PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349326}

Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 85 tys. ocen
8,3 10 1 85250
7,0 14 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Ostatnio zastanawiałem się, jak w anime wyglądał świat już po zakończeniu. Szczerze mówiąc marzy mi się dodatkowy odcinek, w którym właśnie pokazano by wygląd świata już po śmierci Lighta i już wiedzącego, że Kiry już nie ma. Wielki, gigantyczny, drukowany nagłówek w gazecie "Kira is dead!"-jak świat, który Light zdążył już sobie fanatycznie wręcz zjednać, zareagowałby? Ulga? Oburzenie? Hipokrytyczne zaprzeczanie kultu Kiry, czy masowe samobójstwa ala Mikami? A może i jedno i drugie? A jeśli już, to czego w większym stopniu? Mimo końca tego wszystkiego wciąż bałwochwalcze wielbienie boga?

No i najważniejsze, czy SPK wyjawiłoby całemu światu prawdziwą tożsamość Kiry? A jeśli tak, to co wówczas?

Krótko mówiąc, wasze wyobrażenia o postkirycznym świecie w ujęciu politycznym, poglądowym i społecznym.

Ketosz

Moim zdaniem kult Kiry miałby szansę na kontynuację. Kira zdążył przyciągnąć i przekonać do swoich przekonań zapewne wielu ludzi, nie tylko Japończyków. Może ktoś chciałby zająć jego miejsce? Oczywiście nie miałby notesu, ale może chciałby dokończyć to dzieło w miarę swoich możliwości? Może specjalnie organizowane zostały by kolejne morderstwa? Śmiem twierdzić jednak, że bardziej prawdopodobne jest to, iż skończyłoby się jedynie na nagłówkach w gazetach: "Kira is dead!!!". Jedni byliby zawiedzeni, drudzy ucieszeni, i.... tyle. No, chyba że jakiś żądny przygód Shingami znów zechciałby upuścić swój notes.
A co do sprawy tożsamości Kiry... Hm, wydaje mi się, że SPK zachowałoby tę informację dla siebie. No, może ewentualnie poinformowaliby najbliższą rodzinę Light'a, że to on był sprawcą całego zamieszania.

ocenił(a) serial na 9
Finally

A mi się wydaje że eN chciałby przetestować notanik i by mu się to spodobało i on by był Kira ;)

ocenił(a) serial na 9
Ketosz

mi osobiście wydaje sie że logiczniej byłoby już nie informować o śmierci kiry (tak samo jak o śmierci L) - źli ludzie wciąż żyliby w strachu co ograniczałoby ilość przestępstw a jednocześnie nie byłoby człowiek który decyduje o życiu i śmierci...