I tak po prostu...: Sezon 3 I tak po prostu... sezon 3, odcinek 12
odcinek I tak po prostu... (2021-2025)

I tak po prostu... | Party of One

34m
4,8 82  oceny
4,8 10 1 82
I tak po prostu...
powrót do forum s3e12

To było najgorsze zakończenie z możliwych, baa to tylko zapychacz czasu, a nie ostatni odcinek. Jasne widać że to przerwane i słaba wyszła sytuacja z tym jak to kończą..ale zasługują na więcej. Bardzo przykro, że nie dali bardziej sentymentalnego zakończenia… więcej czasu razem, może jakieś wspólne wspominanie, do tego przebłyski tych wspomnień, to mogłoby jakoś wyjść.. baa choćby ten obiad u Mirandy, żeby tak wszyscy razem byli, było wesoło i wiedzieli, że razem tworzą RODZINĘ. Dostaliśmy coś od czapy. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że po tylu latach romansów Carrie począwszy od samego początku wiele lat temu, na sam koniec nie ma nikogo. Męża, narzeczonego, partnera, dzieci. Wielki pusty dom.

Baartekk

Nie wiem co to bylo, oglądałam i czekałam az cos sie podzieje, cokolwiek, jakies piękne spójne zakończenie tego jakże słabego serialu, az sie doczekałam, napisów końcowych, po których miałam takie "seriooo?". Pomijam już ze cały serial byl na prawde zły, ale carrie zasługiwała na jakies fajniejsze zakończenie. Była jaka była ale to fajna i ponadczasowa Historia i klasyka seriali, popkultury, i skończyli ja "i zyla sobie sama". Masakraaaa

ocenił(a) serial na 1
joanna_m_14

Zgadzam się w 100%. Najpierw idiotyczne zakończenie sytuacji z Aidanem a teraz to. Serial był mega słaby, ale jest mi zwyczajnie smutno że tak zakończyli historię Carrie :(

wild_wolf

Z aidanem mi sie jeszvze jako tako podobalo, bo jak go lubiłam w podstawowym serialu tak tutaj zrobili z niego... Nie wiem, jakas karykaturę jego samego? Wręcz go zaczęłam nienawidzić i jak carrie w koncu tupnęła noga to mialam takie no, nareszcie pokazała siebie i swoje uczucia, w koncu wrocila prawdziwa Carrie. Ale spodziewałam sie zakończenia jakiegoś z pompą, tak zeby widz mógł sie wzruszyc, jakis sentyment czy cos a to co odwalili to ja nie wiem, plus ten tańczący idiota na kolacji u mirandy. Rozumiem wszystko ale to było chore, skąd taki pomysł sie w ogole wziął. Jak zaczęli ten serial (rzyganiem w alejce) tak go skonczyli- wypływającym stolcem

ocenił(a) serial na 1
joanna_m_14

Z Aidanem motyw był kompletnie nie logiczny fabularnie. Faktycznie tutaj jego postać miała wątek od czapy ale ogólnie cała historia z nim nie miała sensu. Gościu na imprezie akurat tańczył Voguing który teraz znowu stał się bardzo popularny, ale faktycznie dali to od czapy. Masz 100% racji z tym rzygiem i klocem, totalny idiotyzm. Niby to zakonczenie miało pokazać dojrzałość do relacji z samym sobą, ale wyszło im to tak smętnie jak to całe And just like that :/