PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=595358}

Homeland

2011 - 2020
7,9 67 tys. ocen
7,9 10 1 66874
7,5 25 krytyków
Homeland
powrót do forum serialu Homeland

Obejrzany.

Odcinek bardzo dobry choć sporo w nim ckliwości na linii Carrie-Quinn. Adal chyba uwierzył Alison, Saul zaś wręcz przeciwnie l, chyba jeszcze nigdy nie był tak wkurzony w tym serialu jak w scenie ich rozmowy, choć równie możliwe że to była taka taktyka przesłuchania z jego strony.

Durling okazał się być chyba ponownie pożądanym facetem, zaufał Saulowi w kwestii tego faceta a słowo Saula okazało się ch... warte(nie pierwszy raz zresztą). W ogóle Jonas mi się bardzo podobał w tym odcinku w tej scenie jak rozmawia z tym facetem, monolog dziennikarki świetny.

Carrie aż się potkneła z wrażenia jak zobaczyła jak Quinna gazują(to trochę dziwne było, mam podejrzenia ale trochę bezsensowne i pewnie nie słuszne co do tego).

Quinna uratowali ale wciąż może nie przeżyć, to była by w sumie smutna ale i piękna na swój sposób śmierć...

Myślę że wątek zamachu rozwiążą w następnym odcinku, nie ważne czy mu zapobiegną czy nie i Alison pewnie nieźle namiesza przy okazji.

WOLVERINE55

Stały tekst każdego aktora przy wywiadzie xd
no tylko ciekawe czy gdzieś zagra.
aktorka z niej jest świetna, tylko ciekawe jakby się sprawdziła w innej roli.

ocenił(a) serial na 8
drarry55

No niby tak, ale zwykle mówią ogólniej, sporo ludzi już z tego serialu odeszło(po drugim sezonie zwłaszcza).

WOLVERINE55

owszem,ale z takich ważniejszych ważniejszych to tylko Brody,on był najważniejszy z tych co odeszli ;)
gra teraz w nowym serialu jeśli sie nie mylę.

ocenił(a) serial na 8
drarry55

No gra, czekam. Ale ubrania to chyba jeszcze z Homeland nu dali-dres idenyk jak Broddy w pierwszym sezonie.

WOLVERINE55

zachował sobie do kolejnego serialu pewnie xd
Carrie i Quinn już powinni do swoich przylepić się w takim stopniu że Hitman powinien zamiast w garniaku być w tych jeansach i czarnej kurtce,a Carrie w kolejnym filmie w czarnej bluzie :D

WOLVERINE55

Oni mieli jaja że odważnie zabili Brody'ego (chociaż jego historia po prostu się wypaliła), ale już nie muszą nam pokazywać że je mają :D wiemy,i niech nie zabijają potrzebnych tu ludzi xd

ocenił(a) serial na 8
drarry55

Chodziło mi właśnie o to, że pewnie ten sarin trwale na jego zdrowie wpłynie i istnieje duże prawdopodobieństwo, że przez to nie będzie mógł pracować dalej w CIA choć kto wie. Jeśli będzie warzywem to raczej sam się nie zabije, nie dałby rady. I racja, gdyby miał zginąć to zginąłby w 10 odcinku, to ma sens :)

ocenił(a) serial na 8
LadyDark

No Quinn, Yes Homeland.

ocenił(a) serial na 8
LadyDark

Przepraszam, w odcinku 9 xD

LadyDark

pewnie,jak bd warzywem to się nie zabije ale jak nie bd warzywem ale coś z nim będzie nie tak i będzie musiał wieść życie marne w jakikolwiek sposób to nie sądzę by wytrzymał,i wtedy by mógł się zabić.
właśnie :)
ale może nas po prostu drażnią?Ludzie mają nadzieje że przeżyje a jednak nie ?
No jak go zabiją to już widzę rzesze oburzonych ludzi xd
z drugiej str. jeżeli nie chca go zabijac i chca by wrócił do sił i nadal był Quinnem jakiego znamy i kochamy to mogli jakoś inaczej go mocno uszkodzić a nie takim gazem,może to było zrobione by Carrie mogła nam pokazać taką ładną reakcje,ale to też nie wyjaśnia morderczego gazu;d tu na pewno nic nie jest bez powodu i jedno prowadzi do drugiego. starch że tylko 2 odcinki zostały a tyle pytań.


ocenił(a) serial na 9
drarry55

dziwi mnie reakcja Jonasa , bo ponoć widział nagranie , wiec musiał Quinna rozpoznać...

ocenił(a) serial na 8
ANULKA870

Pewnie i rozpoznał, ale po prostu się nie przyznał do tego.

ANULKA870

mnie też zdziwiła. przyłożył dobra rękę do tej by mu pomóc i na bank go rozpoznał a wiemy ze nie życzył mu źle. musiał się zdziwić ze on jeszcze żył. do czasu video. do carrie mógł zadzwonić ale może jeszcze to zrobi?;)

drarry55

bardziej miałam na myśli, że jeśli będzie we własnym domu z kobietą która będzie sie mim opiekować to ta kobietą będzie Carrie :)

Prawda, opcji jest dużo. A z doświadczenia wiemy, że scenarzyści nie mają problemów w uśmiercaniu bohaterów.

zzielonaa

Może jednak będzie w domu z Carrie ale w pełni zdrowy xd taki scenariusz jest dobry :D
nie chce nawet myśleć o tym ich braku problemu z uśmiercaniem bohaterów...

drarry55

a w sumie jakby był warzywem, to nie byłby wstanie sie zabić :)

też najbardziej bym go widziała z Carrie, oboje zdrowych i szczęśliwych (w końcu), ale obawiam się, że to najmniej prawdopodobne

zzielonaa

Tez tak myślę, i chce myśleć że jest też mało prawdopodobne że wsadzą go na wózek albo coś w tym stylu,ale też jakoś nie wydaje mi się by wrócił do siebie,a przynajmniej to roli zabójcy i agenta CIA.
wstanie z łóżka po jakimś czasie,weźmie listę i pójdzie pracować? xd
No pomysł mieli super z tym gazem ..ale nie dla Quinna :(

znów,jeśli go przekwalifikują na cokolwiek innego to już nie bd to samo i równie dobrze mogliby go uśmiercić,co on innego by miał robić w serialu jak nie być człowiekiem CIA...
to straszne czekać tydzień żeby się dowiedzieć czegokolwiek a i tak się nic pewnie nie dowiemy xd

ocenił(a) serial na 8
drarry55

Historia Quinna się kończy, czas na niego :-).

WOLVERINE55

bardzo możliwe :)
dziwnie że wszyscy faceci kończa w rym serialu tak marnie xd

ocenił(a) serial na 9
WOLVERINE55

faktycznie sie kończy?
czy to tylko twoje pobożne życzenie by z romantycznym zacięciem w serialu skonczyć?

ocenił(a) serial na 8
ANULKA870

I to banalnym romantycznym zacięciem...

WOLVERINE55

nie dla wszystkich banalnym. nie wiem jak to rozwiąza ale pozbycie się quinna to kiepski pomysł i nie chodzi tu ze go lubimy czy nie.
poza tym carrie mogłaby nareszcie mieć kogos godnego kto się nią zajmie a nie takie coś jak miała dotąd...trochę szczęścia jegu i jej by nie zaszkodziło serialowi

ocenił(a) serial na 9
WOLVERINE55

kolejny sezon Homeland bedzie ale nie napisali czy Quinn ożyje...
szkoda

zaskoczyli by mnie jakby Carrie utukli ;)

ocenił(a) serial na 8
ZeligP

Hiihiii, ja też :)

ocenił(a) serial na 7
WOLVERINE55

Jak dla mnie jeśli chcieliby uśmiercić Quinna to najlepszą okazję na to już mieli, konkretnie w nagraniu z sarinem. Po prostu wątek z wrażliwym muzułmaninem, który pomaga agentowi CIA średnio się prezentuje w scenariuszu i takich rzeczy raczej się powinno unikać, tym bardziej że przez to postać Quinna prezentuje się jako niezniszczalny madafaka. Jak inaczej masz myśleć o gościu, który przeżył zagazowanie w komorze śmierci, nawet jeśli otrzymał remedium od tego dżihadysty? To naprawdę kretyńsko brzmi, ale to są tylko moje odczucia jako widza. Trochę przewidywalne też było to, że w czasie poszukiwania Quinna to właśnie Carrie i Astrid natkną się na ten właściwy budynek, bo przecież pokazywanie emocji ze strony głównej bohaterki serialu zawsze w cenie (żeby nie było - bardzo lubię postać Carrie). Z kolei ta cała ruda siksa Allison zajebiście rozegrała tą partię, chyba najlepiej jak się dało i już mi się ta postać zaczyna podobać, bo dzięki niej dobrze się ogląda końcówkę tego sezonu. W dodatku w obliczu tak stresującej sytuacji jak zagrożenie zamachem miała sporą przestrzeń do wykazania się a więc i do oczyszczenia się z wszelkich podejrzeń i ciekawi mnie, czy aby jej to wszystko nie ujdzie płazem... Dar Adal to stary cwaniak, pewnie bierze pod uwagę faktyczną możliwość zdrady przez Allison ale w przeciwieństwie do Saula - który do swej wściekłości ma konkretne powody - przynajmniej to kontroluje.

Homeland jest serialem który mnie niejeden raz już zaskoczył i na pewno będzie grubo. Jak dotąd sezon czwarty uważam za najlepszy, bo zajebiście pokazano rywalizację dwóch agencji wywiadowczych no i przedstawiono też Carrie z kompletnie innej perspektywy, takiej zimnej i wyrachowanej suki (jak urabiała tego studenciaka, chciała zabić Saula razem z tym czołowym terrorystą albo wydała go wywiadowi, obiecując, że wszystko będzie dobrze) ale w piątym jak dojdzie do zamachu to będziemy mieli podobną burzę emocji co przy ataku na ambasadę z poprzedniego sezonu. Aż chyba przy premierze następnego odcinka sobie mydło przyniosę

Sportwell

Co do Allison, to fakt, nieźle wszystko rozgrywa. Ale może już wcześniej miała obmyślone różne plany na każdą ewentualność i teraz po prostu wciela w życie, ten który najlepiej pasował? Bo jakoś nie widzę, żeby to wymyśliła w 2 minuty na poczekaniu.

Też uważam, że sezon 4 był najlepszy i nic go nie przebije.

ocenił(a) serial na 7
zzielonaa

Trudno powiedzieć, rude to wredne.

Nie no, świry :D Ale naprawdę od odcinka ósmego bodajże - tak jak ją zaczęli śledzić - no to zajebiście się tak ogląda ten sezon, że nie mam pytań. Generalnie jak pamiętam to ona była bardzo zaskoczona, że dała się tak łatwo wyprowadzić w pole, ale cholera zachowała zimną krew i teraz bruździ całemu CIA prowadząc podwójną grę na zaawansowanym poziomie i fałszywie się uśmiechając. Dobra postać.

ocenił(a) serial na 7
WOLVERINE55

Zabawny odcinek, można rzec, że lekko komediowy. Nie mówię o tym, że akurat Astrid i Carrie, ze wszystkich grup poszukiwawczych, odnalazły Quinna (takie zbiegi okoliczności dobre są w kinie klasy C), ale o tę prześmieszną historię z Alison, na której ciąży zarzut szpiegostwa (przez Americanos traktowany śmiertelnie poważnie), pomimo tego została dopuszczona do śledztwa i koordynacji działań operacyjnych.
Czysto komediowa była scena, w której została skonfrontowana bezpośrednio z rosyjskim agentem prowadzącym i niepostrzeżenie (w monitorowanym pomieszczeniu) przesłała mu - jak to się określa w literaturze - "porozumiewawcze spojrzenie", po którym rosyjski agent ochoczo zaczął dzielić się swoją wiedzą. Urocze.
A, i jeszcze ten wrażliwy dżihadysta... :D

ocenił(a) serial na 8
per333

I ostatnia wzruszająca scena w szpitalu.

per333

a co wśród nich nie jest możliwe by jeden nie chciał zabijać tłumów ludzi gazem?
Wcale ten watek z nim nie był taki beznadziejny. To tak jakby ktoś powiedział, że wszyscy Polacy są dobrzy,albo że wszyscy Niemcy źli.

ocenił(a) serial na 7
drarry55

Taaa. Kilka aspektów tego wątku brzmi naiwnie. Po pierwsze gość jest zadeklarowanym dżihadystą, chce jechać do Syrii i walczyć w szeregach Państwa Islamskiego. Innymi słowy ma już wyprany mózg.
Po drugie - nie jest wtajemniczony w najmniejszym stopniu w ogromną operację logistyczną i zostaje do drużyny pierścienia dołączony praktycznie w ostatniej chwili. Która organizacja dokooptowałaby w ten sposób nieuświadomionego członka do ściśle tajnej operacji? Jeszcze gdyby trzymano go w niewiedzy do ostatniej godziny, gdyby miał być tylko zwykłym wykonawcą, tymczasem oni go wcześniej informują o sarinie i o dokładnym planie ataku.
Po trzecie zadeklarowany dżihadysta z wypranym mózgiem, który jest gotowy odcinać głowy niewiernym daje się zmanipulować więźniowi, brudnemu amerykańskiemu niewiernemu psu. Był uczony nienawidzić takich Amerykanów, a tymczasem wdaje się z nim w pogadanki i choć są bardzo krótkie, to wystarczająco skuteczne by facetowi z wypranym mózgiem w ciągu paru minut przestawić wajchę w głowie.
I ów gostek nagle zaczyna współczuć niewiernej świni oraz oczami wyobraźni widzi rzeź innych świń. To tak jakby rzeźnik postanowił darować życie krowie, bo rusza go sumienie na widok jej maślanych oczu. Sorki, ale taka "psychologia" to tylko w kreskówkach.

per333

Znowu to samo. Widze że mamy eksperta to może pomóż im pisać scenariusz i świat i Homeland od razu staną się lepszym miejscem.

masz zawężony horyzont przez tą całą obsesje na punkcie ,,to jest nierealne, to działa inaczej"
przecież mówili że on nawet nigdy nikogo nie zabił,ani nie był w strefie wojny.akurat pomysł że zwątpił jak mu ktoś klapki z oczu ściągnął jest bardziej wiarygodny niż gdyby od początku był jakoś wątpliwy. strach obleciał jak zobaczył co oni dokładnie planują, bo widocznie nie wiedział nawet jak ten gaz działa dopiero ten doktor mu o tym powiedział. Był głupi,i naiwny,i nieprzygotowany,to wcale nie jest takie nierealne jak się upierasz.

ocenił(a) serial na 7
drarry55

Dziwna logika. W zasadzie na opak. Mam zawężony horyzont, bo nie przepadam za zawężaniem horyzontów, upraszczaniem, schematami i płyciznami fabularnymi? Cóż... Okay. Miłego dnia. ;)

per333

Oczywiście że nie. to bardzo fajnie z twojej strony że nie jesteś taki ograniczony i we wszystko wierzysz.
Ale nie można wszędzie doszukiwać realizmu i wiarygodności. Serial to nie 100% odzwierciedlenie życia. A Homeland to nie jest serial Historyczny, ani dokumentalny.
Jeśli wszystko by było takie fajne jak piszesz to prawdopodobnie musieliby ten serial skończyć gdzieś w połowie S1.
Każdy serial zawiera dozę naiwności głupoty i fikcji.

ocenił(a) serial na 7
drarry55

Znowu wszystko na opak. Nie jestem ograniczony, bo we wszystko wierzę? Raczej odwrotnie. Ludzie, którzy we wszystko wierzą raczej są trochę ograniczeni... ;)

Samo życie pisze fascynujące scenariusze. Wystarczy po ten bezmiar bogactwa sięgnąć. Czy życie jest realistyczne?
Fikcja literacka? Też może być realistyczna, nic nie stoi na przeszkodzie. Można tworzyć znakomite dramaturgicznie opowieści opierając się na zwykłym zdrowym rozsądku, wiedzy, pogłębionych studiach na temat zagadnień, które się w danym utworze porusza.
W tym serialu twórcy popuszczają wodze fantazji, momentami po prostu odlatują. Czasem jest to urocze, czasem mniej. Gdyby ten serial był realistyczny mógłby osiągnąć rewelacyjny poziom (9/10) albo sięgnąć poziomu arcydzieła (10/10), jak choćby mocno realistyczne The Wire. Tymczasem fabularnie jest rzeczą zaledwie niezłą (6/10), przy bardzo dobrym poziomie realizacyjnym i dramaturgicznym (8/10). Uśredniając jest to serial dobry, dobrze się go ogląda, ale nic ponadto.

Mogą być też seriale nierealistyczne, ale od początku przyjmujące nierealistyczną konwencję np. Fargo. Rzecz bardzo dobra i tam już prawie nikt nie czepia się UFO.

per333

Czytaj proszę ze zrozumieniem.
Nie jesteś ograniczony i we wszystko wierzysz= czyli,jeśli jesteś ograniczony to we wszystko wierzysz,czy nie tak napisałam? Tak napisałam. Cóż, może mogłam napisać jakoś prościej na potrzeby zrozumienia, mój błąd.

Tak wiem że samo życie pisze jakże fascynujące scenariusze, proponuje może zrobić o tym serial,tylko ciekawe ile wtedy będzie miał odcinków. Jeżeli by rozpatrywać Homeland pod takim kątem to sama obecność Carrie jest mocno nagięta. Na pewno nie powróciłaby do agencji z choroba psychiczną i na pewno nie trzymaliby kogoś kto notorycznie łamie i nagina rozkazy dla swoich potrzeb. Taki Quinn zginąłby już 15 razy w tym w komorze gazowej albo od rany postrzałowej, i na pewno Carrie i Astrid by go akuratnie nie znalazły na czas i tak dalej,i tak dalej. Alison to nie wspomnę,wszędzie jest pełno dziur.
Tak znam Fargo nie mniej serial mnie zanudził prawie do nieprzytomności...kwestia gustu rzecz jasna. napisałes ,,prawie nikt" czyli jednak się ktoś czepia ?:D cóż za zaskoczenie

Poza tym zupełnie nie wiem dlaczego ciągle chcesz podnosić temu serialowi tak poprzeczkę i oczekujesz nie wiadomo jakich rzeczy? Ustalono że serial jest dobry,super i tyle. Nijak nie ma się do pracy CIA i całej reszty tego światka.

Skoro stwierdziłeś że serial jest średni to nie widzę sensu żeby na siłę szukać w nim idealnych rozwiązań pod każdym nowym odcinkiem. No i trzeba dodać,serial jest dobry nawet jeśli rozwiązania sytuacji nie zawsze są prawdziwe. Nie ma sensu wiecznie narzekać na jedno i to samo chyba, tylko skupić się na jakiejś tam przyjemności jaką z oglądania czerpiesz.
Myślę że Homeland i tak jest jednym z lepiej zrobionych seriali,widziałam dużo gorsze,tak głupota i niepoprawność aż kopała w tyłek :))

ocenił(a) serial na 8
per333

Jakbys nie byl ograniczony to bys zauwzyl, ze nie jestes mile widziany na tym forum.
Ja tez dostalem z liscia, dlatego sie nie udzielalem, no ale coz, krol polszczyzny powrocil, wiec trzeba bylo zacisnac zwieracze i cos namalowac:D

ocenił(a) serial na 7
kepac

Kepac, ty jesteś typek zdziwaczały i po prostu żałosny. Tobie się wydaje, że to twoje prywatne forum. Jestem pewien, że w realu w podobny sposób się kompromitujesz i że tam też jesteś pośmiewiskiem.
Na forach publicznych próbujesz znaleźć dla siebie niszę, szukasz towarzystwa wzajemnej adoracji i kółka gospodyń wiejskich i w tych swoich urojeniach wydaje ci się czasem, że to odnalazłeś. Ale tylko ci się wydaje.

Czy jesteś mile widziany na forach publicznych? Idiotów twojego pokroju jest tu pełno, nikniesz w tłumie, niektórzy w ogóle nie zwracają na takie miernoty jak ty uwagi. Uważany jesteś za trolla, ale dla większości i tak to nie ma większego znaczenia. Ludzie po prostu olewają to.
Jeśli o mnie chodzi możesz sobie tu pisać do woli, ale partnerem do dyskusji jesteś żadnym, bo nawet nie masz zwyczaju trzymać się tematu dyskusji.
Tutaj piszemy o serialu Homeland, tymczasem miernoty w rodzaju Kepaca raczej robią za ratlerki szarpiące innych użytkowników za nogawki. Dostajecie nie z liścia, tylko z buta.

Myślę, że wielu przyznałoby, że jako troll jesteś tu niemile widziany. Wyciągniesz z tego wnioski? Żadnych, bo wyciąganie wniosków nie tkwi w twojej naturze.

ocenił(a) serial na 8
per333

Chyba ziomek potrzebujesz wiecej luster w domu

per333

O Ataku powiedzieli mu dopiero, kiedy zdzielili Quinna po głowie pod tym autem. Plus, może i był gotowy zabijać w Syrii i tak dalej ale niekoniecznie już chciał atakować gazem cywilów,kobiety i dzieci. Raczej nie jest czarno-białe wszystko.

ocenił(a) serial na 7
per333

,,Zabawny odcinek, można rzec, że lekko komediowy. Nie mówię o tym, że akurat Astrid i Carrie, ze wszystkich grup poszukiwawczych, odnalazły Quinna (takie zbiegi okoliczności dobre są w kinie klasy C), ale o tę prześmieszną historię z Alison, na której ciąży zarzut szpiegostwa (przez Americanos traktowany śmiertelnie poważnie), pomimo tego została dopuszczona do śledztwa i koordynacji działań operacyjnych".

Sam nie jestem pewien, czy dobrze na to patrzę, ale zobacz: Allison przedstawiła racjonalne wyjaśnienie swojego zachowania. Gdy oszukano ją, że ktoś wszedł w posiadanie ważnych dokumentów zawierających istotne informacje na temat ruskiej wtyki w CIA i zrobiło się gorąco, to pojechała do swojej wtyki ją ostrzec. Tak brzmi jej wersja. W momencie gdy opublikowano film z Quinnem uwięzionym w komorze i narodziło się zagrożenie zamachem terrorystycznym to tym samym stworzyła się okazja dla Allison do wykazania się wiarygodnością informacji od swojego człowieka a więc i potwierdzeniem jej zmyślonej wersji wydarzeń. Rosjanin mówi o co najmniej sześciu beczkach zawierających chemikalia potrzebne do wytwarzania sarinu, rzekomo odnalezione na północy Syrii, więc jeśli otrzymujesz taką informację od jednej z najlepszych agentek działających w wywiadzie od - jeśli dobrze pamiętam - 20 lat, to nie możesz tego zbagatelizować, zresztą Dar Adal już na początku odcinka mówi o tym, że bardzo ceni sobie jej dokonania. Poza tym Allison ma rację mówiąc, że nawet jeśli podejrzenia wobec niej byłyby prawdziwe, to nikt nie chce powtórki z Paryża i z jej doświadczeniem i jej rzekomym informatorem jej wsparcie może pomóc zatrzymać ten chaos. Więc Dar Adal kwestię jej aresztowania pozostawia bez odpowiedzi. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że Dar jest przekonany o śmierci Quinna - swojego najlepszego człowieka - i ta rzecz może (choć nie musi) wpływać na jego zazwyczaj zdroworozsądkowe myślenie a więc i na podejmowanie decyzji. W całym serialu w żadnym innym odcinku nie widać, by Dar Adal tak mocno na cokolwiek reagował, więc dla mnie - jako dla widza - jest to sytuacja wykraczająca poza normę i taką opcję uważam za prawdopodobną.



,,Czysto komediowa była scena, w której została skonfrontowana bezpośrednio z rosyjskim agentem prowadzącym i niepostrzeżenie (w monitorowanym pomieszczeniu) przesłała mu - jak to się określa w literaturze - "porozumiewawcze spojrzenie", po którym rosyjski agent ochoczo zaczął dzielić się swoją wiedzą. Urocze".

Myślę, że to porozumiewawcze spojrzenie nie musi od razu świadczyć o tym, że ma coś na sumieniu. Generalnie ja jestem laikiem w tych sprawach i nie chcę robić za eksperta, ale tak jak oglądam Homeland od samego początku, to parę razy zwróciłem uwagę na to, że informator danego wywiadu skonfrontowany z innym agentem niż tym, z którym współpracował przez długi czas ma duże obawy przed dalszą współpracą. Pamiętasz jak Carrie w pierwszym czy drugim sezonie po utracie pracy w CIA została poproszona przez Estesa do wylotu na Bliski Wschód by porozmawiała z żoną wysoko postawionego człowieka w Al Kaidzie, bo z żadnym innym pracownikiem CIA ta nie chciała rozmawiać? Albo przypadek tego arabskiego informatora zakochanego w Allison w piątym sezonie. Z Carrie nie chciał tak bardzo rozmawiać, był strasznie podejrzliwy, a przy Allison czuł się komfortowo. Tak samo tutaj, ruda mrugając Rosjaninowi, by udzielił cennych informacji innemu pracownikowi agencji (właściwie, to jej szefa) mogła w ten sposób z czystego przyzwyczajenia zasygnalizować mu tyle, że człowiek ten jest warty zaufania i że nic mu nie grozi.



,,Po drugie - nie jest wtajemniczony w najmniejszym stopniu w ogromną operację logistyczną i zostaje do drużyny pierścienia dołączony praktycznie w ostatniej chwili. Która organizacja dokooptowałaby w ten sposób nieuświadomionego członka do ściśle tajnej operacji? Jeszcze gdyby trzymano go w niewiedzy do ostatniej godziny, gdyby miał być tylko zwykłym wykonawcą, tymczasem oni go wcześniej informują o sarinie i o dokładnym planie ataku".

Człowiek, który koordynuje całą tą akcję to jest generalnie ktoś od niego z rodziny, dlatego wolał podmienić plecaki przy sprawdzaniu wiarygodności swych braci w wierze i odpalić kogoś mu obcego. Dla rodziny jest się zawsze pobłażliwym, więc nawet i w ostatniej chwili można ogarnąć kogoś niedoświadczonego i niepewnego, ale bliskiego, kto po prostu mówi, że chce i że jest zainteresowany. Na tej samej zasadzie działa ustawianie swoich ludzi na wysokich stanowiskach politycznych tutaj w Polsce i wszędzie na świecie, wiesz jak jest. Nie ma to sensu, ale serce miękkie, jak cię rodzina prosi o wsparcie.



,,Po trzecie zadeklarowany dżihadysta z wypranym mózgiem, który jest gotowy odcinać głowy niewiernym daje się zmanipulować więźniowi, brudnemu amerykańskiemu niewiernemu psu. Był uczony nienawidzić takich Amerykanów, a tymczasem wdaje się z nim w pogadanki i choć są bardzo krótkie, to wystarczająco skuteczne by facetowi z wypranym mózgiem w ciągu paru minut przestawić wajchę w głowie.
I ów gostek nagle zaczyna współczuć niewiernej świni oraz oczami wyobraźni widzi rzeź innych świń. To tak jakby rzeźnik postanowił darować życie krowie, bo rusza go sumienie na widok jej maślanych oczu. Sorki, ale taka "psychologia" to tylko w kreskówkach".

Tutaj się z Tobą w stu procentach zgadzam, ale wiesz dlaczego tak jest? Myślę, że w tym wszystkich chodzi generalnie o to, że twórcy specjalnie przedstawiają nam w każdym sezonie takich wrażliwych i bardziej pasujących do zachodniego myślenia muzułmanów (śmiesznie te słowa brzmią w jednym zdaniu) po to, żeby zadowolić też tą część widowni, która ma poglądy lewicowe i nie uważa ich wszystkich za terrorystów. Mówię o tych, którzy dalej naiwnie wierzą, że powinno się dać im socjal, schronienie i ich zaadaptować do naszej kultury, bo ich zdaniem: ,,nie można wrzucać wszystkich do jednego wora" ale jakoś nie potrafią wytłumaczyć jakim sposobem chcą odcedzić tych pierwszych od tych drugich. Szczuka niedawno dowaliła mądrość stulecia: ,,jak się zaczną wysadzać, to dopiero wtedy będziemy się tym przejmować" :D Także wiesz o co chodzi, jakby pokazywali samych złych i radykalnych muslimów, to ktoś by się w końcu zdenerwował, ktoś w końcu pisałby petycje, na pewno otwarto by jakąś sprawę z tego powodu a nikt tego nie chce, bo odszkodowania za obrazę czyjegoś wyznania czy pochodzenia to są niepotrzebne koszta. Przynajmniej ja tak uważam.



,,Fikcja literacka? Też może być realistyczna, nic nie stoi na przeszkodzie. Można tworzyć znakomite dramaturgicznie opowieści opierając się na zwykłym zdrowym rozsądku, wiedzy, pogłębionych studiach na temat zagadnień, które się w danym utworze porusza.
W tym serialu twórcy popuszczają wodze fantazji, momentami po prostu odlatują. Czasem jest to urocze, czasem mniej. Gdyby ten serial był realistyczny mógłby osiągnąć rewelacyjny poziom (9/10) albo sięgnąć poziomu arcydzieła (10/10), jak choćby mocno realistyczne The Wire".

Otrzymałeś 500pkt doświadczenia

Również polecam The Wire. Genialny serial, w sam raz dla doszukujących się wszędzie realizmu widzów. Powoli się rozkręca i dlatego wielu ludzi wysiada, ale dla tych, którzy wytrwają do ostatnich odcinków w sezonie jest prawdziwa bomba. Drugi sezon tylko średni, ale przynajmniej przybliża sylwetki tych, którzy dostarczają najlepszy koks do Baltimore.

ocenił(a) serial na 7
Sportwell

The Wire jest arcydziełem telewizyjnym również ze względów kompozycyjnych. Choć sezony są ze sobą powiązane bohaterami i wątkami, to generalnie każdy z nich porusza inne zagadnienie społeczno-polityczne i robi to w sposób przenikliwy, dogłębny i zwyczajnie mistrzowski. Aspekt kryminalny jest tu tylko tłem, czy też zwornikiem niektórych fabularnych rozwiązań.

W temacie Alison nie mogę się zgodzić, bo zarzuty pod jej adresem były poważne. W takiej sytuacji śledztwo to żmudna i przeciągająca się procedura weryfikująca, która nie może być sfinalizowana jakąś jedną pogadanką. Przecież Dar też nie wyzbył się wątpliwości. Jakiekolwiek wątpliwości muszą skutkować odsunięciem urzędnika od pełnionych obowiązków i zawieszeniem go do czasu wyjaśnienia sprawy.

Jeśli chodzi o dżihadystę i jego kuzyna. Ich pokrewieństwo nie ma w tym momencie znaczenia. To znaczy w serialu ma, ale jest to naiwne po prostu. Jego kuzyn ma jeszcze bardziej wyprany mózg i jest gotowy zginąć za ideę. W takiej sytuacji zachowanie tego wrażliwca ;) byłoby od razu poczytane za zdradę. Po co bawić się w podmienianie plecaków w celu uratowania życia kuzyna, skoro jest się już gotowym na śmierć i działa się w imię wyższych celów. Nawet jeśli ten zamach nie ma być misją samobójczą, to nadal mamy do czynienia z założenia z fanatykami, ludźmi już całkowicie zaprzedanym diabłu. Tu nie ma miejsca na rodzinne sentymenty.