kicha, ogladalem sobie niektore odcinki starych skinsow, to niebo a ziemia, jescze pare takich odcinkow to daruje sobie "skinsow"

chyba ominęłam wątek z prześcieradłem? Kto ma podobne do Tony'ego prześcieradło w 5tym sezonie?

5. sezon jest nudny i powinni sobie dać spokój. Bohaterowie są bez ikry, są bezpłciowi i mdli. Poprzednie generacje o wiele lepsze!

Nie była żadnego dobrego odcinka, a jesteśmy na półmetku sezonu. Beznadziejni i irytujący bohaterowie, charakter każdego z nich można opisać przy pomocy jednej cechy. Totalnie brakuje kogoś wyrazistego. Ten outsider to jakaś niedoróbka (filmweb i jego cenzura...). Nie ma startu nawet do Cooka z drugiej generacji. Metal - ciota, który swoją nieudolność tłumaczy ulubioną muzyką. Ale i tak z poznanych bohaterów najgorsza jest ta córka gejów. Mam nadzieję, że szybko ktoś ją odstrzeli. Cała nadzieja w tym rudym i baletnicy.

Tak bardzo chciałem, żeby nowi Skinsi okazali się lepsi od drugiej generacji, która jak dla mnie była totalną porażką. Niestety wszystko podążyło w drugą stronę. Jeżeli kolejne odcinki piątego sezonu będą na tym samym poziomie co dotychczas, będzie to najgorsza z serii. Osobiście uważam, że skończyły im się pomysły, co do kolejnych odcinków. Skończyły się one już przy sezonie drugim. Tak bardzo się starali, by każda generacja była inna, aby serial nie stał się przypadkiem zbyt monotonny. Niestety nie do końca wyszło to na dobre.

Mi też niestety nie bardzo się podobało.Odcinek mało wiarygodny (ok, w poprzednich seriach też takie były, ale jakoś mniej mnie to drażniło), w dodatku nie mogę polubić Liv, Mini a w szczególności Nicka, te postaci są najgorsze w historii serialu, mało interesujące i poprostu nie budzące sympatii.
Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do nowej generacji, pierwsze dwa odcinki mi się podobały, 3 był jak na razie najgorszy, 4 lepszy, ale też słabo.Na plus wreszcie więcej Matty`ego i jest szansa, że będzie on ciekawą postacią, chociaż średnio mi pasuje akurat do Liv, kompletnie nie pasowali mi jako para.I podobały mi się sceny z naćpanymi Alo, Franky, Richem i Grace i przebudzenie Franky:)
Czekam na odcinki Grace a w szczególności Alo, bo paczka outsiderów dużo bardzo mi przypadła do gustu.
Kilkakrotnie wracałam do odcinków poprzednich sezonów, niektóre sceny oglądałam wiele razy.Tutaj nie ma na razie czegoś takiego, oglądam odcinki, jest nieźle ale nie ma charakterystycznych scen do których chciałoby się wracać i watpię, bym miała ochotę obejrzeć kiedyś znów np odcinek Mini.
Zapowiedź następnych odcinków była całkiem niezła i mam nadzieję, że sezon teraz się rozkręci i jeszcze wrócą do dawnej formy.

a ja kochalam pierwsza genracje, kochalam poprzednia i na razie nie narzekam na generację trzecia. Uwielbiam ten serial!

tak szczerze, to mi się podoba nawet 3 generacja, bo moim zdaniem jest więcej motywu o przyjaźni, a nie tylko miłóść, miłosć, miłość, i całe 2 sezony przebiegają tak, że para się kłóci, kłóci, a na końcu godzą się - nuda. Oczywiście nie ma co porównywać 3 generacji z 1 ale myślę, że nie jest aż tak źle.

Mnie niestety trzecia generacja nie przypadła do gustu. Nie mam swojej ulubionej postaci. Większość działa mi na nerwy ( w szczególności Mini i jej płytkie zachowanie). Fabuła też nie jest jakaś pociągająca, wieje nudą. Raczej nie zdecyduję się, żeby obejrzeć sezon 5 drugi raz. Oby 6 był lepszy ;)

U mnie to jest tak: wolałam 1 i 2 generację. Na 3 nie narzekam, choć to już całkiem inna bajka. Z jednej strony dobrze...choć zdania jaka widać są podzielone i temu też się nie dziwię. 5 sezon tak czy inaczej trzyma Skinsów "przy życiu" a to dla mnie decydujący plus choćby dla samego sentymentu do całej serii. :)

Piąty sezon bardzo mi się podobał. O wiele bardziej, niż czwarty. Teraz znalazłam sobie nową, ulubioną bohaterkę - po Cassie i Effy przyszedł czas na Frankie. Brakowało mi kogoś takiego.
Nie narzekam na trzecią generację.

Na pewno nie jest to już to samo Skins co kiedyś. Uwielbiałam zarówno pierwszą jak i drugą generację, trzecia jest mi raczej obojętna. Fabuła nie jest jakoś specjalnie wciągająca, ale chętnie oglądałam dalsze epizody. Nie jestem w stanie opisać jak denerwuje mnie Liv, masakra... tak samo jak Nick. Ale za to lubię Grace, moim zdaniem jest świetna. Z facetów lubię tylko Mattiego. Ma w sobie coś. Jego pojawienie się za pierwszym razem było niesamowite, jednak moim zdaniem zepsuli jego postać.

Najlepsza w tej generacji jest muzyka. Soundtrack jest genialny jak zawsze. No, poza paroma wyjątkami;)

Jak dla mnie dno. Niedosyt po 3 i 4 sezonie to napewno, ale zobaczymy moze bedzie lepiej ;)

Tak, dno

trzecia generacja kompletnie sie nie umywa do poprzednich. jest sztuczna i na sile.

jak dla mnie jalepsze sezony to 3 i 4. jakos od razu zapomniałam o 1 i 2 ;) Ale 5 sezon to raczej cos pomiedzy koncem a wypaleniem się.