Zapomniałeś o najważniejszym wątku 1-szego sezonu, który tak naprawdę dał podstawy do dalszej historii. Mam tu na myśli zniknięcie karty pamięci z wyznaniem Brodiego, bez niej nigdy nie wydałoby się co chciał zrobić.
Mam wrażenie, że nie zostało to wyjaśnione, chyba że coś przeoczyłem?

Ktokolwiek z amerykańskiej siatki al-kaidy mógł to zrobić. Większość twierdzi że Walker to wysłał. Nawet Nick sprawdzał czy on nie miał tej karty jak go zabił.

Zgadza się - cały wątek karty pamięci, Walkera, Abu Nazira itd. Ale było tego więcej. Jak pisałem: w pierwszym sezonie były fakty, których nie można wytłumaczyć inaczej niż tym, że któraś z głównych postaci grała na dwa fronty (i nie chodziło tylko o Brody'ego).

Tymczasem, po trzecim sezonie wszystkie główne postaci okazały się pozytywne. Postać Brody'ego okazała się również ostatecznie dosyć prosta. Nie otrzymaliśmy też w ogóle żadnych informacji o tym, kto dokonał zamachu i W JAKI SPOSÓB na siedzibę CIA.

To było jak mi się wydawało podstawowe pytanie na początek trzeciego sezonu i w otrzymaliśmy mętną odpowiedź, że to nie Brody, ale "ktoś w Ameryce". Kto?!

Jasne, to mógł być ktokolwiek z Al-kaidy, ale przecież nie na tym polega opowiadanie historii, że jak się nie ma pomysłu, to dorzuca się nowe postaci, które wszystko rozwiązują.

Logicznym byłoby, że w zamach zaangażowany był któryś z bohaterów.

Też myślałem że rozwiną wątek zamachu ,a tu skupili się na agentce płaczce która w porównaniu do rosyjskich agentek które ja musiały dawać dupy wrogowi to udawały że są same w skowronkach,beczy z byle powodu.

Hmmm, nie wiem, byc może niezbyt uważnie ogladałam serial, ale wydaje mam inne odczucia co do Brodego. Od początku ta postac nie budziła we mnie sympati, nie wzbudzała zaufania i tak do samego konca. Mysle, ze zasluzyl sobie na to powieszenie. Nie wyjasnilo sie do konca czy to on czy nie on bral udzial w zamachu na Langley. To , ze Javadi powiedzial Carrie , ze to nie Brody, o niczym nie swiadczy. Javadi to doskonaly manipulant. Wydaje mi sie, ze Brody maczal paluszki wraz z Abu Nazirem, a jego ostatnia "akcja" z walnieciem w glowe i uduszeniem poduszka tego jak mu tam, to bylo jego zadoscuczynienie za wszystko zle co zrobil. Byc moze chcial odkupic ty swoje winy...

uspokuj się, każdy ma swoje zdanie na ten temat, ja mam inne, inaczej widziałam to w serialu i nie sadź się bo nie masz powodu, kultury trochę

Zasłużył sobie morderstwami dokonanyni na terenie USA i Iranu. Wspomniane przez Ciebie okoliczności , mogą być jedynie łagodzącymi wyrok czyli zamiast dekapitacji długoletni wyrok.
Daruj sobie Waćpan/ Waćpanna te kury , racji argumentom nie dodają. Więcej luzu.

No co by nie mówić zabił Akbariego i za to mu się należało. Natomiast ci których zabił SAM w stanach to była w sumie przsługa dla kraju, zabił Walkera(który kto wie ilu by jeszcze ludzi mógł zabić) oraz Bassela(to w sumie był wypadek,wiem dobił go). Poza tym czuł się odpowiedzialny za tych którzy zginęli w pewnym sensie przez niego. No co by nie mówić za niewinność nie zawisnął. Ale i tak największym świństwem było to że go wystawili. A no i jeszcze Walden no w sumie kto wie ile dzieci tym uratował...

Mimo zabójstwa Waldena program użytkowania dronów był kontynuowany , więc nikogo nie uratował. Gdy przeprowadzał akcję z Walkerem , też były ofiary śmiertelne , też go to obciąża.

No o tych ofiarach mówię gdy piszę że czuł się winny. Śmierci tych dwóch agentów ss i doradczyni Waldena. A najbardziej chyba go ruszyła śmierć tego imama i jego żony. He chodzi mi po głowie wizja że serial byłby ciekawy gdyby w drugim sezonie nie znaleźli nagrania a Nick sam z siebie chciałby wyplątać się ze współpracy z Nazirem i robić dalej karierę polityczną. No ale wtedy to byłby zupełnie inny serial. A co Waldena to uratował tym Carrie(tak wiem chciał go zabić).

on nie mial wplywu na smierc tych agentow i imama nie jego wina.

No nie zgodzę się:agentów zabili by mógł przeprowadzić zamach(dywersja). A imama.jego żonę i tych policjantów bo byli świadkami. Tak czy inaczej czuł się winny...

Przecież wiedział od ósmego odcinka że Walker żyje podobnie jak cały kraj. A odcinek później Nazir to potwierdził na co Nick trochę się oburzył ale w sumie było mu bez różnicy.

Oglądanie ze zrozumieniem to trudna sztuka. Nieważne kto pociągał za spust , Walker czy ktoś inny , w momencie planowanego zamachu w bunkrze. Taki był plan i Brodie go znał. Te trupy więc go obciążają , należała mu się kara. Traumatyczne przeżycia Nicka to okoliczności łagodzące.

Bronisz właśnie fikcyjnej postaci jakby to był twój brat albo mąż. Trochę perspektywy dziewczyno/chłopaku bo ci żyłka pęknie. Ja Brodego bardzo lubiłam i jak mi się to często zdarza beczałam widząc jak umiera. Do końca miałam nadzieję, że jednak ktoś go uratuje. Niestety nie. Jednak to była jedyna możliwość, on tylko tak mógł skończyć i to jest właśnie w tym cudowne. To był wrak człowieka. Chociaż pewnie ty spodziewałaś/łeś się happyendu, Carry i Brody by wychowywali małe rude dziecko i walczyli by ramię w ramię o swoją ukochaną ojczyznę... No bez przesady. To była postać tragiczna i tak miał skończyć. I przestań go idealizować.

I gdzie w takich sytuacjach są moderatorzy?
Koleś weź zluzuj majty, Brody umarł i tyle. To tylko serial, a ty przeżywasz jakby on był twoim ojcem. I to, że sobie na mnie najedziesz nie zmieni faktu, że twój ukochany bohater skończył jak śmieć. On się mógł pogodzić ze swoją śmiercią a ty nie możesz?

Niby bohaterami są ci którzy walczą z terroryzmem islamskim, a od kiedy w kulturze zachodniej panuje prawo koraniczne oko za oko????? nadal będę bronić Brodiego i uważam, że nie zasłżył na taki koniec (potencjalny). Każda z postaci ma coś za uszami, a tylko on poniósł karę. Jego winą jest to, że był bardzo po ludzku niedoskonały, z czego zdawał sobie sprawę, bo był dobry.

Dziecko drogie , to jest forum wymiany poglądów , a nie epitetów. Co tu ma do rzeczy bycie żołnierzem? Zabił obywatela Iranu w tymże kraju , więc go powiesili wg tamtejszego prawa. O czym jest mowa?
A co do Twoich odzywek. Taką agresję na anonimowym forum , przejawiają zazwyczaj osoby , które w życiu realnym przemykają ze spuszczonym wzrokiem , niczym szara myszka. Oko w oko trudno byłoby Ci , drogie dziecko , spojrzeć na mnie i próbować mnie obrazić. Przemyśl to.

Phi , płyń trolu swoją drogą i uważaj na zakrętach , bo Ci mama noska pewnie codzień wyciera.

@podtytulem

Wątek zamachu został wyjaśniony, a sprawcę zabito. Była to scena kiedy Carrie została postrzelona w ramię (mniej więcej połowa 3 sezonu, z tego co pamiętam).

jak to nie przecież javadi powiedział carrie że to ludzie od tego prawnika wiedzą, i to jakiś człowiek od nazira zrobił w sensie ten samochód z bombą podstawił.a potem przecież go zabili a dar adal na to pozwolił bo saul był w dc, dla mnie z nim jest coś nie tak, jak saul może mówić że jest lojalny jak typ mial grać na czas z brodym a wydał... i nie mieli typka który podstawil samochód brody'ego z bombom pod cia bo go zabili ludzie od prawnika.

Ja założyłam jednak, że Al kaida miała więcej niż jedną kopię tego nagrania...proste

to pewnie człowiek od nazira. jemu to mial nagrać wątpie że walker bo nazir bez zawachania kazał brody'emu się go pozbyć, myślę że jakś bliski cżłowiek od nazira jako zabezpieczenie i jak brody zwrocił się przeciw niemu to dali to do tv i tyle. tam carrie gadała z javadim kto wysadził w langley potem coś o tym gadali i wyszło że też jakiś człowiek nazira ale czemu to nie pamiętam, chyba żeby go wrobić specjalnie że się przeciw nim odwrócił choć nie wiem bo żona nazira go normalnie witała dziwna sprawa to bym chciał wyjaśnić.

Przecież ten filmik mogli skopiować jeszcze zanim Carrie zdobyła kartę pamięci. Ponadto mógł on znajdować się na karcie, którą Libańczycy skonfiskowali Saulowi - dał im nagranie, aby nie podejrzewali, że sam nadal je ma.

Na początku myślałem że kretem jest obleśna żona Saula, ale to musiał być ktoś głęboko z wewnątrz.Estes padł w zamachu...wiec jeżeli to nie Dar Adal to pewnie rozwiązanie okaże się być kiepskie jak koniec trzeciego sezonu.

Mi też Adal wyglądał na podejrzanego, ale pojawił się dopiero w drugiej połowie drugiego sezonu, więc to raczej nie on był kretem z pierwszego sezonu i to nie on dał żyletkę temu więźniowi. Bardzo dziwnie się ten serial układa, pierwszy sezon b. dobry, drugi super, a trzeci w połowie zapowiadał się na najlepszy, ale ostatnie odcinki trochę z przymusu oglądałem. Jeśli w 4 sezonie nie wyjaśnią tych wszystkich zagadek, to będzie podobnie jak z LOST, gdzie scenarzyści kompletnie stracili pomysł i z mnóstwa zagadek zostały wyjaśnione tylko nieliczne. Mam nadzieję, że wrócą do tych wątków dot. kreta itp., aczkolwiek będzie to trochę dziwne, wracać w 4 sezonie do spraw z sezonu 1 i 2.

a całe LOSTy obejrzałeś?

Pewnie, że tak. Inaczej bym nie przytaczał tego przykładu prawda?

hju żnie pamiętam LOSTów nawet hehe ale rzeczywiście coś było do wyjaśnienia ale chyba najważniejsze wyjaśnili?

Najważniejsze niby tak, ale zabrakło mi wytłumaczenia i "ogarnięcia" pewnych rzeczy, bardziej pobocznych ale mimo wszystko ciekawych.

Problem w tym, że twórcy LOST mieli gotowe zakończenie serialu (pomysł oraz szczegóły całej historii, od A do Z) w momencie gdy nagrywali pierwszy sezon, więc porównanie jest bezsensowne ;]

Powiedz że żartujesz :D

Pierwsze słyszę, ale nawet jeśli to dlaczego twierdzisz, że porównanie jest bezsensowne? Skoro w LOSTach nie wyjaśniono wszystkiego (może te najważniejsze zagadki tak, ale było parę smaczków, które zostały pominięte) i ew. nie wszystko zostanie wyjaśnione w Homeland, to będzie to samo, nieważne czy scenarzyści mieli od początku czy od końca wszystko zaplanowane :)

Twórcy tego serialu wymyślają fabułę na bierząco. I nie końca jest to dobre rozwiązanie.

też myślałem o Saulu czasem, kontynuacja sezonu bez Brody'ego jest beznadziejna i to sznurek na szyję.

Producenci chcą iść dalej, idą jednak do pieczątki ,,anulowany,, moim zdaniem.

'iść dalej' to żeby iść dalej trzeba było jego uśmiercać? iść dalej można było np uratować go, mogli z Carrie uciec co kolwiek, mogli wrócić do Stanów jako bohaterzy, wszystko by publicznie na Nica wyjaśnili że to było specjalnie i on jest dobry, i np 4 sezon że araby chcą dorwać Brody'ego bo ma on informacje jakieś bo np pracuję w CIA albo po prostu zabić zawsze można coś było wymyślić, teraz strzelili sobie kolano a do mety daleko. nie uśmierca się takiej postaci, gdyż on to 50% serialu i jego gra aktorska. idąc dalej mogli tylko z Brodym, to tak jakby Carrie usunęli też bezsens.

Najciekawsze jest to że Claire ostatnio coś powiedziała że chciała by zrobić lekką przerwę od grania w tym serialu. No jeśli ma być jej mniej w następnym sezonie to bez sensu wymyślili.

to byłaby kompletna porażka kontynuacja bez 2 głównych bohaterów. jeżeli chcą się tak bawić niech wymyślają nowy serial a nie odpoer..dalają i wkur..wiają fanów ;/

Ależ można było zrobić następny sezon z Saulem w roli głównej i jego ,,nowym,, zespołem.