wg mnie tak. Wciąga i jeszcze raz wciąga. Dobrze uczący chłopak znajduje tytułowy pamiętnik śmierci i tak zaczyna się jego przemiana.Powolne staczanie się w otchłań zła i pychy.
Najbardziej miodny motyw to na pewno jego walka z L. Pojedynek umysłów tak to można nazwać.
Ponadto serial przedkłada ten pojedynek ,,mózgów,, nad zbędne efekciarstwo w postaci wybuchów i strzelanin co jest popularne ostatnimi czasy. Właściwie to najciekawsza akcja dzieje się w umyśle tak L jak i Raito. Warto też zwrócić uwagę na Ryuka. Postać genialna i tajemnicza, być może polubił Raito jednakże nadal pozostaje neutralny w tej grze. Gdy Raito się myli w jakieś sprawie ten nie wyprowadza go z błedu lecz po prostu chichoczę. Należy zapamiętać tez że lubi jabłka. Inna postacią które warta jest kilku słów jest ojciec Raito (UWAGA SPOILER) a zwłaszcza jego śmierć i ostatnie słowa ściskają za serce. Wrócmy jednak do Yagamiego Raito głównego bohatera.
Ale do rzeczy:
1) Serial wciąga
2)Otrzymujemy coś nowego. Motyw pamiętnika śmierci, walka umysłów miedzy L i Raito
3) Postacię nie są drewnianymi kłodami .Są dynamiczne ich myśli, odczucia, poglądy nie sa jednoznaczne i ulegają zmianą
Wg mnie anime doskonale i wiecej takich winno powstawac.
zapraszam do polemiki ;)
Death Note to anime na pewno bardzo dobre, ale niestety nie idealny. Oczywiście nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, przedstawiam tylko swoją opinię.
Uwaga Spoilery!!
Najgorsze jest to, że po śmierci L każdy odcinek jest coraz gorszy. Near i Mello nie są nawet w połowie tak interesujący jak L. Szczególnie zniesmaczyła mnie jedna scena w której Near nie za pomocą logicznego myślenia, a chyba za pomocą paranormalnych zdolności odgaduje, że Mikami jest Kirą.
Samo zakończenie jest beznadziejny. Nie chodzi mi o to, że Light przegrał (choć go bardziej lubiłem), ale o to, że inteligentni faceci (Light i Mikami) na koniec zachowali się jak idioci. Mikami wiedział, że był śledzony, a i tak popełnił taki błąd. Light powierzył cały swój plan innej osobie i nie miał planu awaryjnego. Dlaczego tacy mądrzy faceci, na koniec zachowali się tak głupio?
Jest też masę małych błędów, jak np ten gdy w pokoju Light'a są kamery i pluskwy, a i tak Light bez przeszkód mógł sobie oglądać wiadomości w urządzeniu umieszczonym w czipsach. Przecież kamery powinny to wyłapać, a pluskwy powinny przechwycić dźwięk.
Oczywiście te wady zauważamy dopiero po obejrzeniu odcinka i zastanowieniu się. W czasie oglądania byłem tak wciągnięty w fabułę, że nie zwracałem uwagi na błędy. :)
tu się muszę zgodzić. Raito przegrał zbyt łatwo na koniec po tym wszystkim co nam pokazał w poprzednich odcinkach. Zgadzam się ze Ł był jedyny w swoim rodzaju . Ani Near ani Mello nie mają tego czegoś.
Zastanawia mnie tylko co stało się z Raito że tak powiem. Ryuk mówił że posiadacza notesu czeka po śmierci coś innego niz niebo czy piekło. Ja tłumacze sobie to tak że sam Raito Yagami stał sie shinigami ale to tylko moja teoria.
Przyznam że z chęcią zobaczył bym jakąś kontynuacje tego, bo motyw jest dobry.
Jasne, że ja też chciałbym zobaczyć kontynuacje, jeśli byłaby tak wciągająca jak Death Note ;) Mnie właśnie szczególnie wkurzyła scena Near'a o której wspomniałem :) Być może trafił w taką jakby pustkę :)
Zaczyna się świetnie - ale potem jest zbyt dużo zwrotów akcji.
Intryga - wcześniej skomplikowana, ale jednak przekonująca, około 20 odcinka staje się koszmarnie zagmatwana. Zakończenie - zbyt szybkie. Niektóre wątki nie zostały rozwiązane - nie wiadomo na przykład, co się stało z Misą Amane. Czy ukarano ją za bycie drugim Kirą? - to powinno się być pokazane w serialu.
Bardzo brakowało mi też pokazania świata bez przestępców - ciekawie byłoby zobaczyć jakieś scenki z życia w nowym świecie Kiry. Mój główny zarzut do tego serialu - mając notatnik można było zrobić analizę grafologiczną, wziąć próbki pisma od wszystkich podejrzanych, w ten sposób byłoby wiadomo, kto jest Kirą. Nie wiadomo, czy Kira został Shinigami.
Moim zdaniem, producenci zostawili to na drugi sezon.