Yamagi Raito nie wiem jakos tak od poczatku taki inteligentny i przystojny :D a L jakis dziwak ;/
L nie jest dziwakiem. Mam po prostu bardzo orginalny styl bycia i bardzo ciekawą osobowość.
No coś Ty, oczywiście, że L to dziwak. :P Co wcale nie znaczy że go za to nie lubię... Każdy geniusz jest dziwakiem w mniejszym albo większym stopniu. ;)
Lighta też lubię. Lubię to może nie do końca dobre słowo, ja po prostu mam słabość do zimnych, piekielnie inteligentnych sukinsynów albo wręcz psychopatów... W dodatku ten motyw 'chcę dobrze ale nic mnie nie obchodzi jakimi metodami to zrobię', mhr. ^^
Ehh... ja zawsze lubiłam dziwnych gości. I właśnie dlatego L. stał sie moim ulubionym bohaterem.
Umm.... to jego oryginalne zachowanie, cały styl bycia, on po prostu wymiatał ^^
Heh, poczytałam trochę o tym zespole Aspergera i wydaje sie być bardzo prawdopodobne ;]
Na poczatku podeszłam do tego sceptycznie i zaczęłam szukać rzeczy, które mogłyby wykluczyć u L występowanie LA, ale znalazłam tylko jedną mało istotną rzecz przecząca temu i masę potwierdzających tą tezą xD
no ale dobra to tylko anime :) ja tam rozumiem dlaczego wszyscy kochaja L bo jest inny,dziwny i sie wyroznia od innych,ale mi jakos sie nie podoba i tyle ;p jest nudny i za duzo gada xD...
Heh, różne są gusta - ja lubię L. A za to Raito to dla mnie tylko świr, osoba niezrównoważona psychicznie, mimo, że był inteligentny i potrafił z tego korzystać - ja mu mówię stanowcze nie ;D
Zachowywałam dla niego resztki sympatii do momentu obejrzenia tego --> http://pl.youtube.com/watch?v=hcvIxTVafkM
Pozdrawiam ;]
No cóż są ludzie których dziwności interesuje i najczelniejsi sami są dziwkami wiec ja mówię tak ! tez lubię cukier w kostkach , ale z tą chorobą to popatrzcie zapomnieniem a jednak dużo w tym prawdy choć sam wgląd jest pionujący co dziwnie raczej pewna koleżanka jet do niego podobna , a nie Wężyczyna ;) dziwnie natu natu ^^
Yukari nie jesteś sam. Śpieszę na ratunek, bo słusznie prawisz.
Raito - to jest aż nieprawdopodobne żeby ten uczniak tak wszystko wymyślał i to na poczekaniu. Po prostu musiałby być bardzo genialny. No niby jest i się nie czepiam, ale to tak trochę przeszkadza.
Ale za to L jest rewelacyjny! Wszyscy się spodziewali kogoś innego dlatego tak troszkę się czepiają. Dla mnie jest świetny bo właśnie nie jest taki jak wszyscy tajni detektywi i tego typu ludzie. Jest młody co też jest zaskoczeniem bo przecież żeby mieć takie doświadczenie i umieć tak logicznie myśleć trzeba lata pracy.
A co do dziwności. Ludzie jak widzą że coś jest inne to od razu jest gorsze i dziwne. Więc się tak czepiają L. Ale co z tego że sie tak zachowuje? Nic. Ja też się dziwnie zachowuję, mam swoje fobie, widzi mi się itd. Według Lapa chyba tez jestem dziwna. Ale jaką miarą się mierzy "dziwność"? I kto dał nam prawo do tego żeby przypisywać ludziom choroby? Przygnębiające jest to że w dzisiejszym świecie nie można być naprawdę sobą. Każdy się zachowuje jak należy... a nie tak jak chce. Dlatego uważam że L jest przyjemny z tym swoim zdziwaczałym zachowaniem ;)
W żadnym anime nie spotkałam się z tak dobrze wykreowaną postacią. Oj chyba się napracowali nad nim nie mało :)
No cóż wg mnie nikt nie jest dziwne jak lubię to co dla innych dziwnie dla tego tez lubię pokrętne osoby , z tego są interesujące... a czy L był chory trudno powiedzieć ale wszystko co dostaje do normy uważane jest za chore takie mamy społeczeństwo , za to nawet że nie jestem ani dresem ani Hiphopowcem jakoś już mnie powoli zmienia w dziwaka więc trudno powiedzieć co jest dziwnie co nie zrozumiałe na pewno ale czy własnie w tym nie tkwi urok geniuszu ? :))
Może w pewnym sensie i tkwi. Ale to nie tylko to. Samo zachowanie nie może być przecież cechą geniuszu. L musiał być naprawdę mądry i mieć zdolność logicznego myślenia i wyłapywanie rzeczy ważnych żeby doprowadzić do takiej sytuacji jakiej doprowadził. Czy był dziwny czy nie to już odrębna kwestia która chyba każdy osobno powinien sobie rozstrzygnąć. Dla mnie geniuszem był i zdania nie zmieniła od czasu jak go poznałam do samego końca. Co innego Kira. Na początku był osobą fascynującą i warta uwagi. Myślałam że człowiek nie może się zmienić aż tak bardzo ale się myliłam., Pod koniec anime ten człowiek mnie tak irytował że ciężko mi było zachować zimną krew. Później zabijał już bez skrupułów co było już ostatnim krokiem do tego żeby przestała go lubić.
Zachowanie jest dużą częścią geniuszu , zauważ kiedy mówił że siedzi dla tego że poprawia jego produktywność o 40%.Wiedział o tym zrozumiał swoje ciało na tyle by umieć ustawić wydajność na 100%.Dla tego też był geniuszem jak to mówisz, dla tego tez jadł ciastka i inne słodycze, skoro dużo myślał to i dużo spalał kalorii wychodzi by że bardzo bardzo dużo.Z drugiej strony walczył dobrze i grał np w tenisa i to trochę było dziwnie.. , ale tak to jest zawsze ta wysoka ambicja nr1.To samo było z Kirą a raczej jest jakoby jeszcze oglądam tą Animie :).Bo załóżmy gdyby owy Kira był w Polsce, czy byś się tak przejęła? jak by ktoś zabiał , przestępców ? (chyba że sama byś nie była przestępczynią), pewnie nic i raczej byś zła nie była na niego że zabija przestępców i próbuje zrobić lepszy świat , tylko nigdy się to nie uda bo to za prosta droga , i za łatwo wpaść nawet z takim zdolnościami kiedy by to było możliwie dawno już tak by było, jednak nie jest ? nie będzie i nigdy to się nie stanie choć próbujemy.Piszemy nowe prawa nowe kary nowe kamery nowe chipy itp.No i kire zgubiło jedno zabił detektywa który w sumie jeśli pamiętasz ostatni dzień go sprawdzał.
No dobrze się rozgadałem ! :)
Pozdrawiam.
Tak tylko zauważ że najpierw musiałabym wierzyć w Shinigami. Bo to że bardzo lubię Ryuuke nie oznacza jeszcze że w nich wierze ;) Ale masz rację. Może jakby się taki Kira (czy jakby tam się po polsku nazywał) w Polsce może przynajmniej w polityce zaczęło być normalnie, albo przynajmniej w miarę normalnie. Ale do rzeczy.
L dobrze wiedział jak wykorzystywać swoje ciało aby funkcjonowało jak najlepiej. Ale to dowodzi temu że był bardzo mądry, wiedział co dla niego najlepsze i się stosował do swoich zasad. Jego zachowanie jest skutkiem tego co myślał. Myślał że tak będzie najlepiej i tak robił. Więc czy jest częścią geniuszu czy tylko skutkiem geniuszu to sprawa sporna :)
Również pozdrawiam :)
Ja bym pozwiedzał (a raczej napisał) że urokiem, bo raczej nikomu tym nie przeszkadzał tylko ludzie dziwnie się patrzyli, choć w Polsce jest Rydzyk jest i nietolerancja.. Mogła to tez być choroba jak ktoś pozwiedzał choć powali zaczynam w to wierzyć.Widzisz więc dla tego Kira jest potrzebny ? , no może ale nie wiesz kim by był i dla tego tez zabicie polityków jak piszesz, nic by w Polsce nie zmieniło jest za dużo Patologi by coś zmienić.Trzeba by był cały sejm spisać :) ale mniejsza o to, dodam że sam też nie wieże w owe shimigami , w sumie to tylko w miłość i jakiegoś tam boga(ale nie śmierci) więc tylko hipoteza w którą nie trzeba się zgadzać ale by było całkiem fajnie i gdyby się tak stało i dla tego powstawała ta Animie ^^.
Pozdrawaim duszno :>
wszystko zależy od gustu. tak czy siak - ja kocham Mello! xD
chociaż z L się znacznie łatwiej robi cosplay...
jeśli ktoś lubi Raito, to zachęcam do poznania Leloucha Lamperouge'a, o ile jeszcze go nie znacie ;)
hmm a jaka to animie ? , bo jakoś nie mogę znaleźć albo coś jest źle napisane ^^
Dziękować Mika - chan Dziękować ^^ (daje łapkę , przebija grabę , uciskając ręką , wita się ... itp)
A moim skromnym zdaniem to Mikami wymiata w tym anime. Fakt, był bardziej radykalny od Raita, ale jego postać była tak autentyczna, że można było uwierzyć w jego misję. W przeciwieństwie do głównego bohatera, który chciał niby zbawić świat, a w rzeczywistości zamarzyło mu się zostać bogiem i tyle w tym względzie.
A któż po zdobyciu władzy się nie zmienia? Miał możliwość robienia co mu się podoba więc mu się charakter spaczył. A wcześniej był taki grzeczny i ułożony :)
A ja znów miałam wrażenie że Mikami jest w tym anime jakby na siłę. Nie wiedzieli co zrobić więc następnego wrzucili. Ale to nie zmienia faktu że mimo wszystko był zły. Mógłby posiedzieć nawet za współudział ;)
Ba, w mandze siedział w więzieniu, nie popełnia samobójstwa w hangarze ;) ale w tej kwestii jest już dużo bardziej skomplikowana sprawa, polecam obadać ten wątek, który zostaje nieco przybliżony w bonusowym chapterze przedstawiającym wydarzenia po śmierci Raito.
Jak dla mnie pojawienie się Mikamiego jest jedynym pozytywnym elementem rozruszającym II część DN'a. Raz, że Kira się zachowuje wtedy już jak kretyn (nie wiem czy to przez towarzystwo Misy w ramach powiedzenia "kto z kim przystaje..."), dwa - N jest cholernie antypatyczną postacią i niestety - sztuczną jak na mój gust. Już Mello miał więcej ikry. Mikami fakt - pojawia się późno, aczkolwiek design tej postaci i osobowość na mnie zrobiła wrażenie.
A czy był zły? To raczej trudne pytanie. Był bardzo -praworządny-, to pewne i był w dodatku czcicielem Kiry, bo widział w nim nadzieję dla świata. A Raito już wtedy był mocno pragmatyczny ;)
N jest antypatyczną dlatego że jakby na to nie patrzeć to jest jakby następcą L. L był osobą która w jakiś sposób próbowała zachować porządek na tym świecie. Nie może być tak że ktoś burzy to wszystko na co pracowały pokolenia. L był mimo swych dziwactw albo właśnie dlatego strasznie fajną postacią. Bardziej lubianą chyba niż Kira.
Mikami był praworządny? Ja bym chyba bardziej powiedziała że chciał być. Bo to że wierzył w praworządność nie równa się temu że był praworządny. Skumał się z kimś takim jak Kira. Dał mu tym samym pozwolenie na zabijanie. To jest praworządność? ;)
No cóż, był praworządny z pewnością, gdyż pracowął jako prokurator. Nie był skorumpowany, sumiennie wykonywał swoje obowiązki. Jednak jako przedstawiciel prawa miał jednak swoje poglądy odnośnie zaostrzenia kodeksu karnego, a ponieważ pojawił się ktoś taki jak Kira, uznawany za -boga-, stwierdził, że to znak :)W momencie gdy zaczął pracować dla Kiry oczywiście już nie był osobnikiem praworządnym bo przecież w praktyce sprzeciwiał się panującemu ładowi
Zastępca L by był spoko jak by był mniej dzieciny :).Elizeuszu polecam obejrzeć dextera i hellsinga cós czuję że Ci się te oby dwa seriale spodobają :)
No właśnie był praworządny do momentu aż nie zaczął pomagać Kirze. ;)
To że wszyscy go uznawali za boga nie znaczy że nim był. A to że ktoś brnie w niby-sprawiedliwy świat Kiry nie świadczy o nim dobrze. Jakoś tak mam wrażenie że dał się podejść Kirze, jego zasadom, możliwościom jak wszyscy. A prokurator powinien być nieustępliwy wobec nikogo. A Kira był zabójcą. Przecież był człowiekiem a żaden człowiek nie powinien być jakkolwiek faworyzowany czyż nie? :)
Nietrudno się zgodzić z tobą w tym przypadku, a przynajmniej częściowo. :) Problem pozostaje z samym Kirą. Od początku nie wiedziano kim on jest. Coś zabijało ludzi na dystans, wywoływało różne wypadki typu zawał serca czy samobójstwa. Czy człowiek może posiadać taką moc? Nic dziwnego, że wiele osób uznało to po prostu za "palec boży", a inni, tacy jak L przyjęli bardziej wg nich prawdopodobną wersję, że morderca posiada zdolności parapsychiczne. To, że Mikami odkrył w pewnym momencie, że Kira jest w ludzkim wcieleniu wcale nie musiało przeszkadzać.
re up up
Właśnie przymierzałem się jakiś czas do obu wspomnianych przez ciebie filmów, ale ciągle mnie coś odciągało ^^" Będzie trzeba jednak sięgnąć po nie.
Lepiej zacznij od Hellsinga (: bo krótszy i się skoczył niestety dexter jeszcze jest kręcony.