Oglądaliśmy ten sam odcinek? Bo ja po raz pierwszy w życiu oglądając GoTa poczułem strach. I to taki przesiąknięty adrenaliną, że aż w uszach piszczało. Zakończenie było... słabe, ale pierwsza godzina była po prostu miodna. NIE MIELI ŻADNYCH SZANS z NK. Absolutnie żadnych szans i to chciałem widzieć przez cały odcinek.

No oglądaliśmy my chyba inny film bo w moim nic mnie nie chwytało ani nie telepało ze strachu wiesz czemu?? Bo nic nie widziałem!!! Taka to była bitwa kadrowanie o matko bitwa z dziki i obrona muru zjada tę na śniadanie pod wzglendem realizacji.

Rozumiem ze boisz się ciemności stąd ten strach przez godzinę ...bo technicy odpowiedzialni za oświetlenie planu filmowego chyba wtedy dojechali na plan zdjęciowy. Ja jestem zawiedziony i rozczarowany bo... nic nie widziałem ale taki podobno był plan producentów ( ich prawo) ale jestem fanem obrazów Tolkiena A ten odcinek miał o palić "Dwie Wieże" A nawet sie do nich nie zbliżyl

Rozjaśniłem ekran na maksa i było widać. Ciemno, bardzo ciemno, ale dało się oglądać. Pewnie chodziło o realistyczne pokazanie bitwy, w końcu to noc, mgła, śnieżyca, chmury, mało światła z ognia, który ma ograniczony zasięg oświetlania, normalnie w takich warunkach widoczność byłaby JESZCZE bardziej ograniczona niż to pokazano w filmie.
Odnośnie strachu to masz niżej co prawda mój post, nie yaceek'a, acz podejrzewam, że odbierał to podobnie.

Strach był raczej spowodowany tym, że we wcześniejszych odcinkach widziałem armię umarłych z kilkanaście razy i ani razu mnie nie ruszały. Natomiast jak zobaczyłem jak zombiaki zalewają nieskalanych poczułem, że to jest koniec, że nie mają absolutnie żadnych szans na pokonanie armii NK. Oczywiście wszystko było okraszone znakomitym udźwiękowieniem i bębnami. Na dobrej jakości subwooferze czułem to w klatce piersiowej.

Jak masz gówno warty sprzęt to i gówno widziałeś, ja na sowim 43calowym 4k tv z hdrem widziałem wszystko, cały odcinek od początku, do końca trzymał mnie w napięciu.

To prawda, żaden odcinek, ba nawet film nie trzymał tak w napięciu. Czułem na filmie strach, coś co mi się zdarza rzadko nawet na najlepszych horrorach.. Rollercoaster emocjonalny na 200%.

Czego się tak bałeś? Ale tak poważnie? Próbuje wejść w Twoja fobie..ciemność? zoombie? Czy obawa przed śmiercią ulubionego boha?

Ciężko powiedzieć, raczej chodziło o wszechobecne zagrożenie. Sposób filmowania sugerował, że nikt nie jest bezpieczny, że w starciu z zombie są bez jakichkolwiek szans, że w każdej chwili ktoś może zostać zabity, że to nacierająca szaleńcza horda.. nawet bohaterowie z plot armor, których śmierć byłaby zaskoczeniem wielokrotnie padali na ziemie, wydawało się, że zaraz zombie ich zjedzą, Jon ledwo unikał niebieskiego ognia i wpadał ciągle na zombie, Daenerys ledwo żyła dzięki Jorahowi.. Brana prawie też zjedli. Genialna muzyka i budowanie napięcia na najwyższym poziomie.

Absolutna zgoda, ja oglądałem na dobrym tv w jakości hd i kinie domowym. Było widać wszystko jak dla mnie. Senasowi towarzyszyło mi napięcie, strach, a widok gasnących pochodni w oddali dotraków, bajka. Siedziałem wbity w kanapę z wypiekami na twarzy i strachem