Skąd to wszystko wiesz?

Z tumblra, twittera i paneli Mishy (Cas) i Richarda (Gabriel) na konwentach. News o Ghost Facers nie jest przez nikogo z "góry" oprócz Aj Buckley'a grającego Eda.
Jensen Ackles prosił scenarzystów o powrót Bobby'ego
Wiemy na 100%, że Castiel nie stracił pamięci

Było by zajebiście jak by wrocił bobby

Też lubiłam Bobbiego, ale jego powrót to już by było dla mnie z dużo. W jaki sposób miałby zmartwychwstać? Przecież spalili jego ciało... Nie wyobrażam sobie jak mogą to rozwiązać scenarzyści, żeby nie wyszły jakieś bzdury Już i tak coraz dziwniejsze im te odcinki wychodzą.

Dla mnie 8 sezon był.Ale jak by mieli zrobić powrót bobbiego to bez bzdur tylko dobrze :D

A to nie będzie tak, że skoro aniołowie zostali wygnani z Nieba, to i dusze zmarłych też? Możliwe że w ten sposób pojawi się Bobby..

Nie wydaje mi się, bo w sumie jak Metatron odebrał łaskę Castielowi i zrobił z niego człowieka, to powiedział mu, że jak umrze to trafi tu z powrotem i opowie mu swoją historię. Więc chyba dusz się nie bd czepiał. Chyba, że łowcy podejmą bunt w niebie i się ich pozbędzie zrzucając ich z powrotem na ziemie :D

Kurde jest tyle możliwości... Aż jestem ciekaw co zrobią bo brakuje mi Bobbiego a Garth jest za mało pokazywany... A przecież on przejął pałeczkę po Bobbim

A przecież mieli tyle okazji przywrócenia Gartha... Kevin cały czas mieszkał u niego na łodzi, a o ile pamięć mnie nie myli nie pojawił się ani razu... Jim Beaver dostał teraz jakąś rolę w filmie więc pewnie i tak trzeba będzie zaczekać aż skończy zdjęcia, żeby mógł wrócić do Supernatural. O ile rzeczywiście twórcy to planują :D Jeżeli tak to najprawdopodobniej zapowiada się sezon powrotów... I like it :D

Właśnie, a co teraz będzie z Kevinem? Już raczej nie będzie im potrzebny... Chyba, że chłopcy znajdą tabliczkę gdzie będzie napisane jak sprawić aby anioły wróciły na swoje miejsce :)

Mimo wszystko wątpię, że ot tak go porzucą. Chłopak jest inteligentny, oni cały czas w terenie. W końcu znaleźli kogoś kto bd mógł się przekopać przez archiwum Ludzi Pisma i ogarnąć cały sprzęt jaki tam jest, na co Winchesterowie nigdy nie mają czasu. Jeśli scenarzyści tego nie spaprają można by w końcu rozwinąć wątek tej całej organizacji, jednocześnie rozwijając postać Kevina :D

Scenarzyści skończyli pisać odcinek 8! To już prawie połowa sezonu, szybko im idzie, miejmy nadzieje, że nie piszą idiotyzmów (patrz: sezon 7)

Tak się zastanawiam nad powrotem Ghostfacer. Widzieliście ostatnio AJ'a? Trochę trudno, żeby z jego obecnym wyglądem grał znowu przestraszonego, niepozornego Eda. Jest z kilka razy bardziej napakowany i bardziej przypomina gangstera niż gamoniowatego łowcę :D Może przerobią ich na jakichś zawodowych hunterów, o ile informacja o ich powrocie jest prawdziwa... No bo sobie obecnie nie wyobrażam go jako dawnego Eda :)

Gdyby przerobili Eda na profesjonalnego huntera, to bym chyba walnęła głową o podłogę. Magia GF jest właśnie w tym pierdołowactwie, dlatego prawdopodobnie żyją od ośmiu sezonów.

Ja bym wiele dała aby zobaczyć Gabriela i Bobbiego znów, choć Bobbi jako duch bylby zajeb*** dodatkiem do zespołu tak Gabriel mam nadzieje przestanie się zabawiac z chłopakami (jakkolwiek to brzmi ;) ) i weźmie się do roboty!

Bardzo Mnie ciekawi wątek końcówki sezonu, z latajacymi aniołkami :D Dostało im się po dupie nie ma co! Ciekawe co z demonami zrobią i w jakim momencie rozpoczną 9 sezon, czy w miejscu w jakim przerwali i będziemy z chłopakami od początku czy raczej pokaża nam ich za 6 miechów jak już większośc bedzie pozamiatane

Podejrzewam, że sezon 9 to będzie walka o chwałę aniołów, a znając scenarzystów SPN, to nas wrzucą w środek nowej akcji i będą tłumaczyć później. Chociaż podobno Misha już kręcił początkowe sceny to 9 sezonu, więc może zaczną od uroczej scenki w lesie.

Co do Bobbiego nie wyobrażam sobie jego powrotu, chociaż go kocham. Spalili jego kości. Nie chcemy żeby ciągłość w serialu nam się jeszcze bardziej rozwaliła. To samo się tyczy Gabriela, nie wiem jak oni chcą to zrobić. Już wystarczy, że Dean, Sam i Cas non-stop umierają i powracają.

No nie wiem Adama też spalili i tak go przywrócili na glebe

Był ostatnim możliwym naczyniem dla Archanioła Michała, wszyscy którzy coś od niego chcieli mieli praktycznie boską moc, odtworzyli jego ciało, to akurat logiczne było.

Nie wiem co by taki Bóg np. mógł od Bobbiego chcieć.

Gabriela jak Gabriela al Baltazara to ja bym chętnie zobaczyła/ usłyszała ponownie :)))

O tak też bym bardziej wolała ujrzeć Baltazara niż Gabriela, uwielbiałam go:)

Kocham ich za to pierdołowactwo, ale nowy look AJ w ogóle do tego nie pasuje :D

wcisną go w jakąś luźną bluzę i nic widać nie będzie :D

Z tego co wiem to AJ nigdy nie wyglądał i raczej nie wygląda jak "gangster". Jakiś rok temu nakręcono 9 i ostatni sezon CSI: NY i AJ wciąż wyglądał tak samo. To znaczy ok, przez cały ten czas, jak grał w CSI, to zdążył trochę przypakować, ale twarzyczkę cały czas ma nieporadną.

Postać Castiela to powinna teraz pojawiać się w każdym odcinku, jako że Misha znów jest w głównej obsadzie ;)

Misha jest tzw. "series regular", nie jest w głównej obsadzie. Kontrakt "series regular" można podpisać na 12, 14 albo 18 odcinków, ale z tego co wiem, to oznacza to tyle, że aktor zagra w minimum 12, 14 czy 18 odcinkach, a musi być do dyspozycji twórców na czas trwania całego sezonu. Misha podpisał kontrakt na 14 odcinków, ale to nie znaczy że pojawi się tylko w tylu. Może się równie dobrze pojawić we wszystkich. Niestety np. trzy sekundowa rozmowa przez telefon także liczy się jako obecność w odcinku (przynajmniej z tego co wyczytałam na Tumblrze ;D).

Także jeżeli podoba wam się postać Castiela, to serdecznie zachęcam to tweetowania scenarzystów SPN (np. rthompson1138, AdamGlass44), bo teraz niestety Twitter jest bombowany przez haterów i fanów "just da brudders", czyli ludzi którzy nie chcą jakichkolwiek innych postaci w serialu niż Sam i Dean. Naprawdę ważne jest żebyśmy pokazali nasze wsparcie dla Casa, bo moim zdanie to jedna z najlepiej napisanych postaci w serialu.

Myślę, ze Cas się obroni, ma armię psychofanek ;) Mnie w sezonie 9 najbardziej zależy na Crowleyu. Jego przemiana tak bardzo mnie fascynuje, że przyćmiła mi wszystkie inne wątki z finału.

Ja nie chcę Crowley'a dobrego;( On ma być Królem Piekieł...

Był tym królem przez 3 sezony- jego potencjał pod tym względem się wyczerpał. I teraz, kiedy już przyzwyczailiśmy się do tego, jaki był, następuje wrzucenie go w zupełnie nowe warunki- jak dla mnie to wyborne urozmaicenie postaci, zwłaszcza że charkteru mu przeciez nie zmienią, nie wierzę w to, jest na to zbyt popularny. To naprawdę ciekawe jak taki rewelacyjny, genialny, sarkastyczny, pewny siebie palant będzie się zachowywał z wyrzutami sumienia wobec swoich niedawnych wrogów. Myślę, że to doprowadzi do wielu baaardzo interesujących sytuacji.

To zależy, bo jeżeli zrobią z niego zwyczajnego człowieka, to czym mają się Winchesterowie przejmować? Nawet jeżeli nie zmienią mu charakteru. Co on im takiego będzie mógł zrobić nie posiadając żadnych mocy, ani demonów na posługi? A nie wierzę, że będzie sobie jeździł z nimi na tylnym siedzeniu Impali, bo Wincheserowie nikogo nie zabierają ze sobą, a co dopiero ich niedawnego wroga.

Halo halo, przecież scenarzyści bardzo sprytnie zastopowali leczenie Crowleya tuż przed finalnym krokiem ;) Żeby go uczłowieczyć, Sam musiałby przyłozyć mu dłoń do ust i dokończyć egzorcyzm, ale tego nie zrobił. W efekcie otrzymaliśmy demona z wyrzutami sumienia -> bardzo sprytny krok ze strony twórców; przecież skoro Casa uczłowieczylo, chłopaki potrzebują nowego paranormalnego wsparcia.

Byle tylko nie zrobili z niego zwykłego pomagiera. Już wolę, żeby miał podwójną osobowość i nadal walczył o tą koronę w piekle, a Winchesterów wspierał od czasu do czasu, niż gdyby mieli zrobić z niego demona na posyłki.

Super by było gdyby Crowley (np.z poczucia winy) przywrocil Meg do zycia. Byla ciekawa postacia a wizja jej romansu z Castielem jest interesujaca.

może zaserwują Mu rozszczepienie jaźni: stoi nad jakimś człowiekiem i scena jak z LOTR Goluma: "Zabij go! / Ale Sam i Dean są moimi przyjaciółmi, nie mogę tego zrobić, oni by tego nie chcieli. / Ty nie masz przyjaciół! Nikt Cię nie kocha!" ;)
Uważam że Mark (aktor) świetnie by to zagrał :D

Na przykład. Chociaż mnie najbardzie fascynują relacje; jak będzie się teraz odnosił do innych postaci, a one do niego. Np. Kevin. Koleś torturował go, zabił mu matkę... Z drugiej strony, Kevin wie, że Winchesterowie postanowili wyleczyć Crowleya- nie może więc odnosić isę do niego jak do Crowleya-Króla-Piekieł. Ale przecież nie może mu też wybaczyć.

Mi w sumie wisi czy będzie dobry czy zły, po prostu chcę mnóstwo Crowleya, jest genialny i tyle :)

Cholera, gra aktorska Shepparda w finale rozwaliła wszystko, Oscar mu się normalnie należy!

hahaha, a ja cały czas nucę "changes" :)
To było wspaniałe :)

I właśnie tego nie jestem w stanie zrozumieć, nowe postacie bylyby jak najbardziej na miejscu! No nie popadajmy w przesadę, serial z 2 aktorami to nie serial, Moje ulubione odcinki byly przepelnione ludźmi, wolę gdy Sam i Dean są otoczeni postaciami. Gdy bracia są razem Sam (raczej Jared) robi te "miny cierpienia" i ja odpadam, nie wiem skąd u Niego to postanowienie aby wkurzac Mnie tym ale trzyma się tego i nie popuszcza.

Tak się jeszcze dopytam - jak myślicie ile będzie sezonów? Skończą na 10 czy będą to nadal cięgnęli aż Jensen i Jared powieddzą dość?

Mi bardzo brakuje drugoplanowych postaci, przecież ratują nieraz sytuacje i dają powiew świeżości. Scenarzyści zdążyli nas przyzwyczaić także do tego, że postacie poboczne nagle odchodzą (zawsze zabite w paskudny sposób). Wielu miało ogromny potencjał, który nie został w pełni wykorzystany. Pamiętam jak cieszyłam się na wieść o Metatronie - a okazał się niedobrym aniołkiem, bardzo niedobrym. Wygnać anioły z nieba? Z zemsty? Wyrwę mu skrzydełka i dam klapsa za karę.

Myślę, że będzie 10 sezonów. Tyle wystarczy.
Oby twórcom udało się w umiejętny i zgrabny sposób zakończyć historie braci.

Jeśli chodzi o Crowleya - naszego starego, ukochanego, sarkastycznego drania. Taka dawka oczyszczonej krwi spowoduje pewnie u niego jakieś zmiany, choć mam nadzieję, że nie będzie zrywał kwiatków i śpiewał radosnych piosenek.
I deserve to be loved" - to było słodkie, jak cała jego przemowa. I nazwał Sama po imieniu.
Mark Sheppard po raz kolejny pokazał, że jest genialnym aktorem. Oklaski mu się należą.

Szczerze mówiąc "związek" Sama i Deana to jeden z gorszych punktów SPN, normalnie nie chce mi się oglądać już tego ich tragikomicznego zachowania. Sam co sezon ma jakąś magiczną chorobę albo super-moc, buntuje się i przechodzi na "ciemną stronę" albo próbuje odkupić grzechy- i tak od 8 sezonów. Mogliby wreszcie coś oryginalnego wymyślić. W fanfiction lepsze pomysł widziałam.

Dokładnie, ten ich związek zrobił się mdły i powtarzalny – czyli na przestrzeni tylu sezonów: nic ciekawego i nowego się nie dzieje. Wszystko już widzieliśmy i to wiele razy. Dean pełni wyłącznie rolę opiekuna brata, nie ma własnego wątku a Sammy robi za męczennika, który zawsze uratuje świat. Taka formuła zaczyna nudzić, dlatego bardzo ważne są postacie drugoplanowe. Wnoszą wiele i poprawiają wizerunek serialu, są silnikiem napędowym. A my jesteśmy spragnieni nowości. Interakcji między różnymi postaciami, ponieważ formuła ''dwóch braci'', już dawno nam się przejadła.
Ciekawe czy zdążymy jeszcze zobaczyć coś oryginalnego. Nadal tli się we mnie nadzieja, że tak.

Głosuję na eksplorowanie relacji Deana i Castiela :D

Popieram :D

Myślę, że Jared i Jensen nie będą należeć do tych, którzy powiedzą stop, bo im się to znudziło. Mimo wszystko nie wydaje mi się, żeby byli oni jakoś zmęczeni tym serialem, tak jak są w większości inni aktorzy grający w długoletnich produkcjach :) Chyba nie przejmują się tak tym czym pozostali, że utkną w jednym serialu. Zresztą agent Mishy już odradzał mu odejście, żeby tak się nie stało. Ale on swoje, Misha swoje. Co tylko podkreśla to, że ci aktorzy mają specyficzne podejście do tego serialu. Jak widać zawsze dobrze się bawią na planie mimo upływu 8 lat. I nie mam na myśli tylko aktorów ale i wszystkich współpracujących przy tym serialu. Nie ma takiej spiny jak w innych serialach, co widać po długości gag reel, które się mogą ciągnąć w nieskończoność. Poza tym dla nich to nie tylko praca, bo sami w kółko powtarzają, że są już jak rodzina i wszyscy się tam z wszystkimi przyjaźnią co rzuca się od razu w oczy po tym co wyprawiają na konwencjach i ich pogawędkach na twitterze. Co jest dziwne, bo większość z nich nawet nigdy nawet nie wystąpiła w jednym odcinku, ani nie spotkała się na planie. Skończy się serial, skończą się konwencje, a na pewno nie bd ich już tyle ile jest, a dla większości z nich to jest jedyna okazja, gdzie mogą się spotkać w tak dużej grupie i pobyć ze sobą. Zresztą żaden serial nie trwa wiecznie. W końcu jakaś liczba fanów wymięknie i będzie po serialu :)
Oglądał ktoś jak na którejś konwencji Jared i Jensen żartowali, że jak skończy się SPN to rzucą aktorstwo i założą bar "Winchester's"? Kocham ten ich tok myślenia. Klientów na pewno by im nie zabrakło :D

a to już potwierdzone, że będzie 10ty?

Tak, Jensen i Jared podpisali kontrakty do 10 sezonu, jeśli 10 by nie było, to tylko dlatego, że oglądalność w 9 bardzo by spadła na co się raczej nie zapowiada :)

jejejejeee :D

Idiotyzm, że jest go tak mało w serialu.. Moim zdaniem jest dokładnie tak samo ważny jak Sam i Dean, ich trójka to główni bohaterowie (a nie tylko bracia)! :/

Premiera 9 sezonu odbędzie się 15 października o 3 nad ranem naszego czasu :) zdjęcia zaczynają się 11 lipca!!

Premierowy odcinek 9 sezonu będzie się nazywać "Devil May Care”.

Poznamy Tracy, piękną i potrafiącą nieźle skopać tyłek łowczynię i Irva, również łowcę, który jest starym znajomym Winchesterów.