I znow trzeba czekac do nastepnego. Niemoge uwierzyc wciaz kto siedzial w aucie z haqqani. Juz dzis wiem ze Carrie wkroczy do akcji w nastepnym odcinku. 5 sezon zapowiada sie NIESAMOWICIE 1 more to go. Jakie sa wasze odczucia odnosnie odcinka ?
Czemu Carrie zawsze sie musi wszędzie wpierd$%(ć to ja nie wiem. Kibicowałęm Quinowi cały odcinek i jak zwykle ta męczybuła wszystko zepsuła.
heh niemoge byc obiektywna bo uwielbiam carrie uwielbiam duet carrie i queen i mam przeczucie ze w 5 zesonie bedzie romans jak nic :) ciekawe co oni jeszcze wymysla ...
męczybuła hehe dobre:)
Ja też już miałam nadzieję, że się go pozbędą (Haquanniego), a tu ona wyskakuje...
Dar Adal nieźle!
Według mnie akcja i rozwój wydarzeń w tym sezonie przebija pierwsze 3 razem. Oby 5 był równie dobry:)
Dzięki, aczkolwiek pamiętam tylko, że on sprowadzić Quinna. Kim był właściwie?
W drugim sezonie był szefem ,,czarnych operacji,, czyli bezpośrednim przełożonym Quinna. W trzecim awansował na zastępcę Saula i chyba tak mu zostało po finale sezonu, czyli chyba dalej jest zastępca dyrektora.
troche to naciagane na koniec, Quinn spokojnie mogl wysadzic samochod i uciec w zamieszaniu. Slowa Carrie ze to misja samobojcza i ratowanie go trzeba przypisac na kark podtrzymania dramaturgii serialu.
Tez nie potrfie zrozumiec czemu Carie tak sie sprzeciwiła detonacji bomby. Polowała na Haqqaniego i nagle co? Odwidziało jej się nagle? Niemożliwe... Powinna chciec go zabic za wszelka cene. Szkoda ze takdługo myslała i koles z ISI zdazył do niej podejsc...
Najgłupsze było to że chwile przed tym powiedziała Quinowi że to misja samobójcza. A zastrzelenie go chwile potem to dopiero była misja bez szans na przeżycie. Ona chyba w ogóle nie ceni własnego życia i może nawet chce zginąć.
no nie przesadzaj. przeciez to byl impuls, chwila, adrenalina. wlaczyly jej sie wspomnienia i wyszla nienawisc ... dla mnie to tak wygladalo
Chciała chronić Quinn'a a sama zabić Haqqaniego. Winę wzięłaby na siebie a on mógłby uciec - takie chyba było Jej rozumowanie.
Mi się wydaje że ona doskonale wiedziała że jeśli strzeli to zginie. O ile żołnierze pakistańscy próbowali by może jeszcze ją aresztować to osobiści ochroniarze Haquaniego w najlepszym wypadku naszprycowali by ją ołowiem, w najgorszym zrobili coś jeszcze gorszego. A co do powodów:mi się wydaje że ona nie dba o własne życie w tej chwili, bo dla kogo ma żyć?.
To jest oczywiście moja interpretacja jej zachowania. Jeszcze taka mała uwaga co do finału:mam nadzieje że darują sobie wprowadzanie postaci matki Carrie już w tym sezonie i będzie dopiero w piątym... No za 48 godzin wszystko będzie jasne.
No to chyba jedyny ewentualny powód. Nawet zaczęła się ją interesować jakby w tym odcinku. Niemniej uważam że życie ją w tej chwili że tak powiem męczy i to co kiedyś dawało jej radoche czyli praca tak już na nią nie działa.
Kolejny świetny odcinek,Dal Adal w samochodzie no no :D niezły twist.Zawsze czułem że z tym gościem jest coś nie tak :D
Obejrzany.
Początek odcinka aż do sceny z Maxem i sejfem taki sobie. Carrie chyba nie ma talentu do inspirujacych mów motywacyjnych, dziwię się trochę Maxowi że powiedział gdzie jest Quinn.
Od sceny z niemiecką kochanką Quinna zrobiło się zaś dużo ciekawiej. Śmierć ojca Carrie, to musialo kiedyś nastąpić, rekacja Carrie próbującej dalej pracować bardzo wiarygodna no i chęć by zobaczyć córkę(chyba coś się w niej odzywa, choć kto wie, jakby zaczynała że to jedna z najlepszych rzeczy w jej życiu, wzruszyłem się trochę przyznaje). Quinn staje się coraz bardziej podbny do Jacka Bauera i podoba mi się to w nim. Scena jak tych dwóch chciało go powstrzymać świetna i fakt że nie bał się jednego z nich postrzelić mówi sam za siebie i jest bardzo w stylu Jacka Bauera który co wiedzą co wiedzą ci co widzieli ósmy sezon niegdy nie odpuszcza. Plan Quinna by wykurzyć Haquanieggo bardzo sprytny. No i końcowa scena Carrie faktycznie chciała to chyba zakończyć i to nie ważąc na to że sama może zginąć(chyba niezbyt jej na własnym życiu zależy, bo co ona z niego ma bez rudego?). A Quinn popełnil błąd że nie wziął też karabinu snajperskiego mógłby to skńczyć...
Zwrot z drugą osobą w samochodzie czyli Dal Adalem ciekawy, jestem ciekaw jaka jest jego rola w tym wszystkim.
Moja najbardziej wykręcona teoria zakłada że to Dal ukartował to wszystko z Saulem by wygryżć Lochearta....
Jeden bład który zauważyłem: czemu ISI używa angielskiego w opisie Quinna na tablicy w czasie narady?.
No chyba liczyłem na trochę więcej ale ogólnie było fajnie z kilkoma dobrymi scenami i niezłym twistem pod koniec. Zobaczymy jak to się skończy.
No Brody, No Homeland(tradycji mus stać się zadość:-)).
Czego spodziewać się po kimś kto nawet po poprzednim odcinku napisał "No Brody, no Homeland"...
Czego spodziewać po kimś kto jako argumentu używa tego co ktoś kiedyś tam napisał.
Homeland trzyma poziom, wysoki poziom, Brody nie zrobiłby tutaj różnicy, po za tym jak sobie to wyobrażasz? Nagle stał by się agentem? Czy siedział z młodą w domu i czasem odezwał się do Carrie? :>
Więc twórcy pozbyli się go na odwal się,mogli się wykazać większą kreatywnością i zdziwieni że za trzeci sezon nie dostali nominacji i sporo fanów im ubyło. Bo oglądalność czwartego sezonu lepsza tylko od tej sezonu pierwszego. Zobaczymy za tydzień czy pobiją rekord. Który swoją drogą pobili właśnie w finale trzeciego sezonu więc chyba jednak jego brak ma wpływ przynajmniej na oglądalność. Pozbyli się dla mnie jednej z ikon tego serialu i niczym tego nie zastąpili jak na razie. Jedyną sensowną postacią jest w tej chwili Quinn ale bez przesady.
serial poziom trzyma, to fakt. ale gdyby byl to spin-off Homeland`a i nazywal sie np: Losy Carrie, albo cos w tym stylu to bylaby rewelacja. Dla mnie to nie jest Homeland tylko inny serial. Ale dobry, to fakt. Troche to tak jakby przy Dexterze, zabic Dextera i dalej krecic serial "Dexter".........
No wiesz to Carrie jest główną bohaterką.
Ale rozumie co masz na myśli.
Moim zdaniem ciekawiej by też mogło być gdyby Carrie i Brody odeszli pod koniec zeszłego sezonu tak jak Carrie planowała pierwotnie i ten sezon był o Saulu, Quinnie i jakichś nowych postaciach.
No to akurat słaby punkt mojej teori.
Choć kto wie za tydzień zobaczymy. Choć mega zły Dar Adal jakoś mi tu nie pasuje...
mam wrazenie ze poprostu stracilas ochote na serial po brodym i niepotrafisz byc obiektywna. Mam dla ciebie rade nie analizuj wszystkiego tak doglebnie bo psujesz sama sobie ochote na ogladanie. To jest tylko seria,l cieszmy sie z niego bo malo jest tak switnych seriali !
Mała uwaga:nie jestem nią a nim:-). Wiem avatar może być mylący:-).
A co do meritum to istotnie serial stracił dla mnie tak z pięćdziesiąt procent uroku(przed tym sezonem napisał bym że 70, więc nie jest tak źle). A co do analizowania to tak już tam. Mam do tego prawo zwłaszcza że to serial z gatunku tych ambitniejszych i naprawdę dobrych przez dwa pierwsze sezony zwłaszcza więc zasługuje na dłuższe wywody na temat tego co się działo...
Kiedyś przy drugim sezonie było tego sporo niekoniecznie w moim wykonaniu.
przecież brody był beznadziejny. słaby aktor i nuda postać (poza dokładnie 4 odcinkami). serial dużo zyskał na jego śmierci.
jejku przecież to nawet dobrze że nie ma już rudego, tak to scenarzyści musieli by jakoś go wkręcić do serialu przez 5 sezonów, jak go nie ma to można rozwinąc zwyczajny wątek szpiegowski, skupić się na typowych operacjach, Carrie jest główną aktorką a nie Brody, to o niej zawsze jest serial, rudy był dodatkiem na początku, przecież teraz nie byłby razem z nią agentem, to jak sobie to wyobrażasz? wzięliby ślub i on by siedział w domu z dzieckiem? samotny ojciec? ona na pewno nie wytrzymała roli gospodyni domowej, to wbrew jej naturze. To jest serial szpiegowski, sensacja, akcja, dramat, złe rzeczy zawsze się zdarzają. Właśnie o to chodzi, ludzie się zabijają, dążą do władzy, kontroli. Gdyby Brody przeżył to albo założyłby rodzinę z Carry albo byliby oddzielnie i jacy to oni są nieszczęśliwi. Serial straciłby swój charakter szpiegowski i po prostu opisywał historię miłosną.
Ech, każdy lubi co innego w tym serialu ale ja osobiście uważam że takie rozwiązanie w postaci jego śmierci nie było zbyt oryginalne. Już ciekawiej by było żeby go Quinn zabił w finale drugiego sezonu.
Mylnie ocenilam twoja wypowiedz.
Sama wiem jak to jest kiedy sie bardzo polubi jakas postac a poniej ja usmiercaja. Nie bylam wielki fanem Brodego wrecz mnie draznil, moze nawet bardzo tak jak carrie drazni innych. pozdr
Alboooo! Maciere... Dar Adal nie jest szpionem w szeregach CIA, tylko przeniknął w struktury Haqqaniego i zdobył jego zaufanie. A Khan (<3) zatrzymał Carrie, bo to on jest łącznikiem Sandy'ego i razem z Adalem chcą postawić krzyżyk na Haqqanim (zauważcie, że Tasneem nie ukrywa przed nim niczego, a wcześniej Khan zdziwiony był jej zachowaniem, gdy zakazała mu dzwonić po posiłki).
Tak. Taką mam koncepcję.
Po zobaczeniu Adala, w tym samochodzie obok Hakkani'ego, moją pierwszą myślą było to, że mógł on maczać swoje palce w zamachu na siedzibę CIA w Langley. Jego zdrada wydaje mi się bardziej prawdopodobna aniżeli infiltracja komórek terrorystycznych talibów.
Mi się wydaje że on właśnie jest tym słynnym kretem który dał żyletke temu terroryście w pierwszym sezonie i ostrzegł Nazira w sezonie drugim skoro Quinn dla niego pracował to mógł mu powiedzieć że Brody zdradził Nazira a Dal przekazał to dalej. Twórcy chcą chyba w końcu zakończyć ten jakże długi wątek. .