PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
2005 - 2014
8,0 209 tys. ocen
8,0 10 1 208930
7,2 24 krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

czy może było by to za proste?
Jak myślicie?

matbla2000

99,9% nie, zbyt wiele pokazanych wskazówek kompletnie odbiega od Robin

matbla2000

Za proste? Chyba właśnie zrobienie z niej tytułowej matki byłoby wielką sztuką ; ) Nie wiem, ale wydaje mi się, że Robin w jakiś sposób skończy z Tedem.

gawlacki

na 10000000000000000000% nie, już od pierwszego odcinka jest "ciocia robin" zresztą matkę poznał na jakimś weselu i była ona współlokatorką jakiejś jego byłem z tego co pamiętam?

BlueLips

To, że mówi "ciocia Robin" niczego nie przesądza. Na 100 sposobów jeszcze Robin może związać się z Tedem. Troszkę nie chce mi się wierzyć w zakończenie typu: Ted poznaje matkę na weselu Barneya i Robin, później sam z nią bierze ślub i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Osobiście dla mnie takie zakończenie jest banalne, przewidywalne, denne i nudne i bardzo bym się rozczarował oglądając takie sceny.

gawlacki

przesądza! bo po co dzieci by dalej słuchały skoro od początku wiedziałyby, że robin to mama? w pierwszym odcinku, gdy na koniec mówi "i tak oto poznałem ciocię robin" to mina dzieci mówi sama za siebie, ze to nie matka.

BlueLips

Matka dzieci Teda jest współlokatorką jego byłej dziewczyny (Cindy chyba?) , która okazała się lesbijką - widział jej kostkę (i rzeczy w pokoju, które należały do matki, a z pewnością nie do Robin) Była tez w klubie tej feralnej nocy świętego Patryka, kiedy to miał się skończyć świat. Była ponadto na jego wykładzie. A Robin od niemalże początku była 'ciocią' dla jego dzieci (pamiętacie scenę z rysunkami?). Plus, dla tych co widzieli ostatni odcinek - jeśli faktycznie miałaby zostać jego żoną, nie zawiózłby jej pod ten budynek. Robin nie moze mieć tez dzieci (the symphony of illumination - rozmawia ze swoimi niedoszłymi dziećmi - "i'm glad you guys aren't real. real glad"). Ale fakt, jest jeden wątek, który stawia tą kwestię pod znakiem zapytania - spór Lily i Marshalla o to, czy Robin i Ted mogą ze sobą jeszcze wylądować (jednen z zakładów z pudełka:) ) Para w pewnym momencie manipulowała Tedem dla własnej wygranej, a koniec końców , gdy Lily chciała wymusić na Marshallu przyznanie się do przegranej (czyli przyznanie, że pisany jest im oddzielny los), Marshall odmawia i mówi 'not yet'.
Jeśli Robin faktycznie okaże się matką... Znając scenarzystów wszystko jest możliwe, a w ich wykonaniu... jest na co czekać :)

gawlacki

wyraźnie Ted opowiadając dzieciom, nazywa Robin 'ciocia Robin', poza tym żonę poznał na weselu, a była ona współlokatorką jego byłej, Victorii, była też właścicielką żółtej parasolki, którą okazjonalnie miał w posiadaniu Ted ;)

Mała poprawka, to nie była współlokatorka Victorii tylko Cindy :)

Paula991

mój błąd, przepraszam ;)

matbla2000

Niemożliwe.

matbla2000

na pewno nie, już w pierwszym odcinku Ted mówi ,, i w ten sposób poznałem waszą ciotkę Robin". poza tym wiadomo, że Ted poznał swoją żonę na weselu Barney'a i Robin ;p

dominik1515

R+B nie zostaną małżeństwem.

marcin15k

może ślubu nie wezmą, ale impreza po może się odbyć

marcin15k

Skąd wiesz, że nie będą. Fakt było mówione, że wesele będzie klapą, ale to chyba chodzi o jakąś akcję na przyjęciu, nie na ślubie.

marcin15k

Zostaną małżeństwem. Twórcy serialu sami to przyznali już jakiś czas temu.
tvguide. com/News/HIMYM-Finale-Barney-Bride-Craig-Thomas-1047516.aspx

Barney i Robin... Nie Ted i Robin.

unickalna

No przecież mi właśnie chodziło o to, że R&B będą razem ._____.

matbla2000

Robin nie może mieć dzieci... było o tym

Chile91

może mieć dzieci, ale nie chce...

mike97

Jest bezpłodna. Nie może.

mike97

była u lekarza, dowiedziała się, że nie ma opcji, by miała.

mike97

Ludzie, jak wy oglądacie ten serial. Jest bezpłodna, to wystarczająco wyklucza ją z roli matki dzieci Teda. Logiczne?

Chile91

na dobrą sprawę badania mogą okazać się błędne... Ci co oglądali ostatni sezon wiedzą, jak bardzo Robin pragnie czegoś, czego mieć nie może (Homary i Barney:D).

matbla2000

Jak ona może okazać się matką skoro Ted cały czas powtarza "ciotka Robin" to po pierwsze, a po drugie Robin nie była współlokatorką Cindy i nie miała żółtego samochodziku, który stoi na półce za dziećmi Teda i żółtej parasolki.

Paula991

A w jakim celu ojciec ma opowiadać dzieciom o swojej wielkiej miłości do ich... ciotki ? Ted potrafi zostawić każdą dziewczynę dla Robin, nawet Victorię. Wyznał jej miłość już pierwszego dnia kiedy się poznali, Robin powiedziała mu że go kocha, jako pierwszemu facetowi w życiu. Ciągle pomiędzy nimi coś jest. Wstawianie matki pod koniec serialu byłoby zabiegiem bezsensownym (chyba że przedlużono by serial o kolejne 8 sezonów, w których pokazywano by wielką miłość Teda i kobiety z żółtą parasolką. Co musiałoby przebić historię miłości Robin i Teda i też sprawiło że pokazywanie ich historii było pozbawione sensu). Myślę, że w jakiś zaskakujący nas sposób scenarzyści odwrócą to wszystko i to Robin zostanie żoną Teda.

monroe90

Raczej wątpię w to aby Robin została żoną Teda. Przecież mówili nawet, w którymś odcinku, że żona Teda była na wykładzie kiedy Ted pomylił sale, a Robin przecież nie studiowała.

parufkens

Dokładnie i było też powiedziane, że to była współlokatorka Cindy, a Robin nią nie była.

monroe90

Według mnie bezsensowne byłoby stawianie Robin jako matki. Robin była jego pierwszą miłością, ale nie koniecznie jedyną. Po co matkę jego dzieci miałby nazywać ciotką? I skąd w takim razie miałby na półce żółty samochodzik należący do współlokatorki Cindy? I nie widzę nic złego w tym, że opowiada o miłości do Robin, to że kiedyś do niej coś czuł nie znaczy, że tak było do samego końca, teoria, że to Robin jest matką nie trzyma się kupy.

monroe90

Otóż to. Też tak myślę. Może zrobią tak, że Ted pozna tą matkę, a później się z nią rozwiedzie? W końcu on nie chce żadnej innej idealnej kobiety - tylko Robin. A ona też cały czas coś do niego czuje. Przypomnę tutaj odcinek ze ślubem Stelli albo jak Robin i Ted się kochali "bez zobowiązań" albo jak Ted przefarbował się na blond. A może Ted czegoś nie dopowiedział albo przekręcił - w końcu opowiada daleką historię. Nie wiem, ale mam przeczucie jak ty, że Robin wróci do Teda. Choć z drugiej strony - co się wtedy stanie z Barney'em?

gawlacki

ALE ROBIN NIE MOŻE MIEĆ DZIECI -.- ale kombinujecie....rozwodu by Ted nie wziął i tyle .. zresztą z ciotki by nie zrobił ich matki (!) i mówil, że ciotka Robin może i nie ma rodziny ale za to dużo podróżuje. Poza tym teraz Robin ma parcie na Barneya.
A co do Teda sry ale postać sama w sobie to ciota, czemu Ted się tak zakochuje i jak mi z tą będzie źle to wrócę do Robin? Dlatego, że Ted boi się samotności mało tego Robin miał w zasięgu... a teraz klapa Robin woli Barneya ... i będą brać ślub tyle w temacie.

Chile91

A tak jeszcze z innej beczki... zakładając że tytułowa matka to zupełnie nowa postać w tym serialu... nie wydaje wam się trochę naciągany fakt, iż Ted decyduje się na pierwsze dziecko już po zaledwie miesiącu czy dwóch znajomości z obcą osobą? Oczywiście można wytłumaczyć to tym, że to była wpadka czy coś ... ale to by było mega głupie.

gawlacki

Taaa ale Ted jest despratem po 40 ... ludzie w tym wieku nie mają z tym problemów żeby długo myślec o dzieciach....

Chile91

po 30

gawlacki

w odcinku po zerwaniu z Kevinem Robin wprost powiedziała Tedowi, że go nie kocha, więc gadka, że Robin coś do niego czuje cały czas jest bezsensowna. Nawet w końcu zerwali swój pakt ślubu po 40 w przypadku bycia singlami.

gawlacki

Sądzę że to może być bardziej zawiłe i na końcu serialu jedno zdanie typu 'żartowałem, tak naprawdę...' może odwrócić wszystko do góry nogami i okaże się że jednak Ted i Robin byli sobie przeznaczeni.
Niewykluczone też że matkę pozna na ślubie Barneya i Robin, przez co poznanie Robin było ważnym punktem w jego życiu, jako że przyszła żona była jej znajomą (jej gościem na ślubie), z tym że to byłoby za proste. Tego własnie wszyscy się spodziewają, a ten serial zaskakuje i myślę że końcówka tęz nie zawiedzie,

monroe90

Jeszcze jest przyrodnia siostra Barney'a o której była mowa, a jeszcze nie pokazali w serialu. Ale to też byłoby za proste. Cóż, liczę na jakieś mega zakończenie przy którym spadnę z krzesła z wrażenia. Swoją drogą - jeśli jednak matką okazałaby się Robin - to by była naprawdę ciekawa historia miłosna.

gawlacki

tak, a pod koniec dzieci by się dowiedziały, że są adoptowane, bo przecież Robin nie może mieć dzieci

spalamzbonjovim

Naprawdę ograniczasz się tylko do tego co sprzedają Ci scenarzyści ? Ted już kilkakrotnie opowiadał zmyślone historie dzieciom, a póżniej mówił że żartował. Może Ted specjalnie odsuwa dzieci, a twórcy nas, od myśli że to Robin.

monroe90

Wolę ograniczać się do tego co mam powiedziane, niż bawić się w nadinterpretację i wymyślać teorie zupełnie niezgodne z fabułą :)

spalamzbonjovim

a i jeszcze najważniejsze - Robin nie gra na basie ;d

matbla2000

Robin nie... ale może... może drugi alternatywny sobowtór "cioci Robin"? Nie ta "lesbijska Robin", ale może inna dziewczyna która wygląda jak Robin?
Albo Victoria... "córka" przypomina Victorię, a że "syn" naprawdę przypomina Teda wnoszę, że mogli dobrać aktorki już wcześniej :P.

Najtling

Córka ci przypomina Victorię? Przecież to wykapana Robin!

gawlacki

No nie, nie powiedziałbym, może trochę, mogłaby to być córka Robin nie przeczę, ale...

matbla2000

ja od samego początku uważam robin za matkę.

Najbardziej mnie martwi fakt, że Robin nie może mieć dzieci - Co do adopcji, nie wiem czy tak szybko by to poszło ( jest scnea, gdzie Lily i Marshal biorą dziecko od Teda i pokazują mu mikołaja :D ) ale stawiam, ze sama diagnoza może być błędna ( sama pani doktor podciaz ciaży Lily zezwalała jej na wszystko mówiąc, że może zjeść ' just a little bit':D )

A i najważniejsze - trzeba pamiętać, że scenarzyści to prawdziwe trolle. I cała historia z bezpłodnością też może mieć drugie dno.

Pudel20

Dokładnie! Scenarzyści są masterami i mogą szybko zmienić coś co jest pewne w taki sposób, że może być to bardzo prawdopodobne.
Mieliby ciężki orzech do zgryzienia, bo nie tylko bezpłodność jest sprzecznością co do Robin w roli żony Teda, ale także wcześniejsze wskazówki takie jak: żółta parasolka, przyszła żona na zajęciach, bycie współlokatorką Cindy itd.
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie żony, która pojawi się w ostatnich odcinkach. Nie wiem czy taka osoba znalazłaby przychylność widzów. Lepiej żeby ta żona była nam już znana z wcześniejszych odcinków. Jak np. Robin.
Od samego początku byłem za związkiem Teda i Robin i fajnie jakby tak się to skończyło.
A Barney powinien zostać legendarnym podrywaczem, aż do wieku sędziwego. Bycie takim Hefnerem:) Koniec końców Lilly, Marshall, Ted i Robin siedzą na werandzie, grają w brydża i czytają w gazecie o pobitym rekordzie Rona Jeremiego (nie wiem czy dobrze odmieniłem nazwisko) przez niejakiego staruszka Barney'a:) Jak dla mnie koniec wyśmienity:D

lukasz12548

Ja też chciałbym zakończenia: Robin i Ted; byłoby to świetna historia miłosna, ale Barney wiecznym podrywaczem? Nie za bardzo to kupuję ;) Choć też nie byłoby to takie najgorsze. HIMYM bardzo przypomina mi "Przyjaciół" a postacie Teda, Robin i Barney'a to takie odwzorowania Rossa, Rachel i Joey'ego. I tak jak Rachel na końcu wróciła do Rossa tak myślę, że i Robin wróci do Teda :)

Pudel20

SPOILER SPOILER SPOILER.

i coraz bardziej się przekonuję do Robin jako matki, bo widać jak na dłoni, że Ted jest w zakochany :)

Pudel20

co ma piernik do wiatraka?Robin kocha Barneya od 5 sezonu.No i co tak nagle przestanie go kochać?Jak w 7 sezonie powiedziala Tedowi ,że go nie kocha.A sorry pewnie kłamała.Na pewno.Ted wielokrotnie spotykał na swojej drodze matkę,a wlaściwie rzeczy z nią związane.To glupota od początku ,ze Robin będzie matką.Ted wyraźnie powiedział "TAK POZNAŁEM WASZĄ CIOCIĘ ROBIN" to przepraszam wg ,ciebie matką dzieci Teda będzie surogatka,bo Robin nie może mieć dzieci?Albo nie wiem umrze i nagle Robin zejdzie się z Tedem.Boże litości dla takich teorii.Wystarczy uwaznie oglądać serial ,aby wywnioskować że ona NIGDY W ŻYCIU NIE BĘDZIE MATKĄ.Szczerze to sądzę,że scenarzyści albo robią sobie jaja z tych ludzi co wysnuwają takie teorię albo robią wątek po to aby przyciągnąć jeszcze więcej widzów.Jeśli Robin okazałaby się matką cały praktycznie serial byłby kompletnie bezsensu .

chumppers

a po co tak ostro? To są jedynie teorie i przypuszczenia. To co narazie widać to to, że Ted jest nadal zakochany w Robin.
Co do miłości Robin do Barneya - dla mnie zepsuło to kompletnie wizerunek Barneya - miał on być podrywaczem całe życie, miałbyć drugim Hugh Hefnerem, a w tej chwili zmienia się w romantycznego Teda. Co do argumentu z surogatką - kompletny bezsens. Jest wiele metod, które pomagają przy zapłodnieniu jak in vitro ( no odpada to, jeśli kobieta nie jajeczkuje, ale nie została podana dokładna diagnoza Robin). Zresztą lekarzem nie jestem, a to jest tylko serial w którym naprawdę wszystko się może zdarzyć.

Pudel20

czy ty w ogóle przeczytałeś/łaś to co napisałaś?In vitro?To wytłumacz mi po co by były te podchody z żółtą parasolką,stopą matki ,Cindy,Farhampton. Skoro ginekolog mówi "nie może mieć pani dzieci" to mam rozumieć,że oczywiście jest możliwość aby zaszła w ciążę?Po co by mieli pełną diagnozę przedstawiać,to nie jest Doktor House czy Chirurdzy.
W pelni rozumiem ,że teorię ,ale niektóre są takie nad którymi aż ręce opadają.Nigdzie nie było napisane po za tym ,że Barney miał być podrywaczem przez całe życie.Nawet jesli Barney tak mówił w jakiś odcinkach to nie ma znaczenia.Barney i tak by się w końcu ustatkował ,jak nie z Robin to z kimś innym .