Wy też macie takie wrażenie, że 'Supernatural' praktycznie skończyło się na 5 sezonie? Lucyfer zostaje zamknięty, Castiel postanawia wrócić do nieba i pełnić role 'szeryfa', Dean wraca do Lisy a Chuck kończy pisać ostatnią książke...
w pewnym momencie przestałem czytać co było wyżej, wiec wypowiem się od zera.
Najlepiej byłoby gdyby serial skończył się na 5 sezonie, tak jak miało to być, a że zarabiał kase to znaleźli sobie Sere na miejsce Kripke, która popsuła to co było idealne. Szósty sezon nie porażał jakoś fabułą i wykonaniem ale dało się oglądać, jednak sezon 7 to już dno, jestem facetem a i tak widzę każdą niedoskonałość w tym co niegdyś było dziełem. Od początku szóstego dynamika fabuły siadała żeby w 7 zdechnąć. Najgorszym co mogła zrobić Sera to zabić głównych bohaterów jakimi byli Cas i Bobby, którzy z czasem przestali grać role drugoplanowe. Śmierć wójcia Bobby'ego tak naprawdę oznacza koniec serialu, bracia do 3 sezonu zaczęli bezgranicznie polegać na Bb, przez co teraz tak naprawde wychodzą na idiotów. Nie wyobrażam sobie tego jak nagle dostąpią oświecenia i odkryją sposób na ostateczne zabicie lewiatanów, skoro nawet Bb nie był w stanie tego odkryć. Najlepszy możliwy koniec to śmierć braci, bo tylko to pozwoli nie schrzanić do końca tego co jeszcze w tym dobrego zostało i ewentualnego wznowienia serialu. Tak btw. gdzieś czytałem ze spn ma mieć 8 sezonów, kompletnie nie widze tego, a odc ze śmiercią Bobby'ego pokazał, że to jest jego koniec, więc jego wskrzeszenie będzie bez sensu.
Troche nieskładnie i przepraszam za to ale może ktoś zrozumie.
Jak mogli zabić Bobbiego, właśnie obejrzałem ten odcinek. Zjebała sprawę ta Sara czy jak jej tam leci. Taki fajny serial tak zepsuć. Aż mi się płakać chciało, chociaż jestem chłopakiem.
Po prostu chyba przestanę oglądać... ;/
szczerze dla mnie serial skończył się na tym odcinku, teraz tylko czekać na śmierć braci
spn miał skończyć się na 5 sezonie, ale TV chciało zarobić i znaleźli sobie sere żeby kręciła dalej
Powiedzmy sobie szczerze - gdyby szósty sezon nie miał oglądalności siódmego by nie robili, bo nie opłacałoby im się robić czegoś, co się nie 'sprzedaje'. Więc wina jest tez nieco po naszej stronie :P bo z zapartym tchem śledzimy losy Winchesterów, może nie ze wzgledu na fabułę kolejnych sezonów, ale z przywiązania i ciekawości. A oni się tego trzymają i produkują. Swoją drogą, tak sobie ostatnio myślalam, że zamiast dwóch sezonów mogliby zrobić spin-offy z polowań John'a np. Albo z perspektywy Bobby'ego...ale to takie tam mrzonki :)
całkowicie to rozumiem, gdyby ludzie nie oglądali :/
spin-off z perspektywy bobby'ego byłby bardzo fajny, mogliby nawet pokazać czasy sprzed spn, polowania johna też nie byłyby złe. Miejmy nadzieję, że jak już się serial skończy to tak, żeby już nie można go wznowić
Ona zabija praktycznie wszystkich bohaterów, którzy odgrywali jakąś istotną rolę w serialu..Najpierw Castiel, teraz Bobbie... Czekajmy na kolejną nieprzemyślaną przez nią 'ofiarę', którą potem będzie chciała przywrócić po słowach krytyki ^^
mysle , ze spin off z Bobbym raczej bylby niewypalem, Bobby jednak glownie siedzial w "bazie" anizeli uczestniczyl w akcji , juz predzej z ojcem Winchesterow , najlepiej z czasow gdy Sam studiowal a John polowal z Deanem ( wtedy i Jensen Ackles moglby grac;p)
nanana nie prawda! :P Znaczy, Bobby siedział sobie w 'bazie' i pilnowal, ale przecież jest pokazana, powiedziane, że razem z Rufusem robił to samo co Dean i Sam. Chyba nawet w 6 sezonie, Rufus spogląda na Bobby'ego i mówi 'jak za starych czasów' czy coś takiego :P Więc nie zawsze Bobcio siedział na czterech literach :D no ale spin off z Papą winchester byłby chyba lepszy... no bo Jerffrey Dean Morgan miałby większą role no xd
A co do aktualnego serialu to... ja chce boga :< i braci Winchester którzy po śmierci spotykają sie z papa i mamą i Bobbym w ich własnym, Winchesterowym niebie :D
Z tego co wiem gdzieś w sieci krąży komiks o pierwszych krokach papy Winchestera jako łowcy. O tym jak odkrywa prawdę o śmierci Mery i zaczyna uczyć się polować na potwory. Może kiedyś doczekamy się ekranizacji?
nie masz czasem na myśli dziennika johna? wiem że spn.pl tłumaczy go
a tak wgl, to co miało miejsce w Omaha, bo nie przypominam sobie żeby ostatecznie to wyjaśnili.
Gdyby miał się pojawić bóg to oczywiście Morgan Freeman ;]
Komiksów też jest trochę. Takich komiksów, komiksów. CO prawda nie widziałam wszystkich, ale jakiś taki z polowań Johna też widziałam. Bo chłopcy byli mali. Tak, takie zobrazowanie dziennika. i książęk też jest chyba kilka o0
Tak właśnie o ten mi chodziło :) Dziennik Winchestera na którym oparli ten komiks też jest odwzorowany - historia papy razem z opisem potworów. Ostatnio stworzyli też animację na podstawie serialu która krąży gdzieś po youtubie.
Jeśli dobrze się poszuka to naprawdę można znaleźć dużo materiałów uzupełniających historię :)
jeśli chodzi o animacje, to japończycy na podstawie pierwszego sezonu serialu zrobili anime, nie wiem czy planują to ciągnąć wiem tylko, że coś było na rzeczy, jakoś nie chciało mi się go oglądać
no masz troche racji chociaz tak naprawde za wiele w serialu szczegolow nie podali , pamietam ze Bobby zaczal polowac z Rufusem jako jego pomocnik po smierci zony ale podczas incydentu w Omaha przestali wspolnie polowac
incydent w Omaha byl w 93 roku ( wg snwiki) wiec Bobby musial polowac za mlodu , pewnie trzeba by innego aktora dac co raczej popsuloby caly efekt no i nie wiem czy chcialbym ogladac takiego Bobbego
Podczas produkcji 3 sezonu Kripke planował spin off, ale z.......Samuelem Coltem w roli głównej. Czyli Dziki Zachód i banda kałbojów polujących na potwory. Chyba jednak ostatecznie pomysł porzucili. Ciekawe co by z tego wyszło
Nie będę zakładał nowego tematu. Chciałem się tylko o coś zapytać. Zacząłem oglądać Supernatural jakiś rok temu. Pierwsze pięć sezonów bardzo mi się spodobało. Potem obejrzałem kilka odc. z 6 sezonu (chyba 2 lub 3) i praktycznie zraziłem się do tego serialu. Tak mi się nie podobało w jaką stronę pozedł scenariusz, że do tej pory nie chciało mi się do Supernatural wracać. No ,ale jestem i pytam się czy później będzie lepiej? Chodzi o sezony 6-7. Jeżeli nie , to nie chcę tracić czasu. Dzięki.
Demon złapany na lasso... huh, mogłoby być śmiechowo ;D
A co do zapytania Pieczyk'aeM. Cóż, fakt Sera obniżyła poziom serialu, i na prawdę dużo z nas narzeka na to, jednak chyba będąc w takiej sytuacji jak Ty, wolałabym się sama przekonać, w końcu 45 minut to wcale nie tak dużo :D Jednak, jeśli chcesz wiedzieć, to ja Ci mogę jedynie powiedzieć, że w 6 i 7 sezonie są odcinki warte obejrzenia, i takie, które chciałoby się zniszczyć. czy później jest lepiej - to zależy od tego kto ogląda. Jedni powiedzą, że da się zjeść, drudzy nie :)
W sumie masz rację. Z jednej strony fajnie, że serial nadal jest emitowany, ale gdyby skończył się w 5 sez - zrobiłby to z klasą. Lucyfer (w ciele Sama) tłucze Deana na śmierć. Sam przejmuje kontrolę, ale jest już za późno . Poświęca życie i więzi Lucka. Potem ktoś z góry interweniuje i cała rodzinka Winchesterów spotyka się w niebie. Wiem, że cukierkowo to zabrzmialo, ale nie narzekałbym na taki koniec. No nic trzeba zamówić 6 sezon na BR:)
Serial jest już ciągnięty na siłę. Problemem jest to, że bracia mieli już zbyt silnych wrogów (jak i sprzymierzeńców). Na początku, gdy spotkali ducha, to była wielka sprawa. Teraz wygrali z aniołami, więc cóż. Z kim mają walczyć?Z kosmitami (obym nie wypowiedział tego w złą godzinę) ? Poza tym - za często umierali. Właściwie każda postać może jeszcze wrócić - w końcu, co za problem wyciągnąć ją z piekła?
Podobnie było z Dragonballem.
Lepiej to odpukaj, ale wątek "UFO" (chociaż okazało się złośliwymi wróżkami) już był, więc nie powinni tego powtarzać. Owszem umierali, ale zawsze był ktoś kto mógł mi to życie wrócić (pakt z demonem, albo Cass), a obecnie brakuje potencjalnych kandydatów.
Macie zdrowie, muszę przyznać. Ja sobie to "dzieło" odpuściłem po drugim odcinku 1 sezonu :D. Był tak banalny i przewidywalny, że nie zdzierżyłem nerwowo, a dwóch lalusiów w rolach głównych zupełnie nie przekonuje. Może się mylę i warto dać serialowi szansę? Warto? :)
pytasz sie ludzi , ktorzy ogladaja wszystkie odcinki czy warto je ogladac? na jaka odpowiedz liczysz lol , pozatym podaj definicje slowa lalus bo chyba masz spaczone poglady , to ze aktorzy sa przystojni oznacza , ze sa lalusiami?:D mi osobiscie ciezko byloby ich nazwac lalusiami zwlaszcza po 2 pierwszych odcinkach , w ktorych gonia ducha , podszywaja sie pod Fbi, Dean ucieka z posterunku , w nastepnym odcinku poluja w lesie na Wendigo fakt typowe zachowanie dwojki lalusiow;p
Przewidywalny? Można się domyślać niektórych spraw, ale aż tak mocno przewidywalny nie jest.
Sam wątek z Ruby. Kto na dzień dobry albo po kilku minutach jej bycia w serialu, pomyślałby że jest podwójnym agentem? Albo że Lilith będzie ostatnią pieczęcią? Ogólnie myślałam na początku myślałam, ze to Sam bedzię ostatnią a tu taki myk. Albo wątek z Gabrielem? Przecież od zawsze był on Tricksterem a tu bum... Bo może i poboczne wątki są przewidywalne, albo łatwo się domyślić ich końców, to całokształt jest świetny. I nie nazwalabym Jareda i Jensena lalusiami. Co prawda, w pierwszym sezonie Sam wygląda niemal jak dziecko, ale to nie laluś o.
i taka odskocznia do UFO i dziwnych stworów xd w sieci są zdjęcia z planu SPN gdzie sa jednorożce :D w które Dean nie wierzy. No ale to taka dygresja :D
Hmm... Może jakiś crossover Supernatural i My Little Pony? To co prawda nie są jednorożce ale kto wie, może tęczowe kucyki mogą być bardziej śmiercionośne niż nam się wydaje?:) Byłojuż w SPN ufo i krokodyl w kanale więc czemu nie ;P
No dobra, dotarłem do 5 odcinka i niestety dłużej już nie dam rady :d. Rozumiem, że jesteście fanami, ale co w tym serialu jest nieprzewidywalnego? Jak na razie można przewidzieć zakończenie każdego odcinka, a nawet niemal kolejność zdarzeń. Rozumiem, że serial, zwłaszcza amerykański, rządzi się własnymi prawami (czytaj : schematami), ale jak pomyślę, że miałbym zobaczyć 149 odcinków (czy ileś tam) w tym stylu - na jedno kopyto, to sorry.....A może po prostu nie znoszę seriali, nie wiem. A co do postu Nazarioxx - takie "udawanie " agentów FBI faktycznie świadczy o ich męskości, hehehe. Żeby to chociaż było przekonujące...No, ale co mi tam, wszystkim wielbicielom i tak życzę dalszych odcinków. Zdrówka.
Jak nie bajeczki? a 'Opowieści na Dobranoc"? :D czy jak ten odcinek z bajkami się nazywał :P
Jackie16, odcinki nie są na jedno kopyto. Fabuła się rozkręca. Ja zaczęlam oglądać od 10 odcinka 1 sezonu, bo akurat tak mi się trafił w telewizji, jak jeszcze ją oglądałam (mamo, kiedy to było xd) i to było coś. Cóż, nie każdego kręci paranormalne przygody dwójki braci, więc kazdy ma prawo do swojego zdania. Jednak, gdybyś oglądał dalej, przebrnął przez sezon 1 i zaczął drugi... zobaczyłbyś, że serial bywa nieprzewidywalny :)
No wiem, ale kucyki pony jakoś sobie tego wyobrazić nie mogę - musiałoby to być nieźle pokręcone ;D Można by obejrzeć coś takiego jako takie oderwanie (nie wiem jak to nazwać) od tych ostatnich niepowodzeń i strat. Jak na razie z uśmiechem zapowiada sie kolejny odcinek 7 sezonu ;)
Jackie16 widzę że jesteś od początku po prostu sceptycznie nastawiony.. nawet moje koleżanki, którym poleciłam serial nie skrytykowały 1 odcinka i muszę podkreślić, że juz oglądają sezon 4. Z resztą każdy sezon jest inny, 1 jest o zwykłych potworach, 2 o tajemnicy Sama, 3 o szukaniu ratunku dla Deana. Jeśli jednak jest to dla ciebie zbyt banalny serial i historia to nie oglądaj go na silę, bo to wcale nie wychodzi na dobre ;)
13 odcinek 7 sezonu, nosi ciekawy tytuł "Plucky Pennywhistle's Magic Menagerie " i pewnie wtedy będą jednorożce :D
Ja też mam znajomych, którzy wciągnęli się w to bez marudowania :P no ale, kazdy ma swoje zdanie jak mówiłam. znaczy pisałam. xd
Właśnie słyszałam o tych jednorożcach.. po prostu nie mogę doczekać sie miny Deana ^^ Jednak teraz czekam na 12 odcinek (znów jakaś podróż w czasie) no i po prostu sie doczekań nie mogę ;P Jak dla mnie to nowe odcinki mogły by być codziennie ;)
Jeśli faktycznie jednorożce pojawią się w SPN to szkoda mi Deana. Znowu biedakowi świat stanie na głowie :P
pamiętam, że kiedyś chyba był taki dialog między braćmi na temat Aniołów i ewentualności ich istnienia, i tam Dean ironizował, że podobno jednorożce też istnieją. zjeżdżają z księżycowych promieni i puszczają tyłkiem tęcze. Śmiesznie by było, gdyby jego słowa się sprawdziły xD
No właśnie o tym odcinku myślałam. :) To chyba był odcinek "faith" z pierwszego sezonu, trzynasty albo czternasty. Wedy właśnie Dean mówił, że aniołów i nieba nie ma, a tu w czwartym sezonie - siupryza! :P Może na jednorożce też przyjdzie pora.
Jak już wyjdzie ten odcinek dajcie znać czy się pojawiły. Pomimo, że zatrzymałam się na 5 sezonie ta sprawa mnie akurat ciekawi. :)
Moim zdaniem masz rację. Sezon 5 i finito. Sezon 6 zrobiony "na siłę" i to bardzo mocno widać niestety. No a sezon 7. jest niestety ciągnięty już nie "na siłę" tylko "na chama" chyba............
Jak dal mnie ten 11 odcinek słaby. I niby, że ten gościu (ten stary taki) miałby zastąpić Bobbiego? Bo coś mi się tak wydaje
Frank? Zastąpić Bobbyego? Przecież Dean by go zabił gołymi rękoma gdyby musieli na dłuższą metę współpracować :D nie sądzę, że by chcieli zastąpić Bobby'ego, jednak najwidoczniej Frank im się do czegoś przyda. Tak jak sie przydal Chuck. :)
Tak Chuck się przydał, ale wtedy był Bobby, a teraz go nie ma.
Zobaczymy, mam nadzieję, że ten serial jeszcze podniesie poziom. Bo oglądam jedynie dlatego, że go lubię.