8,1 60 tys. ocen
8,1 10 1 59595
7,7 42 krytyków
Heweliusz
powrót do forum serialu Heweliusz

Zacna reklama polskiej kinematografii i za granicą powinien zostać dobrze przyjęty. Choć jest duża luka w historii czyli dlaczego papuga nie poruszył tematu kapitana i załogi małego niemieckiego statku i nie próbowano ich przesłuchać, wskutek czego spalone nagrania w aucie byłyby do odratowania, tylko w innej formie. Wątek został kompletnie pominięty, a przecież był jednym z priorytetowych, aby bronić dobrego imienia polskiego kapitana. I udźwiękowienie do poprawy - momentami trzeba dobrze nastawić ucho, żeby usłyszeć dokładnie każde zdanie (ale to częsty problem w polskich filmach i serialach).

ocenił(a) serial na 9
tralalakotkidwa

Przecież poruszył bardzo wyraźnie tylko sędzia od razu go zgasił "ma Pan dowody?" A taśm z płanącego samochodu nie odratował by nawet magik ;) Oglądaj uważniej :)

tralalakotkidwa

Jak Bitner pojechał słuchać taśm z Ostsee, kobieta powiedziała mu, że nie mają informacji o statku Kempen. Taśmy też dostał w oryginale, co daje do myślenia, że chcieli ślady tego, że Kempen tam był zatrzeć. Więc podsumowując nie mógł wezwać ich na świadków, bo była to załoga widmo.

ocenił(a) serial na 8
nat_ka6

Taśmy i ten niemiecki statek to nie tyle fikcja co odwołanie się do jednej z teorii, która nie znalazła ostatecznie potwierdzenia. Ten facet mówi o tym na końcu wywiadu: https://dziennikbaltycki.pl/jeszcze-wszyscy-bedziemy-sie-wstydzic-rozmowa-z-mark iem-blusiem-ktory-odkryl-prawde-o-katastrofie-heweliusza-i-zostal-za-to-skazany/ ar/c1p2-28149857

lukaszwalczuk

komus bardzo zalezy na uciszeniu tego daceta, bo wywiad juz nie dostepny

ar_pa

tutaj coś jest, nie wiem, czy to co było wyżej https://www.zawszepomorze.pl/artykul/17448,kpt-marek-blus-o-ksiazce-heweliusz-ta jemnica-katastrofy-na-baltyku

lukaszwalczuk

Link nadal działa tylko musisz znaki spacji pousuwać

tralalakotkidwa

Wątek tego statku, wypadku samochodowego, utraconych w nim taśm i śmierci Bitnera jest w ogóle zmyślony i moim zdaniem to czuć. Fabularnie się to nie klei. Nie wierzę, że statek i jego załoga byłyby nie do namierzenia - są przecież chyba jakieś rejestry statków, dokumenty w portach, choćby jaki statek wychodzi w morze, jaki wraca itd. Do tego super-mega adwokat i dał się spławić jednym pytaniem "a, ma pan dowody?" Sam nie pojechał niczego sprawdzić? Nie rozumiem też, dlaczego obecność tego statku miałaby być taką tajemnicą? Bo jego śruba zabiła rozbitków? Bo nie udzielili pomocy? Poza tym dlaczego polski oficer grany przez K. Eleryka nie chciał powiedzieć o tym statku i przyczynie zwrotu wykonanego przez kapitana? Przecież ujawnienie tego faktu w dużym stopniu oczyszczało i załogę i armatora, a przynajmniej usprawiedliwiało decyzję kapitana. Ja również nie kupuję wątku statku widmo i już.

ocenił(a) serial na 7
pops1

Te fikcyjne wątki mocno zepsuły mi odbiór serialu - mam wrażenie, że zostały wciśnięte na siłę i zabrakło w nich logiki. Szkoda, bo pierwsze odcinki były naprawdę bardzo dobrze poprowadzone.

Nur_Jahan

Zgadzam się, miałem tak samo.

ocenił(a) serial na 10
pops1

Dokładnie tak. Nie rozumiem ukrywania tamtego statku i słabo wyciągnięty temat przez adwokata

pops1

Dał się spławić? A co miał powiedzieć? Nawet tego nagrania na uszy nie słyszał

Tung_uska

Adwokat wiedział skąd są te nagrania, bo mu o tym powiedział Binter przez telefon, jednocześnie nie wiedział, że taśmy, które ten wiózł były jedynymi istniejącymi, że nia ma ich kopii - o tym dla odmiany Binter mu nie powiedział. Każdy by w takiej sytuacji choćby pojechał sprawdzić czy w Ostsee Radio nie ma kopii lub innych informacji (choćby świadków, bo ktoś miał tam wtedy dyżur i komunikował się z niemieckim statkiem, co widać na filmie) - każdy porządny adwokat, gdyby dostał taką informację, drążyłby temat wszystkimi możliwymi drogami. Ten od razu spasował, a to był kluczowy dowód, który wszystko zmieniał. Chciałbyś, żeby cię bronił taki "fachowiec"?

ocenił(a) serial na 8
pops1

Skirmuntt (K.Eleryk) nie chciał powiedzieć bo wychodzi na to, że to on najbardziej przyczynił się do tej tragedii. Nie zameldował o tym, że te balasty przechyłowe są na lewej stronie a kapitan nie wiedząc tego podjął decyzję o zwrocie w lewo. To wywaliło Heweliusza.

CountryGirl

Ale był jedynym ocalałym z mostka, stąd nijak by się nie wydało, że nie zameldował kapitanowi, podobnie, jak to, że kazał zmniejszyć prędkość statku, za co kapitan go zrugał.

ocenił(a) serial na 10
pops1

No tak, ale on wiedział, że patrząc na to, że jest jedynym ocalałym to ze wszystkich na mostku, najbardziej przyczynił się do tragedii. Mógł albo obciążyć siebie, albo kapitana. Nie chciał zrobić ani jednego ani drugiego, dlatego na koniec skoczył do morza. Bo czuł się winny. Po pierwsze nie zameldował o tych balastach i nie zauważył na radarze tego małego statku. I podjął decyzję o hamowaniu podczas sztormu, gdzie pierwsze co zrobił Kapitan to go opieprzył za ten manewr. I kazał taranować mały statek. Zanim poszli budzić kapitana, stracili trochę czasu. Do tego na komisji zarzucono mu brak wykształcenia i możliwe, że faktycznie odstawał na tle dowództwa załogi, bo tamten pierwszy zmiennik radził sobie zdecydowanie lepiej od niego. Sumując to wszystko, gdyby to wyszło na procesie to by mogło go obciążyć. Złe decyzje + brak wykształcenia. 

pops1

Bo zachowali się niezgodnie z prawem morskim, bo nie pomogli i uciekli. Miałeś się z fabuły dowiedzieć, że kapitan został obarczony winą, chociaż winny nie był. Tak też było w rzeczywistości. Dopiero wiele lat później został oczyszczony z zarzutów. Jedynie jest obarczany winą za podanie złych współrzędnych

ocenił(a) serial na 7
tupac1991

Jestem w trakcie słuchania podcastu Polskiego Radia i katastrofie Heweliusza i tam padła informacja, że to nie głos kapitana podaje błędne współrzędne, że słychać na nagraniu że to nie jego głos. Nie weryfikowałam jednak tego. Czy wiesz może coś więcej o tej sprawie?

tralalakotkidwa

Ponieważ takie zdarzenie nie miało miejsca, zostało zmyślone przez scenarzystę. Ten serial w ogóle niemal w całości w kwestii katastrofy składa się z plotek, teorii spiskowych i zmyśleń twórców, żeby uczynić go bardziej tajemniczym i atrakcyjnym dla widza. Tymczasem katastrofa nie była niczym tajemniczym, typowy polski tupolewizm, ale twórcy widocznie uznali, że to nie zainteresuje widza

ocenił(a) serial na 9
nietzsche

Niemiecki frachtowiec "Frank Michael" był tam wtedy jak najbardziej. Heweliusz był spóźniony, gdyby płynął wcześniej nie spotkaliby się. Poćwiartowane ciała to efekt śruby z tego stateczku. Był blisko i prawdopodobnie wszystko naocznie widział. Nagrania z ich przesłuchania przepadły.

poldeczka

Owszem był, nawet próbował pomagać, ale ostatecznie zrezygnował ze względu na pogodę. Dziwne tylko, że nie odnotowali takie zdarzenia jak potencjalny kurs kolizyjny

poldeczka

jak zawsze 'zyczliwe nam szwaby

ocenił(a) serial na 7
poldeczka

Informacje o rzekomym kursie kolizyjnym pojawiły się dużo później, chyba już w latach dwutysięcznych. Komisja resortowa, w kwietniu 93 uznała że przyczyną katastrofy był huragan Junior, którego siła przekraczała 12-stopniową skalę Beauforta. Miesiąc później PIP w swoim raporcie opisała wiele niedociągnięć i błędów po stronie zarówno armatora, załogi jak i braku uregulowań międzynarodowych - braku stosownych umów z Niemcami czy Duńczykami w kwestii prowadzenia akcji ratunkowych. W filmie pokazano postępowanie dopiero przed Izbą Morską w Szczecinie i nie było to postępowanie rozstrzygające, bo odbyły się kolejne, sprawa ciągnęła się przez kolejne lata, zmieniano zarzuty, sprawę przeniesiono do Gdyni, była sprawa odwoławcza 5 lat po katastrofie podczas której pojawiły się nagrania, ale one niczego specjalnego nie wniosły. Nieścisłości są też w chronologii zdarzeń na samym statku, bo w serialu kapitan wpada na mostek po tym jak III oficer spowolnił już statek i zaczął wykonywać manewry a ponoć w rzeczywistości to on był tam wcześniej i sam o wszystkim decydował. Serial pomieszał rzeczywiste zdarzenia ze zmyślonymi i to jest złe, bo zakłamuje historię. Co prawda do dziś nie wszystko o niej wiadomo i wiele kwestii jest spornych, ale pewne rzeczy ustalono i serial powinien się ich trzymać.

ocenił(a) serial na 9
tralalakotkidwa

Właśnie skończyłem oglądać. Serial bardzo mi się podobał. Czytam komentarze (lubię też czytać o ciekawostkach/błędach itp}) i po raz kolejny widzę, że sporo osób nie oddziela fabuły od dokumentu. Litości nie można uczyć się histori z seriali! Jeszcze brakuje by "czterech pancernych" krytykować za to, że bez trudu rozwalali niemieckie czołgi 76mm działem. Ja skupiłbym się raczej na tym, że my nie wyciągamy wniosków. Te nasze "jakoś to będzie" doprowadziło do tylu katastrof że zgroza. BTW Ja scenę wypadku samochodu odebrałem jako zamach - ten wybuch? (nie wiedziałem, że w realu ktoś? w ogóle zginął parę lat później?)