntowników. To wcale nie Ned mógł pierwszy dotrzeć na miejsce, a pamiętajmy, co się stało z dziećmi Elii Martell.
Ciekawą kwestią jest także usilne wprowadzanie Margaery na tron. Jeśli jest córką ich suwerena, Tyrellowie mogli poprzysiąc, że sprowadzą ją na Żelazny Tron – dziedzictwo jej krwi. Na początku, jak wspomniałam w punkcie #2 – podszeptywano Robertowi, aby ignorując Cersei, wziął Margaery do łóżka i uczynił ją nową królową. Później to Renly (przypomnijmy, że jest bliską dla Lorasa – i być może całej tej tajemnicy – osobą) obwołał się królem, Tyrellowie wydali za niego Margaery i włożyli wszystkie swoje siły zbrojne, aby pomóc mu zdobyć stolicę i zrobić siebie rzeczywistym królem – a młodą Różę królową. Chwilę po jego śmierci spróbowano po raz trzeci – i tym razem z właściwym skutkiem, wydając dziewczynę za Joffreya. A ten zmarł na własnym weselu – przypomnijmy, że to Olenna Tyrell, seniorka rodu, kierowała spiskiem, w efekcie którego zamordowano chłopaka. Jej rodzina pieniędzmi zdobywa miłość mieszkańców Królewskiej Przystani, czekają ze ślubem z Tommenem i wygląda na to, że starają się nie wiązać dziewczyny na stałe z Lannisterami, cały czas podkopując pozycję Cersei.
#5 Niebieska róża
Zimowe róże o tej pięknej barwie były ukochanymi kwiatami Lyanny. Taki kwiat podarował jej Rhaegar, na oczach wszystkich dam i lordów, podczas turnieju w Harrenhall. I takie same kwiaty znajdujemy… w koronie Margaery, podczas jej ślubu z Joffreyem. Dlaczego? W herbie Tyrellów widnieje złota róża, więc ten element w koronie – której kształt ma symbolizować połączenie jelenia Baratheonów i róży Tyrellów – również powinien być złoty. Czy twórcy serialu lub nawet sam Martin chcą nam w ten sposób dać pewną wskazówkę?
+ Suknia ślubna Margaery ma podobny charakter. Tren z różyczek byłby jak najbardziej na miejscu, ale kolor jest bladoniebieski, a więc za każdym krokiem młoda królowa ciągnęła za sobą małą grządkę zimowych róż.
Warto również zwrócić uwagę na systematycznie zwiększaną rolę, jaką odgrywa tak dziewczyna jak i cały ród dla akcji powieści.
Autor: Milena Niewęgłowska źródło: http://westeros.pl/teorie-corka-lyanny-stark/
6. istnieją teorie, że smocze geny są słabe, w momencie mieszkania się z innymi, dlatego np. Aegon musiał farbować włosy. więc tutaj pokrywała by się teoria o dziedziczeniu wyglądu po matce.
7. Dla wszystkich niedorzecznym jest fakt, że Ned oddałby córkę do Tyrellów, a może włsąnie o to chodzi, że John ma być swoistym decoy, aby odwrócić uwagę od M. lub też z przyczym podejrzliwości ludzi z północy Ned nie miał wyjścia i np. musiał rozdzielić bliźniaki, a w sumie najciemniej pod latarnią jak to się powiada
8. W ostatnim odcinku dostajemy kolejną podpowiedź- dlaczego M nie sypia z Tommenem? przecież (ok może to moja ignorancja) ale nie powinna chcieć potomka króla, który odziedziczy tron w razie śmierci Tommena, która wydaje się nieunikniona+ znowu by musiała brać ślub? jednak ona do tego nie dąży, może dlatego, że nie chce mieszać się z uzurpatorem
9. M raczej zdaje sobie sprawę o swoim pochodzeniu (ptk. 8) plus również w ost. odcinku daje Ollenie list z narysowaną różą- ok ich symbol + ostrzeżenie żeby ją chronić o możliwej pryszłości babci w lochu itp. , ale co jeśli ta róża symbolizuje to że M już dojrzała do samodzielnośći, jest na tyle silna żeby sobie poradzić i jest niejako podsumowaniem życia M w ukryciu? brzmi to trochę nijako, ale chlera wie z twórcami scenariusza :P
10. M za wszelką cenę chce być na tronie, może ma myśli jak Daka, że jej się należy
ok starczy dywagacji- drodzy jakby co hejterzy to tylko luźna teoria, która ma pewnie tysiąc dziur- jednak pokazuje ile otwartych drzwi ma Martin i dd, może zafundują nam jakiś plot twist, kto wie ;) zapraszam do dyskusji :P
Podobieństwo imion- Targi hajtali się z Tyrellami, nie pamiętam czy tam nie doszło do jakiejś zdrady.
Opierasz się tylko na pierwszej części sagi.. ona może być spokrewniona piąta woda po kisielu, ale raczej nie ona jest dzieckiem Lyanny.
Zatrzymaj się na tytule. Pieśń Lodu i Ognia- Regał lubił muzykę i jest ogniem, Lyanna - lodem. ( Miecz Neda nazywa się Lód- nie wiadomo gdzie jest, pewnie w KP, obcięto Nedowi nim głowę - skoro miecze przechodzą z pokolenia na pokolenie- to możliwe, że odziedziczy go Jon)
Danka jest ogniem, Jon jest lodem. Będą kontynuowali to co zaczęli ich przodkowie.
Gdy Ned siedział w celi w KP, miał wyrzuty sumienia, żałował, że nie powiedział Jonowi kim była jego matka.
Margaryna nie sypia z Tommenem, bo prowadzi grę. Chce uchodzić za najczystszą i bez grzechu- po rozmowie z WW wie już, że ma 'przyzwolenie od niego'.
Teoria fajna, dużo argumentów, ale bardzo słabych, raczej takie dopasowane na siłę. Złapane za słowo, które akurat pasuje.
Wbrew pozorom Martin tworzy bardzo przewidywalnie.
Co do Margary. Korona zaciągała długi wśród najbogatszych rodów - Lannisterowie no i Tayrellowie - to, że Margaryna została wydana za Joffreya, potem kontynuacja za Tommena, ma związek z tym, że 'co w rodzinie to nie zginie' chociaż częśc dlugow zostanie splacona ;p Margaryna jest częścią przepowiedni Cersei - przyjdzie młodsza, ładniejsza i to ona zostanie królową. Sansa też się jarała by zostać królową.. każda chce nią być, ale one nie zamierzają sprawować rządów, tylko mieć dostatek.
Nie przekonuje mnie to ani trochę. Kończę akurat pierwszy tom no i to wszystko jest właśnie z niego..
Czytając też zwróciłam uwagę na . fragment, w którym porównują margarynę do Lyanny. Alę Lyanna była 'prawdziwą wilczycą' miała silne/ mocne rysy twarzy i to do niej jako jedyni są podobni Jon i Arya- ta dwójka ma najwięcej cech Starków niż wszyscy pozostali razem wzięci- co bardzo bolało Catelyn. Sansa zastanawiała się czy Arya też nie jest bękartem.
Gdyby Marg była córką Lyanny to odziedziczyłaby po niej geny i wygląd, podobieństwo ' bo jest śliczna' niewiele mi mówi, cechy genetyczne Regała były słabe w porównaniu z cechami Lyanny.
Nie chce mi się tego rozpisywać, bo już w wielu tematach na forum o tym pisałam. Więcej argumentów przemawia za Jonem, zdecydowanie. Poza tym istnieją teorie, że do grona pół Targów dołączy Tyrion- więc jest trójeczka, danka, jon, Tyrion- 3. 3 smoki, herb Targów ma 3 głowy, każda matka rodząc swoje dzieci zmarła - nazwałam to w sposób, że nasienie Targów jest zabójcze dla matek xD Ned powiedział, że Jon jest jego synem bękartem tylko rz- uznał go, ale nigdy tak Jona nie nazwał, nigdy nie powiedział mu 'synu'. Uznał go za swojego, bo złożył obietnicę swojej siostrze. Inaczej Robert zrobiłby to samo co z dzieciakami Regała.. Ned patrząc na Jona widział swoją siostrę.. dlatego Jon sprawiał mu jakiś wewnętrzny ból. No i Ned jest honorowy- on nigdy nie zdradził Catelyn.. Nawet, gdy król był umierający nie mógł powiedzieć mu prawdy, nie chciał go zranić.. Nie chciał, by dzieci Cersei ucierpiały... Jego Honor i duma mu nie pozwoliły, więc jako młodszy Ned też nie był w stanie jej zdradzić. W celi nie myślał o ' zdradziłem Catelyn'- nie miał wyrzutów sumienia- miał wyrzuty, że nie powiedział Jonowi kim była jego matka, a dlaczego? Bo tylko Ned znał jej prawdziwe imię i nikt więcej... Ned wiedział, że chłopak do końca życia będzie sądził, że jest bękartem, dlatego go to tak bolało.
Na Murze- Jon spotyka- Aemona Targaryena... a to ci zbieg okoliczności - tylko jedna osoba wiedziała kim jest maester, z jakiego rodu, a teraz wiedział i Jon. Jest rzeczą niespodziewaną kogo Jon na swojej drodze spotyka.. Jednego z ostatnich Targów.. Mormonta, który szykuje Jona na Lorda Dowódcę, oddaje mu swój miecz.. Tyriona ( w książce są przyjaciółmi- a przynajmniej tak się żegnają) - po drugiej stronie mamy Joraha Mormonta.. mamy Tyriona.. Dodam jeszcze, że Snow miał/ ma Czerwoną Kapłankę no i Danka się o taką połasiła..
Jedno wiem na pewno- Ogar stanie do bratobójczej walki z Górą. To chyba każdy też wie. xD
Panna z Wysogrodu miała piękne życie, zaś Jon... no cóż.. nawet udało mu się umrzeć ;P
Ale myślę, że powinniśmy na chwilę przestać spekulować, bo (ok, fajne takie spekulacje i jakoś pomagają wytrwac do kolejnego odcinka) przed nami 3 odcinki jeszcze. Niewiarygodnie ważne.
Gdzieś przeczytałam na westeros.pl chyba, że żelazny tron wiele razy będzie miał nowego króla. Ale scenarzyści i twórcy nie pójdą w Margarynę Targa.. Oni mają już teraz problem z pogodzeniem wszystkich wątków. Ogólnie pobrałam dziś drugą część ostatniej sagi, dziś kończę czytać pierwszą, ale przeczytałam kontem oka zakończenie tej ostatniej wydanej.. to coś jest nie tak. To ogólnie mi się nie podoba...
Nie wiem co zamierzają zrobić z tymi wszystkimi rzeczami.. ale.. Chyba dopiero terz zacznie się zabijanie...
Bardzo się namęczyłaś/ eś z tą teorią i doceniam, że tak to ładnie jest przygotowane, ale na tak szalony pomysł nikt by nie wpadł ;)) nawet scenarzyści. Sądzę jednak, że jeśli zobaczymy jakimś cudem co działo się w tej wieży i jakiej płci będzie ewentualne dziecko xD to wszystko się wyjaśni ^^ Marg ma bardziej cechy urody Dornijczyków mieszanymi z Tyrellami. To o typ urody chodzi bardziej niż o cechy genetyczne, ale jeśli Ci się chce, zrób dokładnie takie same porównanie, które wskazuje na teorię R+L= J. Zobacz co Ci wyjdzie, jak masz mozliwosc to wydrukuj wersje R+L= M i tak zrob z Jonem. Wiem, ze monotonne, ale chyba lubisz sie w to bawic;) Jeśli nie oglądalas na yt jeszcze to polecam tez kanal x shift, typek baardzo swietnie przeprowadza analizy odcinków/ teorii itd. No jest w tym swietny. Co najlepsze, te filmiki ktos tlumaczy na polski po jakims czasie.
Jestem pełna podziwu dla Twojej pracy ^^
dziękuję za miłe słowa i komentarz. również kibicuję teorii R+L=J i jest to bardziej sensowne i pasujące do siebie. ten temat miał na celu bardziej pokazane ile niedomówień jest w książce i ile różnych dróg mogą wybrać twórcy scenariusza, czy Martin i jest raczej taką ciekawostką ;)
Otóż to. Mamy tutaj jak na tacy teorie, idealnie pasujące, a i tak albo nas to zaskoczy, albo będzie zupełnie inaczej to wyglądało. Sam Martin mówił, że zakończenie nas z pewnością zaskoczy, aczkolwiek uważam, że jeśli będziemy już przy końcu, to na przed ostatnim odcinku już sami będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytania. Póki co można teorie układać z tego co wiemy, z tego co jest w aktualnym odcinku, bo każdy następny coś nowego wnosi. Ja chciałabym tylko dobrego zakończenia dla Jona. To tragiczna postać, wiele cierpienia, bólu i wstydu, przede wszystkim odrzucenia. Niby ma ojca nie ojca, który nie nazwał go nigdy synem.. to już Mormont mu powiedział synu.. Zasługuje ten bohater na coś więcej niż kosa.
z tego co wiem Tywin przetopił dwuręczny Lód Eddarda na dwa jednoręczne miecze dla Jaimiego (który oddał go Brienne) i Jofreya