Wciąga, i wydaje się dosyć wiernie odwzorowywać prozę. Chociaż zwłaszcza pod koniec są moim zdaniem idiotyzmy, ale te też były w książce. Ale można obejrzeć nawet nie znając książki. Bardzo dobra gra aktorska.
Jak się nie ma już zupełnie pomysłu jak spędzić parę godzin ,to polecam obejrzeć pierwszy i ostatni odcinek. Odcinki w środku wystarczy przewijać, bo i tak niczego istotnego nie wnoszą. Główna bohaterka to wypacykowane, zbotoksowane drewno, strasznie irytująca. Może gdyby tę postać zagrał ktoś z minimum talentu,...
więcej
Obejrzałem do końca. Jedyny dobry aktor w tym smutnym spektaklu wykreował detektywa Samiego - jedyna postać w którą można uwierzyć w serialu.
Główna bohaterka to przemalowana modelka, o grze tak słabej, że o jej traumach wojennych muszą przypominać co chwila "flashbacki". To samo tyczy jej imienia - w każdym dialogu...
Serial został mi polecony, więc z ciekawości zaczęłam oglądać i pierwszy odcinek mnie wciągnął bardzo. Oglądam obecnie 6 odcinek i niestety mam wrażenie, że im dalej, tym gorzej. Fabularnie coraz bardziej zagmatwane i momentami absurdalne. Ale najgorzej odbieram główną bohaterkę. Ktoś tu na forum zwrócił już uwagę na...
więcejNie jestem fanem twórczości Cobana, ani ekranizacji jego książek, ale muszę przyznać, że ten serial oglądało mi się całkiem dobrze. Na plus - jak dla mnie - przeniesienie akcji do Anglii, co nadaje historii fajny klimacik ;)
Jego rola i to jak ja zagrał oraz wszytko co się wokół jego postaci działo to była po prostu rewelacja, każdy wątek zaskakiwał coraz mocniej, aż do finału - według mnie on podciągnął serial o jedno oczko wyżej.
Czy Richard Armitage ma romans z Cobenem? Bo gra w prawie każdej ekranizacji. Robi się z tego już jakiś meta-performance, 100-odcinkowy serial o różnych twarzach Armitage'a.:D
Nudny, przedywidalny, femisnistyczny ( może w filmie fantasy laska o wadze 50kg mogłaby powalić faceta, chociaż brytole to pissdy , więc kto wie)
Przeczytałam opinie w trakcie oglądania (te bez spoilerów) i byłam zaskoczona takimi negatywnymi ocenami bo z początku naprawdę jest w miarę znośnie. Może nie jest to dzieło wybitne, ale w porządku się oglądało - do "rozwiązania" sprawy. Po prostu nie mogę się nadziwić jakie to jest złe, jak bardzo się wszystko tu...
No średnie to bardzo nudne takie tandetne raczej no ale przynajmniej koniec jakoś się ratuje. Ostatni miniserial ekranizacja Cobena czy jak on miał który oglądam