Bardzo nierówny odcinek. Celowo pomijam absurdy typu drzewko czy zarżnięcie i wywieszenie na suficie strażnika w publicznym szpitalu, w którym jest monitoring bez pozostawiania krwawych śladów. Pod względem realizmu ten serial to kuriozum nie z tej ziemi.
Plusy:
- Hannibal roniący krokodyle łzy nad pseudo przyjaznią Willa, miałam wrażenie, że zacznie płakać lada chwila, ten gość to mistrz manipulacji i kłamstwa, jako minister ds. propagandy w III Rzeszy sprawdziłby się doskonale
- Bardzo ciekawe rozwinięcie postaci Chiltona. Scenarzyści wyszli daaaleko poza ramy stworzone dla tej postaci w książce. Powieściowy Chilton to nieuk i kompletny głupek, serialowa postać jest dużo fajniejsza jak dla mnie.
- Dobry pomysł z ugoszczeniem Gideona na kolacji. Obydwaj panowie są ostro szurnięci, każdy na swój sposób :)
Wątek romansowy podsumuję następująco: KIEDY WIDZĘ ALANĘ BLOOM MAM OCHOTĘ KOPNĄĆ JĄ W TYŁEK I TO MOCNO. Nie dość że jest cielęco głupia, to jeszcze nielojalna wobec Willa. Wstrętne babsko.
A ile Miriam była przetrzymywana przez Haniego? Tzn ile czasu minęło od jej zaginięcia? Jakoś mi to umknęło a w sumie to dość ważne bo ciekawy jestem jej stanu psychicznego :D Z tego co pamiętam to trochę lat minęło.
2 lata po jej zniknięciu, odkryto jej rękę w 6 odcinku. Siedziała w tej studni 2 lata, a ani trochę nie urosły jej włosy....
Czyli może nie zwariowała szkoda by było, w końcu pierwsza zdemaskowała Hannibala. Można przyjąć, że kwestią paru odcinków będzie złapanie Lectera skoro Willa wypuszczą. Ale tak sobie myślę pokazali przestraszoną, okaleczoną kobietę - tylko inna kobieta mogła w takiej sytuacji zwrócić uwagę na stan jej włosów :D A mówiąc poważnie teraz tak patrzę na zdjęcia i ona ma wręcz krótsze włosy niż 2 lata temu (może to wina ujęcia).
nie no żarcik z tymi włosami, co do zdemaskowania Hannibala, to nie była bym przekonana, że go zdemaskuje od razu. W spoilerach przewija się info, że nie będzie pewna tego kto był oprawcą. Będzie natomiast pracować z Willem. Nie wiem może Hannibal miał jakiegoś człowieka do pomocy, choć to mało prawdopodobne, ale jak inaczej wyjaśnić fakt, że jest on w tylu miejscach na raz.
Ok a wiesz gdzie w internecie można najszybciej zobaczyć Hannibala z napisami? Bo mam strony ale dopiero dzisiaj pojawiły się napisy, gdzie juz wiele osób widziało ten odcinek. Czyżby wszyscy znali dość dobrze angielski?
No szybciej jak w niedzielę to napisy się chyba nie zdarzają. Raz pojawiły się w sobotę rano, ale to dla tego, że Igloo (grupa Hatak - największa chyba grupa tłumacząca napisy) nie miał pilniejszej roboty.
Eee, kto powiedział, że siedziała w tej studni? Hanni mógł ją tam przetransportować xd Sukienkę dal jej ładną xD
Ja też nie wierzę w możliwość 2 letniego trzymania jej tam, zwłaszcza po amputacji - taka rana goi się bardzo długo, musisz mieć antybiotyki antyseptyki i inne takie, do tego w zimie ona by tam zmarła na zapalenie płuc względnie powinna być cała poodmrażana (bez palcy u rąk, nosa. uszu itp.). H. ją tam podrzucił Jackowi i tyle.
A więc właśnie. Teraz gdzieś musiał przynajmniej przez chwilę trzymać Gideona, pewnie ma w swoim domu tego typu skrytkę.
Według mnie odcinek świetny. Tylko mam jedno pytanie - dlaczego Gideon został zrzucony ze schodów? Na wzmiankę o zabiciu pielęgniarki? Gdzie go prowadzono?
Hmm ogólnie z zemsty personelu za zabicie lubianej pielęgniarki i za wiedzą i przyzwoleniem, a wręcz zachętą Chiltona. Aczkolwiek to nie przeszkadzało do póki nie pogrywał sobie z Jackiem i nie wystawił Chiltona. Więc właściwie to kara za niesubordynacje.
Bardzo dobry odcinek. Zachowanie Chiltona na przyjęciu świetne, a foch Hannibala na oskarżenia Jack'a - bezcenny :D Mads <3 Alana Bloom srum doprowadza mnie do szału, mam nadzieje że źle skończy. Jack w końcu zaczyna troche myslec. Już sie nie moge doczekac kolejnego odcinka.
Haha biedny Hannibal nawet Jack go zaczyna już podejrzewać ;D Na Alane brak mi słów. Strasznie mnie ona irytuje. Już lepiej by było żeby ją uśmiercili zamiast Beverly którą lubiłam. Ale myślę że będzie taki odcinek gdzie Hannibal skonsumuje Alanke :D
http://zapodaj.net/0d4f17c49781b.png.html
Sory, gdzieś musiałam xD I nie mogłam się powstrzymać :D
Widzisz nawet sama obsada Hannibala robi sobie jaja z Alany: http://valaarmorghulis.tumblr.com/post/82105626678/clairefox35-aaron-abrams-ladi es-and-gentlemen (też gdzieś musiałam,ale nie miałam gdzie, chyba trzeba temat zapodać: "wrzuty z Tumblra i innych skarbnic wiedzy" :D)
Browar xD Taaa, to też było mocne xD Sooo good xD Jestem ciekawa co myśli aktorka o swojej roli.
http://24.media.tumblr.com/7bc34beeebc97f5de768f9495d1a50b5/tumblr_n3o7s2NHOO1qb 1u2po1_1280.png
Tu już nie wiem co ma w głowie twórca tego czegoś, ale rozumiem :D
Haha świetne ;D Hannibal mógł poczęstować Will browarkiem bo tak nie wypada jak gość przychodzi w odwiedziny ;)
Ten browar to raczej dla Allany, ona wina nie pija, Hanni waży je specjalnie dla niej i jak to ujął w 1 sezonie: "uwielbia jej bukiet" - smakowy oczywiście.
Podobał mi się ten odcinek, ale coraz bardziej osłabia mnie te całe FBI. Co odcinek mamy morderstwo i to w nie byle jakich miejscach - sąd, szpital, chory psychicznie skazaniec,- wielokrotny morderca który powinien być, jak sądzę, bardzo uważnie pilnowany, zostaje sobie zabrany z tego szpitala tak po prostu, żadnych świadków ani w szpitalu, ani na ulicy, o kamerach nie wspominam, nikt nie potrafi znaleźć najmniejszej poszlaki wodącej do mordercy. Może się nie znam na prowadzeniu śledztwa, ale czy tam ktokolwiek wiąże ze sobą jakiekolwiek dane?
Swoboda zabijania aż furczy wokół, a niezmąceni żadną myślą panowie z FBI nadal błądzą we mgle. Jeśli się zdarzy, że Chilton padnie( oby nie, oby nie!), a oni nadal będą trwać w błogiej nieświadomości, to ja wysiadam.
W tym serialu takie rzeczy jak morderstwo na sali sądowej przy kamerach w samej sali i na korytarzach, ochronie, morderstwo w szpitalu również przy kamerach, personelu szpitala są na porządku dziennym. Haniek od tak wywozi pacjenta na wózku z kroplówką. Wybitny specjalista w łapaniu psychopatów twierdzi, że Hannibal jest mordercą a "przyjaciele" Willa z FBI nawet nie dopuszczają tego do myśli. Jedyna osoba, która chciała pomóc Willowi została zabita ale to również nie wzruszyło Jackiem. Chociaż od tego odcinka wiele powinno się zmienić ale patrząc na logikę tego serialu wszystko jest możliwe.
Wydaje mi się, że nie o realizm w tym odcinku chodzi :) To raczej taka bardziej komiksowa i mocno przerysowana wersja Hannibala ( świetnie zrealizowana) - sam Lecter jest tu przeciez takim super Vilianem , który dokonuje zupełnie niemożliwych rzeczy i dlatego ten serial tak różni się od innych - we wszystkich kryminałkach obecnie twórcy bardzo starają sie trzymać realizmu, przez co widz właściwie rozgryza wszystko na początku odcinka, a główny zły przestaje być dla niego interesujący. Hannibal zawsze był "kimś więcej" niż zwykłym zabójcą , ale dzięki temu że twórcy serialu doprowadzili jego postać do ekstremum wydaje mi się, że właśnie wiele zyskał. Jego morderstwa sa niemal jak dokonywane przez nadprzyrodzone moce, co łącznie z zupełnie nadnaturalnymi zdolnościmai empatii Willa idealnie współgra :) Wszyscy są tu zresztą lekko przerysowani, weźmy np. dziennikarkę - niemal jak z rysunkowych ekranizacji komiksów o Batmanie. Dlatego nie oceniałabym tego serialu w kategoriach realizmu.
http://www.avclub.com/article/hannibals-bryan-fuller-another-shocking-ending-202 963
Z grubsza co gada:
- zachwyty nad aktorką grająca Miriam;
- chciał, aby wróciła w sezonie I, ale owa aktorka miała zobowiązania, wiec ten cliffchanger odwlekli w czasie, co Fuller uważa za dobre posunięcie;
- w pierwotnej wersji miała przyjść do sypialni Jacka :)
- odnośnie Alany i Hanniego mówi, że w serialu było za mało seksu, a mają sexy aktorów i trzeba było to wykorzystać xD
- wspomina o Willaana czy jak to tam, że oni chętnie coś, była nadzieja, ale Will przekroczył granicę w postaci próby zabóstwa Hanniego :) nawet mówi o tym, że Alana LAMENTUJE o tym, że go nie mogła uratować tzn Willa, ale postępek z Hannibalem przekreślił Willa w jej oczach;
- mówi, że w jej oczach Hannibal to chodząca zaj.bistosć, że obaj cierpieli po Willu itp itd, że przeniosła uczucia z Willa na Hannibala, na ogolnie nic czego nie widać w odicnku;
- szczyt podejrzeń odnośnie Hanniego to powrót Miriam;
- mówi o balansowaniu pomiędzy parodią Milczenia owiec, a realnym czerpaniem z tych historii. stwierdza, że oddają cześć filmowi czy książce (przy pytaniu o nawiązanie poprzez tego rachmistrza ze spisu powszechnego);
- odnoście Gideona stwierdza, że każdy kto wierzy Willowi będzie musiał podzielić los Beverly;
Czyli mam rozumieć, że Miriam nie będzie wiedziała kto ją porwał i odrąbał jej rękę? Wytarł jej z pamięci ten moment jak przyszła do jego gabinetu? Bo spodziewałem się 100% pewności FBI po zeznaniach Miriam a nie "podejrzeń". Trochę naciągane się to robi ale w tym serialu Hannibal może wszystko więc mógł też jak faceci w czerni usunąć jej pamięć. Sztuczne przedłużanie wolności Haniego.
Była ukrywana przez 2 lata, Bóg jeden wie, co się przez ten czas wydarzyło. Znane są różne reakcje na taką traumę, włącznie z wyparciem tego co się stało. Ja na początku też byłam zdziwiona, że nie będzie tego wiedziała, ale cóż, Lecter jest psychiatrą i zna różne sztuczki.
Hannibal był w stanie 'postradać zmysły i poczucie czasu' u Willa, to i u Miriam byłby w stanie różne rzeczy zrobić. Już taka kwintesencja zajebistości Lectera xD
Will jest chory psychicznie (bo zdrowy to on nie jest :D), więc był wyjątkowo podatny na sugestie, Hannibal wiele mu sugerował i sterował jego umysłem czasie normalnych rozmów. Will nie miał pojęcia, że jest w niebezpieczeństwie, a nie sądzę żeby Miriam po porwaniu była chętna do rozmów przy winie i ludzinie, nie była też chora więc moim zdaniem to jest mega naciągane. Z drugiej strony jako psychiatra Hannibal miał dostęp do środków chemicznych i może to jest odpowiedź - nie dobierał się do Miriam przez umysł tylko jakimiś substancjami zrobił z niej świra. Zobaczymy co u niej słychać w następnym odcinku.
Zdecydowanie powinno chodzić o jakieś substancje/leki - podobnie jak stosował coś na Willu <mimo, że jak napisałeś/aś, był podatny bo 'chory psychicznie' xd>. Inaczej tego nie widzę.. no chyba, że z prawdziwego zdarzenia miało miejsce pranie mózgu przez Hannibala, nic by mnie nie zdziwiło : )
No to już rozumiem, dlaczego ten "romans" wystartował tak blado. Jak się kręci wątki tylko na zasadzie "dlaczego nie?", to trudno być przekonywującym. Ciekawe co powiedział aktorom. "Jesteście seksowni jak diabli, więc wskakujcie do łóżka i pogadajcie o pogrzebach, to będą przy okazji takie mroczne klimaty..."?
Może stąd pocałunek Mikkelsena zimny jak lód.