hahahaha naprawde tak sadze hahahahaahahahaha!!
Nie oglądałam Death Note dlatego, że bo podobał mi się Raito, tylko dlatego, że zaciekawiła mnie fabuła anime. Muszę, jednak przyznać, że i owszem - Raito wg. mnie jest jednym z najprzystojniejszych bohaterów anime. (Na równi z Zero) Nie czuje się przez to sł!t@$n@ fanką Raita.
Może to wariactwo, ale mi w kwestii przystojności i ogólnie jako cała postać najbardziej podoba się Ryuuku.
Jest świetny, nie wiemy o nim zbyt dużo, ale jak go widzę to aż się uśmiecha. Kurcze, chciałabym znać kogoś takiego. To tak jakby mieć wymyślonego przyjaciela ;) :P
Sorki, trochę sknociłam zdanie - nie wiadomo o nim zbyt dużo. A jak go widzę to aż się uśmiecham. Jak dla mnie Ryuuku jest najlepszy z całego DN... (to moje zdanie)
I to jest właśnie piękno anime, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Dziewczynkom może się podobać Light albo Ryuuzaki, chłopcom Misa, albo dziewczyna agenta FBI, czyli dla każdego coś miłego. Nie zmienia to faktu, że to czynnik poboczny, bo myślę, że DN ogląda się bardziej, żeby wczuć się w tą atmosferę psychologicznej walki pomiędzy bohaterami - nigdy nie zaszkodzi popodziwiać ładnej kreski ;-)
a ja powiem, że Lelouch Lamperouge bije Raito na głowę ;D Chociaż nie powiem... Bóg-Kira-Światło jest gorrrący ;D