Moi kochani, podzielcie się proszę opiniami o najnowszym odcinku serialu Mad Men.
ep bardzo dobry ,oby tak dalej. było troche przynudzania w ostatnich 3 epizodach ,ale traraz widze że wszystko wraca do normy ;p
Według mnie dzieje się za dużo! Akcja zaczyna przysłaniać to, co stanowiło siłę tego serialu, ten "teatralny realizm", drobne czynności, które nic nie wnosiły do fabuły, ale dużo mówiły o bohaterach (takie łamanie konwencji serialu, normalnie jest akcja - reakcja, tj. ktoś kogoś zdradza - inny się dowiaduje - tragedia u Mostowiaków :P, w "Mad Men" akcja - brak reakcji to norma i wspaniała pomysł na serial).
Tu Peter zdradza żonę, tu Megan odchodzi z SCDP, tu Peggy się kłóci ze wszystkimi - no jakoś za dużo dla mnie. Chociaż pewnie marudzę ;)
Bardzo mi się podoba poprowadzenie relacji Megan - Don, czuję duże napięcie, które pewnie doprowadzi do jakiegoś smutnego rozstania. Szkoda, bo bardzo tej parze kibicuję.
Ale najbardziej mi brak wątków Joan (ledwo się pojawiła od trzech tygodni) i Lane'a (którego nie ma od kilku odcinków w ogóle). Tzn. nie ich wątku jako potencjalnej pary, tylko każdej postaci z osobna - Joan jest o wiele barwniejsza niż np. Peggy, o której wiemy prawie wszystko.
domyślasz się o co chodziło w tej scenie w której obok Dona otworzyły się drzwi, ale nie było w środku windy? czy to miało jakieś znaczenie? bardzo mnie to ciekawi
Myślę, że odzwierciedlenie pewnego zagrożenia (realnego lub tylko w przeczuciu Dona), które powoduje odejście Megan z agencji. Don był niezwykle szczęśliwy, gdy pracował z żoną, a teraz zaczyna się bać, że wszystko zostanie zaburzone (może nawet - podobnie jak zauważyła to Joan - zaczyna dostrzegać podobieństwo do Betty).
Winda powinna być na swoim miejscu, ale nie jest - harmonia, rzeczywistość są zakłócone. No i nie może wejść do windy, a Megan weszła - oddalenie i jej wejście w niedostępny dla Dona świat. Tak to bym widziała :)
chodziły mi po głowie podobne myśli, ale nie potrafiłem tego zebrać w całość. tak więc wielkie dzięki! opisałaś to w genialny sposób.
:)
Jestem ciekawa, jak się rozwinie ten wątek z Megan i jej aktorstwem. Niestety, w życiu Dona nic nigdy nie szło tak gładko, jak wygląda to z zewnątrz, więc może się zdarzyć coś niesympatycznego znowu.
Myślę ,że pewnie dobrze odczytałaś scenę z windą - zamierzenie scenarzystów.Ja jako zwykły ,prosty widz odebrałem scenę z widną również tak :tu w agencji toczy się normalne,co dzienne życie i i "błahe" z perspektywy sceny z windą problemy.Don myśli o klientach ,pracy , o Megan (chciałby ją zatrzymać przy sobie),pije drinki pali, a tu przez chwilę i przypadek o mało co nie zginął.Takie małe memento mori i pewnie po chwilowym szoku związanym z jego śmiercią, zaraz zaczęłaby się walka o jego stanowisko.
Mi jeszcze brakuje wątku Betty - pokazali ją raptem w jednym epizodzie i tyle...
Odcinek bardzo mroczny, psychologicznie zakręcony - zachowanie Petera lekko przerysowane - choć do przewidzenia - napięcie wyczuwalne zarówno w relacjach Don-Megan, jak u Petera i Peggy.
Scena z pustym szybem windy - interpretuję to podobnie jak poprzednicy i ale nie wróży to nic dobrego... Moim zdaniem dobrze byc nie moze, poniewaz jak Megan sie uda, to wyplynie na szerokie wody co nie bedzie mile widziane przez Dona, a jak sie nie uda - bedzie frustracja i foch.
A czy wie ktoś przypadkiem, jak nazywa się aktorka odgrywająca żonę Howarda, Beth? Ta, z którą Peter zdradził swoją żonę? Nie mogę tej informacji nigdzie znaleźć niestety, a ciekawość mnie zżera :)
Alexis Bledel, dosyć znana raczej aktorka...
http://www.filmweb.pl/person/Alexis+Bledel-58969
Cieszę się, że nareszcie coś się zaczyna dziać w związku państwa Draper, bo to ich wieczne jedzenie sobie z dzióbków i towarzyszące temu napięcie seksualne było już nudne. Świetnie podsumowała cały związek Dona Joan odnosząc się do melodramatyczności drugich żon. No i wisienka na torcie w postaci Peggy przywołującej Dona do porządku. Rozumiem jej frustracje. Zużyła całkiem sporo energii żeby przezwyciężyć niechęć do nowej żony Dona; w końcu patrzyła jak z dnia na dzień dostaje wszystko to na co ona harowała przez kilka lat. A ta miała czelność odejść z pracy aby się realizować jako aktorka.
Nie chciałam zaśmiecać forum dodatkowym tematem, mam pytanie, czy ktoś zna tytuł kawałka Beatlesów z końcówki odcinka? ;)