A jeszcze kiedyś taką fajną kolejkę mu kupował... watch?v=bvGUkIG99wA&list=UU4gdxgKWpRDb0f8pCcnpOpw
Jasiek wielokrotnie wypinał się na Jacka , darli koty nie raz , w końcu się wyprowadził do Piotra , więc przestał się nim interesować , w sumie to do postaci Jacka pasuje
Czasem niestety tak kończy się wychowywanie cudzych dzieci.
Odprowadzasz ich do szkoły, odrabiasz lekcje, siedzisz przy nich, gdy są chorzy, poświęcasz im mnóstwo czasu, przejmujesz się ich problemami, a potem można można usłyszeć "odwal się ode mnie, nie będziesz mnie pouczać, nie jesteś moim ojcem/moją matką. W zasadzie jesteś dla mnie obcą osobą".
Ciekawe, jak kiedyś będzie z Małgosią i Agatą. Teraz niby ok, a w przyszłości?
No nie wiadomo , ale życie życiem , a serial serialem , więc ja bym tak tego nie łączył. W Klanie byłoby nie pokazują wiele rzeczy które powinni , choćby co raz mniejsze zainteresowanie innymi członkami rodziny , żyją sobie gromadami po 4 czy 6 osób i nie interesują się innymi. W życiu pewnie też tak jest , ale w innym stopniu i zależy to od środowiska czy to wielkomiejskiego czy wiejskiego czy małomiasteczkowego.
PS Dla mnie zmiana forum beznadzieja , najbardziej denerwuje mnie brak pokazania godziny ostatniego posta i mała czytelność całości.
jak jest temat z wieloma postami, np. "Dzisiejszy odcinek" to ma kilka stron.
Dawniej kliknąłeś ostatni post i od razu włączała się ostatnia strona i ten ostatni post.
Teraz natomiast np. temat ma 3 strony i najpierw muszę normalnie włączyć temat (wyświetla się pierwsza strona), a dopiero potem włączyć ostatnią stronę i szukać tego ostatniego posta. Beznadziejne.
No chyba że da się jakoś inaczej zrobić, a ja o tym nie wiem.
Tu można podyskutować o zmianie filmwebu
http://www.filmweb.pl/serial/Klan-1997-38927/discussion/Kawiarenka+-+lu%C5%BAne+ rozmowy+Klan-fan%C3%B3w+%29,2479746
Wiem wiem , ale chyba ci pomogę , gdyż , żeby wejść do ostatniego posta trzeba kliknąć na ''dzisiaj'' czy na przykład ''wczoraj''
Kiedy ja tak klikałam i nic z tego.
Włącza mi się pierwsza strona.
Więc to u mnie jest coś nie tak? :D:D
Właśnie przed chwilą sobie odpowiedziałem ( bo ta świetna zmiana forum nie uwzględniła edycji po 5 minutach , masakra) u mnie też teraz nie zadziałało.
Właśnie, może tylko chwilowo to nie działa.
Pewnie jeszcze coś robią.
Mam nadzieję, że z tym "ostatnim postem" będzie jak dawniej.
Tak się dzieje, choć osobiście nie znam przypadku "z życia". Niemniej nie wydaje mi się, żeby zachowanie Jaśka (dobrze pamiętam, jaki był nieprzyjemny, ale trochę powodów miał) mogło doprowadzić do całkowitego zerwania więzi między nim a Jackiem. Przecież Jacek wychowywał go od samego początku, a teraz w ogóle się nim nie interesuje, nie ma z nim kontaktu (prawdopodobnie, bo nic o tym nie wiemy). Jasiek nie wyprowadził się jako dorosły, zamieszkał z Rafalskim, mając może 14 lat (czy mniej). Jacek tak zwyczajnie po ludzku nie czuje się za niego choć odrobinę odpowiedzialny, nie czuje z nim żadnej więzi? Dla mnie to niepojęte.
Nie ogarniam nowego FW, dla mnie ta strona jest mało czytelna.
Siedzi w robocie od rana do wieczora, użera się z sekretarkami, pracownikami, konkurencją, a w domu z dziewczyną i tym, co Małgosia ma zadane z matmy czy innej geografii. To nie jest tak, że zerwali, w sensie konkretnej decyzji. Nie miałaś nigdy tak, że z kimś pracujesz, lubicie się, po pewnym czasie nie wyobrażasz sobie dnia bez tej osoby, a potem któreś z Was zmienia robotę i nagle ten ktoś całkiem znika z Twojego życia, po dwóch tygodniach w ogóle nie wiesz, co tam u niego?
Dziecko, które wychowujesz, to nie kolega z pracy. Dla mnie w ogóle nie ma porównania. Martwię się i troszczę o swoich bliskich, nawet jeśli mamy trudne relacje.
Ale każdy ma kolegów, a mało kto wychowuje nieswoje dziecko. Stąd to adekwatne porównanie, pokazuje pewien mechanizm. Ja tak miewałem, w pracy i na studiach.
Dla mnie to nie jest adekwatne porównanie. Mechanizm w relacjach międzyludzkich nie jest uniwersalny dla wszystkich ich typów.
Z zerwaniem relacji Jaśka i Jacka, to już nie pamiętam, jak dokładnie było.
Jacek jest coraz bardziej chłodny i oschły, więc mógł po prostu zapomnieć o istnieniu Jaśka ;P;P
Dzisiejszy odcinek podniósł poziom słabych odcinków , było spoko. Choć obok wątków obyczajowych przydałby się choć jeden bardziej sensacyjny . Po pierwsze Wiga i Paweł oraz Heniutka i Bolej , duży plus za tych drugich , Bolek naprawdę potrafi rozluźnić ten sztywny Klan , dziś wturowała mu żona, sceny na Truskawieckiej na dobrym poziomie z humorem , szczególnie warto pochwalić pozytywną dziś Wigę , z wyjątkiem sceny pierwszej w salonie z Pawłem i Juniorem , która była dość drewniana , to udawanie pomocy domowej wyszło jej całkiem zgrabnie. Podobnie kolacja , a szczególnie rozmowa na temat udziałów w restauracji oraz potem na Truskawieckiej wyszło dość naturalnie , Heniutka też spoko gra , no wydaje się pewne , że Halszka stanie się udziałowcem karczmy co pewnie zwiastuje kłopoty , co też dla klanu na plus. Ponadto Grażynka i Kasia , na plus zdecydowanie scena w łazience i rozmowy o piosenkach , podobnie powiadomienie o ograniczeniu spotkań z Leosią i choć wątek połączenia młodej ze starszą mi się spodobał , to uważam , że sposób zaangażowania tak szybki Kasi w stosunku do dużo starszej osoby trochę przesadzony przez scenarzystów , jedynie co mogłoby to tłumaczyć to brak babci i niejako chęć rekompensaty uczuć , ale jeśli tak to scenarzyści powinni dać to zrozumienia , byłoby to logiczne. Ponadto Moi i malarz , czyli wiadomo sztywno i sztucznie , ale zimna Moni już jest lepsza w gabinecie w Rosso niż ta na początku u malarza, ale przynajmniej na koniec Marta dała trochę popisu i dzięki temu wątek dziś został uratowany i odcinek też nie zepsuty. No i Jasiek i Ramona , czyli szczęśliwe zakończenie konfliktu z Beatą , mam nadzieje jednak , że sielanki nie będzie , rozwalił mnie tekst Beaty przyszedł Jasiek i pani-po pierwsze nie wiem czy Piotr jest ślepy , żeby mu to tłumaczyć , a po drugie to Pan , zabrzmiało tak jakby to była pani do towarzystwa,. Ale generalnie dziś nie było zapychaczy , wątki całkiem spoko , więc dziś narzekać nie ma co.
Dzisiejszy odcinek podniósł poziom słabych odcinków , było spoko. Choć obok wątków obyczajowych przydałby się choć jeden bardziej sensacyjny . Po pierwsze Wiga i Paweł oraz Heniutka i Bolej , duży plus za tych drugich , Bolek naprawdę potrafi rozluźnić ten sztywny Klan , dziś wturowała mu żona, sceny na Truskawieckiej na dobrym poziomie z humorem , szczególnie warto pochwalić pozytywną dziś Wigę , z wyjątkiem sceny pierwszej w salonie z Pawłem i Juniorem , która była dość drewniana , to udawanie pomocy domowej wyszło jej całkiem zgrabnie. Podobnie kolacja , a szczególnie rozmowa na temat udziałów w restauracji oraz potem na Truskawieckiej wyszło dość naturalnie , Heniutka też spoko gra , no wydaje się pewne , że Halszka stanie się udziałowcem karczmy co pewnie zwiastuje kłopoty , co też dla klanu na plus. Ponadto Grażynka i Kasia , na plus zdecydowanie scena w łazience i rozmowy o piosenkach , podobnie powiadomienie o ograniczeniu spotkań z Leosią i choć wątek połączenia młodej ze starszą mi się spodobał , to uważam , że sposób zaangażowania tak szybki Kasi w stosunku do dużo starszej osoby trochę przesadzony przez scenarzystów , jedynie co mogłoby to tłumaczyć to brak babci i niejako chęć rekompensaty uczuć , ale jeśli tak to scenarzyści powinni dać to zrozumienia , byłoby to logiczne. Ponadto Moi i malarz , czyli wiadomo sztywno i sztucznie , ale zimna Moni już jest lepsza w gabinecie w Rosso niż ta na początku u malarza, ale przynajmniej na koniec Marta dała trochę popisu i dzięki temu wątek dziś został uratowany i odcinek też nie zepsuty. No i Jasiek i Ramona , czyli szczęśliwe zakończenie konfliktu z Beatą , mam nadzieje jednak , że sielanki nie będzie , rozwalił mnie tekst Beaty przyszedł Jasiek i pani-po pierwsze nie wiem czy Piotr jest ślepy , żeby mu to tłumaczyć , a po drugie to Pan , zabrzmiało tak jakby to była pani do towarzystwa,. Ale generalnie dziś nie było zapychaczy , wątki całkiem spoko , więc dziś narzekać nie ma co.
Dzisiejszy odcinek podniósł poziom słabych odcinków , było spoko. Choć obok wątków obyczajowych przydałby się choć jeden bardziej sensacyjny . Po pierwsze Wiga i Paweł oraz Heniutka i Bolej , duży plus za tych drugich , Bolek naprawdę potrafi rozluźnić ten sztywny Klan , dziś wturowała mu żona, sceny na Truskawieckiej na dobrym poziomie z humorem , szczególnie warto pochwalić pozytywną dziś Wigę , z wyjątkiem sceny pierwszej w salonie z Pawłem i Juniorem , która była dość drewniana , to udawanie pomocy domowej wyszło jej całkiem zgrabnie. Podobnie kolacja , a szczególnie rozmowa na temat udziałów w restauracji oraz potem na Truskawieckiej wyszło dość naturalnie , Heniutka też spoko gra , no wydaje się pewne , że Halszka stanie się udziałowcem karczmy co pewnie zwiastuje kłopoty , co też dla klanu na plus. Ponadto Grażynka i Kasia , na plus zdecydowanie scena w łazience i rozmowy o piosenkach , podobnie powiadomienie o ograniczeniu spotkań z Leosią i choć wątek połączenia młodej ze starszą mi się spodobał , to uważam , że sposób zaangażowania tak szybki Kasi w stosunku do dużo starszej osoby trochę przesadzony przez scenarzystów , jedynie co mogłoby to tłumaczyć to brak babci i niejako chęć rekompensaty uczuć , ale jeśli tak to scenarzyści powinni dać to zrozumienia , byłoby to logiczne. Ponadto Moi i malarz , czyli wiadomo sztywno i sztucznie , ale zimna Moni już jest lepsza w gabinecie w Rosso niż ta na początku u malarza, ale przynajmniej na koniec Marta dała trochę popisu i dzięki temu wątek dziś został uratowany i odcinek też nie zepsuty. No i Jasiek i Ramona , czyli szczęśliwe zakończenie konfliktu z Beatą , mam nadzieje jednak , że sielanki nie będzie , rozwalił mnie tekst Beaty przyszedł Jasiek i pani-po pierwsze nie wiem czy Piotr jest ślepy , żeby mu to tłumaczyć , a po drugie to Pan , zabrzmiało tak jakby to była pani do towarzystwa,. Ale generalnie dziś nie było zapychaczy , wątki całkiem spoko , więc dziś narzekać nie ma co.
"To są efekty nowego FW :) Gratulacje dla informatyków , czyżby ci sami co PKW?"
hahaha ;)
Mam nadzieję, że jakoś doprowadzą do ładu ten nowy filmweb :D
I że wreszcie będę mogła jak dawniej włączać ostatni post w wątku.
A dla mnie słabo wyszła scena z Martą, malarzem i Moniką. Monika wyszła bardzo sztucznie, już lepiej Marta. Ogólnie wkurza mnie ten malarz i cały ten wątek. Kasia śpiewająca do suszarki znakomita, mogłoby być jej więcej. :) Decyzji Grażynki nie rozumiem. Powinno się znaleźć czas i na szkołę i na zajęcia dodatkowe.
No ale wiesz skoro już coś tam Kaśka zawaliła to Graża się martwi :) Ale tyle przesiadywać to tez trochę przesada. Monika jest tak masakryczna , ale malarz chyba jeszcze gorszy -jak on mówi to nie wiem czy śmiać się czy płakać , Marcie choć napisali w scenariuszu cielsko , co było jedynym pozytywem:)
Podobało mi się, jak Bolek przez pomyłkę wziął Wigę za sprzątaczkę.
Decyzję Grażynki rozumiem. Kaśka siedzi u tej Leokadii i siedzi, a na naukę coraz mniej czasu.
Marta nieźle dowaliła Monice.
Raczej ta ich rozmowa już po wyjaśnieniu sytuacji była fajna, np. zbliżenie na minę Pawełka starającego się przetrafić sytuację, że już inna kobieta jest w kobu "na prawach pani domu", zwróciliście uwagę?
Myślałem, że w tej łazience ktoś świnie zarzyna, a tu się okazuje, że to Kasia "śpiewa" piosenkę autorstwa Chopina.
Nie widziałam całego odcinka, ale słyszałam, jak Senior powiedział, że Wiga ma poczucie humoru :)
Śmiechu było co nie miara przy kolacji z państwem kurczakowymi , nawet Bolek nazwał żonę Zielononóżka , bo wcześniej rozmawiali o tych kurach. Ale mówiąc serio , chyba pierwszy raz Wiga się uśmiechała dość naturalnie , co od razu zmieniło jej postać.
Zaraz obejrzę :) Chodzi mi o to, że jak usłyszałam, że Wiga ma poczucie humoru, to zrobiło mi się wesoło, bo jej postać raczej zasłynęła jako wybitnie ponura. Ale może się ociepli. Jeśli ma zostać na stałe, to życzę jej poprawy nastroju z całego serca, bo inaczej ciężko będzie ją oglądać.
Nie wiem czy to nie za sprawą Bolka , który jest świetny , jak miewałem do niego wątpliwości , to przynajmniej jest pozytywny i wesoły i ożywia trochę Klan.
W pierwszej scenie jest jeszcze ta stara ponura Wiga, potem się rozkręca. Zobaczymy co będzie dalej.
O tak fajnie grają , na luzie i śmiesznie jest , a w scenach dramatycznych też dają radę , więc to dobrzy aktorzy.:)
Powinno być więcej scen z kurczakami, niech bardziej rozwiną ich wątek :D Zamiast Tropka i Dropka :D
@ Marina - W Klanie większość aktorów jest po Akademiach Teatralnych, no a on:
http://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10849926_95435387457815 2_1101903310373844343_n.jpg?oh=9e0dc05a0a0e21fffd66aa4fb8f71e00&oe=54FEEFB2