Oczywiście do 25 odcinka, potem pomysł się wyczerpał. Raito nie powinien mierzyć się już z geniuszem, ale ze zwykłymi ludźmi. Z Madsudą czy Mogim i oni powinni go w końcu, po wielkim wysiłku pokonać. Do grupy śledczej mógł dołączyć na przykład jakiś młody, błyskotliwy (ale nie geniusz jak L) policjant, który podejrzewałby Raito i on byłby głównym oponentem, ale nie takim jak L. Poza tym powinni pokazać zmieniający się świat. To, że wybija na przykład dyktatorów i jest w stanie kierować politykami, którzy przed nim drżą. W jaki sposób tworzy ten nowy świat. Niestety wyszło na to, że dokopało mu dziecko, a nowego świata nie ujrzeliśmy...