duze loze, a tylko jedna poduszeczka
gdzie Pawcio przytuli glowe?
hehe ale z niego perwers, tylko by gwalcil Wige, a ona w to mu graj

Wiga i Pawel w ogole nie maja skrupulow, w koncu zona Pawla stygnie za Oceanem... a im tylko harce w glowie!
mam nadzieje, ze los ich ukaze :D mogli by tez dostac jakichs pneumokokow :D

W ogóle to myślałam, że Beata miała amnezję, a nie rozszczepienie osobowości, a tu się okazuje, że ona "nie wie", co robiła za czasów związku z Joachimem, że "nie była sobą". A to ci.

Ma amnezję po wypadku, w wyniku którego poznała Joachima (był jej lekarzem). Ale przecież wcześniej uciekła, zostawiła za sobą dawne życie, rodzinę, firmę. Coś jej na 100% było przed wypadkiem, nie wiemy co.

Z amnezji zrobiła się niepoczytalność. LOL.

Po tym odcinku to mam wrazenie, ze Stalker i Norbert sa normalni, a to Olka zwariowala. W dodatku aktorka powinna troche zapanowac na mimika, gestykulacja i intonacja. Wszystko gra tak samo, strasznie jest zmanierowana. Cos w niej jest, ze dziala mi na nerwy, ja po prostu Paschalskiej nie trawie. W dodatku jak oni ja ubieraja? Te zakieciki z za dlugimi rekawami, masakra... beznadziejna jest

Dziś byłoby ok co do wątków , ale brakowało kilku elementów i zakończenia które było beznadziejne. Mały Pawełek w swoim żywiole pytań i dobrze , Paweł oczywiście beznadziejny w każdym duecie czy to z nim czy to z Wigą. Oczywiście spotkali się w cukierni Orzeszko , która jest w każdym odcinku. Rozmowa z Wigą tez bezpłciowa , ale dzięki pojawieniu się Cioci Stasi w tle , wątek zyskał. Ale niestety szybko potem stracił. Ela praktycznie nie zareagowała na słowa cioci Stasi , która trafnie skojarzyła fakty tylko smutek Pawła , nie z tego powodu. Ela oczywiście pierwsza naiwna , ale mam nadzieje , że nie pozostawi tego tematu , bo to nie w jej stylu , ale może się tak stać.Jak już wymyślili , że ciocia Stasia widzi Pawła i Wigę to przecież powinni to pociągnąć. Za chwilę wszyscy razem na paczki pójdą do cukierni . Dobrze , że choć Ela wykazała się wiedzą na temat Krysi , ale to za mało. Zakończenie z samochodem praktycznie pod apteką bez sensu , zamiast jakiś wypadek jej wymyślić , to gorzej postąpić nie można. Wątek Oli , trochę został zdynamizowany , Rafał nagle się obudził , po tylu miesiącach siedzenia cicho , sam właściwie się określił jako tego co nic w tej sprawie nie zrobił , Ola zaś natchniona Sławą ma inny pomysł i nawet mała kłótnia się pojawiła , to dobrze. No i do tego Jasiek i Piotr o matce , nawet całkiem całkiem , podobnie Jacek , który się boi o Małgosię - bez sensu , ale za to ciekawie dla wątku . Zdziwiony też pewnie układną Beatą.

Pawełek rozkręca się, a widzowie tylko czekają, aż mały powie coś ciekawego o cioci Widze, prawda? :D Lepiej mógł powiedzieć "Przyznaj się, tato, fikałeś w łóżku z ciocią Wigą". Stasia doniosła Eli, ciekawe, co będzie dalej. Zgadzam się, choć nie mam nic do zarzucenia ostatniej scenie. Jakby był wypadek, to byłoby przesycenie dramatycznych wątków, musi być jakiś kontrast między dramatami a komediową stroną serialu. Jacek znowu pokazuje pazurki... Beata jest cierpliwa, że tak pozwala sobą pomiatać. Małgosia to jej córka, ma prawo spotykać się z nią, gdzie chce. Rafał rzeczywiście jakoś ożywiony, może jakiś piorun trzasnął mu w łeb i się obudził? Ciekawy jestem jego konfrontacji z szefem. Może dojdzie do rękoczynów?

O rany, chyba muszę obejrzeć :D

Ja myślę , że Rafał chyba musiał coś wziąć bo pokazał więcej energii niż przez wszystkie lata razem biorąc. I chyba ma w planie sprowokować szefa więc może się dziać , w końcu sam musi sobie coś udowodnić .

W związku z dzisiejszym odcinkiem (oglądanym na VOD w "przyśpieszeniu") najbardziej wzruszyła mnie reklama przed nim, mówiąca o ratowaniu polskich rysi!

- Pawła i Wigi nadal nie chce mi się komentować
- Miłosz jest strasznie głupi, mam wrażenie, że coraz głupszy, nawet trudno mi określić, dlaczego tak myślę, po prostu wydaje mi się, że on jest pusty całkowicie i tylko echo mu się w głowie odbija. Fajnie podsumował go ten malarz, a Marta delikatnie dolewała oliwy, bardzo to było trafione :) Miałam jednak nadzieję, że artysta zostanie trochę ciekawiej pokazany.
- Rafał mówi, że coś zrobi. Mówi. A Ola się denerwuje. Nareszcie zachowują się jak ludzie.
- Jacek ustawia Beatę, ciekawie :) Oby go przypadkiem nie otruła. Jacek chyba nawet nie wie, że Beata sama nie ma pewności, co jej się przydarzyło na obczyźnie, bo pewnie by jej do Małgosi w ogóle nie wpuścił :D

Dobrze , że wspomniałaś o malarzu i tym wątku bo mi umknął . I zgadzam się w stu procentach . Malarz przedstawia się bardzo fajnie bo ma jakiś charakter, a Marta też co raz lepsza , szkoda , że nie zdecydowała się na akt:) A Miłosz został trafnie podsumowany rzeczywiście . Jedna z najgorszych , i nawet inni się z tego śmieją.

Hahaha, no Beata mogła Jackowi powiedzieć coś w stylu "chyba nie chcesz skończyć jak Joachim?" :D
A Rafał to mnie też nieźle bawi. Nagle się obudził, kurczę, i jaki bojowo nastawiony. Już widzę te jego awantury z szefem. Mhm. Tak. Na pewno.

Co do dzisiejszego odcinka , to na pewno watek Beaty , scena Rafalskiego i Barbary dość ostra i taka Barbara jest na pewno lepsza, Piotr i Jasiek raczej się nie nagotowali na kolację dla Beaty kawałek sera , pomidory i dwie świece , ale cóż tradycyjne dania serialowe. Przyjście policjanta bardzo fajne , muzyka do tego no i częściowe rozwiązanie sprawy. Wygląda na to , że to nie Beata , ale kto ? Oby ten watek nie ucichł , bo był fajny. Do tego Ela i Jurek o samochodzie trochę o niczym , Kamila o związku z Norbertem też krótko no i Ola i Szef . Rafał oczywiście nic nie wskórał , mógł być zdecydowanie ostrzejszy , za to butelkę zgniótł - jest mucho .Scena Ola - szef w biurze całkiem dobra , szef wygląda na całkiem pozbawionego umysłu , a Ola wprowadza plan Sławy to może być ciekawe , bo watek jeden z lepszych ostatnio. No i Agnieszka dziś trochę jak za dawnych lat więc gorzej niż ostatnio , bardzo naiwna , Janusz sprowadził ją na ziemię , ona nie bardzo chyba wie kim jest i gdzie pracuje. Jedyne co ciekawe to scena z rzecznikiem , wyglądało na początek romansu , który byłby nawet logiczny , ale po wywiadzie nie wiem czy tak wesoło już będzie.

Rafal pokazal pazury! tak dramatycznie zmiazdzyl te butelke plastikowa, a potem w nerwach pyrgnal ja na stol! mega to bylo meskie hehe chyba to juz jest szczyt mozliwosci Rafala :D

Aga to kretynka, nic nie czai.. naiwna czy glupia??? czy jedno i drugie?

Co do dzisiejszego odcinka to trochę mieszane odczucia . Początek dobry , przede wszystkim przyjście Beaty i opowiedzenie całej historii związanej ze śmiercią Joachima i tajemnicza Ingrit bardzo mi się spodobały. Była by to kolejna niezrównoważona postać w klanie , coś mi się wydaje , ze scenarzyści sobie takie postacie upodobali bo jest i było ich bardzo dużo. Mam nadzieję , ze kiedyś może pojawi się w serialu owa trucicielka by zemścić się na Beacie , byłoby fajnie . Scena na Sadybie więc fajna , byli wszyscy domownicy i nawet Kamila sie zaangażowała. Do tego nie jako pasuje także scena z Jaśkiem i Małgosią , która dodała trochę patrzenia na sprawę z punktu widzenia dziecka Beaty i nawet Jasiek wypadł w tym autentycznie . Do tego rozmowa Małgosi z Beatą tez miała swój urok i Jacek , który inaczej niż dotądna sprawę popatrzył. Jednak tu wolałbym powrotu starego , ostrego i bezwzględnego Jacka , gdyż kolejnej ciepłej kluchy nie potrzebujemy w serialu. Mam nadzieje , że się tak nie stanie. Drugim wątkiem na który należy zwrócić uwagę , jest Agnieszka i kolejna afera , która była do przewidzenia. Rozmowa z rzecznikiem bardzo fajna , był ostry i stanowczy , a Agnieszka wyszła na pierwszą naiwną i nieopierzoną, ale cóż taka jest w tych scenach. Bo w wątku z chorym Januszem wypadała o niebo lepiej. Puenta rzecznika , że witamy w polityce trafna i fajna. Ciekawe czy Agnieszka rzeczywiście przeprosi wpływowych biznesmenów ,ale wątpię. Ale jestem ciekawy jak podąży ten watek . Późniejsze spotkanie Agi z Olą jakieś takie dziwne . Wspomniały o Krysi - to na plus , ale było to podobnie jak u Pawła bardzo sztuczne , bez emocji i troski o matkę . Niby chcą jechać , a wszystko inne jest ważniejsze , niby jakieś maile czytały ,a le miłości tam nie dało się odczuć . Tu wg mnie kolejny raz zawalono tę rozmowę , bo skoro rzadko o Krysi wspominają , to jak już wypadało by to inaczej zagrać. Jakaś łza , jakieś przytulenie wzajemne sióstr bojących się o matkę , a tu nic. Rozmawiały za to przy winie o Oli i szefie i wydaje się , ze Ola postanowiła wdrożyć plan Sławy , a to zapowiada zaś lepszy watek Oli i szefa , co dobrze. Trzecim kolejnym wątkiem ,bardziej komediowym była sprawa auta i oczywiście nie przepadam za bardzo za takimi zapchaj dziurami to dziś mi się nawet spodobała. Było z humorem , było z jakimś zamysłem , ana końcu scena Ela i Jurka była pełnym dopełnieniem całego odcinka , powiało tym samym starym Klanem i urokiem Sadyby po przez kadrowanie na cały dom i na koniec Elę i Jurka. Do tego przemycono watek Kamili i Norberta , na uwagę zasługuje pierwsza sprzeczka po powrocie pary i ciekawe czy to ma być zwiastun kolejnych sporów pary. Generalnie niezły odcinek , bez bomby , ale generalnie ok.

Dzisiaj trochę bez wyrazu. Trochę nie rozumiem sposobu myślenia Jaśka no ale trudno. Myślę, że co do problemów z pracą Agi to będzie to temat na kolejne kilka odcinków. Myślę, że rozmowa sióstr odnoście Krysi była typowym zapchajdzurstwem z którego nic nie wyniknie dalej.

Widzę, że czasami używasz partykułu "nie jako" - to powinno być "niejako" :)

masakra z tym samochodem, jakby w Warszawie malo bylo komisow samochodowych.......... kolejny absurd

Miniwątek z samochodem całkiem fajny, klimatyczny.

Ela nagle nie ma nic przeciwko Norbiemu, tak sobie żyją jak jedna wielka szczęśliwa rodzina, bez cienia podejrzeń, niechęci, niepokoju?

Powrót reklam na siłę w najgorszym stylu ;/

Wielka polityka w życiu Agi ;)

Krysia przez cały czas pisze do Oli maile, wyjaśnione nasze wątpliwości z brakiem zainteresowania córki matką ;)

W wątku Agata-jej ojciec mamy przekłamanie, bo on opuścił żonę już gdy córka się wyprowadziła i go nie potrzebowała w zasadzie, za zgodą tejże matki.

A kiedy to niby Olka dostawała od matki takie dłuuuuuugie maile?

Dostawała przez miesiące, a wzmiankowane były dziś

No właśnie o to mi chodzi.

O co, nie rozumiem.

O to, że nagle jest mowa o jakichś długaśnych mailach, a doskonale wiemy, że Krystyna była w takim stanie, że na pewno niczego nie pisała, a Olka na głowie miała Norberta, szefa i Sławę i nawet słowem się nie zająknęła wtedy o matce.

Ano - nagle i niespodziewanie wyjaśniono/"wyjaśniono" zgłaszane od dawna wątpliwości.

Maile można też dyktować, to technicznie nie jest taki wielki problem.

Dla mnie akurat strasznie sztucznie to wypadło. Poza tym ona chyba była w takim stanie, że w ogóle była nieprzytomna, nie? No coś mi tu nie pasuje ^^

Co najmniej od Wigilii mówiła, skoro był telefon od niej w świątecznym odcinku. Że wypadło dziwacznie, to sprawa oczywista.

Mówi niewyraźnie, ale jest przytomna. Pisać chyba pisze normalnie, może wolno.

Osoba w tak ciężkim stanie raczej ledwo kontaktuje, ale tu jest przecież "Klan"...

ale jak sie dyktuje to przewaznie nie sa dlugasne
poza tym ona jest w Ameryce to jak tam znalazla Polaka ktory by za nia pisal po polsku?

Nie było nijak powiedziane, że były po polsku.

hm Krystyna o ile wiem jest Polka, jej corka tez, to chyba jest wysoce prawdopodobnym, ze komunikuja sie wlasnie w jezyku polskim :) oczywisciemoglaby pisac po angielsku, ale sorry to jest malo prawdopodobne.......

Zazwyczaj po polsku, ale jeśli okoliczności tego wymagają, to zapewne mogą po angielsku.

A może po chorwacku? ;)

:D :D :D

Ola go nie zna i lekarze w Stanach też nie.

To było dla żartów :)

Domyślam się, ok. Krystyna może też rysować serduszka i całuski, a ktoś je potem skanuje.

Ela to jakoś ładnie wygląda, za ładnie. Mam wrażenie, że ostatnio ogólnie Ela jest fajna i taka na luzie. Dzisiaj odcinek na poziomie. Ola i Agniecha piły już kiedyś wino i Zosia miała wypadek, a Agnieszce zarzucono nietrzeźwość i niedopilnowanie dziecka.

Jeśli chodzi o dziś to rozwalił mnie dziś Stefanek z parówką to był hit po prostu i oby grał w Klanie jak najdłużej. I nawet wątek z bliźniakami dosyć zaskakujący nie myślałem , że to jednak nie oni i dzięki temu wyszło to nawet dość fajnie i właśnie zaskakująco . Oczywiście Zyta i jej poczucie humoru , ale Michał tez jej dziś dociął. Ale dla mnie oczywiście drugim i najważniejszym hitem odcinka była Ola w czerwonej sukience , jej miny i zachowania w pracy z szefem , w windzie i biurze , jej machanie włosami i uśmiechy. Śmiałem się cały czas jak ona to robiła , ciekawe , czy szef się nie skapnie , pewnie Ola będzie musiała pójść dalej :) Ale przyznam , ze w tym wydaniu Ola wyglądała dużo korzystniej , szkoda , ze nie ściągnęła żakietu , ale przynajmniej się uśmiechała, wyglądała na prawdę w porządku.Afera Agnieszki w wyciszeniu , za to pewnie Janusz będzie miał dalsze kłopoty w pracy. No i dalszy ciąg takiego zapychacza , czyli problemy Eli z samochodem , w miarę jeszcze znośne byle jednak tego wątku nie ciągli za sługo , bo jako zapychacz tak , wątek nie . Choć muszę przyznać , że te sceny między Elą i Jurkiem mają swój klimat. No i jeszcze słynne drożdżówki w pracy u Jurka.

Aha i rozczochrany Rafał przez Olę , pierwszy raz , myślałem już , że to kolejna peruka w klnie bo zawsze taka sama fryzura.:)

Ja też się śmiałam, jak Olka czarowała szefa :D Natomiast rozwalił mnie Rafał, który nawet nie powiedział, że Ola świetnie wygląda. Nic. Zero komplementu. Jakby to nie była jego dziewczyna, tylko koleżanka, a on był gejem. To było naprawdę dziwne.
Olka w pracy miała inne buty niż w domu(te szare były fajniejsze). I w ogóle pomyślałam sobie, że ten szef jest fajniejszy niż ten nudny Rafał :D

No na pewno w szefie jest trochę więcej życia , choć też jest spokojny , to od razu Ola zrobiła na nim wrażenie. Ciekawy jestem jaki będzie następny krok Oli , ale jej uśmiechy mnie rozwaliły.

no lega akcja byla

W ogóle co za facet z tego Rafała..Troszkę pomarudził i pozwolił swojej kobiecie flirtować z innym. Zamiast coś zadziałać z policją, nagrać tego szefa to on potrafił z nim tylko grzecznie porozmawiać jak na statecznego kuratora przystało. Niby sytuacja go drażni, ale w ogóle nie potrafi nic zrobić..a ciągnie się to już prawie roku. Dziwne, że Aga nie sugeruje Oli, że Rafał to ciamajda;P

No mówię, że jest dziwny! Zero życia w nim. Zero emocji.

Rafal to masakra. mam nadzieje ze Ola zejdzie sie z szefuniem, ten przynajmniej jest demoniczny

Ja wciaz licze na Norberta :P