PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=436999}

Mad Men

2007 - 2015
8,1 37 tys. ocen
8,1 10 1 36866
8,7 28 krytyków
Mad Men
powrót do forum serialu Mad Men

Pete Campbell

ocenił(a) serial na 9

Ależ to jest dobrze rozpisana postać. Wielowymiarowa, dojrzewająca. W pierwszych odcinkach - zadufany, rozpieszczony, bez charakteru, podły, okrutny, nielojalny. Z czasem nabrał stanowczości. Jego zmiany były takie naturalne, pasujące do wydarzeń z jego życia. Podoba mi się to, że nie stał się ze złego nagle dobrym, ale stopniowo zmieniał się w postać z którą da się sympatyzować (mimo wad i słabości charakteru).

JoasiaAsia

W tym arcydziele nie ma słabych postaci. Oglądałem kilka razy i dalej czuję pustkę bo nie natknąłem się do tej pory na nic równie dobrego w tym temacie.

ocenił(a) serial na 9
brzydki_pijak

A co sądzisz o Megan? Jej postać mi nie leżała od początku. Nie wiem, czy to kwestia aktorki, czy tego jak ta postać została napisana.

JoasiaAsia

Jej kreacja aktorska, moim zdaniem była rewelacyjna. Pare zagrała tę postać pierwszorzędnie. Nie była to łatwa postać do zagrania; poczatkowo nieśmiała sekretarka, która przeobraziła się w niezależną żonę Dona, która nie dałą sobie pluć w kaszę, a która w końcu wyemancypowała się całkowicie z tego związku i tego świata. Scena z jej udziałem kiedy tańczy i śpiewa na urodzinach Dona to majstersztyk. Jako postać natomiast, to na pewno w początkowej fazie dała się libić, ale pod koniec stała się zmanierowaną gwiazdeczką która rzeczywiście nie wzbudzała zbyt wielkiej sympatii. Don i tak na koniec miał do niej zbyt dużo cierpliwości mz.

ocenił(a) serial na 9
brzydki_pijak

No właśnie ja tę jej początkową nieśmiałość odbieram jako sztuczną, niepasującą. Związane z nią wydarzenia są…niedopracowan? Nie wiem jakiego słowa użyć, żeby to dobrze opisać. Pojawia się w wyniku nie jednego, ale aż trzech zbiegów okoliczności (pociesza Sally w biurze, zastępuje zmarłą sekretarkę Dona, zastępuję nianię na wyjeździe z Donem). Następnie nagły awans na copywriterkę, a później jeszcze szybsze porzucenie kariery na rzecz aktorstwa. Mam wrażenie, że przez to że jej rolą w serialu było katalizowanie pewnych zmian i wywoływanie sytuacji dla innych postaci (głównie Dona) i dlatego naturalność w rozwijaniu jej postaci schodziła na dalszy plan. Natomiast Don i jego zachowanie przy Megan, wobec niej, w związku z wydarzeniami z jej udziałem - majstersztyk. Jego postać jest tak złożona i tak dobrze stworzona i do tego dobrze zagrana, wspaniale się to ogląda

JoasiaAsia

Ona od początku była ambitna i dosyć pewna siebie. Zaowocowało to zarówno zainteresowaniem ze strony Dona jaki i rozwojem jej kariery. Pisząc o jej przemianie chodziło mi raczej o zmianę zachowania i tego jak traktowała Dona, a nie o jej rozwój zawodowy. Aktorsko, moim zdaniem, udźwignęła to rewelacyjnie. Cały serial jest w ogóle zagrany na medal. Tam nie ma słabej kreacji , wszystko jest organiczne i autentyczne co sprawia, że ogląda się to z ogromną przyjemnością i satysfakcją. Każdy, od Dona po sekretarki jest autentyczny i przekonujący, a wszystko to tworzy spójny i realistyczny świat. Serial obyczajowy, beż żadnej wartkiej akcji czy tajemniczej fabuły, a dzięki wspaniałym kreacjom aktorskim widz może doświadczyć bogactwa ludzkich interakcji i uczuć na każdej płaszczyźnie życia - od relacji zawodowych przez wszystkie odcienie relacji osobistych jak milość, przyjaźń, nienawiść, zazdrość, zdrada....A wszystko to z przepiękną scenografią w tle. Odczekam z rok i znowu obejrzę.

ocenił(a) serial na 9
brzydki_pijak

Masz rację - nawet postacie drugoplanowe są tak napisane i zagrane, że za całokształt czapki z głów. Sezony trzymały poziom, scenarzyści nie szli na skróty i potrafili utrzymać uwagę widza bez sięgania po tanie sensacje. Ja właśnie oglądam kolejny raz - tym razem od sezonu 3. Z końcem lipca serial znika z netflixa, ale mam nadzieję, że pojawi się na innej platformie

ocenił(a) serial na 10
JoasiaAsia

"Don, fire him if you want. But I'd keep an eye on him. One never knows how loyalty is born." To słowa Coopera i miał rację, Pete był lojalny wobec Dona i nie chciał by go zwolnili.

ocenił(a) serial na 9
Zdrowyczosnek

Nie wiem, czy to było w tym samym odcinku, gdy Roger wparował do Pete’a wraz z Donem i powiedział, że chciał go zwolnić natychmiast, ale Don się za nim wstawił? Dobrze to wtedy rozegrali. Petowi utarli nosa, przestraszyli, a jednocześnie nie zwolnili i pozwolili z całej tej sytuacji wyjść Donowi z twarzą

ocenił(a) serial na 10
JoasiaAsia

Ostatecznie Cooper i tak "delikatnie"zmusił Dona do podpisania kontraktu, gdzieś tak w połowie 3 sezonu. Przypominając, że co za różnica kto składa podpis.