Cały odcinek był według mnie najlepszy ze wszystkich pozostałych,poza ostatnią sceną. Nie czytałem jednak książki, a być może w niej jest wyjaśnione więcej niż w filmie.
Mimo wszystko ciekawe zakończenie, choć nie powiem, aby zaspokoiło moje oczekiwania. Jakby nie patrzeć jest logiczne - skoro już tyle było mowy o tym pierwszym pokoleniu młodych. Już też nawet aż tak bardzo mnie nie zdziwiło uśmiercenie Ethana, aczkolwiek szkoda, po prostu szkoda, w końcu był głównym bohaterem.
Może to serialowe zakończenie pod pewnymi względami jest bardziej interesujące od książkowego, ale wolę jednak to drugie.
Że nie będzie drugiego sezonu, to już wiemy, ale gdyby tak Crouch coś dopisał, jakiś kolejny tom, to byłbym mu bardzo wdzięczny :)
Ethan nie zginął, wszyscy poszli w hibermację, zaś epilog...
(kto nie chce, niech tego jednego zdania poniżej nie czyta ;)
*
*
*
"Siedemdziesiąt tysięcy lat później
Ethan Burke nagle otworzył oczy"
*
*
*
Tak szczerze, to zakończenie było beznadziejne skoro FOX nie będzie kręcił drugiego sezonu.
A przejęcie władzy przez młodocianych psycholi jest co najmniej nieprawdopodobne.
Zwyczajnie się zawiodłam, bo lubiłam ten serial.
Jak na to co można było stworzyć, w stosunku do tego, co było w książce, to takie zakończenie jest mimo wszystko interesujące, jako rozwój wydarzeń będący konsekwencją przyjętego założenia.
Samo w sobie jest natomiast nie fajne, bo wizja że rządzi to młode pokolenie, to trochę tak, jakby zły bohater wygrał, a dobry zginął na marne.
Niedosyt, czy może wręcz zawód czuję głównie z uwagi na brak większego zaskoczenia. Można powiedzieć, że prawdę poznaliśmy już w 5. odcinku, a tutaj była już kolej rzeczy.
Ale ja nie czuję zawodu z powodu braku "happy endu".
Po prostu po tylu latach tłamszenia i życia w niewoli ludzie by raczej zrobili wszystko, żeby teraz tego nie oddawać.
I jeśli w takiej sytuacji władzę nagle przejmują dzieci, to jest to zwyczajnie durne i nie trzyma się kupy.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie żadnego logicznego ciągu zdarzeń prowadzących do takiej sytuacji. Jest to nielogiczne i niemożliwe w praktycznie jakichkolwiek warunkach, a tutaj w szczególności.
Prędzej widzę jak rodzice uziemiają dzieciaki za to, że tak długo ich okłamywały.
Ja wiem, że to głównie są nastolatki, ale bez przesady, ilu ich tam było żeby spacyfikować miasto?
Dzieci jak dzieci. Jedno z nich zrobiło egzekucję kilku osób w areszcie, więc ilu by ich tam nie było, to można sobie wyobrazić, że przejęły władzę. Poza tym miały dostęp do wyżywienia i tak szczerze, to nie wiadomo jak z tym dostępem było u dorosłych, bo jednak abiki dużo pewnie same zjadły po wtargnięciu do miasta (w książce było to bardziej napisane, że zeżarły bydło itp). Poza tym też nie wiemy, kto miał bardziej dostęp do broni.
Na pewno szkoda, że tak zupełnie nie pokazali tego, jak to się odbyło. Porobiono skróty, przeskoki i pozostaje się jedynie domyślać albo nie do wierzać w możliwość zajścia takich wydarzeń i przybrania takiego obrotu sprawy ;)
No ja tam to kupuję, jako całkiem realne.
Dla mnie zakończenie było słabe. Nie wiem niby jak te młodziaki miały przejąć władzę. Dorośli po prostu wystrzelaliby ich z kałasznikowów i byłby spokój.... Moim zdaniem serial dobry, ale zakończenie bez sensu.
W takim świecie to ja podczas snu nawet bym trzymał shotguna pod poduszką, więc nie rozumiem jak mogli ich zaskoczyć.
Kiedy zima przyszła a potwory się wyniosły,ludzie postanowili się wynieść z góry,może by obadać sytuacje,zacząć odbudowę miasteczka i wtedy również i młodzi by wyszli i tym samym zaskoczyli innych którzy myśleli by że tylko ci w górach ocaleli.
Hmm, a czy czasem Pilcher nie zostawił Pierwszemu Pokoleniu w bunkrze broni? Podczas tej jednej sceny na półkach, poza zwykłymi kartonami, widziałem pojemniki trochę przypominające pojemniki z amunicją
Dokładnie masz rację! Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Kate i Pam tak po prostu by się poddały pierwszemu pokoleniu.
Ciekawe jak Ci młodzi mieliby odbudować całe miasto ??? Żaden z nich nie wie co to młotek, tokarka, gips itp. W żadnej sytuacji życiowej młodzi nie porządzili by dłużej niż miesiąc.... Szczególnie z takim szeryfem, który jest uosobieniem cwaniaczka z amerykańskiego High School. I ta młoda dziewczyna, pielegniarka pewnie jest jeszcze jego żoną. Nie zdziwiłbym się. Nie chce mi się wierzyć , aby zołnierze, Pam, Kate i inni daliby się zamknąć i zahibernować. Może to wyjaśnią w II sezonie.
Właśnie przecież to zakończenie zostawia wyraźne otwartą furtkę na drugi sezon.
UPDATE: August 6, 2015 – Despite cancelling Wayward Pines just three weeks ago, Fox say they’re in discussions to potentially bring the limited series back for Season 2. Stay tuned for any developments – original story continues below.
a co już jest potwierdzone że drugiego sezonu nie będzie?
co do finału - duży zawód, przewidywalny do bólu a do tego uśmiercono postać Matta Dillona. Ciekawe kto by pociągnął ten serial dalej?
I po 70 000 lat ludzie wciąż żyli tylko w miasteczku Wayward Pines... ;)
Dzięki :)
I jedno i drugie zakończenie mnie nie zadowala, ale jednak wolałabym, żeby Ethan żył niż poświęcał życie, dla "pierwszego pokolenia".
Też bym to wolał :) Dlatego też, choć i mnie oba nie zadowalają, to w książkowym Ethan przynajmniej żyje, no i poza tym wiedz, że w książce o tym pierwszym pokoleniu, to było bardzo śladowo i w ogóle nie było czegoś takiego to co tu. Mnie się akurat nie podobał ten wątek z nimi. Można powiedzieć, że jest to jedna z większych różnic między tymi wersjami - pisaną i ekranizacją.
I cholera wie, gdzie te oczy Ethan otworzył :) , bo można by różne scenariusze dopisać.
Rowniez jestem niezadowolona ze Ethan poswiecil sie dla pierwszego pokolenia. Serial od pierwszego odcinka wydal mi sie bardzo wciagajacy i nie mylilam sie. Jedyne co mi nie pasuje to zakonczenie. Bylo ciekawe.. ale nie zrozumialam dlaczego nagle po wybudzenia Bena(po tych 3 latach)
ludzie czcili tego "Pilczera"? Czyzby ze wzgledu na to ze mlodzi przejeli wladze w Wayward?
Zakończenie dziwne nie wyjaśnili skąd te abby były czy naprawdę to był ten rok o którym mówili byłem pewny że to bajer bo przecież w 3 odcinku doktorek gadał w siedzibie Secret service więc ? Nie ma racjonalnego wyjaśnienia
jest scena w 3 chyba jak doktorek gada z agentem Secret że już tego nie cofnie i potem naglę się okazuję że jest absurdalny rok dziwne to wszystko nie wyjaśnione wątki
On z nim rozmawia w 2014, kiedy Ethan został już porwany i zahibernowany a jego przełożony zastanawia się czy podjął dobrą decyzję. Potem sam też trafił do kapsuły jak wynika z nagrań w bunkrze.
Czy było wyjaśnione racjonalnie raczej nie ... mi tylko chodzi o rok który był na maxa nie racjonalny poza tym ta scena o której pisałem
Bo jeśli się obejrzy wszystkie odcinki ze zrozumieniem, to się nie zadaje takich pytań. Może powtórny seans?
Ten serial jest bardzo średni i mało racjonalny, Wytłumacz skoro taki mądry jesteś odcinek 1 sama końcówka Pilcher ma spotkanie z agentem Secret który mówi żeby wycofał to a ten że za późno żeby się nie martwił tam był rok powiedzmy normalny a potem nagle jest że Świata już nie ma poza miasteczkiem..To jak Pilcher wpierw jest w miasteczku a potem w Seattle skoro niby został zniszczony
Nie wierzę w to co czytam xDD Nie pomyślałeś, że to są sceny, które się dzieją w różnym czasie? xDD
Tak może tak być ale źle to jest pokazane ponieważ jest pomieszane i tak jak pisałem serial jest wybitnie słaby poza tym nie wierze jak ciężko z tobą pisać to tak jak ten serial pomieszanie z poplątaniem
Dokładnie. Już miałem mu to samo wczoraj napisać, ale stwierdziłem, że i to nawet nie warto, bo taki w byciu przemądrzałym nic nie zrozumie. A wszedł tu tylko po to, nie żeby coś mądrego w temacie napisać, tylko pokazać jaki to on Mastah (mistrz)
;)
Nie dyskutuj z nim. Człowiek nie rozumie co ogłada to tez nie rozumie co do niego piszesz :) szkoda czasu