Richard Ryan (Guy Pierce). Jedyny obcy w miasteczku, i dodatkowo ma, i będzie miał jeszcze bardziej zażyły związek z Mare, a jak mówią, pod latarnią najciemniej.
Frank odpada, Richard może być jakimś tropem, ale po 3 odcinku wszystko jest już możliwe, zwłaszcza że w kręgu podejrzanych znalazł się nowy ksiądz.
dla mnie nadal głównym podejrzanym jest Richard Ryan (Guy Pierce).
Chociaż zirytowało mnie, że tak łagodnie policja potraktowała księdza, u Franka wystarczyła zwykła plotka a musiał oddać DNA do badań, a tutaj ksiądz był oficjalnie ostatnią osobą z którą dziewczyna się kontaktowała i nic, wizyta kurtuazyjna, przekazanie telefonu których mógł mieć przecież dziesięć na kartę!
Ja bym stawiała, że on jest ojcem dziecka zmarłej. Ale jej nie zabił. Może pojechała po tym zdarzeniu w lesie do niego (po telefonie do niego), a potem to już nie mam pomysłu co się stało, że rower został u księdza. Ale ten ktoś to ja zabił musiał wiedzieć o zajściu w lesie, skoro przeniósł zwłoki tam. No narazie to tylko gdybanie
Ano, to co piszesz o księdzu jako potencjalnym ojcu dziecka jest bardzo prawdopodobne.
Zabójcą jednak nie jest. Tak jak w komentarzu jeszcze wyżej, 'księżulek z rowerem' to taka klasyczna podpucha ;) za proste by to było i za wczesna pora by ujawniać w trzecim odcinku kto faktycznie jest sprawcą morderstwa.
Jeszcze nie wiem czy nie będzie powiązania zaginięcia tej dziewczyny , nie pamiętam imienia, co jej nie odnaleziono z tym zabójstwem. Wszystko pewnie będzie się jakoś łączyło finalnie + może ten podglądacz ? Na marginesie kto na kamerze był co Mare usunęła zapis?
Dziecko jest rude, a w serialu rudy jest byly maż Winslet i ich syn,który popelnil samobojstwo...Wydaje mi się, ze ten syn moze mieć jakiś role do odegrania w całej tej historii. Zabójca nie moze byc oczywiście. Ale moze nią być kobieta- dziiewczyna nie zostala wykorzystana seksualnie.
nie no, Frank rudy przecie nie jest https://www.filmweb.pl/serial/Mare+z+Easttown-2021-849761/photos/1001332 a ich syn to prędzej te włosy po Winslet miał :p
Franka jednak w niczym nie obstawiam bo to już byłoby zbyt podobne do niedawnego motywu z "The Undoing" ;p też produkcji HBO, więc chyba nie ryzykowaliby tak szybkiego powielania wątków :p
Ale Richard był tej nocy z Mare - najpierw w pubie, a potem u niego. Mare wróciła do domu ok. 3 nad ranem z tego, co pamiętam. Także skoro morderstwo nastąpiło pomiędzy północą a drugą w nocy, to Richard raczej nie miał fizycznej możliwości. Ja jeszcze nie mam swojego typu, ale jakbym miała koniecznie kogoś wybrać, to bym stawiała na Franka.
oj nie takie rzeczy w filmach odstawiali xD
Było już jakieś trzymanie ciał w lodzie, torfie, zamrażalce, chłodni by zmylić patologa co do faktycznej godziny zbrodni, teleportacje, fałszywe alibi (jest bardziej idealne od upojnej nocy z miejscową detektyw? :p Która w dodatku wypiła może alkoholu i pewno bzinco godziny pamięta? :p )
Tak więc na moje oko Richard nadal jest w grze jeśli chodzi o typowanie mordercy ;p
Dla mnie to zbyt wrażliwa dziewczyna, widać, że wciąż przeżywa żałobę, robi film o bracie, ciągle tkwi w tej traumie jak matka.
Poza tym chciała jej pomóc, podwieź ją, oraz była z gronem przyjaciół.
Ogólnie po trzecim odcinku obstawiam dwie opcje: Albo morderstwa nie są ze sobą powiązane, albo w mieścinie jest jeden seryjny morderca.
Jeśli seryjny, to pewnie ten podglądacz z pierwszego odcinka... (to nadal może być Richard xD choć raczej jednak ktoś miejscowy)
Dziwne jedynie, że przeniósł ofiarę do lasu mimo, że miał okazję ukryć ciało tak jak poprzednie... Może podświadomie chciał rozgłosu (skoro pierwszej dziewczyny nikt nie znalazł i nadal ma status zaginionej).
Tylko co mu po takiej sławie jak go teraz złapią :p (no ale bez tego by serialu nie było ;p )
A nie zdziwiło was jak Richard w rozmowie z Mare w knajpie bardzo szybko zmienił temat po jej pytaniu o jego ojca? W ogóle mnie nie zdziwi jak się okaże, że oni są rodzeństwem i... on się za coś mści:)
Po czym wnioskujesz? Po dzisiejszym odcinku chyba można go wykluczyć. W scenie w której zaciąga dziewczynę do opuszczonego baru widać, że jest brunetem. Najbardziej pasuje mi diakon, ale faktycznie byłoby to zbyt proste.
Zastanawiam się, czy to postać już wcześniej przedstawiona czy jakaś która zostanie przedstawiona w kolejnych odcinkach? Wytężam umysł i nie umiem jakoś powiązać nikogo. Przyjaciele Franka i sam Frank byli z nim cały czas na imprezie, Dylan leży w szpitalu... Może ojciec dziewczyny oskarżonej o pobicie Erin?
Ksiądz jakoś też mi do tego nie pasuje, nie ma czasu i środków chyba. Pewnie jest tylko ojcem dziecka.
Możliwe, że Erin zginęła bo podczas wracania w nocy przez las nakryła porywacza lub znalazła dom, w którym przetrzymywana jest Katie Bailey.
Nikt nie podejrzewa Billy'ego Rossa, tego krótko obciętego bruneta, który za każdym razem pojawia się tam gdzie coś się dzieje. Widzimy go również w zapowiedziach w następnych odcinkach, zresztą gościu wygląda odrobinę na jakiegoś psychola ;).
Też podejrzewam Billy'ego. Erin musiała przypadkiem odkryć, że jest porywaczem.
Najpierw myślałem, że Erin zastrzeliła kobieta, ale potem zrozumiałem, że Billy też pasuje, rozebrał ją by upozorować napaść seksualną ale nie wykorzystał bo byli rodziną. Strzał w głowę to szybka śmierć, mógł nie chcieć by cierpiała, ale bał się, że go wyda więc zabił.
Billy chyba nie. Typ wydaje się nie mieć zarostu i być wysoki. Może to podglądacz , pytanie kim on jest.
No i po czwartym odcinku wychodzi, że mamy dwóch sprawców : Seryjnego porywacza/podglądacza oraz mordercę Erin.
A sprawy jednak nie są powiązane (no chyba, że Erin też chciał porwać, umówił się przez tą stronę gdzie była w peruce, ale jak doszło co do czego, to ją poznał, ona poznała jego, zrozumiał, że ma dziecko, jednak już za dużo wiedziała więc zamiast porwać, zastrzelił).
Porywacz to lokalny typek, krótko ostrzyżone ciemne włosy (wspomnianego już Billy'ego Rossa fryz nawet pasuje :p ), jeździ jakimś wozem usługowym z drabiną (może monter, złota rączka, budowlaniec jakowyś etc.), Ksiądz odpada :p
Przecież porywacz miał włosy do ramion, a przynajmniej tak mi się wydaje. Może się mylę.
No co wy! Dla mnie oczywistym sprawca jest ten mlody gliniarz (nie wiem dlaczego ale strasznie mnie irytuje i przypisuje mu najgorsze cechy) i jeszcze z ta historyjka jak żona go porzuciła - nie wiem jaki miałby motyw, ale może jeszcze wyjdzie. Obstawiam wciąż Richarda, wiem, ze włosy się nie zgadzają, ale mógł nosić perukę.
Tatus tez jest podejrzany, ale bardziej bym obstawiała, ze jest porywaczem - chociaż ojciec tej zazdrosnej małolaty, co rzuca kamieniami to typowy przykład psychola. Znając jednak życie to Erin zabiła dziewczyna - albo córka, albo ta zazdrośnica z piekła rodem.
Ojciec tej małolaty od pobicia to może być dobry trop. Jest narwany i córka ma to po nim. Poza tym ma swój bar. Może ten gdzie sa zaciągane dziewczyny to jego stary lub dawne miejsce pracy. Hm.
Już wiadomo, ze to nie jej ojciec. Chyba, ze pozbył się Erin, ale nie miał powodu - przeszkadzała córce. Obstawiam, ze Erin jednak zabił Dylan, albo ktoś z jego towarzystwa. Przyjaciółka tez się stała podejrzana - ale nie miałaby sił wlec ciała, ktoś jej by musiał pomoc.
Po 5 odcinku już na 99% wiemy, że to Billy, skoro przebywała u niego około 2 miesięcy, to napewno coś między nimi było i to jest jego dziecko. Wątek główny z tym porywaczem już rozwiązany także dwa ostatnie będą poświęcone sprawie Erin i schwytaniem Billy'ego Rossa.
Moim zdaniem nie, w kazdym odcinku podaja nam nowego "prawdopodobnego podejrzanego" zeby mylic tropy. Billy moze byc ojcem ale nie morderca. Ja stawiam na ksiedza -dobrego kuzyna, nie ma na niego podejrzen a czesto sie pojawia. Na przyjaciolke - bo tez jest niby poza podejrzeniami, a moze wynikac ze gorsze z niej ziolko. Albo na detektywa mlodego - nie zyje wiec jest poza podejrzeniami, a moze mialbcos wiecej na sumieniu.
Szczerze, już mnie to nawet nie obchodzi. Zapewne masz rację i wymyślą coś kompletnie absurdalnego, kuzyn-ksiądz, przyjaciółka, a najlepiej samobójstwo.
Po piatym odcinku obstawiam Franka. Reddit obstawia przyjaciolke, a jej meza za ojca dziecka, ale brzmi to mało wiarygodnie. Dylan prawdopodobnie chcial się jej pozbyć, ale jak już się pojawił to Erin była martwa (zgaduje). Z relacji reżysera i paru zdjęć „poza planem” można wywnioskować, ze mógł to być frank. Kumpel dał mu lewe alibi, bo mógł faktycznie być ojcem dziecka. Z drugiej strony już nikt nie podejrzewa Richarda - ona skądś ta kasę miała na operacje dziecka, wiec zgaduje, ze spotykała się z facetami za pieniądze. No i została ta dziwna kolezanka... definitywnie ma cos wspólnego z ta sprawa.
Frank dostał alibi od przyjaciela,ale nie zapominajcie, że nie bez powodu podano że miał on romans. Więc mógł dać alibi Frankowi bo był z kochanką. Dzięki temu oboje mieli alibi. Może Erin zginęła bardzo przypadkowo...wszystko na to wskazuje. Nie było próby gwałtu, nieudolnie upozorowano morderstwo na tle seksualnym. Więc nie o to tu chodzilo. Doszło do morderstwa w afekcie. Może Dylan lub przyjaciel Franka tylko jej groził bronią stąd ona zasłaniala twarz i przez przypadek broń wypaliła. Nie rozumiem tylko że ksiądz zaznaczył że Erin dostała wiadomość i ja gdzies zawiózł autem i Nie było SMS w telefonie. Dylana nie było w domu. Może on po całej akcji w lesie i pobiciu przez jego dziewczynkę i zrobiło mu się jej szkoda. Chciał z nią pogadać. Jej wujek też jest podejrzany więc dziecko mogło być jego. Może zobaczył Erin z Dylanem stał się zazdrosnyi gdy ten poszedł ją zabił. Pytanie tylko który wujek? Bo oboje są podejrzani.
Nie bylo wiadomosci w telefonie, bo ona dzwoniła do księdza. Wujek (z którym mieszkała) podejrzewam jest ojcem dziecka, ale zabił ja albo drugi wujek (mąż lori) albo frank. Wciąż obstawiam Franka. Dylan i jego kumpel mogli ja przypadkowo zabić, ale zgaduje, ze to nie będzie przypadkowa smierć - ktoś to zaplanował.
Zakładam, że zdecydowana większość wątków fabularnych wprowadzonych przez twórców, ma zamącić obraz i skierować uwagę widza w ślepe uliczki. Widz, skupiony na rozstrząsaniu motywów i wydarzeń podanych "na tacy", nie będzie w ogóle zastanawiał się nad tymi postaciami, które, teoretycznie, nie mogły mieć żadnego motywu. A są to:
- Carrie (matka Drew)
- Helen (matka Mare)
A Lori co nakryła męża na zdradzie? Całkiem możliwe, że mąż też z Erin bara bara :)
Cały Reddit obstawia Lori. Dla mnie jest nielogiczne. Gdy pytała się syna z kim mąż ja zdradza zapytała: czy z ta sama kobieta. Nie zapytała z imienia. Erin już wtedy zreszta ziemie gryzła. Niby wzgardzona kobieta gorsza jest od diabła, ale Lori wyrzuciła męża za drzwi - nie zamordowała drugiej potencjalnej kochanki. Natomiast to, ze jej mezus nie jest święty w sprawie Erin jest całkiem oczywiste - ale raczej zgaduje, ze wiedział kto niż sam to zrobił.
Na mordercę Erin typuję Billego Rossa, który jest tam jakby nikim, tylko mężem koleżanki Mare, a ciągle go pokazują i często ma dziwny wzrok.
po 6 odcinku : John czy Billy? Obstawiam że John zabił, ale jak Billy dał się w to wkręcić? Może był pijany i brat mu to wmówił?
Po 6 wychodzi że to może być John Ross,ale czy to aż tak łatwe będzie po tym 6 odcinku. Niby Billy się przyznał,ale to John na nim wymusił. Potem odrazy jechał do żony o tym powiedzieć. Tak jakby chciał mieć potwierdzenie że Billy się przyznał. Na zdjęciu widać .Erin jak robi sobie zdjęcie z kimś kto chyba śpi. Mi to wyglądało na Johna albo Franka. Ciekawe czy to że narzeczona franka zostawiła to ma znaczenie?
Zagmatwali strasznie. Czuję , że nie zabił ani Billy ani John. Ale że wtedy na tym rodzinnym wyjeździe doszło do czegoś , może obaj ja wykorzystali ? A Ross od wisiorka do myślę , że to nie Billy. Tak miała pomyśleć Mare. Tylko dalej nie wiem co mają pamiętniki do Dylana i palenia. Tak koleżanka znalazła zdjęcie i schowała przed resztą. Trochę serial przypomina mi Belfra naszego polskiego, czyli po kolei wszystkie tropy nietrafne a w finale trochę przypadek.