Nie lubię oceniać innych, zwłaszcza publicznie ale trudno mi się z Tobą nie zgodzić
niestety, ale zgazam sie w 100%. a juz pomijajac jej dykcje, miny itd itp to ona caly czas gra. nie widze bohaterki, ktora gra Wasilewska tylko widze Wasilewska, ktora caly czas stara sie udawac,ze jest Mila. nie wiem czy dobrze to wyjasnilem ale bardzo mnie to drazni
Dokładnie, przeszkadza jej wymowa, w scenie ze Stenką widać ogromną różnicę. Dziewczyna ma manierę jakby zupełnie nie dbała o wymowę. Wydaje mi się, że to w ogóle maniera u młodych aktorów obecnie, takie płaczliwe końcówki, niewypowiedziane ostatnie litery i przy tym mruganie powiekami sto razy na minutę.
Jest charakterystyczna - akurat cieszy mnie to ze nie jest klasyczna pięknością. +10 do wiarygodności. Jeżeli kogoś irytuje to właśnie przemawia na jej korzyść bo wzbudza w ludziach emocje
Nikt nie ocenia jej urody badz jej braku (wg jakich kanonow piekna? Mozna dyskutowac) jednak chodzi jedynie o jej gre aktorska... manierę i seplenienie... naburmuszona dziewczyna, ktora uwaza sie najmadrzejsza i ktorej wszystko sie nalezy, tak wg mnie mozna scharakteryzowac to jak odzwierciedla postac Emilii ktora gra, mi taki zamysl reżyserski (jesli zwalac wine na rezysera) nie podoba sie..
Wydaje mi się jednak że główna bohaterka jest naburmuszoną dziewczyną i dlatego tak została zagrana - ja osobiście to kupuje. Przypominam że Justyna Wasilewska zagrała np. Wandę - przyjaciółkę Michaliny Wisłockiej w "Sztuce kochania" i bynajmniej nie była wtedy naburmuszona... Fakt, mogłaby popracować nad artykulacją - jak wielu polskich aktorów...
Mi się gra J.Wasilewskiej bardzo podoba. Jej role się pamięta . Serial zaczęłam oglądać z uwagi na nią.
Mam dokładnie to samo odczucie, nie dałem rady przez nią obejrzeć do końca, spasowalem po 6 odcinku
Większość z nas przywykła do pewnego typu urody, jak tylko pojawia się ktoś nowy, kto od niego odbiega to jest źle. Nie rozumiem tego, aktorka się wyróżnia, nie ma tuzinkowej urody, ale gra całkiem dobrze