Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 86 tys. ocen
8,3 10 1 86308
7,2 11 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Anime fajne poza ostatnim odcinkiem , takie banalne zakończenie ;

pokahontaz92

Też tak uważam, zakończenie totalnie mnie rozczarowało

ocenił(a) serial na 8
pokahontaz92

Mnie rozczarował N. Był moim zdaniem zbyt podobny pod względem zachowania do L. I jeszcze identyczne oczy. I podobna fryzura :D
Ogólnie nie uważam, że dobro zwyciężyło. W ogóle stawianie takiego wniosku oznacza, że nieuważnie oglądałeś poprzednie 36 odcinków. Bo wysuwasz wniosek, że zwyciężyło dobro, a to pojęcie nie jest jednoznaczne. Bo dla wielu Kira był dobrem i sprawiedliwością.
Powiedziałbym, że wygrali słabi i głupi. I nie rozumiem, dla czego nie aresztowali po prostu Raito (Lighta, jak kto woli), a zamiast tego z nim gadali przez piętnaście minut.

ocenił(a) serial na 9
ichear

Gadali z nim wiedząc, że i tak już przegrał, N tak samo jak L miał własny styl bycia, rozumowanie logiczne stawiał nad spontanicznym zachowaniem, dlatego puścili Raito wiedząc że już i tak nic nie zdziała

Notabene, cały serial obejrzałem w 3 dni i jestem zachwycony.
nigdy wcześniej nie oglądałem żadnego Anime/Mangi lecz Death Note jest czymś więcej, jest osobistym przesłaniem do nas jak postrzegamy sprawiedliwość.

Ja trzymałem stronę Raito od samego początku do końca, liczyłem na inne zakończenie, ba, nawet myślałem że w ostatecznym momencie Ryuuk włączy się do akcji, szkoda.
Postać Ryuuka 10/10 w skali najbardziej czadowych postaci z animowanych filmów ;)

pokahontaz92

Dziękuję za inteligentne zdradzenie zakończenia...

ocenił(a) serial na 9
Pulawsky

nie musiałeś tego czytać ziom

ocenił(a) serial na 7
pokahontaz92

Tam nie było "dobra". "Dobra strona" chciała tylko złapać kire, nie z powodów moralnych tylko dla samej satysfakcji.
A zakończenie mangi podobno miało być już w połowie serii - po skończeniu wątku z Lem, ale się przedłużyło chyba ze względu na popularność.

ocenił(a) serial na 8
ZupkaChinska

O, o właśnie, o to mi chodziło.