Super odcinek, Misha był w nim zajebisty szczególnie pod koniec kiedy nie był już Casem tylko tymi Lewiatanami (bo ich chyba jest w nim w sensie w Jimim który jest "naczyniem" Casa kilka) jako "pseudo-Bóg" też był super ale mam nadzieję, że stary Cas w końcu powróci i te Lewiatany się myliły i Cas jednak żyje bo po tym co odwalał Bóg go raczej kolejny raz nie wskrzesi a może jednak i wskrzesi bo chyba go lubi...ale jak ma go wskrzeszać to nie w jakimś nowym naczyniu bo za Casa uznaję tylko i wyłącznie Mishę. I chyba odjechałam od tematu...
Tak czy inaczej odcinek był świetny jestem ciekawa gdzie zmył się Sam po tym jak w swoich halucynacjach zobaczył Lucyfera który powiedział co powiedział...
Ten sezon zapowiada się dobrze, bynajmniej lepiej od szóstego.
Fajny początek sezonu. Tylko szkoda, że Collinsa będzie mniej, bo na to mi wygląda. Castiel się zwichrował strasznie w każdym razie. Czekam na dalszy ciąg. Ale niech już kończą ten serial. Słyszałem, że ma zostać wyprodukowany następny sezon. Nie wiem po co. Rzeczywiście niedługo im się potwory skończą.
Odcinek Zajefany. Powróciło dawne moje ulubione Supernatural. Dla mnie gwiazdami odcinka są oczywiście Cass (genialna gra) i Śmierć (pokochałam tego gościa). Dean grał tak jak zawsze to samo tyczy się Sammy. Ale tekst "Bóg seksowny - wymiata".
Skończą potwory?no co ty jest jeszcze całkiem ładny wybór tylko z innej niż judeochrześcijańska mitologi
To prawda Szarit. Jeżeli chodzi o demonologię, rodzaje demów jest tego pełno... No cóż :D
A odcinek naprawdę świetny ! Godny uwagi : )
A co to teorii o małym Antychryście u jego dalszych losach w tymże sezonie... hm...... podoba mi się ! (ciekawe czy będzie miała to tylko odzwierciedlenie w serialu).
Jak nie będziesz chciał następnego sezonu, to nie będziesz oglądał, ale to nie znaczy, że inni by nie chcieli, np. ja:D.
Mishy już nie bedzie;) pojawi się tylko w drugim odcinku i tyle ;). Widać scenarzyści mają inny pomysł i nie będą kontynuowac watku Castiela;) (świetnego moim zdaniem;))
Jako wielka fanka tego serialu musze z przykrością przyznać że odcinek nie był zbyt zachwycający, był dobry, nawet bardzo dobry, ale nie wiem czemu czegoś w nim mi brakowało, chyba tego dreszczyka emocji...
Odcinek był dość przewidywalny, jak wspomnieli o tych Lewiatanach to można było się domyśleć że nie "opuszczą" Casa.
Jensen świetnie sobie poradził, jak zwykle. Misha też super, zwłaszcza końcówka mu świetnie wyszła. O Jaredzie moge tylko powiedzieć że jego aktorstwo jest do kitu.
oj do kitu odrazu. coś mu wyszło pare razy.
on by sie bardziej nadał do serialu komediowego ma fajny śmiech :D
w bloopersach chocby :D
Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że wątek Castiela-Boga będzie myślą przewodnią 7. sezonu, a tu takie zaskoczenie! Ale Castiel-Lewiatan ma chyba więcej do zaoferowania, więc jak na razie wrażenia pozytywne, czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki:) Ps. chętnie zobaczyłabym znowu Baltazara ;P
Baltazar jest super. Dobrali do tej roli idealnego aktora! Też bym go jeszcze chętnie zobaczyła.:)
Bardzo fajne rozpoczęcie siódmego sezonu. :) Mnie się podobało. Też spodziewałam się, że pociągną dłużej wątek Cassa - boga, ale w sumie cieszę się, że porzucili ten pomysł. Cass w tym wydaniu był wyjątkowo irytujący.
Wydaje mi się, a w każdym razie mam nadzieję, że ten sezon będzie lepszy od 6. Wątek Lewiatanów jest ciekawy. To interesujące byty, taki czysty chaos xD W każdym razie wydają mi się ciekawszy niż ta cała akcja w 6 sezonie. Wiadomo, że nic nie pobije apokalipsy i walki z Diabłem - najlepszy był sezon piąty i nic już chyba tego nie pobije.
Najlepsza była Śmierć w tym odcinku. Lubie tego gościa. :P Jeszcze jak Dean kupił mu jakieś przekąski żeby go udobruchać. xD
I końcówka co najmniej interesująca, mam nadzieję, że Cas jakoś przeżyje.
najlepsza była scena: ludzie biegną, uciekają a tutaj idzie sobie śmierć i ta piosenka J.Tytus. To było coś tak epickiego że do tej pory mam ciarki jak słyszę ten kawałek. ;) A aktora swoją drogą dobrali niesamowicie. kawał dobrej roboty!
Jednego nie rozumiem - czemu tak potężny Cass nie zabił Lucyfera i Michaela? Wtedy już nic by mu nie groziło, bo nie wierzę, że te Lewiatany dużo nabroją. Pościgają się z Bracmi i Bobbym, potłuką trochę ale na koniec przegrają.
"Jednego nie rozumiem - czemu tak potężny Cass nie zabił Lucyfera i Michaela? Wtedy już nic by mu nie groziło" zapewne dlatego że kierowała nim pycha i Lewiatany które przejmowały nad nim kontrole i nie myślał że odeśle dusze a Lewiatany pozostaną w jego ciele i przejmą kontrole.
"nie wierzę, że te Lewiatany dużo nabroją. Pościgają się z Bracmi i Bobbym, potłuką trochę ale na koniec przegrają." to oczywiste że przegrają bo przecież bracia zawsze wygrywają ale w kwestii tego ile nabroją to nie jest takie pewne gdyż są one starsze od aniołów czy ludzi i z tego powodu nikt nie będzie wiedział jak z nimi walczyć (co będzie na nich skutkowało sól, żelazo, woda święcona a może czekolada :) tego nikt nie wie może z wyjątkiem Boga i Śmierci a ten drugi już raczej nie bardzo będzie skłonny do pomocy braciom po tym jak go spętali i chcieli żeby odwalił za nich brudną robotę i zabił Casa). Moim zdaniem bracia będą musieli do tego dojść metodą prób i błędów bo tak było by najlepiej a nie zwracać się do kogoś o rade i tylko postępować zgodnie z instrukcją ale to się jeszcze okaże nie można ocenić tego jak będzie wyglądała walka z nimi po jednym odcinku. Jednak moim zdaniem Lewiatani to nie będą jacyś bogowie tylko potworki podobne do duchów, wampirów czy wendigo i akcja powróci do tego co mieliśmy na początki czyli starego dobrego polowania i ratowania konkretnych ludzi a nie całego świata pokonując jednego kolesia jednak to tylko moje podejrzenia i trzeba poczekać żeby zobaczyć jak to będzie.
ps. mnie się odcinek bardzo podobał a zwłaszcza nowy wątek z Lewiatanami.
Zgadzam się. Castiel rządzi, a Misha jak widać to wszechstronny aktor. Już myślałam, że pod koniec zabiją mi aniołka i prawie łzy w oczach miałam, na szczęście powrócił (choć na chwilę bo potem objawił się Lewiatan & co), ale jest nadzieja ;). Bardzo bym się wkurzyła gdyby się go pozbyli w 1 odcinku. W dodatku denerwuje mnie postawa Dean'a, który chciał go po prostu zabić by pozbyć się problemu,a nie tak jak Sam który o niego walczył - nie licząc sztyletu w plecach (chociaż jeden z braci wie jak powinno się traktować przyjaciół, tym bardziej, że sam znalazł się w podobnej sytuacji).
Człowieku o co Ci chodzi? Jakoś szczerze w to wątpię, ażeby AnitaBlake była idiotką. Wnioskuję to po wypowiedzi. Raczej Ty jesteś idiotą skoro używasz takiego niecenzurowanego słownictwa na forum. Żałosne.
Muszę Cię rozczarować, ale nie jestem fanką tego serialu, ani żadnego innego. Niedługo Twoja wypowiedź zostanie usunięta z tego forum, ponieważ jesteś trollem.
Gotowy fajnie, że żyjesz w świecie włsanych złudzeń ;) W internecie jesteś twardy w gębie, a w prawdziwym życiu jesteś smutnym nieudacznikiem, skoro rozładuwujesz swoją agresje na innych. A wy dziewczyny się nim nie przejmujcie, to pewnie jakis dzieciak ;0. To tyle co mam do powiedzenia na temat twojej czarującej osoby ^^ Nie zamierzam się wdawać w żadne dyskusje z tobą, bo ich poziom merytoryczny jest gorszy niż z rynsztoka ;D
Według mnie Gotowy jesteś zabawny, jak taka małpka na ramieniu Barbosy. Może mama Cię za mało przytulała, albo tata za bardzo? Nie ważne, ale przypuszczam, że poszukujesz uwagi innych ludzi, więc gratuluję - dostałeś kilka odpowiedzi teraz możesz iść posłuchać Biebera i dać ludziom spokój.