Benderowie nie byli chyba kanibalami. Z tego co pamiętam to polowali na ludzi dla zabawy i zostawiali sobie potem różne trofea.

Nie wiem ja nie wnikam co robili z poćwiartowanymi kawałkami drugiego człowieka.. A nawet jeśli nie byli kanibalami to i tak to było dla mnie okropne. :I

Dopiero zaczęłam oglądać (na razie 5 odcinków) i najstraszniejszy, jak do tej pory, był chyba Phantom Traveler. ;)
Chociaż to może dlatego, że sama boję się latać...

zdecydowanie odcinek pt no exit

pierwsze odcinki potem troch do tego straszenia już przywykłam ale pamiętam ten o lustrach czy ta dziewczynka z obrazu z pierwszego sezonu to były chyba najstraszniejsze

Klimat pierwszych dwóch sezonów był niesamowity. Fajne połączenie horroru z komedią... potem zaczęli za bardzo kombinować z fabułą. Dalej lubię oglądać ten serial, ale daleko mu do pierwszych odcinków.

jeszcze czwarty sezon miał swój urok dzięki Castiel-owi

Zarówno straszny i dobry był dla mnie ten kręcony zwykłą kamerą. Ghostfacers, czy coś. Fajne nawiązanie do tych Reców, Paranormal activitisów, czy innych Blair Witchów. I to spojrzenie na Winchesterów z zewnątrz.