Pomysł z takim tematem się spodobał, więc zaczynamy ;) Tematy poświęcone poszczególnym wątkom oczywiście dalej mogą być, ale raczej tym ważniejszym ;)
------------------------------------------------------
Pedro powrócił! I nie chciał tequili, tylko poszedł coś sobie wybrać. Ciekawe było to filmowanie z góry całej sceny. A Jasio jaki ugrzeczniony względem macochy.
Zyta jest twarda, nawet się przed prawnikiem półsłówkiem nie zdradziła, że to jej mąż wykrył podstęp Rutki.
Paweł nie odwiedzi żony w MAS, hmmmm, czyżby myślał już o Julii? ;>
no fakt fajnie wygladala:) moglaby sie tak czesciej ubierac a nie tylko spodnie i spodnie. I szef bylby zadowolony;)
Z tego co pamiętam to kaja Paschalska ma na ręce dość duży tatuaż-nie pasuje on oczywiście do statecznej pani kurator, zatem w Klanie nigdy nie zobaczymy jej w krótkim rękawku.
Zyta i Michal zachowuja sie tak jakby to dziecko to byl jakis problem7poza tym od kiedy dzieci jedza sama parowke? co to za zywienie dziecka?
odcinek byl fajny przez akcje Olki uwodzicielki, pierwszy raz podobala mi sie Paschalska
Dzisiejszy odcinek słaby. Właściwie ciężko napisać coś pozytywnego. Zdecydowanie przegadany głównie o pracy i inwestycjach Zyty i o basenie, Michała i nowej firmie z Oskarem , tu możliwe ,że pomysł okaże się w jakiś sposób niezgodny z prawem i Michał będzie mieć kłopoty. Do tego Jurek i Ela w sumie o wszystkim i o niczym , jedynie scena ze szkatułką i Beatą zasługuje na uwzględnienie , bo miała jakiś klimat.Do tego jak zwykle beznadziejni Bożenka i Miłosz ,znów niby kłótnia i jak zwykle na koniec się godzą , ale wszystko to strasznie przesłodzone , sztuczne i bez wyrazu. Warto odnotować pojawienie się Grażynki po długiej nieobecności , miała choć swoje zdanie ws. zaproszeń , choć była też ws. wieczoru panieńskiego konserwatywna i nudna .Generalnie więc odcinek na minus i mam nadzieję , ze czwartkowy będzie lepszy.
Nudny odcinek, liczyłem przynajmniej na to, że będzie jakaś rozbierana scena na koniec z Miłoszem i Bożenką, a on tylko chciał jej wskoczyć do łóżka w brudnych ciuchach... a Grażynka chodzi po domu w kozakach.
Sorry za lekki spojler ale na VOD można bezpłatnie obejrzeć jutrzejszy odcinek. Będzie w nim widać numer do szefa Olki :D. Znajdzie się jakiś odważny/odważna który/a zadzwoni i opieprzy tego wariata, żeby zostawił biedną dziewczynę w spokoju? :D
wkurza mnie Jurek, co z niego za cham! ja nie wiem jak Ela z nim wytrzymuje, pasuje do niej jak piesc do oka. Ile razy bedzie jej wymawial ten samochod? kazdemu chyba moze sie zdarzyc zrobic cos glupiego na poczatku jazdy...
dzisiaj rozbawila mnie Zyta jak powiedziala, ze Rutka nie jest wlascicielem ich firmy tylko korzysta z ich MARKI
ledwo co zalozyla te firme ale juz ma marke
nadal nie rozumuem dlaczego Mariusz wozi i przywozi dzieci Michala do szkoly, to sa juz duze chlopaki
a co do wieczoru panienieskiego Bozenki to sam Arkadiusz powinien zrobic jej striptiz! Graza moglaby mu wciskac dolary w stringi:)
Według Kodeksu cywilnego, to on "korzysta z firmy ich przedsiębiorstwa", bo słowo "firma" ma w języku prawno-ekonomicznym trochę inne znaczenie niż w potocznym. Ale... jak to inaczej powiedzieć, niż powiedziała Zyta?
nie no mozna tak powiedziec, ale co to za marka? istnieje od niedawna, ciekawe ile osob ja zna... taka marka malo znana.
Po wczorajszej wpadce na szczęście dziś dużo lepszy odcinek.Najciekawszy i najbardziej zaskakujący dla mnie wątek choć krótki to afera Agnieszki. Nie spodziewałem się , że to rzecznik odejdzie , bardziej spodziewałem się wyrzucenia Agnieszki. Ta końcowa scena był bardzo fajna , do tego stara , dobra , dramatyczna muzyka , również Agnieszka dobrze zagrała zmartwienie i kadrowanie na pusty fotel , być może to Agnieszka jednak zostanie jego następcą ? Ten aktor całkiem był fajny moze jeszcze nie odejdzie na zawsze. Do tego krótki watek z Olą , szkoda , że choć krótko nie pokazali znów jak uwodzi szefa. To co za to wiemy to to , ze cała rodzina Klanu je smalczyk . Oby nie było tego już więcej . W dzisiejszym odcinku elementem spajającym było zapraszanie na ślub Miłosza i Bożenki i to było cąłkiem OK. choć Miłosz się odstawił jak by dziś miał iść przed ołtarz. Oczywiście dalej jest to sztuczna i słodka para , ale dowiedzieliśmy się przy okazji , że Daniel jest w Australii ,że jest tam psychologiem , że Monika może w tym roku tam pojedzie.Miłosz jak zwykle gdy mowa była o kursie Feliego nie popisał się mądrością . Dobrze za to , że kolejny odcinek odpoczynku od Feliego , ale za to Wac i zaproszenie na przyjęcie z Barbarą , które może być ciekawe , jakaś konfrontacja? To została dobrze powiązane z zaproszeniem na ślub , do tego wizyta na Truskawieckiej , czyli śmieszny Pawełek , który wita gości mówiąc , że nie posprzątane , wiemy także , że ślub będzie 21 kwietnia . Ślubu jednak nie będzie nam danym obejrzeć w Tv , szkoda skoro pokazują sporo przygotowań. W dzisiejszym odcinku powrócono do wątku z Zytą , jak zwykle charakterek , spotkanie z prawnikiem co raz bardziej widać , że się coś kroi , dobrze , ze na schodach a nie w cukierni Orzeszko . przynajmniej jakiś plener no i watek nowej firmy Michała i Oskara w powiązaniu z Sadybą , wątpliwości Eli zapowiada jakiś może ciekawy wątek , jakiego Sadyba nie widziała . No i na koniec zapowiedź nowego wątku , czyli para Lutka-Cyrkowiec , w sumie może być , choć Tyńca w tej roli nie trawie .Generalnie więc odcinek zdecydowanie lepszy niż wczoraj , więcej wątków , większa dynamika , stara dobra muzyka - dziś takiego beznadziejnego motywu ,który bywa ostatnio ciągle, nie było całe szczęście .
Początek odcinka zapowiadał się nudnoo...planowanie ślubu i rzeczy z tym związanych przez Bożene i Miłosza, ktorego (SPOILER-raczej nie zobaczymy w TV), Zyta i Michał, ona dalej jest dla niego taka zimna, oschła , kiedy to kręciła z Rutką....I Michała kolejne pomysły na biznes, Oskar jeszcze lepszy...Ciekawe czy watek Zyty dojdzie do tego czy ten prawnik naprawdę sie w niej zakocha i czy z nią bedzie, a ona czy się rozwiedzie z Michałem czy zajdzie w druga ciąze :P Chyba że prawnik ją wykorzysta i wróci do tego "prostaka" Michała U Fryzjera, oczywiscie Cyrkowiec dobry na wszystko.....Ela I Jury-kłótnie ciąg dalszy...Ja tez bym sie oburzyla jakby na miejsce mojej hustawki dac warsztat...Wizyta Boży i Miłego jej u Moni...oczywiście Ą i Ę, a Waca tez zaprosza? :P A Wac ich? Produkt placement-smalczyk, nawet reklamowal go sam Norbi w Klanie , nawet na pudelku o tym było:P Wam też denka z margaryny, jakis innych produktów, zawsze leżą tak perfekcyjnie, wprost na widza? :) Stalker nie daje za wygrana, ciekawe na jak długo?Tak mi żal Pawełka, swoją drogą jak Miłosz ubrał garniak, to Boża jakieś kiecki nie miała? Dopasowaliby się jakoś. Pawełek :"Mama tez jest zaproszona!Dzwonimy do niej!" Entuzjazm męza Krysienki niezapomniany... Czyby jakis ekologiczny przekręt w ministerstwie? Jak oni to rozwiążą?
Reklama jak na Klan to była bardzo dyskretna.
Ela i Jurek - nie nazwałbym tego kłótnią, bez przesady :)
Ooo fakt, ewentualnie sprzeczka. Ale ostatnio same sprzeczki sa u nich :) Tylko czekam az siekiery pojda w ruch xD
na zaproszeniu napisane było, że data ślubu to 21 kwietnia 2014 o godz. 15ej w kościele pod wezwaniem św. Józefa przy ulicy Perełkowej 12. Adres Domu Kultury, w którym odbędzie się wesele też był.
Nawet jak TVP nie pokaże nam ślubu to nic! Będę tam osobiście :D
Już kiedyś pisałem, że to super pomysł na taką zakręconą powieść - grupa fanów serialu, dla jaj, jedzie na taką imprezę organizowaną przez postacie z serialu, patrzą, a tam te postacie jakby nigdy nic robią tę imprezę, w tym wypadku ślub :)
Co jak co, ale dla nas mogliby zrobić taką rzecz. Toć my jesteśmy najwierniejszymi fanami Klanu. :)
Sceny Cyrkowiec-Fryzjerka ok., nawet klimatyczne.
Daniel nostryfikował dyplom w Australii, w rzeczywistości porzucił studia ok. trzeciego roku.
Moni i Feli to oficjalnie para, skoro się ich nawet razem zaprasza.
Szef Agi - męczennik ;)
Aha, i nie Ministerstwo Ochrony Środowiska, jak mówi Agnieszka, tylko Ministerstwo Środowiska.
A dlaczego Stefanek nie chodzi do Akademii Malucha tylko przerzucany jest jak wszawy pies między jednymi a drugimi?
Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że przyjmują już maluchy po czwartym miesiącu. ;)
Z tym pan/pani w tym serialu przesadzają. Miłosz jest synem kuzyna Moniki, a ona mu pan mówi. Śmieszne.
Dzisiejszy odcinek nawet całkiem OK , ale bez rewelacji też brakło czegoś . Najbardziej podobał mi się watek bliźniaków. Po pierwsze aktorsko całkiem się wyrobili ,można powiedzieć , że na pewno nie są strasznym drewnem jak nie które dzieciaki. Po drugie cały watek dotyczący jutrzejszego testu przede wszystkim dowodzi , że scenarzyści powrócili do bycia na czasie z odcinkami , pewnie pozmieniali sceny tak by tak było , gdyż rzeczywiście jutro jest sprawdzian szóstoklasisty. Po drugie , wątku nauki dawno nie było , a wśród dzieci to już zupełnie. Bliźniaki więc mają mieć problemy już w szóstej klasie , to zapowiada się ciekawie. Ale może się także okazać , że wszystko będzie ok. Sam jednak watek bliźniaków rozbójników , małych oszustów , ale miłych nawet ok , do tego mały Stefanek dla uzupełnienia. Do tego Zyta jak zwykle , może i bardziej przewidywalna niż Michał , który znów wyszedł na mało zorientowanego i naiwnego . No i znów Zyta i prawnik i jeszcze jej koleżanka , która niejako zachęca ją do romansu , a Zyta niby by tego nie chciała. Pewnie jednak dojdzie. Drugi wiodący wątek to Bożenka i spółka. Miłosz wielki reżyser oczywiście beznadziejny , gdyż sam o sobie tak myśli a artysta , a Marta to już wogóle uważa ich za dużo mniej znaczących od siebie. Postać Miłosza jest co raz bardziej głupia , pozbawiona jakiejkolwiek inteligencji choćby społecznej. Na tym tle Bożenka , której też nie lubię za bardzo wypada zdecydowanie lepiej. Do tego biologiczna matka , która nawet mi odpowiada jako prosta kobieta będąca przeciwwagą dla innych w Klanie , Grażynka i Kasia w sumie dziś nic szczególnego oprócz może nowej postaci Dominika , Kostek , który nie wnosi nic oraz Marta , która ma przynajmniej jakąś osobowość i zdanie , podobnie jak Malarz , którzy świetnie uwydatniają głupotę Miłosza. No i wątek Agnieszki , czyli naiwność do kwadratu w sprawie rzecznika , którego chce ratować i być może będzie gdzieś w Sejmie łapać Ministra. To może być nawet śmieszne , a może i ciekawe. Być może swoim zachowaniem sprawi , że sama zostanie rzecznikiem.
Pamiętam, że Bożena też była zagrożona i to chyba też jakoś w 6 klasie ale później sie wyrobiła. A ta pseudokoleżanka Zyty to taka typowa przyjaciółka. Nieważne, że Zyta ma męża i dziecko, tylko, żeby kochaś się dobrze prezentował. Coś czuję, że Zytka może stać się recydywistką niestety.
W dzisiejszym odcinku przede wszystkim podobała mi się rada koleżanki Zyty. To tak jakby zacytowała wpisy z tego forum, już nie raz pisaliśmy, że Michał i Zyta nie pasują do siebie. To jest racja. To małżeństwo to po prostu pomyłka. Michał powinien brać Sandrę, a Zytka prawnika, fakt, że Stefanek by na tym ucierpiał, ale jeśli tak ma wyglądać to małżeństwo - po co dalej to ciągnąć? Miłoszek rzeczywiście co raz głupszy. Na plus mama Bożenki. Dobrze, że nie wybielili jej maksymalnie, podoba mi się jej charakter. W sumie nawet trochę ma racji. Marta chyba nie zawaha się uwieść Miłosza i zabrać go Bożenie. Kasia naprawdę się wyrobiła. Ładna dziewczyna się z niej robi, a przede wszystkim aktorka. Całkiem nieźle już gra. Maciek powinien zostać w szpitalu, czyli z jakiegoś powodu w dalszym ciągu nie zobaczymy Piotra Swenda. Czyżby zrezygnował z gry w serialu?
Który to jest ten minister Środowiska? Korolec? Ciekawe czy wystąpi w klanie. Co do macia, to miłosz słabo z tym wyszedł
No właśnie ważne jest , że aktor grający Maćka długo już się nie pokazuje na ekranie i chyba długo go nie zobaczymy. Ja tam po nim nie płaczę gdyż nie lubię jego postaci i tej gry aktorskiej , do chłopaka nic nie mam , ale już może dość. Ale podobnie jak w przypadku Krysi watek niejako puszczony bokiem i w złym świetle pokazujący rodzinę Maćka. Powinni parę razy wspomnieć o Maćku skoro Klan taki rodzinny był zawsze , Grażynka powinna mieć choćby scenę przy wejściu do szpitala , że idzie go odwiedzić , a Kasia czy Bożenka mógłby się też zainteresować . Oprócz dzisiejszej sceny z zaproszeniem cisza , a to była ważna postać w Klanie . No , ale cóż się dziwić skoro o Krysi tez tak mało , rodzina mało zainteresowana jej stanem zdrowia. Ważniejsze nowe auto Eli , film Miłosza czy nowe wyzwania Feliego. To mnie razi , bo taki był kiedyś Klan ,nie powinno się z tego rezygnować , wystarczyłoby kilkaa razy wspomnieć i tyle.
Miłosz Kazuń zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce na podium w rankingu "Najwięksi durnie Klanu". Król kategorii, dajcie mu koronę i berło. Jest tak głupi, że aż trudno zjawisko opisać słowami. Na szczęście nie tylko my mamy o nim kiepskie zdanie, jak widać i Marta i Pan Malarz chętnie sobie na Miłoszku poużywają :D Ciekawe jak on ciągnie studia z tym poziomem błyskotliwości, który reprezentuje. Rozkapryszony i rozpuszczony pustak z wybujałym ego, mentalność dziesięciolatka. Wymarzył sobie, że będzie artystą, niestety przymiotów ducha nie posiada żadnych. Nasz klanowy Fellini nie słyszał też chyba o dogmie skoro ujęcia z ręki to dla niego taka tandetna amatorszczyzna :)
Niemniej coś tam się dzisiaj działo, Kasia jest bardzo fajna, naturalna, fantastycznie reaguje, Bożenka aktorsko przy niej wymięka ;)
Bliźniaki też nabierają ludzkich rysów. No i Stefanek - ratuje każdą scenę.
Do tego nabzdyczona Zyta, której ego puchnie podobnie jak Miłoszkowi, a łechce je chętnie koleżanka z pracy. Śmieszna scena. Która dorosła mężata i dzieciata kobieta powie drugiej, że pasuje do niej inny facet? I to w taki sposób. A pamiętam, jak swego czasu koleżanki Zytki rozpływały się nad Michałem. Gwiazdy biznesu. Żenada.
Nie ogarniam plebanii. Nie lubię ani brata, ani marnotrawnej mamy Bożenki. Autentycznie przeszkadza mi to, że ta kobieta nie okazuje żadnej skruchy, wyrzutów sumienia, ani nawet skromności...Zamiast tego daje Bożenie rady na temat "chłopów". Wiem, że niektórzy piszą, że to dobrze, że jest inna niż pozostali bohaterowie, ale dla mnie charakter i zachowanie postaci jest niewłaściwe.
Koleżanka Zyty (Iza) powiedziała, że lubi Michała i jest zabawny, fajny, tylko po prostu nie pasuje do Zyty. I tu ma akurat rację.
No bo tak się mówi, żeby złagodzić przekaz. Ja usłyszałam, że Michał jest zabawny, ale co to właściwie znaczy w kontekście całej wypowiedzi? Jeżeli Zyta już za Michała wyszła ( i ma z nim syna!) to śmiesznym jest, że koleżanka stwierdza, że do siebie nie pasują. A dodatkowo że facet, którego ta koleżanka widzi pierwszy raz na oczy jest dla Zyty idealny. Na jakiej podstawie tak stwierdza ? Może jeszcze zarezerwuje im pokój w hotelu ;)
Przed chwilą byłam na ślubie przyjaciółki i nie wyobrażam sobie powiedzieć "Twój mąż do Ciebie nie pasuje, bardziej odpowiedni byłby jego świadek" :D
A że koleżanka ma rację to jest zupełnie inna sprawa i tego wcale nie podważam :) Inna kwestia, że ludzie sami powinni określać, czy do siebie pasują, czy nie.
W końcu Ela dowiedziała się o romansie Pawła i Wigi. Zareagowała spokojnie, ale chyba była w szoku. Z resztą nie dziwię się. Pawełek dzisiaj bardzo fajny. Wreszcie ten wątek z romansem zaczyna robić się ciekawy. Ola kusząca szefa wymiata! Paschalskiej chyba nawet spodobała się taka rola. Nie podobali mi się tylko bliźniacy.
Mnie drażni postać biologicznej Bożenki - kobieta, której się życie nie poukładało, sama sobie je zniszczyło, potem samo życie od siebie dołożyło, a próbuje się mądrzyć.
Za to bardzo mi się podobała scena, w której Bożenka (albo jej brat, ale chyb jednak Bożenka) mocno się zdystansowała od biologicznej matki - że mamą biologiczną jest, ale nie jest dla niej autorytetem i jej rady puszcza mimo uszu.
"Do tego nabzdyczona Zyta, której ego puchnie podobnie jak Miłoszkowi, a łechce je chętnie koleżanka z pracy. Śmieszna scena. Która dorosła mężata i dzieciata kobieta powie drugiej, że pasuje do niej inny facet? I to w taki sposób. A pamiętam, jak swego czasu koleżanki Zytki rozpływały się nad Michałem. Gwiazdy biznesu. Żenada.
Nie ogarniam plebanii. Nie lubię ani brata, ani marnotrawnej mamy Bożenki. Autentycznie przeszkadza mi to, że ta kobieta nie okazuje żadnej skruchy, wyrzutów sumienia, ani nawet skromności...Zamiast tego daje Bożenie rady na temat "chłopów". Wiem, że niektórzy piszą, że to dobrze, że jest inna niż pozostali bohaterowie, ale dla mnie charakter i zachowanie postaci jest niewłaściwe. " - podpisuję się pod tym. Takie rady to może dawać nastolatka, a nie jedna mężatka drugiej mężatce. Gdyby Michał bił Zytę i łoił wódę, to co innego, a nie "nie pasujecie do siebie". Matka Bożenki jest fajna, ale nie jako matka Boży. Zero skruchy, od razu jej wszyscy wybaczyli i Bożenka teraz ma dwie urocze mamusie. Pięknie.
Masz rację, tylko, że Zyta i Michał są naprawdę nieszczęśliwi. Zobacz - na każdym kroku się kłócą. Mają być tacy nieszczęśliwi do końca życia? Niech lepiej się rozwiodą i każde niech pójdzie we własną stronę, jedyne co ich łączy, to Stefanek i jego tutaj szkoda najbardziej. Ale cóż, takich sytuacji jest mnóstwo, że ludzie są ze sobą po prostu nieszczęśliwi. Prawnik Jan chyba daje radość Zycie, tylko ona boi się do tego przyznać. Z kolei chemia jest między Michałem, a Sandrą. Oni do siebie pasują.
Dziś dobry odcinek jak dla mnie. Po pierwsze sprawa Krysi poruszona w dwóch scenach . Pawełek wreszcie zrobił to co powinien już dawno , dodatkowo scena z Elą , oczywiście nie było jakoś ostro , ale jednak , dodatkowo późniejsza rozmowa z Pawłem wreszcie można by rzec jakieś zainteresowanie ze strony Eli Krysią , z którą dalej nie dobrze , no i dowiedzieliśmy się , że już się psuło między nimi . Ale Ela zareagował dziwnie , powinna było użyć trochę swoich narzędzi lamentacji i zdenerwowania , przyjęła to za spokojnie , ale generalnie dobrze , ze to pokazano. Drugi ważny wątek to Feli i spółka , wreszcie w jakiś normalnych scenach Feli się zaprezentował i wyszło to dobrze, wejście matki Waca też dobre , do tego muzyka. Moni za to mi nie pasuje po swoich wątpliwościach do Barbary trochę za miła , to przecież ona miała najwięcej do niej, Barbara oczywiście wszystko co mówi jest tak sztuczne , jak sztucznie wygląda , rozwalił mnie żart Pedra z Izaurą - samo imię mogli wymyśleć tylko scenarzyści Klanu:) To może być jakiś ciekawy wątek z tą matką , gdyż Moni będzie pewnie miała konkurencję. Do tego znów prowokująca Ola , w takim wydaniu ją lubię , ten dekolt:) , szef , który coś podejrzewa , ale w to brnie. Do tego bliźniaki , którym może marnie test poszedł i ojcowie , którzy nie ściągali nigdy no i Beata i Piotr , którzy jadą do Niemiec na pogrzeb , fajnie by było jakby do czegoś tam doszło na pogrzebie ze strony rodziny Joachima. A Jasiek sam zostanie i może być jakaś impreza. Generalnbie odcinek na plus.
Ilu facetów potrzeba do odwożenia bliźniaków? Michał i Mariusz wyglądają na nowoczesne małżeństwo :D
Marta chyba zostanie moją klanową idolką! Cieszę się ogromnie, że mówi Miłoszowi to, co ja mam ochotę mu wygarnąć. Miłosz stroi fochy, jest niekompetentny i zadufany w sobie. Nie szanuje innych, a sam domaga się uznania, choć jego indolencja razi w oczy na każdym kroku. No i ten jego tekst o podważaniu autorytetu! Jakiego autorytetu? Myślałam, że spadnę z krzesła :D Dobrze, że Marta go wyśmiała. Niczego nie dokonał, a uważa się za autorytet, chociaż przeciętny widz Klanu ma pewnie większe pojęcie o filmie od niego. Żenujące. Nie wydaje mi się, żeby ktoś tak zarozumiały i ograniczony mógł zrobić film dokumentalny, skoro zamiast skupić się na bohaterze, skupia się na sobie. Chyba na tym przede wszystkim polega rola dokumentalisty, żeby poświęcić się portretowanej postaci/ zjawisku.
Motywy z Olą i szefem naprawdę ciekawe, nareszcie. Chociaż ten podryw jest dla mnie strasznie nienaturalny, raczej śmieszny niż autentyczny, ale pomysł fajny. Kaja Paschalska jest chyba po prostu z natury dość zachowawcza i ciężko jej grać takie sceny.
Ela na tropie zdrady - super, na to czekałam odkąd okazało się, jaką wątpliwą kumpelką jest Anka Surmacz.Fajna rozmowa z Pawełkiem, mały daje radę, a to nie są łatwe sceny. Senior właściwie przyznał się do zdrady, a to zwrot akcji!!! Kto mi powie, kiedy niby Paweł i Krysia zaczęli się oddalać od siebie? Chyba że chodzi my o dystans miedzy Bostonem i Warszawą :D
Rafalski, Beata i Jasiek są coraz nudniejsi. Bardzo sztywne dialogi.
Rozterki Feliego i spółki też nie przykuwają uwagi. Zmęczyłam się tym. Dobrze, że pojawiła się Ludwika z Przaśnika :D
Też mnie jak zwykle rozwalił Miłosz swoim tekstem , a Herbusiowa albo scenarzyści czytają nasze forum i wszystko co o nim piszemy jest przenoszone do kwestii Marty , która nam się wybiła i wyróżnia się na tle Grażynkowo-Bożenkowo-Arkadiuszowego światka.
Dokładnie, Marta jest jedyną chyba postacią ze stałej obsady, która ma bardziej racjonalne podejście do życia i nie idealizuje tak jak reszta perfekcyjnego klanu. Pewnie dlatego, że nie należy do rodziny :) No i nigdy nie zapomnę jej podsumowania osoby Bożenki określeniem "gęś". Tyle w tym prawdy ;)
Niestety dziś dla mnie nudny odcinek. Na uwagę zasługuje rozmowa Eli i Jerzego o Pawle , poznaliśmy ich poglądy i rozterki Eli czyli tak jak powinno być .Pojawił się wątek Jaśka i jego tajemniczych znajomych i kartek , który został odkopany prawie po latach. Oczywiście trzeba się spodziewać , że coś z tej znajomości wyjdzie ,pewnie jakieś kłopoty dla Jaśka , ale watek może być ok . Do tego Moni i Feli byłoby ok , ale za dużo i choć zmienna dziś Moni awanturująca się w Rosso bardzo fajna , to jak zwykle wszystko się dobrze skończyło , choć koniec odcinka jak cały słaby. Oczywiście na marności odcinka wpłynął beznadziejny Miłosz , który przynajmniej doszedł do wniosku , ze jest głupi. I bardzo dobrze , że Marta i malarz go wykiwali choć , racjonalnie to można się wściec na takie zachowanie , ale Miłoszowi się należało. Na plus oczywiście Stefanek , który ratuje każdy odcinek , nawet bliźniaki i Michał mogli być dziś , Michał ma przy najmniej do siebie i swojej wiedzy dystans , nie to co Zyta i inni w Klanie. Ale generalnie przynudzili dziś i jutro liczę na więcej.
Mnie te bliźniaki co raz bardziej denerwują. Oni chodzą do 6 klasy? Nie przypominam sobie, żebym tak się zachowywał w ich wieku. Walka na kijki, na poduchy? Masakra...
Monika w swoim ciele ;) Z resztą Feliks też. Oni to są jednak udani.
No oni są jacyś dziwni. Przeciętny człowiek w ich wieku to takie typowe dziecko neo, co nie schodzi nigdy z neta :D