Ale Light też nie był złym człowiekiem. Ten notatnik stał się jego obsesją. Chciał dobrze, tyle że skończył, jak skończył ^^ Szczerze mówiąc, gdyby na świecie pojawił się taki Kira, to chyba nie miałabym nic przeciwko. Oczywiście, gdyby zabijał TYLKO prawdziwych przestępców, którzy naprawdę zasługiwali na karę śmierci.
Jak uważacie?
Eee tam, chcial dobrze i byłoby dobrze, gdyby L nie wszedl mu w droge :) PS: Przeciez policji bylo na reke, gdy gineli najgorsi przestepcy swata (mieli poszukiwania z glowy) :P
tylko szkoda że skończyło się żle i dla L i dla Light'a pech chciał że umarli... jak oglądałam ostatni odcinek to o mało się na koniec nie popłakałam ^^
no racja gdyby ci najgorsi przestępcy zgineli świat był by lepszy [może xd]
:D heh , ja tam nad L nie plakalem, ale Raito mi szkoda bylo ... Ale od 24 odcinka (chyba) ogladalem juz tylko ze wzgeldu na to czy Light im dokopie, a ten N i M to $*&( :]
light był dobry. no w sumie jakbym dostała taki notatnik też bym tak zrobiła. tak wgl to on ma naprawdę niezły łeb ;D (i L też, ale jego to nie lubie ;/)
No w koncu !! Ja tez nie lubie L'a (tak sie pisze :P?). Bo tak wszyscy tylko: ,,Ohhh L, jaki mądry'' , ,,L kocham go'' , a o Raito mowia ze zabojca itp itd... Pozdr. dla Ciebie :)
heh, fajnie ;>
no bo Light używał notatnika najlepiej. A L był dziwny taki ;/.
chociaż wolałam jego, niż N , czy Mello O.o <ściana>
Intrygujących rzeczy się tu dowiaduję, bo na razie nie doszłam do N i Mello ( oglądałam 2 częsci filmu i teraz serial) Osobiście popieram Kirę, dopingowałam mu aż do ostatniej chwili. Popełniał jednak sporo błędów, zatracił się w zabijaniu, a to chyba najgorsze co może być. L jest niezwykle ciekawą osobą, ile on ma właściwie lat? No i trochę zastanawia mnie, dlaczego na Lighta, mówią też Raito? W japońskim ogólnie nie używa się litery L (nie jestem w to zbytnio wtajemniczona, ale wnioskuję tak na podstawie hiragany, jeżeli ktoś wie o czym mówię :P) W każdym razie, "Death Note" jest po prostu boski!
Tak naprawde Light to odpowiednik, ktory jest uzywany w przetlumaczonej na angielski wersji DN (w końcu znaczenie obu form jest takie same)- oryginalnie to Yagami Raito. A na L w anime poprawdzie mowia 'Eru' (える)- wiadac to chocby w japonskim zapisie w notatce , ktora zostawil wiezien przed smiercia, w ktorej byla ukryta wiadomosc "L, czy wiesz ze Shinigami jedza tylko jabłka?'.
Tak naprawde Light to odpowiednik, ktory jest uzywany w przetlumaczonej na angielski wersji DN (w końcu znaczenie obu form jest takie same)- oryginalnie to Yagami Raito. A na L w anime poprawdzie mowia 'Eru' (える)- wiadac to chocby w japonskim zapisie w notatce , ktora zostawil wiezien przed smiercia, w ktorej byla ukryta wiadomosc "L, czy wiesz ze Shinigami jedza tylko jabłka?'.
Mnie L także nie specjalnie przypadł do gustu. Super, że miał te swoje dziwadełka to uczyniło jego postać charakterystyczną, ale nie jestem taka pewna czy doszedł by w końcu do tego, że to Light jest Kirą. Mam takie dziwne podejrzenia, że L był gejem i zakochał się w Yagamim (ta scena z masażem stóp). Co do samego Kiry: chyba nie popierałabym poczynań takiej osoby w realnym świecie. nie nam jest dane decydować o ludzkim życiu, skoro skazujemy ludzi za morderstwa to nie możemy nikomu na nie pozwolić. Dobra narzekam na L'a, ale po jego wierci oglądałam już jakoś tak tylko z konieczności, w ogóle po tym kiedy Light zrzekł się notatnika, zaczęło się robić nudno, a ostatnie wątki z Takadą był takie dziwne. I ciągle nie rozumiem dlaczego misa była taka głupia? Wszyscy się w niej kochali, przepraszam dlaczego? No drażniła mnie okropnie tak samo jak Mello, Near i Mikami. Ostatni odcinek był całkiem zabawny, jak dla mnie, mało przekonujący. Podsumowując najlepszym bohaterem wedlug mnie był Ryuk.
oh, tak Ryuk jest wręcz zajebisty! ("nie wiem, czemu ci ludzie zbierają te pieniądze, chociaż ich rozumiem, wymienieją te papierki na jabłka!"..."5 mln. iel to jabłek?" heh, kocham jego teksty)
no tak, ta scena z masażem stóp była przesadzona. i też takie trochę gejowskie, chociaż przecież mówił, że jest zazdrosny o Misę nie?
"ale nie jestem taka pewna czy doszedł by w końcu do tego, że to Light jest Kirą"
no przecież wiedział, ale jak miał to udowodnić, to Raito się ciągle wymykał, o to chodzi.
No też tak miałam, oglądałam resztę, aby skończyć. Bez L, to już było jak tasiemiec.
a osobiście wolaam Misę, bo ta takada była za poważna ;p
Co do sceny wycierania nóg- to było nawiązanie do Biblii, wycieranie nóg Mesjaszowi. Co prawda, dość dwuznacznie się to kojarzy, nie powiem. L trochę mi pasuje na geja. Powstał zresztą komiks doujunshi z wątkiem ich miłości (nie znam dokładnego tytułu).
Co do Misy, też uważam, że powinna być mądrzejsza, poważniejsza, to dałoby lepszy klimat.
Near i Mello? Jestem na 32odc, ale nie trudno się domyślić, że Kira zginie, bo gdyby miał zwyciężyć, historia równie dobrze mógłaby zakończyć się zaraz po śmierci L.
Ciężko oderwać się od tego serialu ;P
Co do sceny wycierania nóg- to było nawiązanie do Biblii, wycieranie nóg Mesjaszowi. Co prawda, dość dwuznacznie się to kojarzy, nie powiem. L trochę mi pasuje na geja. Powstał zresztą komiks doujunshi z wątkiem ich miłości (nie znam dokładnego tytułu).
Co do Misy, też uważam, że powinna być mądrzejsza, poważniejsza, to dałoby lepszy klimat.
Near i Mello? Jestem na 32odc, ale nie trudno się domyślić, że Kira zginie, bo gdyby miał zwyciężyć, historia równie dobrze mógłaby zakończyć się zaraz po śmierci L.
Ciężko oderwać się od tego serialu ;P
Ta scena z wycieraniem nóg też mi się kojarzyła dwuznacznie. Ja polubiłam L, bo miał swoje dziwadła i był po prostu dziwny ;D Misa mnie denerwowała, wolałam Takadę. A Ryuk mnie po prostu rozwalał tymi swoimi tekstami i zachowaniem xD
Raito, na samym początku, nie był złym człowiekiem. Chciał po prostu naprawic swiat, ale z biegiem akcji zaczął bardzo sie zmieniac. Coraz bardziejpogrążał się w szaleństwie, które sprawilo, że stał się zły.
Ale... rozpatrując kwestie moralności... L również nie był całkowicie dobry. Dobrym przykładem jest jego postępowanie w odcinku drugim.