I to by było super dla klanu -ale nie jest zle teraz . Mnie zastanawia też rola Kobiego i dzisiejsza reakcja dzis Gabi:-)
W sumie jak się jest kuratorem, to zawsze jest spore prawdopodobieństwo, że się na takiego kogoś trafi.
Rafał jest dla mnie taką woskową postacią. Jest kryształowo czysty, taki mądry, taki spokojny, taki ładny. Przez to nie ma zbyt wiele wspólnego z normalnym facetem. Po tym jak Norbi się uspokoił jest żaden. Pozostaje mieć nadzieję, że Julia go trochę rozrusza. Choć nie sądzę aby z nią romansował czy coś. Każdy tylko nie on, wzór cnót, chodzący ideał.
Było już pisane - bardzo mało o nim wiemy. Jest skryty, może nie bez powodu. Może coś się okaże na jego temat. Oczywiście wszystko to przy założeniu, że Klan ma racjonalnych scenarzystów.
Fakt - skoro już jeden "chodzący ideał i wzór cnót" zszedł na drogę cudzołóstwa, to i Rafał może to zrobić. I w sumie nie wiadomo dlaczego jego poprzednia dziewczyna go rzuciła (w sądzie kłócił się z nią kilka razy przez telefon i w taki sposób też się chyba rozstali)
Dziś trochę nudnawy odcinek , ale treściowo nie jakiś tragiczny. Paweł i Wiga na obiedzie, Wiga bardziej wesoła niby , ale jej uśmieszek za to bywa głupkowaty ostatnio. Późniejsze spotkanie z Barbarą właściwie jak zawsze sztywnawo , potem wizyta u jej domu i mina Barbary zwiastuje co nas może czekać , ciekawe jaki Barbara będzie miała plan , na razie oba wątki nudnawe i przewidywalne, oby było coś ciekawszego. Najlepszy dziś wątek to kamerka w miśku , Michał nad wyraz szybko wszystko zorganizował , Marlena niestety szybko się zorientowała , ale jest dość tajemniczą postacią , to potęguje dosyć fajna scena ze Stefankiem , który jest w formie jak zawsze oraz z Zytą, która dziś trochę zaplusowała . Ponadto Ela oczywiście też dolała trochę oliwy do ognia. Wątek ma jakąś przyszłość.Ponadto misyjny listonosz na temat abonamentu -trochę za długo , ale i nowy wątek czyli wyjazd Cioci Stasi do Kazachstanu , oczywiście z Wiesławem -to było do przewidzenia , ale liczę , że może spotka kogoś z rodziny , coś się w tym Kazachstanie okaże -to by było ciekawe. Oby tylko nie chodziło o kolejnego zazdrosnego Jeremiaszka. Była i dziś Ola, Sława i była podopieczna Ciosków, wątek z raną od żelazka-dość dramatyczny , więc pewnie całość będzie się rozwijała. Ponadto Aga i spółka, wygląda na to , że na razie ślubu nie będzie, postać Zosi na plus,dziś było jej sporo , ale wątek z konkursem trochę za długi , choć dzieciaki fajne , Janusz wielki biznesman , a Aga nieugieta.
Akcja z kamerką zdecydowanie najlepsza, szkoda, że zła opiekunka zorientowała się. Zosia powinna być smutna, że mama nie bierze ślubu z Januszem, a nie foch, bo mama nie może jechać. Wątek z Olą ciekawie się zapowiada. Trochę odpocznie od Rozłuckiego.
Wydawało się , że pewnie Zosia może będzie chciała wymóc coś na matce, ale ta jest tak strasznie uparta:)
Aga już przesadza ,z Januszem ciężko się nie zgodzić. Ale dzięki temu , że nie byli małżeństwem Aga była wolna od jego długów:)
Ciężko się słucha tych lewackich fanaberii tej Agnieszki o braku ślubu, albo o chodzenia wyłącznie w sztucznych futrach czy skórach.
Wiadomo, że prawackie fanaberie o braniu ślubu, bo inni cisną i gadają, i żarciu schabowego są sto razy lepsze!
Ich chyba nikt nie ciśnie.
Ślub jest w takim wypadku dla bezpieczeństwa emocjonalnego dziecka - może i Agnieszka, jak to zostało dziś ujęte "ceni sobie wolność". A czy Zosia (albo podstawmy na to miejsce jakieś normalne dziecko) ceni sobie myśl, że może za tydzień nie będzie już przy niej ukochanego wujka?
Branie ślubu to nie jest żadna fanaberia, tylko ukoronowanie związku mężczyzny i kobiety. A ze schabowym to żeś poleciał :D
Misyjność z abonamentem zdecydowanie za długa i męcząca. Chyba chcą się podlizać TVP. Wg mnie historia z misiem trochę naciągana. Babka się od razu zajarzyła, a Michał też mógł to ukryć gdzieś na suficie albo w innym mniej ryzykownym miejscu, bo tak to nawet i ślepy zauważyłby. Aga widać w formie. Ludzie się zmieniają ale nie ona. Kropla drąży skałę i myślę, że jeśli ona będzie od czasu do czasu naciskana ze strony Zosi i Janusza to prędzej czy później się ugnie.
Akurat akcja z abonamentem często się pojawia i nie tylko w Klanie i nie chodzi o podlizywanie tylko po prostu TVP zwraca się by scenarzysta od czasu do czasu coś takiego umieścił w odcinku.
Być może. Nie oglądam innych seriali ale tak czy inaczej mogli to zrobić nieco subtelniej ;).
Ciekawe, jak zakończy się wyprawa Stasi do Kazachstanu.
Może padnie ofiarą oszustwa, zostanie porwana przez handlarzy żywym towarem i wywieziona do domu publicznego.
Nachalna i propagandowa scena z abonamentem - żałosne.
Jeremiasz jaki zgorszony - "ludzie sumienia nie mają". Jakby jakąś zbrodnie popełniali :D
Kiedyś w TV jakiś facet z telewizji opowiadał, że pieniędzy abonamentu i tak jest za mało, żeby utrzymać telewizję.
Niech sobie w takim razie pogodynki lub mierni aktorzy dennych seriali choć trochę zmniejszą swoje kolosalne pensje (odwrotnie proporcjonalne do ich pracy i umiejętności), to zostanie więcej forsy.
Scena z kamerką niezła. W sumie można było przewidzieć że wydarzy się "coś", bo gdyby tak po prostu nagrano opiekunkę bijącą Stefanka to by ją wywalili z roboty i wątek by się zakończył. A tak może będzie ciąg dalszy.
Mnie zastanawia inna rzecz. Jak wiadomo Klan i jego bohaterowie oprócz paru pojedynczych wyjątków to dobrzy (żeby nie powiedzieć rozmemłani) ludzie, którzy są mega poprawni w każdym aspekcie swojego życia. Tymczasem wczoraj byliśmy świadkami patologicznego zjawiska jakim jest ustawianie konkursu na stanowisko dyrektora w ministerstwie. Oczywiście nie było powiedziane to wprost, ale minister wyraźnie dał do zrozumienia że jak Agnieszka wystartuje to wygra. Bardzo nieładnie. Ciekawi mnie też czy wybory które faktycznie odbędą się jesienią zostaną przeniesione i na ten wątek. Czy zobaczymy zmianę ministra? Czy też ten poczciwy grubasek będzie nim dożywotnio? :)
Ja myślę, że Agnieszka zostanie ministrem. Mam lepszy pomysł, niech Agnieszka startuje w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Partia Zielonych ma inną kandydatkę, bardziej znaną:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/anna-grodzka-kandydatka-zielonych-i-lew icy-spolecznej-na-prezydenta,513184.html ;)
Kiedyś widziałem filmik z gościem, który bardzo sprawnie kręcił bączki dużym fiatem.
Ktoś to skomentował, że "jaki kraj - taki Ken Block".
http://www.youtube.com/watch?v=-nd1SHhEoSk
Tutaj właśnie wypada wpisać taki sam komentarz: "jaki kraj - tacy transwestyci".
Czyli znowu wstyd.
Tutaj (o zgrozo) nieco "lepsza" wersja porzekadła:
http://img1.demotywatoryfb.pl//uploads/1259260484_by_bobobo_600.jpg
To nie ten temat, ale ja jestem zwolennikiem właśnie nawet nie ustawianych konkursów, tylko ich braku. Minister powinien być otoczony przez ludzi, których uważa za kompetentnych i którym ufa. Na wszystkich stanowiskach. Powinien ich rozliczać i sam być rozliczanym czy w jego resorcie jest lepiej, czy gorzej niż w momencie, gdy do niego przychodził, przez premiera a przede wszystkim przez media. Jakaś ekipa traci władzę - jej członkowie idą do pracy na uczelniach (gdzie dzielą się ze studentami swoimi doświadczeniami z urzędowania, na czym studenci też zyskują) i w biznesie. A jeśli się tam nie załapią - to znaczy, że są głupi i nie powinni w ogóle pracować umysłowo. A gdy dana ekipa na powrót dochodzi do władzy to wracają i w pracy wykorzystują swoje biznesowe doświadczenia. Stokroć lepszy system niż ten z ministrami muszącymi wiecznie pracować z niekompetentnymi ale nie usuwalnymi ludźmi z konkursów, które to konkursy muszą być przez kogoś, niekoniecznie obiektywnego i kompetentnego, rozstrzygane.
Każdy minister ma swój gabinet polityczny, czyli ludzi z partii, którzy zatrudniani są w sposób dowolny bez żadnych konkursów. Ci ludzie formalnie mają tylko głos doradczy, w praktyce jednak po części kreują politykę resortów. Ale dyrektorzy i urzędnicy niższego szczebla powinni być przede wszystkim fachowcami w swoich dziedzinach, bo - trzeba powiedzieć to szczerze - ministrowie sami nimi nie są. Ja miałem kilkutygodniowe praktyki w jednym z ministerstw i widziałem jak dyrektor chodził do ministra uczyć go co ma mówić w sejmie. Smutne ale prawdziwe.
Wracając jednak na płaszczyznę Klanu. W realnym świecie Agnieszka nie miałaby żadnych szans na taką fuchę. Przecież jest po dziennikarstwie, pracowała w brukowcach i nic poza tym. A to, że angażowała się w eko-ruchy nie stanowi żadnego dla niej bonusu.
No więc właśnie minister lepiej zadba o to kto ma być dyrektorem departamentu, sprawdzi, kto się na tym zna, niż ktokolwiek inny. Bo będzie mu zależało, by potem ówże urzędnik dbał o niego. A jak wybierze kumpla-nieudacznika? To sytuacja w resorcie mu się popieprzy i rozlicza go przełożeni/media/wyborcy.
Całkiem fajny dziś odcinek. Na duży plus końcówka i pojawienie się Oscara oraz Kamy , późniejsza kolacja i propozycja wyjazdu , widać aktorka na pół roku opuści Klan , choć ostatnio też rzadko bywała , to teraz jej na dłużej nie będzie. Ich wspólne sceny na Sadybie świetne , na luzie, lekkie , z humorem Oskar w takim wydaniu super, mógłby się pojawiać częściej , a Kamila także , co tam będzie się działo w Berlinie:) Ponadto spoko rozmowa Beaty i Eli , buty trochę śmieszne hah, ale rozmowa na temat Jaśka info o wyjeździe Ramony w sobotę , szkoda , że tego nie zobaczymy , oraz rady Eli realistyczne , naturalne , fajnie zagrane, Beata jak zwykle w lekkim transie. Ponadto Wiga zazdrosna o Barbarę zapowiada jakiś ciekawszy wątek, Stasia w bardzo fajnej scenie na temat Kazachstanu zapowiadającej , że coś tam może się dowie, , sporo ciepła , dobrze zagrane to było. Sporo o Oli , w porządku scena z Ewą , bardzo fajna z dziećmi u Ciosków-jedynie znów nietrafiona słaba muzyka , ale generalnie dobrze zagrana scena nawet przez dzieciaki oraz Olą , która w scenie z Rafałem w fryzurze na luzie duże lepiej się prezentowała. No i nie można zapomnieć o Moni i Gabi fajna scena z kieliszkami , ale one nadal zauroczone Kobim , widać to w drugiej scenie , ale warto pochwalić ich obojga za tą scenę , nawet Moni wykrzesała trochę gry aktorskiej , trochę na luzie i lekko , wszystko zmierza ku ich romasowi lub jego próbie.
Tylko nie to, niech nie zabierają Kamili! To będzie już jedna wielka nuda. Staśka z Jeremiaszem dla mnie zbędni. Całkiem fajna scena Moniki z Kobim. Chłopak dobrze gra. A Monika zdecydowanie lubi młodych facetów... :D
Mi się najbardziej chciało śmiać ze sceny gdy Kamila stwierdziła że bez dobrych praktyk to pracy w życiu nie znajdzie. Cóż za mamienie młodszej części widowni Klanu.... Sam kierunek jakim jest marketing jest przereklamowany, a rynek przesycony jest "fachowcami" w tym zakresie (podobnie jak jeszcze nie tak dawno psychologami). Tymczasem Kama bardzo wierzy w swoje siły, uważa że jest w stanie prowadzić marketing karczmy Bolka i wiąże z tym swoją przyszłość. Smutne.
Druga śmieszna scena. Zyta proponuje opiekunce podwyżkę o 5 zł za godzinę. Przyjmując przeciętne 160 godzin w miesiącu jest to prawie 1000 złotych. Reakcja opiekunki? "No dobrze, zastanowię się" :D Absurd goni absurd.
A "wuj Oskahr" to już wogóle parodia. Czym on tam w tym Behrlinie się zajmuje? Od zawsze (tj. od początku Klanu) żyje tam jak pączek w maśle.
Ta Marlena to raczej taka luksusowa guwernantka , opiekunka i nauczycielka . A Zyta na niczym nie chce oszczędzać:) Ale w Klanie pewnie nie mają kalkulatora hah:)
A Oskar jest seksoholikiem więc reklamując dzielnicę w której ma mieszkanie , możemy podejrzewać jak spędza te berlińskie wieczory:)
Dzisiaj żenująca scena jak ta opiekunka bełkotała po francusku do tego bachorka. Co to jest wynaradawianie Polaków ?
Pewnie jak jakiś 'native speaker' z kraju Napoleona słyszy jak to pani nauczycielka uczy francuskiego, to pewnie albo boki zrywa, albo zgrzyta zębami ze zgryzoty!
Aktorka urodziła się we Francji , tam skończyła szkołę aktorską , ale sepleni niemiłosiernie top prawda:)
W Porównaniu z polskimi warunkami w Berlinie żyje się jak pączek w maśle. Taka rzeczywistość. Nie bez powodu co drugi młody Polak emigruje do takich krajów jak Anglia, Niemcy, Norwegia...
"Sam kierunek jakim jest marketing jest przereklamowany, a rynek przesycony jest "fachowcami" w tym zakresie (podobnie jak jeszcze nie tak dawno psychologami). "
A który kierunek studiów dzisiaj nie jest przereklamowany? :D
Teraz jest tak , że jak się wybiera studia to warto iść na jedno , jak się dostaje , to na co innego, w trakcie studiów już zupełnie co innego , a po studiach na bezrobocie:)
Kobi i Moni - fajne to było i zabawne.
- Rodzaj niemęskoosobowy
- Niemięsko... co?
haha Kobi z matmy noga, ale z polskiego też chyba nie najlepiej :D
Albo "żeby się nie upierniczył" :D
Nareszcie jakieś luzackie słowo, bo w Klanie przecież wszyscy ą i ę.
Wrócił seksoholik Oskar :D I zaproponował Kamilce"praktyki" w Berlinie :D
Wczoraj Kamila LADY IN RED ;))
Marlena - jak tu ktoś pisał, ona po polsku sepleni.
Może ta aktorka naprawdę przez jakiś czas mieszkała we Francji i lepiej mówi po francusku niż po polsku.
To tylko moje podejrzenia, które mogą być mylne, bo francuskiego nie umiem :D
Hahah albo ona ma wadę wymowy, która razi w polskim, ale za to uwiarygadnia jej akcent francuski :D:D
Co się ten Stefanek z tych lekcji nauczy?
Rzeczywiście dziecko może być dwujęzyczne, dziecko uczy się przez naśladownictwo, ale potrzebny mu ciągły kontakt z tym językiem, osłuchiwanie się z nim.
A tymczasem Marlena przyjdzie na godzinę czy dwie, powie przy nim kilka francuskich słów i co z tego?
Oj w Berlinie będzie się działo coś tak przeczuwam :) Kamie się zaświeciły oczy jak to usłyszała. Gdyby Oskar nie był jej bratem , to kto wie:)
Co do Marleny zrobiłem właśnie specjalne śledztwo :)
Ta aktorka to Marie Carrour = urodziła się w Paryżu , ma 26 lat mieszka w Warszawie.
Ukończyła:
Ecole Internationale de Theatre Jacques Lecoq, Paris
Umiejętności :
Śpiew
Jazda konna
Sztuki walki
Wspinaczka
Pływanie
Siatkówka
Koszykówka
Jazda na łyzwach
Jazda na nartach
Snowboard
Języki obce:
angielski brit.
francuski
włoski
angielski u.s.a.
Tanie:
Nowoczesny
Towarzyski
hah więc miałam dobre podejrzenie, że to prawdziwa Francuzka ;)
I jak patrzę na tą listę, to zdolniacha z niej :D
No też byłem pewien że to rodowita francuska , znając mój nie rodowity hah:)
Ale to prawda sepleni nie miłosiernie głównie po polsku , ale po francusku też , jej pocżatki zdań pewnie rozbawią niejednego paryżanina :)
Pewnie dlatego nie zrobiła na razie kariery we Francji.
Ale urodę ma to muszę przyznać , ale z aktorstwem na razie średnio.
Dziś odcinek średni , nie powalił , bywały lepsze , ale tez nie był zły czy całkowicie nudny. Najlepszy wątek to wyjazd Kamy , sceny poranne Eli naprawdę fajnie zagrane , głównie dzięki Eli klimat Sadybowy zawitał , jej obawy , oraz wspomnienie o Oskarze wszystko na miejscu i fajnie. Do tego Kama i Jurek w formie. Podobnie późniejsza rozmowa Eli i Kamy , szczególnie kwestie Kamy na duży plus , za zaskoczenie Eli oraz jej gra. No i pojawienie się Norberta , szkoda , że tak rzadko , dziś był normalny , oby wyjazd Kamili nie oznaczał odejścia też Norbiego. Ponadto Alicja i jej wątpliwości co do docenta Sarny , fajnie i śmiesznie szczególnie -że się mniej odzywa:) , ubarwiły to sceny w pubie ze studentami-niekonwencjonalne połączenie z nim już drugi raz fajnie wypada, trochę humoru w Klanie się przyda, ale coś to zwiastuje kłopoty ze ślubem.Ponadto Ramona i Kobi o pracy i wyjściu do kina- w normie , prosto , przyjacielsko. Beata i Małgosia- sztywne relacje z córką i traktowanie jej jak 4 latki lub niepełnosprawnej z tymi jabłkami, przygotowania do kolacji też dość niemrawe, rozmowa z Ramoną , na plus , ale nic nowego nie wiosła. W porządku rozmowa Bogdana z Olą , choć dopiero spotkanie z Bolkiem może będzie ciekawsze, bo ten Bogdan straszna ciamajda , nawet te jego kwestie tak wypadają, Ola z kolei spoko , również jej wizyta w szkole. No i ciocia Stasia o wyjeździe, ona ok , ale Jeremiaszek z tą zazdrością jest tak nudny i nie do zniesienia , że szok.
Norb wrócił! I od razu trochę psychopatyczny, z "nie wiem, co będziesz tam robiła", Świderski to jednak dobry aktor, fajnie zagrał te banalne same w sobie teksty. Psychopatycznie właśnie.
Czy tylko moją uwagę zwróciły szare, właściwie rozkładające się zęby tej dyrektorki? Ponadto - szkolny psycholog obserwuje każdego dzieciaka w szkole, wtf?
Jasiek w pięć minut odwirusuje komputer ;]