Widziałam w internecie ankiety na temat Kości. Oczywiście, nie mogłam nie skorzystać z tego pomysłu :) Niestety, ja nie umiem na poważnie :(
ANKIETA
Przeczytaj pytanie,
odpowiedz na nie.
Punkty policz, jak chcesz,
wygraną się naciesz;)
Potem swoje pytanie podaj
i do listy dodaj :)
Pytania mądre być nie muszą,
Ankieta ma być zabawą, a nie katuszą :)
UWAGA!
Jeśli otrzymałeś 0 punktów - nic nie wiesz o Bones, jesteś normalny, niezainfekowany. WSPÓŁCZUJĘ!
Jeśli uzyskałeś chciaż 1 punkt - jesteś znawcą i wielblicielem!
GRATULUJĘ!
1. Dlaczego "Bones/Kości"?
a) bo tak
b) bo nie
c) nie wiem, ale fajny
d) nie wiem, chyba mam depresję
e) nudziło mi się
f) ta babka jest beznadziejna, ale facet jest super. Ten David Hasselhoff
2. Od kiedy oglądasz "Bones"?
a) od 2056. odcinka
b) od wczoraj (13 kwietnia)
c) nie pamiętam
d) nie oglądam, bo nie lubię Davida Hasselhoffa i Lindsay Lohan
3. Kogo kocha Hodgins?
a) się
b) agenta FBI
c) chudego asystenta doktor Brennan
d) na początku kochał Brennan, ale potem poczuł miętę do Cam
e) wszystkich
f) najbardziej kocha spiskować przeciwko Instytutowi Jeffersona
g) koty rasy mejn kun
f) piegża prowadzi znaną w całej Polsce rozgłośnię radiową i tak naprawdę jest mężczyzną, osobą duchowną... mam mówić dalej, czy to wystarczy do identyfikacji?:)))
g) Piegża jest w istocie czarodziejką rodem z pięcioksiągu Sapkowskiego. W ramach pracy zawodowej preparuje żabie oczka (nie kocie;) i nogi pajęczaków. Potrafi wyleczyć prawie wszystkie choroby. jast jak House, ale nie kuleje i nie ma zarostu;)))
273. O jakim filmie dyskutowała Bones z Jasonem w Royal Dinner, gdy zjawił się Booth ze Sweetsem?
a) Poszukiwaczach zaginionych kości,
b) Allo allo,
c) Piegżynator (w tej roli przebojowy Arni)
f) pisze rady dla młodych pisarzy.
~\~ Jak napisać dobre opowiadanko?
a) poczekaj na natchnienie
b) złap je z nogi i trzymaj
c) drugą ręką chwyć za szyję i wyciśnij z natchnienia, ile się da
d) zapamiętaj to, co wycisnąłęś
e) szybko zapisz to, co zapamiętałeś
f) teraz odpocznij
g) przeczytaj uważnie, czy to, co nabazgroliłeś, ma sens
h) popraw błędy logiczne i spójność tekstu
i) odpocznij
j) przeczytaj uważnie jeszcze raz, teraz popraw błędy ortograficzne
k) zrób sobie herbatę i przygotuj słownik interpunkcyjny
l) skup się, przeczytaj tekst i wstaw przecinki przed odpowiednimi spójnikami
m) połż się i zrelaksuj
n) pomyśl, o czym zapomniałeś napisać
o) dopisz to
p) włącz sobie na YouTube coś śmiesznego
r) wypij herbatę
s) jeszcze raz sprawdź, przed którymi spójnikami stawiamy przecinki. odłóż na miejsce słownik
t) przeczytaj napisany tekst tak, jakbyś go widział pierwszy raz na oczy
u) przestań płakać. wszystko da się naprawić
w) popraw błędy logiczne i spójność tekstu tak, aby ktoś, kto czyta tekst po raz pierwszy nie zniechęcił się z powodu niezrozumiałych zdań
z) popraw błędy ortograficzne
TERAZ MOŻESZ POCHWALIĆ SIĘ PUBLICZNIE TYM, CO STWORZYŁEŚ
POWODZENIA
;DDD
To powinno być mottem dla tych, którzy uważają, że papier i Intarnet wszystko przyjmie. Ja z moim "Facetem w rzecze" się wyrwałam, a nie przeszłam przez p,r,s...;(
Lg, faceta w rzece napisałaś bez chichów Z YouTube i Bez Herbaty??????
RESPECT
Ty masz łeb.
Filmłeb.
Człowiek rzuca swe niedopracowane dziecko na głęboką wodę... mogłam wypić tę herbatę... i nawet miałam taki zamiar, ale nie wiedziałam, czy to powinna być biała, czarna, czerwona, zielona, miętowa czy owocowa herbata.A jakbym wypiła melisę, a powinnam była wypić truskawkową? To byłby dramat... że już o YouTobe nie wspomnę...
A tak poważnie, to - jaka jest najlepsza ta herbata? Bo Jason pił miętę i Booth uznał, że jest on gejem...
274. Czy Sweets z kimś będzie?
a) z pewnością NIE!!
b) wpadł w oko takiej jednej sprzedawczyni w Biedronce
c) kto to wie
d) z taką twarzą?? Na co liczycie?
e) Nie no, co ty znowu wymyśliła? Szlaban na słodycze!
jak słońce zajdzie, diabeł diabła znajdzie :-D więc nie martwmy się o Słodkiego, tylko oby to nie była Daisy ...
herbata najlepiej z wenopodtrzymywaczem, może być jaśmin, malina, rum etc. co komu tam weny dodaje :)
przepraszam za mój niewyparzony jęzor. czasem tak mam. cieszcie się, że nie jesteście moimi uczniami. oni ze mną męczą się codziennie przez trzy lata. na koniec im zawsze mówię: pamiętajcie, wszystko to, co was nie zabije, sprawi, że będziecie mocniejsi.
Nie masz za co przepraszać - nic się nie stało. Niczego nie wzięłam do siebie. Nie czułam, że to jest do mnie bezpośrednio. (a może się myliłam?) Rozumiem Cię jednak... Mnie czasem też się coś na klawisze ciśnie (nie tu oczywiście, ale w innych temetach owszem). Wolę więc przeczekać i wracać rekreacyjnie.
Bywamy tu forfun;)))
LG, wiesz dobrze, że to nie o Tobie.
dopiero dziś sprawdziałm pocztę, dzięki, LG, za napisy, już mam.
widziałaś angielskie do 4x03? są na napisy.info
Nie brałam tamtych,ale jakieś z bonesfan...
Właśnie je przeglądam. W pakiecie dodali fotki. To miłe z ich strony, ale ja złapałam fajniejsze klatki;)))
Dlatego odradzałam ekscytację. Jak będą polskie, to zapewne znajdziesz je przede mną;))) Sprawdzałam przed chwilą napisy.24 - skutek zerowy;(
275. Co Ty po trzech latach wiesz o Bones?
a) tradycyjnie: wiem, że nic nie wiem, nawet nie zgadłem, że to będzie Zach
b) wiem, że coś się święci, ale co? to tylko Hanson wie, jego pytajcie
c) nie wiem, co wiem, bo nikt normalny się o to nie pyta
d) wiem, że jedyną jednostką chorobową, na którą cierpi Brennan, jest "przyjaźń" z Boothem
e) wiem ponad wszelką wątpliwość, że Booth nie ma zeza (choć LG nie wierzy w to na 100%;))),
f) wiem mniej niz na początku,
g) wiem, że Booth nie ma zeza. każdemu ucieka prawe oko, gdy za mocno patrzy w lewo ;)))
h) co to jest Bones?
i) kto to ten Booth i dlaczego patrzy w lewo;))?
j) po trzech latach stwierdzam, że lubię tego aktora, który gra Ridża... co nie ten serial? Wypraszam to sobie. Przecież wiem, co oglądam.
LG, wiesz,że znamy się trzy miesiące i tydzień????
już dawno chciałam Ci to powiedzieć.
nie wiem, czy wiesz, ale nie jesteś normalna.
Dziś Andzia zainaugurowała dzień podsumowań. Znamy się tak krótko? O kurza melodia... a już wiesz, że nie jestem normalna? Holender, jak to odkryłaś?
trochę Cię znam i wiem, na co Cię stać, ale pytaniem "i dlaczego patrzy w lewo?" sprawiłaś, że udławiłam się kolacją. nie powinnam rozmawiać z Tobą przy jedzeniu ;)))
poprosiłam Cię pierwszego dnia, żebyś pozdrowiła Ridża ode mnie, a Ty powiedziałaś, że to zrobisz. ja już wtedy coś czułam, że Tyś normalna inaczej..
:DDD
Pamiętam to, miałam do niego zadzwonić, ale jakoś nie wyszło. On jako Leśniczy jest trochę zajęty, sama rozumiesz... czyszczenie strzelby, dokarmianie zwierzyny i takie tam.
Ja zaś jak tylko przeczytałam Twój wstęp do tematu wiedziałam, że jesteśmy podobne - wariat wariata zrozumie, a inteligentny wariat inteligentnego wariata zrozumie jeszcze lepiej i rozpozna od ręki;DDD
to ja poproszę jeszcze raz: jak Ridż skończy już czyścić strzelbę, to pozdrów go ode mnie, gorąco ;D
Pozdrowię, pozdrowię - jak będę miała okazję. On ma dużo strzelb i jak kończy czyścić ostatnią, to już mu sie pierwsza okurzy...
Nie wiem, co powiedzieć... Stawianie diagnoz przez normalnych inaczej podszywających się pod lekarzy pachnie paragrafem. Teoretycznie możemy poteoretyzować, ale wiedz, że w praktyce się tego nie praktykuje... Piegża powiedz Beatce...
nie zwalaj na mnie, LG ;)
postawię rewolucyją tezę: każdy, kto tu zagląda, choćby jednym okiem, tym zezującym i się mu podoba, nie jest do końca normalny.
zatem, przykro mi, Bea, i gratuluję!!!
:DDD
Aguś, nie obrażaj się za "szajbę", to słowo ozancza "radosne szaleństwo". po raz kolejny proszę LG, żeby ograniczyła archaizmy. współczesna młodzież może ich nie kapować.
Staruszko:DDD
No właśnie się tak zastaniawiałam....
Mam sie nie cieszyc z powodu szajby?? Teraz wiem ze napewno ze mną jest cos nie tak!!
Ale ja lubię archaizmy i inne -izmy. Bea wie,że "szajba" nie jest słowem pejoratywnym. Szajba w moim przypadku, przypadku Piegży i Twoim Beatko jest ze wszech miar pozytywna. Przepraszam, jeśli Cię uraziłam, ale wiedz, że nie miałam zamiaru... Jesteśmy pozytywnie zakręcone, jeśli wolisz;)
Z Teleekspresu;)?
A tak odnośnie szajby - Przypomniała mi się pewna sytuacja. Raz pokłóciłam się z kolegą i on w gniewie nazwał mnie "zołzą". Zatkało mnie, bo nie wiedziałam czy to znaczy tak źle, jak brzmi,więc pobiegłam sprawdzić w słowniku. Jak wróciłam i poszłam kontynuować wrzaski facet spytał, co robiłam. Powiedziałam prawdę, a on już się dalej nie kłócił, tylko się śmiał i śmiał, a ja znowu zbaraniałam.