PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=677970}

Miasteczko Wayward Pines

Wayward Pines
7,1 12 147
ocen
7,1 10 1 12147
Miasteczko Wayward Pines
powrót do forum serialu Miasteczko Wayward Pines

Nowy Twin Peaks?

ocenił(a) serial na 1

Ksiazki sa rewelacyjne, jedne z lepszych, jakie ostatnio czyalam, wydano juz dwie czesci, ale nie wiem dlaczego historia jest porownywana do Twin Peaksu? Nie ma tam za wiele z TP, chyba ze rodzaj lasu:-) ale zapowiada sie swietnie, a pomysl jest... baaaardzo niekonwencjonalny i zaskakujacy:-) zobaczymy, jak serial da sobie rade:-)

mpp2

Zainteresowałaś mnie. Chyba będę musiała szerzej zbadać temat. A możesz wyjaśnić, na jakiej zasadzie jest ten pomysł niekonwencjonalny?

ocenił(a) serial na 1
slonica_smalec

Nie da się wyjaśnić, kochana, bo bym wszystko zdradziła i zepsuła:-) ale mogę jedynie zagwarantować, że tego, co się tam tak naprawdę dzieje żadne z was nie domyśli się nawet na jotę!!!!:-) To jest taki pomysł, że szczęka opada:-):-) przynajmniej w książce:-)

mpp2

Jest czytane :D dzięki za info :))

ocenił(a) serial na 1
slonica_smalec

ooooj, mogłaś nie czytać, bo serial nie będzie już taki tajemniczy...:-(((:-)

ocenił(a) serial na 1
slonica_smalec

Daj znaka, jak już będzie przeczytane:-) ogólnie oczywiście, coby nie spojlerować:-)

ocenił(a) serial na 2
mpp2

Ale mnie nakręciłaś :D A czekam już od dawna, dzisiaj leci pierwszy odcinek na FOX :D

ocenił(a) serial na 1
udkojagniece

Ja już po pierwszym jestem, ale powiem szczerze, że żeby lepiej sie ten serial oglądało, to nie należy czytać książek!!! Zaskoczenie będzie, a tak - zero emocji... :-((( bo juz wiem, o co tam chodzi:-)

ocenił(a) serial na 2
mpp2

Na szczęście nie czytałam, Croucha tylko "Pustkowia" na razie chapnęłam, nie zachwyciły mnie niestety.

ocenił(a) serial na 1
udkojagniece

Pustkowia są do bani... to jest nie do porównania:-)

ocenił(a) serial na 2
mpp2

Pocieszyłaś mnie :) Miałam dużą ochotę przeczytać jego książki o Wayward Pines, ale najpierw wzięłam się za Pustkowia... i takie rozczarowanie...

Niestety byłam tak styrana, że zasnęłam wczoraj na pierwszym odcinku :D Przewidując jednak taką sytuację nagrałam i dziś powtórkę sobie zrobię, w każdym razie klimat fajny i jak nie lubię tego aktora co gra szeryfa tak przypadł mi do gustu, ciekawa postać będzie mam wrażenie :)

ocenił(a) serial na 1
udkojagniece

Bardzo ciekawa:-) :-) a co do aktora, też za nim nie przepadam, ale ma bardzo ładny głos, i na tym się skupiam:-)

mpp2

@mpp2
No ja właśnie mam mały dylemat, czy nie sięgnąć najpierw po książkę(?) A bierze się to trochę z tego, że jak tu zdążyłem przeczytać, nieco pędzą z fabułą w serialu i zbyt szybko ujawniają pewne zdarzenia. Z doświadczenia wiem, że to potrafi zabić ducha powieści i to co zapisane na papierze.
Jednakże, wyjątkowo nie lubię pozbawiać się emocji z oglądania i wyzbywać wspomnianego przez Ciebie efektu zaskoczenia :) Oj tego nie lubię! Tak więc hmm... jestem trochę w kropku ;) ech hmmm :D

"zapowiada sie swietnie, a pomysl jest... baaaardzo niekonwencjonalny i zaskakujacy -:)"
Lepszej zachęty nie mogłaś zrobić, bo po pilocie zacząłem nabierać lekkich wątpliwości, czy aby na pewno tajemnica, którą chcą nam zaproponować, zaintryguje. A ja pod tym kątem stałem się już dość wymagający ;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

Nie. Nie. Nie. Książki nie czytaj, bo będziesz bez emocji serial oglądał! Tylko się czeka i patrzy, jak rozwiązali to, kiedy sie wyda, kiedy przejdą do sedna, nie ma żadnej tajemnicy, bo już ją znasz...Wiem to po sobie...:-((( pomysł jest na tyle niekonwencjonalny, że nawet jest surowo zakazane sięgać po książki, albo nawet czytać, o czym są!:-) Po serialu możesz sięgnąć po Blake'a Crouch'a, pisze rewelacyjnie - jedna książkę łyka sie w jeden dzień, ale na razie oglądaj, nie czytaj...

mpp2

@mpp2
Coś czuję u Ciebie straszny żal, że nie będzie Ci dane oglądać WP z podekscytowaniem ;) Taki żal połączony z lekką zazdrością chęci bycia w tym momencie na miejscu osób, które książki nie znają i przed nimi pełne wrażeń kolejne odcinki ;p
Masz nauczkę na przyszłość, aby lepiej przewidywać, które niezłe powieści są w stanie doczekać się szybko ekranizacji, a tym samym które książki należy omijać szerokim łukiem ;)
A tak poważnie, skorzystam z Twojej rady i się wytrzymam z czytaniem. Choć z drugiej strony wiesz, na dobrą sprawę ktoś może powiedzieć, że nie lubi najpierw oglądać, tylko woli przeczytać, aby nie psuć sobie przyjemności z tego drugiego - tym bardziej że jakby nie patrzeć, choć daną powieść można szybciej połknąć, niźli obejrzeć kolejne odcinki, to czytanie wymaga nieco większego wysiłku, niż rzucenie się na kanapę i parzenie w ekran. Poza tym, jest jeszcze ten aspekt, co kto woli, czy uruchamiać wyobraźnię, czy delektować się sferą wizualną. Ja raczej to drugie, więc tym bardziej potem żal, gdy już zna się treść. No ale, rzeczywistość nierzadko jest taka, że książka jest lepsza, a ekranizacja potrafi nie oddać ducha - tym bardziej gdy zaczyna się jakieś wątki skracać lub wręcz pomijać. Dlatego wiesz, może i sobie odebrałaś pewną przyjemność, ale za to na bieżąco widzisz i możesz porównać, to co wcześniej napisane z tym co później nakręcone.
Tak więc, jak za wszystkim chyba, tak i tu masz plusy i minusy. A pytanie jedynie, których więcej ;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

jasne, panie Smerfie Mądralo, bo ja wróżką jestem i w szklanej kuli wszystko widzę...:-) co do twojego wywodu, to akurat w tym przypadku żałuję, że najpierw przeczytałam, ale muszę przyznać, że czytając pomyślałam sobie nie raz, nie dwa, że jaki byłby z tego zaje...fajny film!!!!:-) no, i jest, lepiej - cały serial...:-)

mpp2

No wiesz, wyglądasz na taką, co to bystra jest i bez szklanej kuli ;) , więc teraz najwyżej mogę Cię przeprosić za tę błędną ocenę ;p
Doskonale natomiast rozumiem Twoje myśli podczas czytania, bo nieraz zdarzyło mi się tak pomyśleć "kurcze, to byłby świetny film, tudzież serial i taki z ogromną przyjemnością bym zobaczył!"
A skoro takie myśli się pojawią, więc różnie to może być i o ile post factum prościej coś stwierdzić, to chyba nie do końca można wiedzieć zawczasu, czy w danym przypadku wolałoby się najpierw zobaczyć film, czy nie lepiej dać się zanurzyć w książce. Wydaje mi się natomiast, że w przypadku tytułów, gdzie dotyczy to jakichś fajnych tajemnic, intrygujących zdarzeń etc., to ja pewnie wolałbym najpierw to obejrzeć, bo wtedy jednak dochodzą raz że i większe emocje, to czytając wcześniej wręcz w ogóle można się z nich ograbić i dany serial oglądać potem niewzruszenie - trochę jak program o gotowaniu.

ocenił(a) serial na 1
paperski

Dziękuję za komplement, zamierzony czy tez nie, ale zawsze miły, szczególnie, jeśli dotyczy inteligencji:-) vice versa:-) i po części miłej, będzie niemiła, a otóż nie zgodzę się z Tobą w kwestii pierwszeństwa oglądania, tudzież późniejszego czytania...:-(( ja zawsze najpierw sięgam po książkę, bo jest niewiele filmów, scenariuszy i reżyserów, którzy zachwyciliby mnie swoją interpretacją słowa pisanego:-) bo to jest nic innego, tylko, niestety, interpretacja, czasami bardziej czasami mniej udana... :-) zazwyczaj mniej:-) :-) Książka zawsze lepiej odżywia wyobraźnię, przynajmniej moją...:-)

mpp2

"Dziękuję za komplement"
Ależ proszę. Wystarczy, że dasz mi znać, że jakiegoś potrzebujesz, a z miejsca coś wymyślę, co skutecznie połechcze Twojego ego ;)
No ale poważnie. Wiesz, tutaj nawet nie mam wątpliwości, że ogólnie lepiej coś najpierw przeczytać, bo jak bardzo udana ekranizacja by potem z tego nie wyszła, to będzie jedynie interpretacją - lepszą lub gorszą. Tak więc pełna zgoda w tej kwestii. Jedyny problem dotyczy tego, że znając wcześniej fabułę, no niestety oglądając potem, pozbawiamy się pewnych emocji poznania, a przez to mimochodem dany film może na nas mniej działaś, czy wręcz wcale - w sytuacji gdy nawet nie z tyłu głowy, a wprost przed oczami, wiemy co się zaraz wydarzy.
To niestety jest trochę nie do pogodzenia i mniej to odczuwam, gdy dotyczy to jakiejś tam względnie płytkiej treści, czy ujmując to inaczej - nieskomplikowanej bez żadnych niespodziewanych zwrotów akcji etc. A inaczej się to ma, gdy zagłębiamy się w jakieś tajemnice i intrygi, gdzie co chwila rodzą się kolejne pytania i przez cały czas ciekawość nas zżera od środka i nawet na chwilę nie daje wytchnąć ;)

Przychodzi mi na myśl "Samotność w sieci", gdzie na szczęście najpierw połknąłem kolejne literki, by dopiero potem się przekonać, jak skutecznie można na ekranie zabić ducha. Aż wręcz żałuję, że film widziałem. W trakcie czytania wyobraźnia pracowała na wysokich obrotach, a w filmie nie dość, że treść została spłycona, to na próżno wręcz jakiekolwiek emocje starałem się z siebie wykrzesać - choćby nawet Cielecka przez cały film paradowała nago ;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

Ależ proszę. Wystarczy, że dasz mi znać, że jakiegoś potrzebujesz, a z miejsca coś wymyślę, co skutecznie połechcze Twojego ego ;) - nie, no brzmisz jak brat bliźniak mojego znajomego także z FW...:-) a może to ty - masz dwa konta na FW?! :-) co do ekranizacji powieści i książek, to niektóre z nich są "przemocą wobec intelektualnie bezbronnych" - jak to ujął Meller:-) u mnie najgorszym przykładem jest Under the Doom... Książka 100 stron no może nie najlepszej, ale i tak rewelacyjnej powieści Kinga, a tu totalna porażka...:-(((

mpp2

Nie no, proszę Cię. Nie wiem, czy ze smutkiem to powiedzieć, czy raczej się cieszyć, że uchodzę z życiem, ale niestety (?) nie jestem tym Twoim znajomym, ani jego bratem ;)
Ale skoro dostrzegasz takie podobieństwo, więc wytłumaczenia mam 2: albo (nie)świadomie przyciągasz do siebie ten sam typ pokręconych gości - jakkolwiek bym nie uważał, że aż tak źle ze mną nie jest ;) No albo po prostu oni, czyli on i ja, wykazujemy się ponadprzeciętną wrażliwością wobec większych od tradycyjnych potrzeb w dopieszczaniu, które z różnym natężeniem u kobiet występują ;)
No ale poważnie, jaka owa prawda by nie była, to i tak miło było Cię poznać, choćby nawet w tak skromnym wymiarze jak dotychczas. Dobrze jednak, że ostrzegasz mnie przed sobą, więc postaram się nie pogłębiać Twojego wrażenia o moim podobieństwie do kogoś.
p. s. trzymaj się ciepło, mpp2

ocenił(a) serial na 1
paperski

I jeszcze psychoanalizy publicznej się doczekałam...:-) :-) Tak, to prawda, niekonwencjonalne zachowania zawsze jakoś do mnie lgnęły... ale to chyba nie jest temat na forum ogólne... nawet jeśli chodzi o WP...:-) :-) :-) No albo po prostu oni, czyli on i ja, wykazujemy się ponadprzeciętną wrażliwością wobec większych od tradycyjnych potrzeb w dopieszczaniu, które z różnym natężeniem u kobiet występują ;) " - Doceniam :-) na kontynuacje ewentualna tego wątku zapraszam wszystkich odważnych na PW:-)
też trzymaj się ciepło, paperski ty jeden:-)

mpp2

"na kontynuacje ewentualna tego wątku zapraszam wszystkich odważnych na PW:-)"
No wiesz, nie chciałbym Cię speszyć, wprawić w zakłopotanie, otworzyć drzwi do świata, którego nie znasz, wywrócić do góry nogami całą Twoją wiedzę, jaką zdążyłaś posiąść o nim. A poza tym w myśl powiedzenia" czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal ", będę tak wspaniołomyślny i uchronię Cię przed obłędnym zakochaniem się we mnie ;p , zaś Twoją sugestię o ewentualnej kontynuacji, pozostawię w zawieszeniu ;p
p.s. do kiedyś.... Smerfetko ;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

Już się zakochałam... :-) :-) :-) Nieposkromiony żal będę czuła do końca dni swoich...:-) :-) do kiedyś, Mądralo:-)

mpp2

"już się zakochałam :-) :-)"
Mógłbym powiedzieć, że w takim razie wyjątkowo kochliwa jesteś, gdyby nie świadomość magnetyzmu jaki mam w sobie ;) A on sprawia, że nawet najtwardsze serca rozkruszam i nawet gdyby przez chwilę przeszła Ci przez głowę myśl, aby udawać niedostępną, to tym tylko sobie krzywdę byś robiła ;)
W każdym razie przy mnie musiałabyś na nowo spisać definicję miłości i poszerzyć jej znaczenie o niewyobrażalne dotąd rejony, gdzie pragnienie więcej i więcej, nie opuszczałoby Cię do końca Twych dni ;)
Co prawda już czuję się winny, ale myślę, że jakoś wytrwasz w życiu beze mnie - choć oczywiście w żalu i bezbrzeżnej tęsknocie ;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

Weź ty już lepiej zniknij w tej pełnej magnetyzmu mgle...:-) na razie syndromu Greya we mnie nie wzbudziłeś zbytnio, jedynie szeroki uśmiech na mojej poniekąd pięknej twarzy:-)
P.S. wywalą nas z tego forum, na bank:-) :-)

paperski

Rzygam tęczą od tych komentarzy xD

Adorianu

@Adorianu
No nie dziwię Ci się, bo też bym pewnie haftnął czytając je ;)

ocenił(a) serial na 2
mpp2

A jeśli chodzi o książki Croucha to są wydane trzy części http://lubimyczytac.pl/cykl/1771/wayward-pines :)

ocenił(a) serial na 1
udkojagniece

O, kurczę! Dzieki za info:=-)

ocenił(a) serial na 1
udkojagniece

Już przeczytałam:-) ale hardcore:-)!!!!!!!!! jak pójdą po książce, to będzie jazda...:"-)

ocenił(a) serial na 1
mpp2

Ten serial nie pociągnie książki, obawiam się...:-(((

mpp2

@mpp2
A ja coś czuję, że Twoja opinia będzie dla mnie jednym z dwóch powodów, z uwagi na które, tyle co się w połowie lipca skończy 1 sezon, to natychmiast chwytam za wszystkie 3 tomy i je połykam w trakcie wakacji. Natomiast tym pierwszym powodem (zanim właśnie przeczytałem Twoje powyższe zdanie) był ten (który nawiasem mówiąc zrodził się po wczorajszym odcinku), że nie dam rady wyczekać cierpliwie na kolejne sezony - nie będąc ówcześnie pożartym przez ciekawość ;) To ostatnie oczywiście przy założeniu, że na 100% będą kolejne sezony, bo niestety FOX nie należy do wyjątków, które seriali nie anulują. Tak więc jeszcze trza by optymistycznie założyć, że łaskawie całość zekranizują - jakkolwiek mniej lub bardziej udanie by tego nie uczynili.
No w każdym razie cholernie mnie już korci, aby tę naszą historyjkę z popapranym miasteczkiem, poznać jednak w formie spisanej - a co za tym idzie - oryginalnej i bez jakichś "skrótów myślowych" na potrzeby upchania we względnie zwięzłym serialu.
I coś czuję, że w tym momencie już nie będziesz mi, aż tak stanowczo odradzać przeczytania najpierw ;)

paperski

p.s. mam nadzieję, że te dotychczas 10 zaplanowanych odcinków, ma odpowiadać jedynie pierwszemu tomowi, a nie całości? o_O Bo jeśli to drugie, to już w ogóle jakiś żart by był.

ocenił(a) serial na 1
paperski

I tak to jest zart, uwierz mi... jestem po drugim odcinku i konczylam go ogladac juz na podgladzie... dobrze ktos napisal na tym forum, ze aktorzy nie uniosa tego klimatu, no, i nie unosza... klimat, zamiast rozciagac sie pomalu, jak wychodzenie, lub raczej wchodzenie w kingowska mgle, to teci naleb na szyje jak kolejka gorska... zepsuta kolejka gorska... czekam tylko, jak pokaza jedych z najwazniejszych bohaterow tej opowiesci i zamykam temat WP...

mpp2

Czyli krótko mówiąc, ktoś wpadł na nowy patent:
pyt : Jak nie anulować serialu po 1 sezonie?
odp:. Całość upakować w jednym...
... i tak właściwie to taki midi-serial zrobili. Nawet nie śmieszny ten żart i już poważny dylemat mam, czy oglądać kolejne odcinki i zepsuć sobie przyjemność z czytania, bo jak przypomnę sobie, jak nieco wyżej, aż piałaś z zachwytu nad książką i zawartym w niej pomysłem, by teraz czuć spory zawód co do ekranizacji, to tym się skończy niestety. A nie będę ukrywał, że na WP czekałem kilka miesięcy i to z dość sporymi oczekiwaniami, jako na najważniejszy dla mnie w tym momencie tytuł. A tymczasem, noo... yy hmmm..... A wydawać by się mogło, że tak łatwo można tu rozciągnąć akcję, stworzyć klimat, pociągnąć to w dłuższym czasie...
Aż komicznie w tym momencie brzmi pytanie, czy to może będzie nowy Twin Peaks?

ocenił(a) serial na 1
paperski

Nowy TP??!!! Zapomnij... poza tym ksiazki nie maja totalnie NIC wspolnego z TP:-) zacznij ksiazki czytac, taka moja rada po e02...

mpp2

Co do próby jakichkolwiek porównań TP z WP, to nawet zostawiając na boku te wszystkie podstawowe elementy, które już wybijają z głowy owe porównania, to ja np jakoś tam zwracam uwagę na ścieżki dźwiękowe, i ta z TP jest rewelacyjna, zaś ta tu to strasznie ponure rzępolenie na dwóch klawiszach bez choćby cienia linii melodycznej, która by jeszcze choć trochę nadrabiała inne braki, zaś theme z czołówki trochę jakby zerżnięte z Freak Show. No ale, to już tak poza konkursem mówię.
p. s. chyba a nawet na pewno książki zacznę połykać jeszcze przed wakacjami, bo pomysł w WP zbyt mocno mnie zaintrygował, aby sobie go ot tak odpuścić.

ocenił(a) serial na 1
paperski

I chyba to będzie żart, niestety, muszę stwierdzić po 3 odcinku...:-((( wszystko leci na łeb na szyję, śmiercią szeryfa kończy się 1 tom...:-((( i w ogóle wszystko jest spieprzone, a totalnie spieprzone jest ściągnięcie żony Ethana, no tu już dali dupy totalnie... Do bani ta ekranizacja:-(( i jeszcze ten beznadziejny Dillon, który wygląda gorzej, niż kopany w deszczu szczeniak, z tą swoją wiecznie zrozpaczono-zdziwioną miną pseudo twardego dedukującego detektywa... Porażka:-(((((

mpp2

No powiem Ci moja ulubiona empepko (aczkolwiek nie bierz zbytnio do siebie tego mojego schlebiania Tobie ;), że bezpośrednio właśnie dzięki Tobie, a pośrednio dzięki już wynikłemu z tego własnemu odczuciu, widać wyraźnie, że skrótowo pokazują pewne wydarzenia. A to naprawdę i bez czytania książki można sobie bez trudu wyobrazić, jak inaczej można by to poprowadzić, rozciągnąć w czasie, ładnie obudować narastającym klimatem i napięciem, a wszystko po to, aby pozwolić widzowi głęboko wsiąknąć w fabułę.

ech, a tak... tak czy inaczej książkę przeczytam, bo już czuję, jak fajny klimat mnie omija ;) , bo w trzech odcinkach zamknąć 1 tom?? :o Przecież to wręcz śmiesznie wygląda, gdyż jak inaczej na podstawie dotychczasowych epizodów podsumować pierwszą część, jeśli nie w dosłownie kilku zdaniach(?!)
pfuuuu..... no naprawdę nie rozumiem podejścia twórców serialu, bo albo ktoś uznał, że widz się zamęczy, może nie ogarnie wszystkiego, więc trzeba wyjść mu naprzeciw i podać tę historyjkę zwięźlej w 10-ciu odcinkach. Albo już naprawdę stacje amerykańskie dochodzą do absurdu z patrzeniem na słupki oglądalności, gdyż abstrahując od tego, czy WP podoba mi się bardziej, czy mniej, to pomny jakichś tam wcześniejszych przykładów, uważam, że mógłby zostać anulowany po "tradycyjnym" pierwszym sezonie. Więc teraz dzięki czyjejś "wspaniałomyślności" tego unikniemy i nic tylko dziękować i się kopać ze szczęścia! ;)

Co do gry zaś... Matt strasznie drewnianie się tu prezentuje. Ale też i nie on jeden. Czy weźmiesz pielęgniarkę, szeryfa, doktorka, żoneczkę... kogoś byś tam nie wskazała, to przecież grają, jakby nie damo im się rozwinąć, bo i jak i gdzie... (?) skoro np. wątek poszukiwań Ethana tak błyskawicznie poprowadzili, że aż mnie zdziwiło, że tak szybko wylądowali w miasteczku!
A widać to jeszcze np. po Beverly, czy Kate. Ta pierwsza początkowo nie sprawiała wrażenia osoby, która by dokładnie wiedziała, co stało się z agentem Evansem. Ale już w drugim odcinku język jej się całkowicie rozwinął i jak gdyby było to oczywistością (że ona to wie, a on nie), wszystko wygadała Ethanowi, jak ów agent zginął, w jakich okolicznościach etc. Kate podobnie - co odcinek, to jakby zupełnie inna postać wstawała z łóżka.
Ale wiesz, to wszystko byłoby bardziej naturalne i zrozumiałe, gdyby akcja narastała stopniowo, a nie takie skakanie z drzewa na drzewo - od punkt do punktu, bo tak ktoś to sobie rozrysował, aby najpierw zrobić streszczenie, wypunktować co bardziej istotne dla fabuły wydarzenia, a potem już tylko kamera w ruch, para buch... i jedziem z powieścią, jakby to była nowela ;)

No nic... do kolejnego napisania, empepko.
p.s. wczoraj osobiście doświadczyłem tego, że dla nowych użytkowników FW przewidział dzienne limity komentarzy, aby to się zbytnio nie rozpisywali i najpierw przeszli kwarantanne, która to pewnie w założeniu ma skutecznie odsiać spamerów.
No w sumie ja tu nic mądrego nie mam do powiedzenia, więc jest szansa, że mnie tym wygonią stąd - dla dobra ogółu ;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

Wow...:-) gadane to ty masz, niezaprzeczalnie...:-) a co do blokowania, to ostrzegalam:-) mnie, staruszki, nie rusza, z szacunku do wieku i stazu, ale Ciebie... na pw nie blokuja jednak, tak tylko pozwalam sobie niezauwazalnie prawie napomknac, po raz cyba milionowy...:-) bierz ksiazke w reke, bo serial to porazka coraz wieksza... a zobaczysz, ksiazka to dopiero szeroko szczeke rozwiera, i to z pewnoscia nie z nudy:-) :-) :-) :-)

mpp2

Ja gadane?? no co ty ;p
Jednym pociągnięciem pióra bazgrzę takie wpisy jak tamten ;) - no może z jedną przerwą, żeby sobie strzelić kostkami w palcach ;-)
A z tym ostrzeganiem, to już taka mądralińska jesteś ;p , a niewątpliwie jesteś! ;-) , co poza wygadaniem jest kolejną z twoich licznych zalet, które ledwo co nadążam przyswajać - jak żelazo w zbyt dużych ilościach ;), to trzeba było mnie stażystko jakoś konkretnie doinformować, że po 6-ciu komentarzach (czy jak tam doczytałem w tutejszym przewodniku: po 12-tu, gdy już się tu drugi miesiąc kolęduje), składają propozycję nie do odrzucenia, aby sobie zrobić wolne na 24h od pisania ;)
I dla twojej wiedzy doczytałem tam jeszcze dwie rzeczy, że takie kajdany na mych uzdolnionych dłoniach, jeszcze z 2 tygodnie będą mnie uwierać, oraz że, chcąc wysłać komuś prywatną wiadomość, trzeba uciułać 10 punkcików (i jak od razu ładnie podpowiadają, np. z jakieś 2 recenzje wysmarować ;) A to ostatnie zabezpieczenie oczywiście po to, aby takie tutejsze starowinki jak ty, skutecznie chronić przed takimi jak ja ;p
A tymczasem, mało, że ty nie potrzebujesz ochrony, to wręcz sama mnie podrywasz ;p, abym zechciał prywatnie gruchać ci do ucha ;-)
empepko... jam nie godzien ciebie ;)


ocenił(a) serial na 1
paperski

Za moich czasow nie bylo takich zabezpieczen... ale tez nie bylo takich elokwentnych mlodziencow, tzn. byli, ale niezbyt elokwentni:-) :-) :-) :-) :-) to skrob te recenzje, przekonasz sie, ze warto...:-) :-) :-) z pisaniem recenzji, z tego, co widze, problemow nie bedziesz mial chyba zadnych:-) :-)
P.S. I nie podrywam Cie, tylko doceniam Twoj jakze rzadki kunszt krasomowczy, do ktorego mam slabosc, a ktorym tylko dwie osoby przez cala moja kariere na FW smialy sie wykazac, takze jak juz spelnisz warunki surowe, zapraszam do siebie, dla dobra ogolu, oczywiscie, tylko i wylacznie) :-) :-) :-) :-) :-)

mpp2

"Za moich czasow nie bylo takich zabezpieczen... "
Tak, za Twoich czasów zakładali kłódkę między nogi ;)
Teraz natomiast strzegą jedynie przed tym, aby nikt (nie)pożądany przypadkiem nie zmącił komuś spokoju na jakimś forum w bezmiarze wirtualnego świata ;)
I mylisz się moja droga, gdyż to nie żadna elokwencja przeze mnie przemawia, ale brzemię boskiego pierwiastka, który muszę dźwigać w sobie ;) ... a uwierz mi, że to straszna Golgota iść z takim przez życie, bo nigdy nie wiem, za którym rogiem czai się na mnie kolejna wielbicielka mej bujnej osobowości ;))

I jeszcze recenzje proponują pisać...
ech... Coś bym tam może wyprodukował zjadliwego, tylko żebym jeszcze miał o czym... hmm... Ale wiesz, masz rację, empepko - i nie dlatego, że mi to schlebia, bowiem faktem jest, że ze stosunkowo względną łatwością przychodzi mi przelewanie na papier kolejnych myśli, w które jakoś tam staram się tchnąć życie i za pomocą lepszych lub gorszych środków wyrazu sprawić, aby oddać w nich to, co mi w danej chwili w duszy gra. Czasem wychodzi to lepiej, innym razem gorzej... - w zależności od biorytmu i aury pogodowej... no i przede wszystkim wyjątkowości osoby, do której się zwracam. A Ty jak już wiesz, działasz niesamowicie pozytywnie... i wiedz, że nie jest to tylko efektem kolejnych buziek ;-) :-) :-) ...ani dekoltu tej damy z pieprzykiem zamiast łasiczki ;)

" takze jak juz spelnisz warunki surowe, zapraszam do siebie"
...po nagrodę ;)
Obiecuję: nie omieszkam.

p.s. napisałbym w tym momencie coś tradycyjnego, ale niech za kolejne słowa wystarczy Ci to, że kłębią się teraz w mej głowie kolejne myśli o Tobie, które co chwila przerywam uśmiechem i lekkim zagryzaniem warg ;)


ocenił(a) serial na 1
paperski

... i lekkim zagryzaniem warg ;)" - Takim? http://www.google.com/url?sa=i&source=imgres&cd=&ved=0CAkQjBwwAA&url=http%3A%2F% 2Fimg.likely.pl%2Fphoto%2Flarge%2F20130115%2Fczarne-usta-likely-pl-134c3749.jpeg &ei=O-9qVYbML4P8UoOHgagP&psig=AFQjCNHDLVmQxo1zoUno9cckMFSLhwLXiQ&ust=14331578198 64478
:-) :-) :-)

mpp2

...i nie tylko ;)
Miłej niedzieli, empepko

goo . gl/zF6ryT
;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

Nie wysyłaj babciom takich obrazków, bo na zawał zejdą...:-) :-) za dużo ekscytacji nie jest wskazane w tym wieku :-=) sam się przekonasz za jakieś 20 lat:-) (ciekawe, czy trafiłam...:-))

mpp2

No wiesz.... w zależności od wieku, za 20 lat można się o różnych rzeczach przekonać. I gdybym tak teraz miał z 8 dych w dowodzie, to prawdopodobnie nie snułbym zbyt dalekosiężnych planów, ani tym bardziej nie podrywał Cię tymi - jak sama przyznasz, dość mało skutecznymi sposobami, którymi tutaj od jakichś kilku dni daremnie próbuję wedrzeć się w Twoje względy ;)
A jak słabo mi to wychodzi, to pewnie sama wiesz najlepiej i zapewne jedynie przez wrodzoną grzeczność jeszcze mnie nie przegoniłaś ;p A pocieszam się tym, że prawdopodobnie odzywają się w Tobie babcine uczucia, a jak wiemy babcie mają to do siebie, że z czasem już nie dowidzą, więc skrzętnie korzystam z tego faktu i przemycam siebie przed Twym mglistym już spojrzeniem - jakoś tam próżno aspirując do miana ciekawej i intrygującej osoby, którą gwoli ścisłości, nie jestem ;)
Więc jeśli pytasz, czy trafiłaś, to jedyne co mogę w tej chwili powiedzieć to to, że za 20 lat w domu spokojnej starości, jeszcze się o mnie nie potkniesz - ostatkiem sił pchając swój balkonik ;p

p.s. a z tym obrazkiem nie mogłem się powstrzymać na myśl o Tobie ;)

ocenił(a) serial na 1
paperski

" A jak słabo mi to wychodzi, to pewnie sama wiesz najlepiej" - To nie jest tego kwestia, akurat, bardzo dobrze sobie radzisz:-) ekshibicjonizm nie jest moją mocna stroną, dlatego publiczne wynurzenia na tym forum sięgają zenitu, jeśli chodzi o moją tolerancje, także czekam, aż te Twoje recenzje powalą całą redakcję na kolana i dostaniesz cale 1000 pkt łącznie z dostępem do pw...:-) :-) A co do obrazka, to zły przedział wiekowy wybrałeś, przynajmniej w przypadku żeńskim:-) :-) :-) :)))))))))) powinno raczej być tak:
http://static.fishki.pl/static/posts/71/71655/foto_9de54d0e913efc3634f9d4bf57cbd 359_org.jpg :-) :-) :-)

mpp2

Widzę empepko, że aż tak nie obawiasz się o mój podeszły wiek i mocno nadwątlone, jakimiś 3-ema miliardami uderzeń, serce, skoro tak odważnie podsyłasz mi tę - jak na swój wiek, całkiem wyzywająco ubraną panią - nie bojąc się przy tym, że się w niej zadurzę - lub - co pewnie mogłoby Cię zasmucić - choć kto wie.... bo może właśnie uradować ;p, że od tej chwili ona stałaby się obiektem mych westchnień ;)
Ekshibicjonizm także nie jestem moją domeną, bom ja bardzo nieśmiały i z ledwością składam tutaj sylaby ;p

O recenzji nawet przez chwilę zacząłem dumać, ale mam dziwne poczucie, że zostałaby szybko zjedzona i z niesmakiem wypluta. Ale może kiedyś zdobędę się na odwagę, aby wystawić się na ostrzał krytyki... Dzisiaj nawet obejrzałem film, który przyznam, szczerze mnie zachwycił - choć początkowo leniwie i bez entuzjazmu zabierałem się doń od jakichś kilku miesięcy. Sam też nie wiem dlaczego, aż tyle to trwało... (?) Bo może właśnie recenzja pod nim skutecznie mnie nie zachęciła i jak widać nie bez przyczyny spotkała się z jakkolwiek negatywnym odbiorem? hmm...

"Twoje recenzje powalą całą redakcję na kolana"
Mówisz, że tutaj tylko czekają, na aż takiego Pomazańca jak ja? ;)
Zaprawdę powiadam Ci: wątpię ;p

mpp2

p.s. widzę także, że Twoja ocena WP stopniowo sięgnęła już przewidziane minimum i ciężko będzie Ci ją jeszcze bardziej "poprawić" i dać wyraz temu, jak bardzo owa ekranizacja przemawia do Ciebie ;p
Ale za to bardzo dobry typ masz zafajkowany na obejrzenie, który wprost a nie 'między słowami' bardzo Ci polecam, gdyż mnie osobiście klimat tego filmu niesamowicie urzekł.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones