Silni mężczyźni zdradzający kobiety, lwice udające anioły w domu...no i te stroje oraz cały szał tamtych lat- uwielbiam w 1 dzień zobaczyłam wszystkie odcinki 1 serii:-) zwariowałam...nie...ja uwielbiam ten serial:-)
Popieram, serial jest wybitny. Żeby nie spojlerować, powiem tylko tyle- im dalej tym lepiej. W każdym sezonie zdarzały się odcinki-perełki, ale to, co twórcy serwują nam w najnowszym sezonie to mistrzostwo świata małego ekranu. Polecam każdemu, kto jeszcze nie zna Mad Men'ów, naprawdę warto!
wlasnie zaczynam po raz 2gi sezon 3 a potem 4 i nareszcie 5ty :-)
Kogo lubisz najbardziej?
Kogo najmniej?
Jaką masz opinię o Donku?
Najbardziej? No chyba Rogera ; )) chociaż tak naprawdę lubię prawie każdą postać, to głównie zasługa świetnie dopasowanych do aktorów ról, psychologicznie kapitalnie rozpisanych i zagranych.
Najmniej? Naprawdę ciężko mi powiedzieć, były momenty, gdy nie przepadałem za Betty, ale to już mam za sobą. Teraz raczej nie ma postaci, której bym szczerze nie lubił :) Nawet Pete pokazuje, że ma serce :)
Co do Dona- są momenty, gdy mu współczuję (jego dzieciństwo i ogólnie sprawy z przeszłości determinują dystans, który ma do ludzi <nawet do swojej żony>), jest człowiekiem niezwykle inteligentnym, przy czym (jak wspomniałem) skrytym, ulgę poczuł dopiero w towarzystwie swojej przyjaciółki (spojler!) - byłej żony prawdziwego Dona Draper'a.
Są też momenty, gdy mu zazdrosczę ; )) - rzesza kochanek, piękna żona no i spełnienie w pracy (widać, że bez niej Don byłby nieszczęśliwym człowiekiem, niespełnionym).
Przeanalizuję jeszcze Dona i skrobnę jakąś dłuższą opinię o nim :)
A Ty kogo lubisz najbardziej?
Kogo najmniej?
Jaką masz opinię o Donku? : ) naprawdę jestem ciekaw
Panna P jest moją ulubienicą...w sposób jaki walczy o swoje prawa w świecie mężczyzn. Pete jest na tej czarnej liście za swoje zachowanie do żony. Betty- hmmm myślę, iż mocno się zmienia po tym jak odkrywa romans męża i pokazuje, iż może mieć rogi. Sterling i Cooper są świetni...ściąganie bucików, filozofie. Donek...taki typowy biurowy samiec alfa...choć za ten wygląd jestem mu w stanie wszystko wybaczyć:-)
Dołączę się do dyskusji :) Moja ulubiona postać do zdecydowanie Roger, zawsze mówi to co myśli nawet jeśli to jest maksymalnie niepoprawne i dlatego jest taki zabawny. Nie lubię.. trudno wybrać, bo właściwie wszyscy są fajni. Irytuje mnie tylko postać Glena, na szczęscie pojawia sie rzadko.A jeśli chodzi o Dona, to lubię go chociaż mężem (dla Betty) był okropnym. W ogóle dla mnie MM to najlepszy serial, który jest teraz na antenie