czemu Daisy miałaby zabijać własną córkę?
Jake, albo jest zamieszany lub kocha się w Brooke i sam sobie wbił kosę by wzbudzić w niej współczucie itp

Za Jakem przemawia właśnie tak jak mówisz to współczucie, które wzbudził u Brooke. A po tym jak pan Branson został oskarżony to Brooke zapewne nie będzie z nim chciała rozmawiać. Moim zdaniem jest to całkiem dobry powód żeby podejrzewać, że jednym z zabójców jest Jake.
Ale sądzę, że Brooke jednak zginie bo za późno zainteresuje się Jakem (podobna sytuacja jak z Krzyku 4).

tak, to z audrey to się zgadzam, z brooke nie, nawet gdyby współpracowała z 2 mordercą to po co miałby ją ranić, skoro NIKOGO WOKÓŁ NIE MA,poza tym, nikogo nie było, więc skoro była by mordercą, wiedziała by że nic jej nie grozi, nie bała by się i nie uciekała by, i wątpię żeby to były 2 dziewczyny, może Daisy właśnie, może audrey, poza tym po zwiastunach ostatnich 2 odcinków widać że morderca będzie chciał znowu zabić brooke gdy nikogo wokół niema (serio, myślę, że gdyby jednym mordercą była audrey, a drugim brooke, to nie bawili by się w takie zabawy gdy nikogo wokół nie ma, i nie cięli nawzajem dla zabawy gdy też NIKOGO NIE MA. Zgadzam się z sapphire_2, mordercą może być jednym np: daisy, tak czy siak, naprawdę wątpię żeby to była brooke bo za wiele rzeczy się nie zgadza, jak np: to zacięcie (setha wtedy nie było, bo poszedł naokoło, nikogo wokół też nie było, więc taki pokaz był niepotrzebny, a już przynajmniej wrzaski brooke która wyglądała na przerażoną.

Ja stawiam na byłego męża dr Duval. On, oprócz matki Emmy, wiedział najwięcej o niej.

Po 7 odcinku byłam pewna że mordercą jest Emma, że jest ona dzieckiem Brandona ale po 8 jak wyszło że jednak nie to juz sie pogubiłam...w takim razie zabija na pewno to nieślubne dziecko ale kto nim może być? W sumie krąg podejrzanych zawęża się tylko do osób które nie mieszkały od urodzenia w Lakewood i które pojawiły się nie dawno w miasteczku...e a ja spodziewałam się ze to słodka niewinna Emma świruje i wszystkich zabija....;)

ale mam też inną teorię, że rzeczywiście może być to spółka nauczyciel+dziennikarka-oboje pojawili się nie dawno w miasteczku, ona może być córką Brandona-to co mówiła o swoim ojcu, albo on zmieniając nazwisko na Branson-syn Brandona jak ktoś wcześniej tu napisał...jeden z nich ma motyw tylko nie wiem jaki może mieć ten drugi?Pomaga z miłości, przywiązania?Zobaczymy;)

nauczyciel albo dziennikarka to rodzeństwo Emmy. Jednak wcale nie byłbym pewny, że od razu zabija ktoś z nich bo motyw żywcem ściągnięty z Krzyku 3. Na pewno ktoś jest zamieszani z ekipy Noah, Audrey, Kieran, Brook i może Jake.

To bazuje na filmach więc ktoś musi być zamieszany ze znajomych Emmy.

obstawiam kierana i piper

Ja oczywiście wyrzucam z listy Kierana. Dlaczego? Otóż dlatego, że było by to zbyt oczywiste i poza tym producent wspomniał w jakimś wywiadzie o tym, że będzie brany pod uwagę najbardziej jednak to nie on. Mój wybór stawiam na Noah'a, który stał się moim podejrzanym po kilku odcinkach. Przecież zabójca jest w pewnym sensie uzdolniony komputerowo (chodzi o to, że jest małym hakerem) i idealnie pasuje to do naszego Noah'a. Poza tym ostatnio dziwnie się zachowuje i stawia pytania, które uzyskują swoje odpowiedzi np. W odcinku, w którym uratowali Willa itp. powiedział, że nie wiadomo czy Emma wybaczy Willowi(jakoś tak) a potem jak się okazało odwiedził go zabójca, który zastąpił pułapkę na Emme. Oczywiście podejrzaną jest też Audrey, która stała się podejrzaną w odcinku, w którym widzieliśmy jej wybuch. Niby wszystko się wyjaśniło ale nadal jest podejrzaną. Poza tym w ostatnim odcinku znalazła ze swoim przyjaciele nóż w klasie i wiedzieli o tym tylko ona, szeryf i Noah. Czyli zabójca musiał być wśród nich i tak otrzymujemy kolejnego podejrzanego szeryfa. Nadal zostaję przy opcji, że zabójców jest dwóch czyli np. jeden zajmuje się dzwonieniem, planowaniem a drugi czarną robotą lub coś w tym stylu. Poza tym nie wykluczam też opcji, że jeden z zabójców mógł sfingowac (?) swoją śmierć i teraz spokojnie sobie biegać bez najmniejszego problemu.
Na dzień dzisiejszy(aż do nowego odcinka) moja lista podejrzanych to:
~Noah
~Audrey
~Szeryf
~Dziecko Daisy(które może okazać się nawet przyjacielem bądź kimś bliskim dla Emmy)

Ja obstawiam:
- Dziennikarkę Piper
- Noah
- Audrey

Twoim zdaniem Noah byłby w stanie (lub dałby swojemu wspólnikowi) zabić Riley czyli bliską mu osobe?
Tak samo Audrey straciła Rachel, więc moim skromnym zdaniem to nie są oni

Spójrz na to ze strony zabójcy. Nikt nie podejrzewa osoby, która kogoś straciła. Przecież w pewnym sensie każde z nich przeżywa śmierć innych ale jednak zabójca jest wśród nich prawda? Serial skłania do podejrzeń każdej z osoby nawet jeśli przeżyła śmierć. Więc dlaczego nie mógł by to być Noah albo Audrey bo stracili ważne dla nich dziewczyny? To bez sensu ;)

Tylko chciałabym też przypomnieć, że podczas kiedy Riley była zabijana rozmawiała przez telefon z Noah wiec na pewno to nie Noah. Ewentualnie jego wspólnik

A co do Audrey zaczęłam się poważnie zastanawiać. Także dzięki :)

Psychopaci nie mają bliskich osób. Oni nie żywią żadnych uczuć do nikogo poza samymi sobą. Kochają tylko siebie. Jeżeli więc Audrey albo Noah to psychopaci, nie ma to żadnego znaczenia, że zginął ktoś z kim byli blisko. :)

Tutaj się z Tobą mogę zgodzić, ale jednak nadal wątpię, żeby to był Noah.
Jeśli chodzi o Audrey mam już co do niej wątpliwości.:/

Osobiste doświadczenia z tymi psychopatami?

Też bardzo możliwe jest co piszesz, ale to nie szeryf ;) Co do dziecka Daisy to jest chyba Piper, ale Wg mnie ona chce pomóc rozwikłać zagadkę i oczyścić imię ojca.

Ja mam dziwne przeczucie, że ta dziennikarka to pierwsze dziecko Daisy....ojciec, który nie żyje bo go zabito....i w dodatku jak ktos zauwazył bardzo interesuje się Emmą

Na stan przed 2 ostatnimi odcinkami obstawiam Noah, Audrey i Jake'a. Połączenia Jake i Noah oraz Noah i Audrey odpadają, Ale ktoś z nich jest zabójcą. Dochodzi sprawa kolejnej osoby, ale szczerze nie widzę Piper jako mordercy. Nie kupuję pomysłów o Brooke a Pan B może coś wie, ale został głównie wrobiony.

Dlaczego odpada Ci połączenie Jake+Noah? Oni prywatnie bardzo się nie lubią isą dwiema skrajnymi przeciwnościami, więc może za to są wspólnikami zbrodni?

Tyle że Jake kompletnie Mi na mordercę nie pasuje.. Myślę jednak, ze to będą dwie osoby, który nie są ze sobą w serialu blisko..

Myślę, że gdyby byli wspólnikami to ich zachowanie w szpitalu byłoby inne. Ogólnie mogliby być udaną drużyną, ale np. odcinek, w którym Noah maluje jego auto też mi mówi, że raczej się nie lubią szczerze.

A co do Jake'a to ogólnie czasem dziwnie się zachowuje, a ten odcinek w kręgielni, gdzie mu wbili ten nóż (czy co to bylo) I cudem przeżył też mnie zastanawia.

Wg mnie Jake kocha się w Brooke i sam sobie wbił nóż, aby wzbudzić u niej współczucie.

Tylko Emma, Maggie, Kieran, Noah, Audrey są określeni jako "main cast", a reszta jako "guest cast" to też może nam nieco zwężyć krąg podejrzanych.

sorry i jeszcze Brooke!

ale to nie znaczy przecież że morderca musi być main cast, morderca może być postacią główną jak i drugoplanową, i Clark też się zalicza jako main cast ;) Will również się zaliczał jako main cast ale zginął ale był main cast.

Co ty za głupoty wygadujesz?
Gdyby producent serialu ujawniłby w jakimkolwiek wywiadzie tak ważny szczegół fabuły, to wyleciałby na zbity pysk z ekipy i musieliby zmieniać cały scenariusz.
Nie masz jak widzę pojęcia o branży filmowej... Im nie wolno ujawniać kto jest zabójca, a kto nie jest, ani kto zginie.

Nie chce jednak się kłócić ani cie obrażać. Też uważam, że Kieran jest zbyt oczywisty, ale lubię go chciałby aby to on okazał się zabójcą.

zgadzam się, też chciałbym żeby kieran okazał się mordercą, nadal i tak obstawiam najbardziej kierana i piper.

Nie wygaduje głupot bo sama widziałam wywiad gdzie reżyser wypowiadał się na temat postaci Kierana. Powiedział w nim, że będzie jedną z najbardziej podejrzewanych osób bo zawsze zjawi się w nie odpowiednim miejscu i czasie. Jednak zaprzeczył, że jest zabójcą bo może nim być ktokolwiek inny. Nie mam pojęcia o branży filmowej? Proszę cię a jakie ty masz pojęcie? Mogą ujawniać wszystko. Równie dobrze może powiedzieć, że zabójcą jest zmarły Will a prawda będzie inna. Poza tym jak może wylecieć na 'zbity pysk' skoro stworzył serial? Ja jedynie widzę tu tyle, że to ty się na tym nie znasz i nie rozumiem po co zaczynasz tą dyskusję..... Owszem wypowiedz się na ten temat, możesz się ze mną zgodzić lub nie ale nie mów mi, że się na czymś nie znam bo nie wiesz jaka jest prawda. Poza tym według mnie było by to zbyt oczywiste, że jest on zabójcą i nie było by w tym żadnej zabawy. Zbyt prosty okazał by się scenariusz o chłopaku, który pojawia się w mieście gdzie zaczynają się zabójstwa i wszyscy go nagle podejrzewają co okazało by się prawdą prawda? I gdzie ta cała zabawa z dochodzeniem dlaczego? po co? Gdyby on się okazał zabójcą ja była bym zawiedziona bo wiedziała bym, że twórcy się nie postarali. Jak na razie tyle w temacie.

Scenariusze seriali amerykańskich mają to do siebie, że są proste... Ja np. żadnego trzęsienia ziemi w finale się nie spodziewam. Raczej będzie to jedna z osób "oczywistych".

A tutaj za oczywiści wydają się wszyscy - nie tylko Kieran, ale też Jake, Noah, Audrey.

Producent nie jest osobą, która tworzy serial, on tylko finansuje przedsięwzięcie. Nad serialem pracuje ogromna liczba ludzi... W każdej chwili producenta można wymienić na innego sponsora. Serial tworzy przede wszystkim reżyser i scenarzysta... Wszyscy podpisują umowę i nie mają prawa ujawniać fabuły nawet rodzonej matce.

Być może istotnie czytałaś gdzieś te farmazony, nie zarzucam ci kłamstwa, ale gdyby jakikolwiek producent przed premierą powiedział: "zginie ten, ten przeżyje, ten jest zabójcą, a ten nie", to gwarantuje ci że by wyleciał i jeszcze poniósł konsekwencje prawne. Przemysł filmowy i telewizyjny to nie jest zabawa. Tam nie możesz chlapnąć sobie czego chcesz tak jak na forum, tak samo jak w pracy nie ujawnisz że twój szef śpi z pracownicami, jeśli nie chcesz by Cię wyrzucono.

Gdyby Kieran zginął np. w 3 albo 4 odcinku, to co innego. Ale mamy już przedostatni odcinek. No cóz, zobaczymy.

moja droga już po najnowszym 9 odcinku widać że kieran jednak ma z tym coś wspólnego już 100 procentowo, skoro wskazała na niego matka brandona o czym Piper gdzieś pod koniec powiedziała Emmie, nigdy by nie zdradzili że ten na pewno nie jest mordercą a ten nie, bo by zostali wylani za takie coś, mówił tylko że będzie podejrzany, ale nikt nie mówił oficjalnie że to nie on, za takie coś by mogli być wywaleni z roboty, tym bardziej że już coraz więcej wskazuje na tego a po 9 to już na maksa na niego.

tragedia. bo dziennikarka tak powiedziała to tak musi być ? równie dobrze mogła starej zapłacić żeby ta powiedziała kilka słów przy Emmie. Poza tym dziennikareczka mogła zmyślić, że znowu u niej była i okazało się, że to jednak nie nauczyciel tylko Kieran...

i co z tego? jaka tragedia?, i tak wiele wskazuje na niego, każdy ma swoje teorie, poza tym ja piper też obstawiam na mordercę do twojej wiadomości ;), poprostu uważam że kieran też, kieran i piper, ale kierana i tak będę obstawiał i tyle (szczerze? wątpię żeby był jakikolwiek szok przy zdemaskowaniu mordercy, podejrzewam że nie będzie żadnego szoku), nawet by mnie to cieszyło, nienawidzę kierana, i podobało by mi się to. Mogła zmyślić ale mogła też mówić prawdę ;), ja mam nadzieję że nie zobaczę kierana w 2 sezonie.

kopara opadnie jak się okaże, że to Emma w tym wszystkim macza swoje małe paluszki ;D LICZĘ NA TO !

a ja wątpię, naprawdę wątpię żeby twórcy takie coś zrobili, i wątpię żeby nas zaskoczyli, naprawdę, tym bardziej że na krótkim zwiastunie kilku sekundowym ostatniego odcinka widać że emma stoi naprzeciwko mordercy i ten zdejmuje maskę, oczywiście nie widać za wiele.

Morderców jest dwóch. To pewne. Mamy pana B. ale kto jeszcze? Proste. Kieran. Przyjeżdża do miasta i nagle pojawia się morderca. Od razu podbił do Emmy udając jej przyjaciela. Pewnie siadło mu na głowę po stracie matki. Ojciec zaczął sie spotykać z Maggie, Poszperał w aktach. Znalazł całą historię. Ot, wielkie halo. Emma to tylko zabawka/narzędzie. Głównym celem jest jej matka.

Reporterka to corka Brandona i matki Emmy. Drugi morderca to wg mnie policjant który pewnie jest bratem Brandona.

muszę Cię zawieść. To nie szeryf ;)

Wielu z was mówi że nie lubi Kierana i dlatego chcecie żeby był mordercą.
Ja go lubię, i chcę żeby był mordercą.
Coś ze mną nie tak? :P

Kieran może być mordercą, ale czy nim jest ? :>

Wiedziałem, że tak będzie. Historia jak w oryginalnej serii Krzyk... Kto odpowiadał za wszystko?? Nieślubne dziecko Maureen Prescott. Tutaj mamy to samo. Maggie Duval rodzi dziecko, oddaje do adopcji... Po wielu latach wraca., chętne zemsty. Branson najbardziej pasuję- jego wiek.

Ja też jestem za tym, że Piper ma z tym coś wspólnego. Sądzę, że jest córką Brandona i Maggie i po latach chce sie mscic za - zabicie ojca (być może nieslusznie oskarzonego o morderstwa) i oddanie ją do adopcji. W scenie, kiedy morderca zabiera ze sobą Willa, z łatwością mógłby ją zabić. Albo na początku, albo zostawić gdzieś chłopaka i wrócić po nią. Ale jednak przeżyła i została tylko popchnięta - dziwne ;)

Nie sądzę, żeby to była piper, zapewne to jest kolejne odwołanie do filmu piper - postać grana przez Courtney Cox.
Obstawiam Brandsona, syna szeryfa, i Jakea, niekoniecznie cała trójkę :)

Emma = Sidney
Matka Emmy = Matka Sidney
Piper = Gale
kilka powiązań jest do oryginału.
Jeżeli zabójcą jest dziecko Maggie to musi być o kilka lat starsze niż Emma, Jake, Brooke, Kieran i inni licealiści.
W oryginale w 1 części było dwóch zabójców. uważam, że tutaj jest ich również dwóch. A do tego licząc dziecko Maggie, w sumie jest ich 2-3.
Dziecko Maggie wróciło i zwerbowało do pomocy 1-2 licealistów. Tylko pytanie kogo?
Noah i ktoś jeszcze.

Dwight =szeryf Clark

Nie widzę, za bardzo podobieństwa. Dwight był bardziej niezdarny i przynajmniej w pierwszej części nie był szeryfem.

Właśnie ta niezdarność nie pasuję itp. Podobieństwo jest tylko w tym, że obaj są głównymi policjantami w filmie.

Branson raczej odpada, już go zapuszkowali, to byłoby więc za banalne... Ale uważam, że to on jest nieślubnym dzieckiem matki Emmy. Nie można jednak wykluczyć, bo na zwiastunie ostatnich odcinków widać, że ktoś pomordował policjantów na komisariacie...
Jake'a podejrzewałem przez pierwsze odcinki, ale teraz stwierdzam, że to mało prawdopodobne by był zamieszany. To kompletny głupek. Szantaże, niewybredne dowcipy itp. - to tak, ale zabójcą nie jest na pewno. ;) Poza tym Will byl jego najlepszym kumplem, praktycznie bratem i bardzo go w ostatnim odcinku przybiła jego śmierć... To byłoby naprawdę słabe, gdyby okazał się jednym z zabójców i nie byłoby to też żadne zaskoczenie...

Natomiast Kieran, syn szeryfa - ten z całego serialu pasuje na zabójcę najbardziej na pewno jest jednym z dwóch lub trzech.

Jako faworyta obstawiam jednak Noah.

Przypominam, że morderca to psychopata, a psychopaci nie mają uczuć. Wszystkie ich znajomości są udawane, zależy im tylko na własnej satysfakcji.