Sezon 6 to nieudolna i nieprzekonująca stylówa na makbetowskie klimaty, gdzie rzeczywistość serialowego świata uległa rozwarciu i naszym oczom ukazują się rządzące nim, niezrozumiałe mechanizmy. Nic tu nie jest wiarygodne. Prawdziwi ludzie nie zachowują się w taki sposób, jak tu pokazano.
I nie oszukujmy się, nie...
Było dla mnie miłym zaskoczeniem, kiedy w czołówce któregoś z odcinków zauważyłam nazwisko Agnieszka Holland jako reżysera :) Podobno miała wyreżyserować dwa odcinki.
Dodatkowo zabawny był motyw samochodu marki Łada (w rozmowie rosyjskiego prezydenta z Underwoodem w Białym Domu).
Ciekawostką jest też, że kilka z...
Nudny, naiwny, słaby. Frankowi brakuje antagonisty.
Serial pokazuje politykę jako grę o indywidualne interesy, jednego gracza, reszta obrazuje jak stado baranów biegnących tam gdzie jest zaganiana.
W polityce przecież ściera sie mnóstwo interesów, partie, frakcje, firmy państwowe, inwestorzy.
Ci ludzie z...
Pierwsze 5 sezonów to wybitny serial. 6 sezon polecam sobie odpuścić, jest to typowy netfliksowy gniot i dodatkowo nie dopełnia żadnej historii ani nic. Cała fabuła się obeszłaby bez takiego 6 sezonu.
W pokazanym zwiastunie, mocno symbolicznie wyglądał nagrobek Francisa Underwooda. Najnowszego sezonu nie obejrzę.
Sezon trzeci jest bombardowany propagandą środowisk homoseksualnych.
Nie jestem w stanie przełknąć wątku z "więźniem nienawiści" mającym na celu pokazanie szlachetności i odwagi osób homoseksualnych (może i tak jest, ale dlaczego akurat te osoby maja być wyszczególnione?). Do tego cyniczne przyznanie się Petrova do...
I co wy na to?!
Nie będę się rozpisywał, żeby nie spoilerować - mój komentarz: niezłego kopa w ryj dostajesz już po pierwszym odcinku ... i błagasz o więcej !!! :D
ps.:
dopiero zauważyłem: inicjały Frank Underwood - F.U. (?) - (nie bać się! to NIE spoiler) pierwszy odcinek kończy się ujęciem spinek z inicjałami...
HoC był mistrzowskim serialem w sezonach 1-5. Sezon 6 to tylko parodia i kiepski żart. Lewackie pomioty zabiły KS i pokazały w serialu jak definiować zgniłą do szpiku kosci poprawność polityczną. Powiedzieć o 6 sezonie żenada to tak naprawdę jakby nic nie powiedzieć. A zakończenie... cbyba pisała je jakaś feministka...
więcejale oni handlują naszym krajem w 3 sezonie. nic się nie zmieniło od czasów Jałty. smutne, ale prawdziwe
Oczywiście: "Domek z kart", ale przecież takie tłumaczenie nie oddaje sensu oryginalnego tytułu. Bo w angielskim "House of" kojarzy się natychmiast z "House of Congress" czy "House of Commons". Czyli mamy typowe wyrażenie użyte w celu gry słów, nawiązujące do treści serialu.
Spróbujmy coś podobnego wyrazić po polsku....
Przyznam że pierwsze odcinki oglądałem z wielkim zaciekawieniem. Potem był już zjazd straszny. Nie mogę nawet sobie przypomnieć innego serialu z podobnym trendem. Pierwszy sezon genialny drugi bardzo dobry. Ale już po kilku odcinkach 3 sezonu zaczynasz się zastanawiać po co to oglądasz. W tej chwili bohaterowie się...